DZIĘGIELÓWKA - dla cierpliwych
-
Autor tematu - Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Szanowni smakosze
Gdy macie już swój własny spirytus, polecam do wypróbowania stary, sprawdzony przepis na pyszny likierek z arcydzięgla.
Składniki:
40g korzenia arcydzięgla
3g nasion kopru włoskiego
3g owoców kolendry
0,7l spirytusu
0,7l wody
400g cukru
Zioła należy zalać wrzącym syropem z wody i cukru, pogotować 2 min i odstawić na 2 dni.
Po 2 dniach odcedzić zioła, do wyciągu wlać spirytus, wymieszać, rozlać do butelek, odstawić w ciemne miejsce na co najmniej 3 miesiące (absolutne minimum) i..... zacząć trenować silną wolę. Pełen bukiet i charakterystyczny, lekko gorzkawo-słodki smak, likierek dostaje po kilku miesiącach leżakowania, ale warto czekać. Robię go od kilku lat a znajomi, których częstuję tylko mlaskają ze smakiem a ja mam kupę radości gdy próbują zgadnąć z czego jest zrobiony
Wypróbował i poleca - Radius
Gdy macie już swój własny spirytus, polecam do wypróbowania stary, sprawdzony przepis na pyszny likierek z arcydzięgla.
Składniki:
40g korzenia arcydzięgla
3g nasion kopru włoskiego
3g owoców kolendry
0,7l spirytusu
0,7l wody
400g cukru
Zioła należy zalać wrzącym syropem z wody i cukru, pogotować 2 min i odstawić na 2 dni.
Po 2 dniach odcedzić zioła, do wyciągu wlać spirytus, wymieszać, rozlać do butelek, odstawić w ciemne miejsce na co najmniej 3 miesiące (absolutne minimum) i..... zacząć trenować silną wolę. Pełen bukiet i charakterystyczny, lekko gorzkawo-słodki smak, likierek dostaje po kilku miesiącach leżakowania, ale warto czekać. Robię go od kilku lat a znajomi, których częstuję tylko mlaskają ze smakiem a ja mam kupę radości gdy próbują zgadnąć z czego jest zrobiony
Wypróbował i poleca - Radius
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: DZIĘGIELÓWKA - dla cierpliwych
radius- właśnie zrobiłem 2 porcje, każda z 2 paczek jak na Twoim zdjęciu, dzięgielówki.
Chociaż zrobiłem to za dużo powiedziane. właściwie zaparzyłem 1sza z Twego przepisu, 2 inna
Puki co napary są kiepskie jeśli chodzi o aromat. Gorzkawe, piekące mdławe. Tyle można powiedzieć.
Teraz dopiero będę dosładzał je miodem, ale czekam aż się wstepnie wyklarują.
Powiedz czy na początku tak ma btć z tym smakiem, a właściwie chodzi mi o aromat.
Bo spodziewałem się bogatszego aromatu.
Chociaż zrobiłem to za dużo powiedziane. właściwie zaparzyłem 1sza z Twego przepisu, 2 inna
Puki co napary są kiepskie jeśli chodzi o aromat. Gorzkawe, piekące mdławe. Tyle można powiedzieć.
Teraz dopiero będę dosładzał je miodem, ale czekam aż się wstepnie wyklarują.
Powiedz czy na początku tak ma btć z tym smakiem, a właściwie chodzi mi o aromat.
Bo spodziewałem się bogatszego aromatu.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 176
- Rejestracja: poniedziałek, 22 lip 2019, 21:30
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DZIĘGIELÓWKA - dla cierpliwych
Nieco odkopię, ale skoro w innym temacie prowadzimy dyskusję o kolorach Jagermeistera to powiem, że w grudniu zrobiłem 3 różne nalewki oparte na korzeniu arcydzięgla i wkrótce przyjdzie czas na próby.
1. Przepis podany powyżej przez radiusa
2. Przepis spod tego linku: https://www.mniammniam.com/benedyktynka-nalewka-ziolowa
3. Przepis z książki:
- korzeń arcydzięgla (25 dag świeży lub 5 dag suszony)
- zest z 5 wyparzonych pomarańczy
- kardamon (15 ziaren)
- cynamon (nieduża laska, ja przeważnie używam cejlońskiego)
- 1l spirytusu 95%
- 2 szklanki wody
Na razie przy nieoficjalnych degustacjach prowadzi przepis nr 2 dosłownie o koński paznokieć przed 1, ale po 3 czuć, że musi się jeszcze przeżreć i ułożyć.
Jeśli macie jakieś doświadczenia z powyższymi przepisami to chętnie wysłucham, bo jakoś najbardziej mi podchodzą te nieoczywiste jak powyższe (nr 2 robiłem w tamtym roku), rokitnik czy tarnina.
1. Przepis podany powyżej przez radiusa
2. Przepis spod tego linku: https://www.mniammniam.com/benedyktynka-nalewka-ziolowa
3. Przepis z książki:
- korzeń arcydzięgla (25 dag świeży lub 5 dag suszony)
- zest z 5 wyparzonych pomarańczy
- kardamon (15 ziaren)
- cynamon (nieduża laska, ja przeważnie używam cejlońskiego)
- 1l spirytusu 95%
- 2 szklanki wody
Na razie przy nieoficjalnych degustacjach prowadzi przepis nr 2 dosłownie o koński paznokieć przed 1, ale po 3 czuć, że musi się jeszcze przeżreć i ułożyć.
Jeśli macie jakieś doświadczenia z powyższymi przepisami to chętnie wysłucham, bo jakoś najbardziej mi podchodzą te nieoczywiste jak powyższe (nr 2 robiłem w tamtym roku), rokitnik czy tarnina.
-
- Posty: 176
- Rejestracja: poniedziałek, 22 lip 2019, 21:30
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy