Produkcja piwa domowego dla początkujących
-
Autor tematu - Posty: 707
- Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
- Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
- Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
- Kontakt:
Uwarzenie domowego piwa jest prostsze niż to się wydaje. Oto krótki poradnik jak szybko i łatwo zrobić domowe piwko! Jest to praca prosta i przyjemna, wystarczy postępować według kilku zasad, trzymać się poniższych kroków, aby otrzymać domowy złocisty trunek. Jeśli wykonacie wszystko jak należy, to efektem końcowym będzie własne piwo uwarzone w domu, smakiem dorównujące, lub nawet wyprzedzające piwo komercyjne!
SPRZĘT
Garnek 20-litrowy, termometr do 100oC, wiadro mniejsze cedzak (sito), wiadro duże z kranem lub fermentor z rurką fermentacyjną i kranikiem, butelki z ciemnego szkła, kapslownica, kapsle, mieszadło, wężyk, pirosiarczyn potasu, areometr.
SKŁADNIKI
Należy zakupić następujące surowce: chmiel, słód oraz drożdże piwne. Gotowe zestawy można kupić w sieci lub marketach. Czym jest słód? Jest to wykiełkowane ziarno zbóż (przeważnie jęczmień), w procesie zacierania, wydobędzie się z niego cukier, który zostanie przefermentowany i przetworzony przez drożdże na alkohol etylowy. Warto zaopatrzyć się w słód już ześrutowany, znacznie ułatwi to pracę. Dla początkujących piwowarów polecamy na początek zestaw typu „pale ale", jest to angielskie piwo jęczmienne, smaczne i proste do wykonania.
ZACIERANIE
Mając przygotowane składniki przechodzimy do dość ważnej części procesu - czyli zacierania słodu. Wsypujemy słód do garnka i w stosunku 1 do 3-4 zalewamy go wodą o temperaturze 40oC. Termometrem mierzymy teraz temperaturę, podgrzewamy mieszaninę do 62oC i utrzymujemy tak ok 30 minut. Właśnie teraz nastąpi słynne zacieranie słodu. Enzymy ze słodu rozłożą skrobię na cukry proste (które będą mogły być przetworzone przez drożdże). Po 30 minutach podnosimy temperaturę do 71oC i analogicznie utrzymujemy 30 minut. Po tym czasie podgrzewamy do 78oC na 10 minut i kończymy. Ostatni etap ma na celu zatrzymanie działania enzymów (mash out). Schładzamy całość. Zacieranie jest zakończone, cukry złożone zostały rozbite na cukry proste i wyekstrahowane do wody.
FILTRACJA I WYSŁADZANIE
Kolejny krok jest równie ważny jak poprzedni. Będziemy oddzielać wcześniej wygotowany syrop od młóta. Młóto to części stałe słodu, które nie przeszły do wody. Do oddzielenia syropu użyjemy dwóch wiaderek, z których jedno mniejsze, z nawierconymi otworkami w dnie, posłuży za cedzak, a drugie za naczynie zbiorcze (to wiadro powinno posiadać kranik). Mniejsze wiaderko wkładamy do większego i wlewamy do niego cały zacier, czekamy kilka minut na ułożenie się złoża, a następnie odkręcamy kranik i odsączoną brzeczkę odlewamy do garnka. Odcedzone młóto zalewamy ponownie ostrożnie gorącą wodą w celu wypłukania reszty cukru.
WARZENIE
Włączmy grzanie. Od momentu wrzenia gotujemy brzeczkę ok. godziny. Dodajemy chmiel na początku wrzenia (dla goryczki), oraz na 10 minut przed końcem (dla aromatu chmielowego). Po godzinie brzeczkę szybko schładzamy chłodnicą spiralną wstawianą do gara, przez którą puścimy zimną wodę z kranu, lub można zrobić to wstawiając garnek do zimnej wody (np. w wannie) intensywnie mieszając. Ewentualnie szczelnie zamknięty fermentor z przelaną do niego brzeczką można schłodzić przez noc np. na balkonie.
FERMENTACJA
Fermentor należy zdezynfekować przed użyciem. Po wystudzeniu brzeczki do fermentora dodajemy drożdże (suche drożdże można rozsypać bezpośrednio nad lustrem brzeczki). Po jednym tygodniu fermentacji mamy już tzw „zielone” piwo i można je przelać do butelek. Butelki także muszą być czyste i zdezynfekowane, do każdej z nich wsypujmy kilka gramów cukru (od 2 do 5 gramów w zależności od stylu- przeważnie 4 g), wlewamy piwo i kapslujemy. Należy zostawić 2 cm wolnej przestrzeni w szyjce żeby dwutlenek węgla zebrał się piwie a nie pod kapslem. Cukier przefermentuje wytwarzając tym samym gaz w piwie. Zamiast cukru do wtórnej fermentacji można użyć glukozę lub sproszkowany ekstrakt słodowy.
PRZECHOWYWANIE i SPOŻYWANIE
Po około dwóch tygodniach nasze domowe piwko jest gotowe do spożycia, jednak do nabrania prawdziwego smaku i wartości piwo powinno poczekać na otwarcie ok. dwa miesiące, wtedy będzie naprawdę pyszne. Piwo tak przygotowane może stać w piwnicy nawet ponad rok.
Smacznego
SPRZĘT
Garnek 20-litrowy, termometr do 100oC, wiadro mniejsze cedzak (sito), wiadro duże z kranem lub fermentor z rurką fermentacyjną i kranikiem, butelki z ciemnego szkła, kapslownica, kapsle, mieszadło, wężyk, pirosiarczyn potasu, areometr.
SKŁADNIKI
Należy zakupić następujące surowce: chmiel, słód oraz drożdże piwne. Gotowe zestawy można kupić w sieci lub marketach. Czym jest słód? Jest to wykiełkowane ziarno zbóż (przeważnie jęczmień), w procesie zacierania, wydobędzie się z niego cukier, który zostanie przefermentowany i przetworzony przez drożdże na alkohol etylowy. Warto zaopatrzyć się w słód już ześrutowany, znacznie ułatwi to pracę. Dla początkujących piwowarów polecamy na początek zestaw typu „pale ale", jest to angielskie piwo jęczmienne, smaczne i proste do wykonania.
ZACIERANIE
Mając przygotowane składniki przechodzimy do dość ważnej części procesu - czyli zacierania słodu. Wsypujemy słód do garnka i w stosunku 1 do 3-4 zalewamy go wodą o temperaturze 40oC. Termometrem mierzymy teraz temperaturę, podgrzewamy mieszaninę do 62oC i utrzymujemy tak ok 30 minut. Właśnie teraz nastąpi słynne zacieranie słodu. Enzymy ze słodu rozłożą skrobię na cukry proste (które będą mogły być przetworzone przez drożdże). Po 30 minutach podnosimy temperaturę do 71oC i analogicznie utrzymujemy 30 minut. Po tym czasie podgrzewamy do 78oC na 10 minut i kończymy. Ostatni etap ma na celu zatrzymanie działania enzymów (mash out). Schładzamy całość. Zacieranie jest zakończone, cukry złożone zostały rozbite na cukry proste i wyekstrahowane do wody.
FILTRACJA I WYSŁADZANIE
Kolejny krok jest równie ważny jak poprzedni. Będziemy oddzielać wcześniej wygotowany syrop od młóta. Młóto to części stałe słodu, które nie przeszły do wody. Do oddzielenia syropu użyjemy dwóch wiaderek, z których jedno mniejsze, z nawierconymi otworkami w dnie, posłuży za cedzak, a drugie za naczynie zbiorcze (to wiadro powinno posiadać kranik). Mniejsze wiaderko wkładamy do większego i wlewamy do niego cały zacier, czekamy kilka minut na ułożenie się złoża, a następnie odkręcamy kranik i odsączoną brzeczkę odlewamy do garnka. Odcedzone młóto zalewamy ponownie ostrożnie gorącą wodą w celu wypłukania reszty cukru.
WARZENIE
Włączmy grzanie. Od momentu wrzenia gotujemy brzeczkę ok. godziny. Dodajemy chmiel na początku wrzenia (dla goryczki), oraz na 10 minut przed końcem (dla aromatu chmielowego). Po godzinie brzeczkę szybko schładzamy chłodnicą spiralną wstawianą do gara, przez którą puścimy zimną wodę z kranu, lub można zrobić to wstawiając garnek do zimnej wody (np. w wannie) intensywnie mieszając. Ewentualnie szczelnie zamknięty fermentor z przelaną do niego brzeczką można schłodzić przez noc np. na balkonie.
FERMENTACJA
Fermentor należy zdezynfekować przed użyciem. Po wystudzeniu brzeczki do fermentora dodajemy drożdże (suche drożdże można rozsypać bezpośrednio nad lustrem brzeczki). Po jednym tygodniu fermentacji mamy już tzw „zielone” piwo i można je przelać do butelek. Butelki także muszą być czyste i zdezynfekowane, do każdej z nich wsypujmy kilka gramów cukru (od 2 do 5 gramów w zależności od stylu- przeważnie 4 g), wlewamy piwo i kapslujemy. Należy zostawić 2 cm wolnej przestrzeni w szyjce żeby dwutlenek węgla zebrał się piwie a nie pod kapslem. Cukier przefermentuje wytwarzając tym samym gaz w piwie. Zamiast cukru do wtórnej fermentacji można użyć glukozę lub sproszkowany ekstrakt słodowy.
PRZECHOWYWANIE i SPOŻYWANIE
Po około dwóch tygodniach nasze domowe piwko jest gotowe do spożycia, jednak do nabrania prawdziwego smaku i wartości piwo powinno poczekać na otwarcie ok. dwa miesiące, wtedy będzie naprawdę pyszne. Piwo tak przygotowane może stać w piwnicy nawet ponad rok.
Smacznego
-
- Posty: 43
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Izabelin
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Ja tylko mam parę pytań.
W szczególności, w zależności, itd.
Proszę, zarówno Autora, jak i Kolegów z forum o doprecyzowanie metody.
Robiłem już dwa razy piwa z "gotowca" i ... porażka.
Resztę musiałem doprawić : kwas cytrynowy (proporcje wg uznania),imbir (0,2 szczypty na litr) i całość nagazować ponownie w autosyfonie (to taki wynalazek z czasów komuny) - piana na 25mm utrzymująca się przez 3 min. Przepis na szybkie spożycie alkoholu.
Pewnie, coś źle robię.
No i na koniec.
Domowe piwo, powinno być umieszczone w poziomych beczkach, a ambrozja zasysana z powyżej osadów. Polecam beczułki 5 l. Klarowne piwo i i maksymalnie nagazowane ( w/g przepisów w temacie), oraz zero mętów.
Obracam się przy "beczkach" 1-5 hl i tu występuje zjawisko rozdzielenia "wody". Tzn. grzałki są zamontowane na dole zbiornika - woda w dolnej części miała temperaturę o ~15st.C niższą niż mierzoną przy powierzchni. Zwykłe zjawisko konwekcji, przy wymianie ciepła pomiędzy dwoma ośrodkami. W szczególności, tu wytwarzają się (w jednym zbiorniku) dwa ośrodki - dolny z cyrkulacją odśrodkową, lub dośrodkową (w zależności od rozmieszczenia grzałek) i górny z przeciwnym kierunkiem. Nie wiem, czy w garnku np. 30l zachodzi podobne zjawisko. Jeżeli tak, to należy mieszać zacier, powoli, w czasie warzenia.Qba pisze: ZACIERANIE
...
Właśnie teraz nastąpi słynne zacieranie słodu. Enzymy ze słodu rozłożą skrobię na cukry proste (które będą mogły być przetworzone przez drożdże). Po 30 minutach podnosimy temperaturę do 71oC i analogicznie utrzymujemy 30 minut. Po tym czasie podgrzewamy do 78oC na 10 minut i kończymy. ...
Wybacz, ale brakuje mi szczegółów. Czy początkujący ma pić "siki"? OK., ale "POCZĄTKUJĄCY"się zrazi, jeśli Jego piwo będzie gorsze od "sklepowego".Qba pisze: FERMENTACJA
...Po jednym tygodniu fermentacji mamy już tzw „zielone” piwo i można je przelać do butelek.
...
W szczególności, w zależności, itd.
Proszę, zarówno Autora, jak i Kolegów z forum o doprecyzowanie metody.
Robiłem już dwa razy piwa z "gotowca" i ... porażka.
Resztę musiałem doprawić : kwas cytrynowy (proporcje wg uznania),imbir (0,2 szczypty na litr) i całość nagazować ponownie w autosyfonie (to taki wynalazek z czasów komuny) - piana na 25mm utrzymująca się przez 3 min. Przepis na szybkie spożycie alkoholu.
Pewnie, coś źle robię.
No i na koniec.
Domowe piwo, powinno być umieszczone w poziomych beczkach, a ambrozja zasysana z powyżej osadów. Polecam beczułki 5 l. Klarowne piwo i i maksymalnie nagazowane ( w/g przepisów w temacie), oraz zero mętów.
"Właśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Śpieszę z odpowiedziami - choć nikt nie śpieszył z akceptacją postu
Ad1. Nie zachodzi - jednak jest "delikatna" różnica w wielkości naczynia. Natomiast zacier w przeciwieństwie do wody jest gęsty więc zjawisko konwekcji zachodzi zdecydowanie wolniej niż na wodzie. Różnice w temperaturze między dnem a powierzchnią mogą wynieść kilka stopni - dlatego zaleca się mieszanie, które również poprawia wydajność.
Ad2. Typowy schemat fermentacji piwa domowego (dobry w większości wypadków piw górnej fermentacji) to 7 dni fermentacji burzliwej i 7 dni fermentacji cichej. Jednak jest wiele wyjątków w zależności od tego jakie piwo się warzy - piwa dolnej fermentacji fermentują znacznie dłużej (5-8 tygodni), pszeniczne mogą być lane po 10 - 14 dniach burzliwej itd. Po tym czasie młode, zielone piwo rozlewa się do butelek (jak kto ma do i do kegów) i pozwala mu się nagazować (z butli z co2 lub poprzez refermentację w butelkach). I tu znowu kiedy piwo będzie gotowe do spożycia zależy od jego gatunku - najszybciej można pić pszeniczne (już po tygodniu).
Też robiłem piwo z gotowca i też nie było smaczne, ale to wyłącznie moja wina. Zazwyczaj problemem jest fermentowanie w zbyt wysokiej temperaturze przez co drożdże tworzą piwa bogate w estry.
Piwa sklepowe to w zdecydowanej większości piwa fermentacji dolnej - pils / lager. Można je oczywiście z powodzeniem robić w domu, ale nie należy się spodziewać kopii piw sklepowych. To bardzo wymagające style - niska temperatura fermentacji dają bardzo czyste smakowo piwo, w którym bardzo łatwo wyczuć wszelkie błędy.
No i na koniec to daleko się nie zgodzę z tym co napisałeś. Beczki 5l o których mówisz są wyjątkowo słabej jakości. Poza tym trzyma się je pionowo. Przy dobrze zrobionym piwie (które można na etapie zacierania klarować mchem a przed rozlewem żelatyną) ilość osadów - nawet po refermentacji jest mała a wypicie niewielkiej ilości osadów drożdżowych to nic strasznego. Niewprawionych może jedynie w szybszym tempie posłać tam gdzie "król piechotą chodzi", ale generalnie jest to nawet zdrowe.
Ad1. Nie zachodzi - jednak jest "delikatna" różnica w wielkości naczynia. Natomiast zacier w przeciwieństwie do wody jest gęsty więc zjawisko konwekcji zachodzi zdecydowanie wolniej niż na wodzie. Różnice w temperaturze między dnem a powierzchnią mogą wynieść kilka stopni - dlatego zaleca się mieszanie, które również poprawia wydajność.
Ad2. Typowy schemat fermentacji piwa domowego (dobry w większości wypadków piw górnej fermentacji) to 7 dni fermentacji burzliwej i 7 dni fermentacji cichej. Jednak jest wiele wyjątków w zależności od tego jakie piwo się warzy - piwa dolnej fermentacji fermentują znacznie dłużej (5-8 tygodni), pszeniczne mogą być lane po 10 - 14 dniach burzliwej itd. Po tym czasie młode, zielone piwo rozlewa się do butelek (jak kto ma do i do kegów) i pozwala mu się nagazować (z butli z co2 lub poprzez refermentację w butelkach). I tu znowu kiedy piwo będzie gotowe do spożycia zależy od jego gatunku - najszybciej można pić pszeniczne (już po tygodniu).
Też robiłem piwo z gotowca i też nie było smaczne, ale to wyłącznie moja wina. Zazwyczaj problemem jest fermentowanie w zbyt wysokiej temperaturze przez co drożdże tworzą piwa bogate w estry.
Piwa sklepowe to w zdecydowanej większości piwa fermentacji dolnej - pils / lager. Można je oczywiście z powodzeniem robić w domu, ale nie należy się spodziewać kopii piw sklepowych. To bardzo wymagające style - niska temperatura fermentacji dają bardzo czyste smakowo piwo, w którym bardzo łatwo wyczuć wszelkie błędy.
No i na koniec to daleko się nie zgodzę z tym co napisałeś. Beczki 5l o których mówisz są wyjątkowo słabej jakości. Poza tym trzyma się je pionowo. Przy dobrze zrobionym piwie (które można na etapie zacierania klarować mchem a przed rozlewem żelatyną) ilość osadów - nawet po refermentacji jest mała a wypicie niewielkiej ilości osadów drożdżowych to nic strasznego. Niewprawionych może jedynie w szybszym tempie posłać tam gdzie "król piechotą chodzi", ale generalnie jest to nawet zdrowe.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Obecność osadów ma też, jak dla mnie, pewien urok i wymaga "celebracji" przy przelewaniu do szklanki. Nic złego - fajna zabawamanowar pisze:ilość osadów - nawet po refermentacji jest mała a wypicie niewielkiej ilości osadów drożdżowych to nic strasznego. Niewprawionych może jedynie w szybszym tempie posłać tam gdzie "król piechotą chodzi", ale generalnie jest to nawet zdrowe.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Jeszcze niedawno się zastanawiałem jak zrobić, żeby w butelkach nie było osadów. Zacząłem nawet szukać odpowiedzi. I znalazłem. Ale odpuściłem sobie. Właśnie z tych względów które opisał @ta_moko.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Metod jest co najmniej kilka- od dłuższego leżakowania po filtrację przez ziemię okrzemkową. Wszystko jest nieźle rozpisane na forum piwo.org.
Zacier- przy ogrzewaniu grzałkowym- i tak trzeba mieszać, bo istnieje spore ryzyko przypalenia.Nie wiem, czy w garnku np. 30l zachodzi podobne zjawisko. Jeżeli tak, to należy mieszać zacier, powoli, w czasie warzenia.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 43
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Izabelin
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Idzie zima, więc spróbuję jeszcze raz.manowar pisze: Też robiłem piwo z gotowca i też nie było smaczne, ale to wyłącznie moja wina. Zazwyczaj problemem jest fermentowanie w zbyt wysokiej temperaturze przez co drożdże tworzą piwa bogate w estry.
Pisałem o hl, czyli od 1.000 do 5.000lmanowar pisze: No i na koniec to daleko się nie zgodzę z tym co napisałeś. Beczki 5l o których mówisz są wyjątkowo słabej jakości.
"Właśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Oj chyba nie
Poza tym na mój rozum 1-5 hl to 100-500 litrów - nie 1000 - 5000 - i raczej rzadko takie wybicia są w domowym warzeniu piwaKułak pisze: No i na koniec.
Domowe piwo, powinno być umieszczone w poziomych beczkach, a ambrozja zasysana z powyżej osadów. Polecam beczułki 5 l. Klarowne piwo i i maksymalnie nagazowane ( w/g przepisów w temacie), oraz zero mętów.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Takie wybicia się zdarzają, ale nie ma takich beczek:D
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 43
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Izabelin
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Rzeczywiście chodziło mi o 10-50 hl.
Ja nie pisałem o piwie .
Tylko ogólnie o zbiornikach (niech Wam będzie ta poprawność nomenklaturowa ) w których przechowuje się alkohol o różnych stężeniach (25-60%).
W szczególności, ani beczki , ani ich zawartość nie są moje.
Co najlepsze, nigdy mnie nie pociągało do skosztowania tego napitku.
Ani na zimno, ani na gorąco, niezależnie od stężenia.
Alkohol izopropylowy, nie należy do specjalnie smacznych .
A żeby nie było spamu.
Co prawda, ja wolę piwa jasne, mocno nachmielone, ale może znacie jakieś dodatki.
Np. piwo imbirowe, ile, kiedy i na jak długo, oraz w jakiej postaci dodać imbir i ewentualnie jakieś dodatkowe składniki? Bo do piwa malinowego, to chyba będzie się nadawać tylko domowy sok z malin.
W podanym przepisie zabrakło informacji o powolnym mieszaniu.
Oraz o sposobie dodawania chmielu (w woreczkach).
Oraz o ilości chmielu, w zależności, czy to szyszki, czy granulat.
Wiem. Czepiam się, są informacje w necie, ale początkujący to gorąca głowa, sypnie na oko 0,5kg granulatu (żeby piwo, było bardziej piwne), no i się zdziwi. Delikatnie powiedziane.
I żeby nie było, po wycięciu spamu , to będzie super temat należący do kanonów tego forum
Bardzo dobry rozum.manowar pisze: Poza tym na mój rozum 1-5 hl to 100-500 litrów - nie 1000 - 5000 - i raczej rzadko takie wybicia są w domowym warzeniu piwa
Rzeczywiście chodziło mi o 10-50 hl.
Ja nie pisałem o piwie .
Tylko ogólnie o zbiornikach (niech Wam będzie ta poprawność nomenklaturowa ) w których przechowuje się alkohol o różnych stężeniach (25-60%).
W szczególności, ani beczki , ani ich zawartość nie są moje.
Co najlepsze, nigdy mnie nie pociągało do skosztowania tego napitku.
Ani na zimno, ani na gorąco, niezależnie od stężenia.
Alkohol izopropylowy, nie należy do specjalnie smacznych .
A żeby nie było spamu.
Co prawda, ja wolę piwa jasne, mocno nachmielone, ale może znacie jakieś dodatki.
Np. piwo imbirowe, ile, kiedy i na jak długo, oraz w jakiej postaci dodać imbir i ewentualnie jakieś dodatkowe składniki? Bo do piwa malinowego, to chyba będzie się nadawać tylko domowy sok z malin.
W podanym przepisie zabrakło informacji o powolnym mieszaniu.
Oraz o sposobie dodawania chmielu (w woreczkach).
Oraz o ilości chmielu, w zależności, czy to szyszki, czy granulat.
Wiem. Czepiam się, są informacje w necie, ale początkujący to gorąca głowa, sypnie na oko 0,5kg granulatu (żeby piwo, było bardziej piwne), no i się zdziwi. Delikatnie powiedziane.
I żeby nie było, po wycięciu spamu , to będzie super temat należący do kanonów tego forum
"Właśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Najlepsze miejsce na początek to i tak:
http://www.wiki.piwo.org/Warka_z_proces ... s%C5%82odu
I nie ma co się dublować.
Temat- rzeka. Jeżeli lubisz mocno nachmielone, to poczytaj o AIPA, amerykańska ipa chmielona często powyżej 70 IBU.Co prawda, ja wolę piwa jasne, mocno nachmielone, ale może znacie jakieś dodatki.
Częsty mit- to tak nie działa. Podobnie z miodem- dodatek miodu, soku, czy syropu do brzeczki może przejść smakowo zupełnie bez echa- taki dodatek może po prostu być zeżarty i zamieniony w alkohol- a z aromatu zostaje nic albo niewiele.Bo do piwa malinowego, to chyba będzie się nadawać tylko domowy sok z malin.
Bo to przepis ogólny i dla ludzi myślących- w przepisach na zupy też nie wspomina sie o mieszaniu. To chyba logiczne, że przypalanie zawsze jest złe i trzeba mu przeciwdziałać, nie?W podanym przepisie zabrakło informacji o powolnym mieszaniu.
A dlaczego tak? Ja na przykład woreczków praktycznie nie używam. Chmielenie w woreczkach jest mniej wydajne.Oraz o sposobie dodawania chmielu (w woreczkach).
Zależność jest stała, przyjmuje się 10% więcej w przypadku szyszki.Oraz o ilości chmielu, w zależności, czy to szyszki, czy granulat.
Najlepsze miejsce na początek to i tak:
http://www.wiki.piwo.org/Warka_z_proces ... s%C5%82odu
I nie ma co się dublować.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 43
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Izabelin
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
po piewsze primo - 95% internetu i tak się dubluje (mało powiedziane)
po drugie primo - jak jest temat o tak fajowym tytule, to może warto zrobić go na poziomie przedszkolaka
po trzecie primo - po kilku latach linki mogą "nie działać".
Jak Qba zaznaczył - to jest skrótowy opis.
Może tak wespół-zespół i dzięki pomocy moderatorów , da się zrobić temat, gdzie "z marszu" będzie można uwarzyć piwo. Pijalne, bez przymusu.
Ja po dwóch "gotowcach" się zraziłem. Ale, może po łopatologicznym poprowadzeniu za rączkę, kiedyś dam radę uwarzyć coś pijalnego.
Skoro, jest dział piwa i szeroko pojętych wyrobów domowych, to nie można odsyłać na inne fora. Może, to inne fora zaczną odnosić się do tego forum .
No, ja właśnie jestem początkujący piwowar. Dzięki za wskazówkę, postaram się utrakcyjnić w/w przepis na swoją modłę .Zygmunt pisze:Temat- rzeka. Jeżeli lubisz mocno nachmielone, to poczytaj o AIPA, amerykańska ipa chmielona często powyżej 70 IBU.Co prawda, ja wolę piwa jasne, mocno nachmielone, ale może znacie jakieś dodatki.
A jak działa, aby mieć piwo malinowe? OK. To nie dla początkujących, a robienie piwa smakującego inaczej - wymaga odpowiedniego przygotowania - teoretycznego i praktycznego. Nie było pytania, gdyż tu piszemy o początkach.Częsty mit- to tak nie działa. Podobnie z miodem- dodatek miodu, soku, czy syropu do brzeczki może przejść smakowo zupełnie bez echa- taki dodatek może po prostu być zeżarty i zamieniony w alkohol- a z aromatu zostaje nic albo niewiele.Bo do piwa malinowego, to chyba będzie się nadawać tylko domowy sok z malin.
Początkującym, raczej trzeba pokazywać wszystko palcem, a logiką początkującego raczej sterują emocje, a nie rozum .Bo to przepis ogólny i dla ludzi myślących- w przepisach na zupy też nie wspomina sie o mieszaniu. To chyba logiczne, że przypalanie zawsze jest złe i trzeba mu przeciwdziałać, nie?W podanym przepisie zabrakło informacji o powolnym mieszaniu.
To jest pogląd ze "szkoły otwockiej", ja jestem ze "szkoły falenickiej" i w/g mnie:I nie ma co się dublować.
po piewsze primo - 95% internetu i tak się dubluje (mało powiedziane)
po drugie primo - jak jest temat o tak fajowym tytule, to może warto zrobić go na poziomie przedszkolaka
po trzecie primo - po kilku latach linki mogą "nie działać".
Jak Qba zaznaczył - to jest skrótowy opis.
Może tak wespół-zespół i dzięki pomocy moderatorów , da się zrobić temat, gdzie "z marszu" będzie można uwarzyć piwo. Pijalne, bez przymusu.
Ja po dwóch "gotowcach" się zraziłem. Ale, może po łopatologicznym poprowadzeniu za rączkę, kiedyś dam radę uwarzyć coś pijalnego.
Skoro, jest dział piwa i szeroko pojętych wyrobów domowych, to nie można odsyłać na inne fora. Może, to inne fora zaczną odnosić się do tego forum .
"Właśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
http://www.wiki.piwo.org/Warka_z_proces ... ania_słodu
A to jest za mało na podstawowe zapoznanie się z tematem? Skoro ktoś już się napracował, to korzystajmy z tego
A to jest za mało na podstawowe zapoznanie się z tematem? Skoro ktoś już się napracował, to korzystajmy z tego
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 126
- Rejestracja: wtorek, 20 sie 2013, 18:58
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Jak to jest z tą fermentacją cichą?
Wszędzie piszą, że najpierw przelewamy do fermentatora na cichą a później do butelek. Czym się różni ten sposób od przelewania od razu do butelek?Po jednym tygodniu fermentacji mamy już tzw „zielone” piwo i można je przelać do butelek.
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Grzesiek, zrezygnuj z butelek.
Przeszedłem na kegi 10 litrowe. Butla z CO 2 i nalewak i bez kłopotliwej refermentacji. Smak też wydaje się być lepszy
Przeszedłem na kegi 10 litrowe. Butla z CO 2 i nalewak i bez kłopotliwej refermentacji. Smak też wydaje się być lepszy
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 9 lut 2015, 12:36 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
In vino feritas
-
- Posty: 126
- Rejestracja: wtorek, 20 sie 2013, 18:58
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Dzięki za podpowiedź, ale nie chodziło mi o sposób przelewania i przechowywania tylko o samo wytwarzanie. Co lepiej zrobić? Po skończonej fermentacji brzeczki przelać do fermentatora, szczelnie zamknąć i po jakimś czasie przelać do butelek? Czy może po skończonej fermentacji od razu przelać do butelek?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Podczas fermentacji cichej drożdże przerabiają od 0 do 2 BLG, dużo zależy od piwa i ilości zadanych drożdży, czasu i temperatury fermentacji. Jakbyś zabutelkował piwo zaraz po burzliwej (przed cichą) to mógłbyś uzyskać granaty, a piwo dodatkowo byłoby dość mętne i powstałby spory osad drożdżowy w butelkach. Podczas cichej piwo dofermentuje, zrzuci jeszcze trochę osadu i potem będzie można je spokojnie zabutelkować bez obaw o granaty i osad w butelkach.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 126
- Rejestracja: wtorek, 20 sie 2013, 18:58
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
[qute]Wszędzie piszą, że najpierw przelewamy do fermentatora na cichą a później do butelek. Czym się różni ten sposób od przelewania od razu do butelek?[/qoute]
Jeżeli nie jesteś pewien sterylności i obawiasz się o zepsucie młodego piwa, to spokojnie możesz cichą pominąć przetrzymując piwo w fermentorze. Ja na cicha nie przelewam już od dawna, a są szkoły piwowarskie (np. amerykańska), które wręcz to odradzają.
Jeżeli nie jesteś pewien sterylności i obawiasz się o zepsucie młodego piwa, to spokojnie możesz cichą pominąć przetrzymując piwo w fermentorze. Ja na cicha nie przelewam już od dawna, a są szkoły piwowarskie (np. amerykańska), które wręcz to odradzają.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Produkcja piwa domowego dla początkujących
Dokładne tak jak pisze Zygmunt .Jedni przelewają jedni nie. Generalnie jak nie zbierasz gęstwy to wydłuż trochę burzliwą i lej w butelki. Z tego co się orientuje dopiero zaczynasz więc lepiej minimalizować ryzyko infekcji.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA