Miedziany destylator do zbożówek
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Te kształtki, których Ci brakło nazywają się redukcje, a działają jak te, które zamontowałeś przy zaworach. Tylko po co tak komplikować sobie życie? Można dużo łatwiej i precyzyjnie http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... hp?id=9919 . Działa dużo lepiej niż zawory kulowe.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Poczytaj cały temat zanim znowu coś przekombinujesz: http://alkohole-domowe.com/forum/szybko ... t8635.html .
A koszty nie są duże, nawet tych metalowych.
A koszty nie są duże, nawet tych metalowych.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Witam kolegów. Przejrzałem cały temat kilka razy i projekt bardzo mi odpowiada. Jestem w trakcie kompletowania materiału. Moja główna kolumna będzie grubości 420mm - jedyne z czym mam problem to jak przejść na cieńszą rurkę przy refluksie w części początkowej gdzie gorące opary dochodzą do zwężenia? Niby nie ma problemu - jest mufa redukcyjna i to widać, ale początkowa część jest na wszystkich zdjęciach schowana i nie wiem czy w środku jest mufa redukcyjna jak wyżej, tylko pasująca do wewnątrz powiedzmy mojej rury o średnicy 420mm? Czy coś takiego w ogóle istnieje? Czy jest tam coś innego. To samo tyczy się chłodnicy w części górnej, może głupie pytanie ale za cholerę nie mogę tego rozwikłać.
-
- Posty: 168
- Rejestracja: wtorek, 25 lut 2014, 14:03
- Krótko o sobie: Najważniejsza jest rodzina (żona i córka) To dla nich muszę się starać
- Ulubiony Alkohol: Whisky Szkocka Chivas Regal 12 Year Old
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Np. Masz kolumnę fi 42 (tak jak ja) na koniec zakladasz mufe fi42 w nią redukcie (mufe redukcyjną nyplową) fi42/35. Musisz to tak połączyć aby został jeszcze jakiś odcinek redukcji (ten fi 42) bo musisz tam nałożyć kolejną mufę którą następnie łączysz z kawalkiem rury fi42-trójnik(najlepiej redukcyjny fi42/18/42)-rura fi42-kolejny trójnik-rura fi42 i kończymy tak jak zaczynaliśmy 2 mufy i redikcja fi 42/35. Oczywiście w środku rura fi35. Aby obniżyć koszty (tak jak w moim przypadku) zrób refluks z rur fi28 (zewnetrzna) fi22 (wewnetrzna) wiec najpierw redukcja fi42/28 (odrazu mufowa, odejdzie Ci jedna mufa) i dalej analogicznie jak wyżej. Mam nadzieję że dość obrazowo to napisałem.
Bo pić to trza umić
-
- Posty: 57
- Rejestracja: czwartek, 20 mar 2014, 10:48
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Ze słodyczy najbardziej smakuje mi piwo i wódka
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
radius - Dzięki za wszystkie wskazówki , dotyczące budowy instrumentu...
Wczoraj puściłem około 20 L. nastawu ze śliwek. Beczkę z nastawem mam 120 L. około połowa pojemnika to śliwki z pokaźną garścią pszenicy. W tym było wsypane około 4 kg. cukru. Nie wiem ile było BLG, bo nie mam miernika.
Tak jak pisałem wcześnie Instrument wg. schematu radius'a, w kolumnie jest:
2 czyściki (stal nierdzewna) na dole, 250 gram sprężynki miedziane, 2 czyściki do przykrycia miedzi.
Nastaw podgrzewał się kolo 1 godziny. Potem zaczął się koncert. Na początku odpuściłem około 200ml. przedgonu. Od tego momentu leciało i tu moje zdziwienie, leciało ponad 90% zebrałem tego 3,5 L.,
później 1L. około 80%, reszta to jakie 40% ale już nie zbierałem (mój błąd) tzn. Zebrałem jako pogon około 0,5 L.
Myślę, że jak na pierwszy raz to jest sukces....
Wczoraj puściłem około 20 L. nastawu ze śliwek. Beczkę z nastawem mam 120 L. około połowa pojemnika to śliwki z pokaźną garścią pszenicy. W tym było wsypane około 4 kg. cukru. Nie wiem ile było BLG, bo nie mam miernika.
Tak jak pisałem wcześnie Instrument wg. schematu radius'a, w kolumnie jest:
2 czyściki (stal nierdzewna) na dole, 250 gram sprężynki miedziane, 2 czyściki do przykrycia miedzi.
Nastaw podgrzewał się kolo 1 godziny. Potem zaczął się koncert. Na początku odpuściłem około 200ml. przedgonu. Od tego momentu leciało i tu moje zdziwienie, leciało ponad 90% zebrałem tego 3,5 L.,
później 1L. około 80%, reszta to jakie 40% ale już nie zbierałem (mój błąd) tzn. Zebrałem jako pogon około 0,5 L.
Myślę, że jak na pierwszy raz to jest sukces....
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 15 wrz 2014, 10:03 przez burczas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 57
- Rejestracja: czwartek, 20 mar 2014, 10:48
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Ze słodyczy najbardziej smakuje mi piwo i wódka
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Tak też chciałem robić, ale procenty wtedy wychodziły poniżej 80%. Refluks chodził tak, że prawie wcale nie chłodził. Zapaszek jest i muszę powiedzieć, że każdy ma ciut inny aromat. Ale wszystko się okaże jak rozrobię na odpowiedni woltaż. Na razie to jeszcze chyba długa droga do dobrej psoty. Ale cieszy mnie jedno, nie czuć tego takim jakby (denaturatem czy siarką).
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Dojdzie do tego na pewno sam, pierwsze grzanie na nowym sprzęcie. Po to jest ten kołnierz w deflegmatorze, żeby działał refluks.
Kolega tylko za bardzo te chłodzenie odkręcił.
Pogratulować tylko.
Jak zacznę zabawę z zacieraniem to też na pewno zbuduję to cudo. Materiał już leży.
Kolega tylko za bardzo te chłodzenie odkręcił.
Pogratulować tylko.
Jak zacznę zabawę z zacieraniem to też na pewno zbuduję to cudo. Materiał już leży.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Smakówki nie robisz na moc tylko na aromat, a przy % powyżej 90 może być z nim słabo. Przeczytaj ten temat - na pewno trafisz na jakiś opis. Możesz też przeczytać to: http://alkohole-domowe.com/forum/sposob ... t9301.html oraz opisy destylacji przy poszczególnych trunkach smakowych, które zamieścili inni użytkownicy np. przy śliwowicy, brandy (miodowym).
-
- Posty: 48
- Rejestracja: piątek, 10 sie 2012, 20:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
[quote="burczas"]Tak też chciałem robić, ale procenty wtedy wychodziły poniżej 80%. Refluks chodził tak, że prawie wcale nie chłodził.
No właśnie tak to ma być. Refluks odkręcasz minimalnie i zwiększasz aż do momentu gdy już nie będziesz mógł więcej regulować tzn. utrzymać żądanej temp. Smakówki najlepiej wychodzą w przedziale 80-60%.
No właśnie tak to ma być. Refluks odkręcasz minimalnie i zwiększasz aż do momentu gdy już nie będziesz mógł więcej regulować tzn. utrzymać żądanej temp. Smakówki najlepiej wychodzą w przedziale 80-60%.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Miedziany destylator do zbożówek
Nie ma sensu puszczać tak mocno, szkoda wody. Wypływająca woda z chłodnicy ma być ciepła, to wystarczy.burczas pisze:To znaczy, chłodnica była zimna od samego dołu do góry. Czy to źle? Czy ma u szczytu chłodnicy być ciepła?ramzol pisze: Kolega tylko za bardzo te chłodzenie odkręcił.
Pogratulować tylko.
-
- Posty: 57
- Rejestracja: czwartek, 20 mar 2014, 10:48
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Ze słodyczy najbardziej smakuje mi piwo i wódka
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Zostało mi jeszcze około 60 L. nastawu z śliwek. Będzie jeszcze na czym popracować. Przeczytałem temat z poleconego powyżej postu.
Więc dobrze będzie jak do keg'a zamontuję termometr, żeby utrzymać temperaturę w kotle. Zastanawia mnie tylko jedno, czy te 3,5 L. 90% urobku z 20 L. to dużo czy też niewiele?
Więc dobrze będzie jak do keg'a zamontuję termometr, żeby utrzymać temperaturę w kotle. Zastanawia mnie tylko jedno, czy te 3,5 L. 90% urobku z 20 L. to dużo czy też niewiele?
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
No panocku dostałeś tyle wiedzy, że teraz tylko praktyka.
Ogarnij ten temathttp://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... -t212.html
Odpal sobie nastaw według tego co pisze Juliusz. I gotuj. Poznasz spręt, Nauczysz się tego Sprzętu (refluksu) tak, że poleci 80% pachnącej kukurydzy
Sprzęt masz na medal teraz tylko naucz się na nim grać
Edit:
Pokombinuj też z wypełnieniem. Czym mniej dla "smakówek" i refluksu tym lepiej według mnie.
Ogarnij ten temathttp://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... -t212.html
Odpal sobie nastaw według tego co pisze Juliusz. I gotuj. Poznasz spręt, Nauczysz się tego Sprzętu (refluksu) tak, że poleci 80% pachnącej kukurydzy
Sprzęt masz na medal teraz tylko naucz się na nim grać
Edit:
Pokombinuj też z wypełnieniem. Czym mniej dla "smakówek" i refluksu tym lepiej według mnie.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Miedziany destylator do zbożówek
Temperatury w kotle nie utrzymasz, nie da rady. Monitorowanie temperatury w kotle da Ci informację ile masz jeszcze alko w boilerze.burczas pisze:Zostało mi jeszcze około 60 L. nastawu z śliwek. Będzie jeszcze na czym popracować. Przeczytałem temat z poleconego powyżej postu.
Więc dobrze będzie jak do keg'a zamontuję termometr, żeby utrzymać temperaturę w kotle. Zastanawia mnie tylko jedno, czy te 3,5 L. 90% urobku z 20 L. to dużo czy też niewiele?
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Urobek zależy od ilości cukru zamienionego przez "magiczną, tajemną siłę" w %.
1kg cukru buraczanego daje +- 0.5l 96%.
Minusem cukru buraczanego jest niestety( a może stety) bimbrowy posmak i zapach. W smakówkach chodzi o to żeby tego buraczanego cukru było jak najmniej, a powstały alkohol pochodził z cukrów występujących w owocach/zbożach. Wtedy właśnie wychodzą smaczne smakówki
Jeżeli wiesz ile cukru było w nastawie to wiesz jaką masz wydajnoźść(BLG moszczu +cukier buraczany).
Poświęcaj każdą wolną chwilę na czytanie forum, a wszystko stanie się jasne.
1kg cukru buraczanego daje +- 0.5l 96%.
Minusem cukru buraczanego jest niestety( a może stety) bimbrowy posmak i zapach. W smakówkach chodzi o to żeby tego buraczanego cukru było jak najmniej, a powstały alkohol pochodził z cukrów występujących w owocach/zbożach. Wtedy właśnie wychodzą smaczne smakówki
Jeżeli wiesz ile cukru było w nastawie to wiesz jaką masz wydajnoźść(BLG moszczu +cukier buraczany).
Poświęcaj każdą wolną chwilę na czytanie forum, a wszystko stanie się jasne.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Przyjmuje się że z 10kg owoców otrzymamy w przeliczeniu na spirytus brutto ok. 0,5-0,6 litra.
Albo licząc inaczej - możemy przeliczyć to na pijalny destylat. Da nam to ok. 0,5 litra 50% gotowego destylatu. Oczywiście po odcięciu przedgonów i pogonów. Są to wartości przybliżone i uśrednione i mogą się różnić w zależności od jakości surowca.
Dodanie więc cukru buraczanego to czasami zło konieczne( aby zwiększyć wydajność). Właśnie ze względu na specyficzny aromat i posmak jaki ze sobą niesie tego rodzaju cukier. Na czym polega różnica to można się dowiedzieć próbując Śliwowicy ortodoksyjnej i tej z dodatkiem cukru. Dlatego przyjmuje się, że dodatek 1-1,5kg/10kg owoców cukru nie powinien zakłócić zbyt mocno ducha owoców z których mamy nastaw.
Sytuację można częściowo uratować dodając glukozę. W tym przypadku oszczędzamy drożdże, gdyż nie muszą poświęcać swojej energii na rozkład sacharozy do cukrów prostych, przy okazji produkując mnóstwo ubocznych produktów.
A najlepszym rozwiązaniem zwiększającym wydajność - oczywiście moim zdaniem - jest dodatek wcześniej przygotowanego spirytusu (ideałem byłby spirytus zrobiony z nastawów owocowych). Po skończonej fermentacji dolewamy na każde 10kg owoców ok 0,5-0,75 l spirytusu i macerujemy nastaw przez ok. tydzień.
Eksperymentowałem w ten sposób w zeszłym roku - z bardzo dobrymi rezultatami.
Albo licząc inaczej - możemy przeliczyć to na pijalny destylat. Da nam to ok. 0,5 litra 50% gotowego destylatu. Oczywiście po odcięciu przedgonów i pogonów. Są to wartości przybliżone i uśrednione i mogą się różnić w zależności od jakości surowca.
Dodanie więc cukru buraczanego to czasami zło konieczne( aby zwiększyć wydajność). Właśnie ze względu na specyficzny aromat i posmak jaki ze sobą niesie tego rodzaju cukier. Na czym polega różnica to można się dowiedzieć próbując Śliwowicy ortodoksyjnej i tej z dodatkiem cukru. Dlatego przyjmuje się, że dodatek 1-1,5kg/10kg owoców cukru nie powinien zakłócić zbyt mocno ducha owoców z których mamy nastaw.
Sytuację można częściowo uratować dodając glukozę. W tym przypadku oszczędzamy drożdże, gdyż nie muszą poświęcać swojej energii na rozkład sacharozy do cukrów prostych, przy okazji produkując mnóstwo ubocznych produktów.
A najlepszym rozwiązaniem zwiększającym wydajność - oczywiście moim zdaniem - jest dodatek wcześniej przygotowanego spirytusu (ideałem byłby spirytus zrobiony z nastawów owocowych). Po skończonej fermentacji dolewamy na każde 10kg owoców ok 0,5-0,75 l spirytusu i macerujemy nastaw przez ok. tydzień.
Eksperymentowałem w ten sposób w zeszłym roku - z bardzo dobrymi rezultatami.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Witam wszystkich. Wczoraj testowałem nowy instrument, który zbudowałem według instrukcji tutaj zamieszczonych.
Keg 50L, rura miedziana 2" długości 75cm. Dorzuciłem jeszcze 20cm kondensator do refluxu. W kegu 2 grzałki o mocy 1.5kW każda, jeden termometr u samej góry. Do rury wsadziłem 30cm siatki miedzianej i kilka druciaków z nierdzewki. Do kociołka wolałem około 15 litrów białego wina (rok temu postawiłem i fermentacja ustała więc dowaliłem drożdży i wino jakoś dziwnie smakowało) plus 20L nastawu ze skoncentrowanego soku z winogron (opiszę to kiedy indziej na forum).
Regulator miałem nie podpięty więc tylko mogłem jechać na pełnych obrotach lub 50%. Czas rozgrzewania około godziny. Gdy temperatura na szczycie poszła do góry włączyłem obie chłodnice i zacząłem odbierać przedgony. Po 250ml zmieniłem naczynie, i po kolejnych 200 zacząłem zbierać do butelki bo od tej pory nie czuć było acetonu.
Zaczynam odbierać serce, temp na szczycie 81oC, powoli zamykam reflux i temperatura rośnie dość szybko i przy 94oC włączam reflux ponownie. Myślę za dużo mocy i próbuję odłączyć jedną grzałkę. Po chwili destylat przestaje kapać i maszyna chodzi na pełnym refluxie. Gdy go zakręcam wszystko wraca do normy (81oC), ale zauważam, że powoli zaczyna rosnąć do ponad 90.
Czyżby te 1500w było za dużo do parametrów mojej maszyny?
Później wróciłem do dwóch grzałek i z minimalnym refluxem koncertowałem do końca. Odbiór bardzo szybki bo ponad 3L na godzinę voltarzu 85. Gdy odbierałem 4 liter to zacząłem wyczuwać lekki smrodek więc potraktowałem to jako pogony i zebrałem kolejne 3L na 80%
Podsumowując to jestem mile zaskoczony możliwościami (450ml przedgonów, 3L serca plus 3L ogonów w 3godz 20min razem z rozgrzewaniem) .Tylko gnębi mnie fakt, że muszę pracować z refluxem a te organki do owocówek mają być.
Keg 50L, rura miedziana 2" długości 75cm. Dorzuciłem jeszcze 20cm kondensator do refluxu. W kegu 2 grzałki o mocy 1.5kW każda, jeden termometr u samej góry. Do rury wsadziłem 30cm siatki miedzianej i kilka druciaków z nierdzewki. Do kociołka wolałem około 15 litrów białego wina (rok temu postawiłem i fermentacja ustała więc dowaliłem drożdży i wino jakoś dziwnie smakowało) plus 20L nastawu ze skoncentrowanego soku z winogron (opiszę to kiedy indziej na forum).
Regulator miałem nie podpięty więc tylko mogłem jechać na pełnych obrotach lub 50%. Czas rozgrzewania około godziny. Gdy temperatura na szczycie poszła do góry włączyłem obie chłodnice i zacząłem odbierać przedgony. Po 250ml zmieniłem naczynie, i po kolejnych 200 zacząłem zbierać do butelki bo od tej pory nie czuć było acetonu.
Zaczynam odbierać serce, temp na szczycie 81oC, powoli zamykam reflux i temperatura rośnie dość szybko i przy 94oC włączam reflux ponownie. Myślę za dużo mocy i próbuję odłączyć jedną grzałkę. Po chwili destylat przestaje kapać i maszyna chodzi na pełnym refluxie. Gdy go zakręcam wszystko wraca do normy (81oC), ale zauważam, że powoli zaczyna rosnąć do ponad 90.
Czyżby te 1500w było za dużo do parametrów mojej maszyny?
Później wróciłem do dwóch grzałek i z minimalnym refluxem koncertowałem do końca. Odbiór bardzo szybki bo ponad 3L na godzinę voltarzu 85. Gdy odbierałem 4 liter to zacząłem wyczuwać lekki smrodek więc potraktowałem to jako pogony i zebrałem kolejne 3L na 80%
Podsumowując to jestem mile zaskoczony możliwościami (450ml przedgonów, 3L serca plus 3L ogonów w 3godz 20min razem z rozgrzewaniem) .Tylko gnębi mnie fakt, że muszę pracować z refluxem a te organki do owocówek mają być.
-
- Posty: 168
- Rejestracja: wtorek, 25 lut 2014, 14:03
- Krótko o sobie: Najważniejsza jest rodzina (żona i córka) To dla nich muszę się starać
- Ulubiony Alkohol: Whisky Szkocka Chivas Regal 12 Year Old
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Regulator się prosi. Ja jak lecę z pełnym regluksem to grzalka 1, 4kw plus grzalka 1, 4kw pod regulatorem ustawiona na 40% mocy. Jak robię owoce lub whisky to tylko jedna pod regulator i grzeje 80% mocy. No i tempo przy cukrowce to 1, 2l /h a whisky powoli staram się utrzymac 0, 8l/h wiec Twoje tempo za szybkie.
Bo pić to trza umić
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Jak kupisz regulator mocy i zaczniesz nim operować będziesz miał większą kontrolę nad procesem. A deko refluksu w odpowiednim momencie też nie jest niczym złym. Na Twoim miejscu jednak zmniejszyłbym ilość wypełnienia, a nawet nie dawałbym go wcale.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Dziękuję za odpowiedź. Regulator już mam tylko nie podłączyłem, do tego ocieplić kega muszę i myślę jak by go tam zamontować . Potraktowałem ten koncert jako eksperymentalny , wnioski zostały wyciągnięte i przy następnym graniu będzie dużo zmian. wypełnienie zmienię i zostawię tylko katalizator miedziany i regulator podepnę.
Jaka temperatura powinna być na szczycie?
I co do prędkości odbioru to wiem że na dwóch grzałkach i z refluxem to wyciągnąłem ponad 3 litry na 85% i tak myślę żeby w ten sposób robić Pierwsze pędzenie i tylko oddzielić przedgony lub normalnie oddzielić frakcje. To co zrobiłem ostatnio to jedną butelkę rozrobiłem na 50% do testowania. W smaku nawet dobre, bimbrem nie zaciąga i czuć lekką słodycz z posmakiem winogron. W tym tygodniu mój ojciec przekaże próbki swoim znajomym z pracy Ale za bardzo nie mogę się nimi wzorować bo co Bym nie zrobił to zawsze chwalą nawet jeśli mi nie smakuje (widocznie lepszy towar robię niż ten bimber co oni za komuny w parnikach pędzili.
Jaka temperatura powinna być na szczycie?
I co do prędkości odbioru to wiem że na dwóch grzałkach i z refluxem to wyciągnąłem ponad 3 litry na 85% i tak myślę żeby w ten sposób robić Pierwsze pędzenie i tylko oddzielić przedgony lub normalnie oddzielić frakcje. To co zrobiłem ostatnio to jedną butelkę rozrobiłem na 50% do testowania. W smaku nawet dobre, bimbrem nie zaciąga i czuć lekką słodycz z posmakiem winogron. W tym tygodniu mój ojciec przekaże próbki swoim znajomym z pracy Ale za bardzo nie mogę się nimi wzorować bo co Bym nie zrobił to zawsze chwalą nawet jeśli mi nie smakuje (widocznie lepszy towar robię niż ten bimber co oni za komuny w parnikach pędzili.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Temperaturą na szczycie się nie przejmuj. Najpierw poeksperymentuj destylacji na prawdę prostej. Refluks używaj co najwyżej pod koniec serca.
Tylko kolumny nie ocieplaj. I destyluj na małej mocy grzania.
Reszta to eksperymenty i wyciąganie wniosków. Powodzenia.
Tylko kolumny nie ocieplaj. I destyluj na małej mocy grzania.
Reszta to eksperymenty i wyciąganie wniosków. Powodzenia.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 146
- Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Witam
Dokonałem lekkiej modyfikacji projektu i myślę nad wykonaniem koncepcji maszynki której refluks byłby zasilany z wyjścia chłodnicy. Oczywiście byłoby jedno wyjście z chłodnicy i następnie trójnik i dwa zaworki sterujące. Dzięki nim będzie można regulować przepływ w refluksie, a przy okazji uzyskam oszczędność na mniejszym zużyciu wody ponieważ zasilanie będzie z chłodnicy, a nie oddzielnie zimną wodą.
Będę wdzięczny za sugestie dotyczące tego pomysłu.
Pozdrawiam
Dokonałem lekkiej modyfikacji projektu i myślę nad wykonaniem koncepcji maszynki której refluks byłby zasilany z wyjścia chłodnicy. Oczywiście byłoby jedno wyjście z chłodnicy i następnie trójnik i dwa zaworki sterujące. Dzięki nim będzie można regulować przepływ w refluksie, a przy okazji uzyskam oszczędność na mniejszym zużyciu wody ponieważ zasilanie będzie z chłodnicy, a nie oddzielnie zimną wodą.
Będę wdzięczny za sugestie dotyczące tego pomysłu.
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
@liyo78Czytałeś czy tylko pobieżnie zobaczyłeś (jest różnica) http://alkohole-domowe.com/forum/miedzi ... tml#p74316
Sobie zobacz zdjęcia
Sobie zobacz zdjęcia
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 146
- Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
kolego @ramzol -oczywiście, że czytałem i znam maszynkę @radiusa którą wykonał. Siedząc nad koncepcją miedzianego CMa i oryginalnym schematem zastanawiałem się nad modyfikacją, która poprawi obsługę maszynki a przy okazji spowoduje, że będzie ona ekonomiczna w użytkowaniu. Według mojej koncepcji wykorzystujemy tak jak w oryginalnym schemacie wstępnie ogrzaną wodę na chłodnicy, a @radius zasila refluks zimną wodą i tu jest różnica:!:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czwartek, 13 lis 2014, 17:42 przez liyo78, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
@liyo78 No tak może i zaoszczędzisz na wodzie( ile??). Proponuje aktywny obieg zamknięty. Pytanie co zrobisz jak będziesz chciał podbić % do maximum, ciepła woda nie pozwoli skroplić par alkoholu tak jak otwarcie zaworu z zimną wodą. Jeżeli masz kolumnę do sprytu (95+) i chcesz robić na tym smakówki to ok, może i oszczędzisz, na wodzie parę złociszy. Co w wypadku gdy będziesz potrzebował naprawdę mocnego refluksu??
Zmniejszysz grzanie do minimum i odbiór potrwa wieki
Wydaje mi się, że w tym wypadku nie ma co poprawiać tego sprzętu. Ale jest to moje zdanie
Zmniejszysz grzanie do minimum i odbiór potrwa wieki
Wydaje mi się, że w tym wypadku nie ma co poprawiać tego sprzętu. Ale jest to moje zdanie
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 146
- Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
@ramzol Po pierwsze mam dwie kolumny więc nie potrzebuję robić na tym sprzęcie spirytusu, a tylko i wyłącznie zamierzam robić smakówki z owoców i zboża. Po drugie jak będę chciał zwiększyć reflus to otworzę zaworek na dopływie refluksu i ewentualnie przytnę na chłodnicy, a jeśli to będzie jeszcze za mało zwiększę przepływ przez zasilanie (zapewne masz tak samo jak ja że nie wykorzystujesz pełnego ciśnienia zasilania) w wodę. Wydaje mi się, że projekt ten (podobnie jak rozwiązanie jakie przyjął @radius tylko on refluks i chłodnicę zasila oddzielnie) powinien się sprawdzić ponieważ założenia w działaniu są praktycznie jak na oryginalnym schemacie. Kolega @gr000by w opisie pracy na ZP http://alkohole-domowe.com/forum/smakow ... 11891.html który jest klasycznym CMem zasilił refluks bezpośrednio z wyjścia chłodnicy, a w moim przypadku zaworki pozwolą regulować przepływy i refluks. W najgorszym przypadku jakby się nie sprawdziło to rozwiązanie pozostanie korygowanie mocą grzania.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Ja mam podobny sprzęt i 2 osobne zasilania zimnej wody i wspólny odpływ. Z tego co za obserwowałem to woda na wyjściu z refluxu jest ciepła jak zawór jest dosyć mocno odkręcony i wręcz gorąca jeśli nastawie mały reflux. Myślę, że jak wpuścisz do chłodniczki ciepłą wodę to stracisz na wydajności refluxu. No i jeśli będziesz potrzebował duży reflux to automatycznie musisz zwiększyć przepływ wody przez kondenser. Jak dla mnie to ten projekt ok, ale wygląda na bardziej skomplikowany. U mnie jest jeden dopływ zimnej wody z kranu zakończony trójnikiem, później dwa wężyki i 2 zaworki sterujące i jak na razie robi bez zarzutów. A ciepłą wodę używam do mycia baniaków i zrobienia kolejnych nastawów. Nawet ostatnio pranie nastawiłem bo podkręciłem zaworki tak, że woda była dość gorąca. Czyli straty wody minimalne.
Ostatnio zmieniony piątek, 14 lis 2014, 23:08 przez Maniecki, łącznie zmieniany 1 raz.