Śliwowica 2009 - 2024

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.

ArekWrocław
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 25 sie 2014, 03:26
Podziękował: 9 razy

Post autor: ArekWrocław »

Więcej informacji:
A więc do każdej z beczek dałem 90 kg śliwek wypestkowany - straszna robota :(
I teraz jako że jest to moja pierwsza przygoda z psoceniem do jednej beczki dodałem 0,5 kg cukru na 10 kg śliwek, do drugiej 1 kg cukru na 10 kg śliwek i do trzeciej 2 kg cukru na 10 kg śliwek - chciałem sprawdzić jakość śliwowicy z różną zawartością cukru. Cukier dodawałem w trzech porcjach. Wiem że chyba źle zrobiłem dając drożdże winne Bayanusy G955 ale tak mi doradził producent destylatora. Dlatego właśnie usilnie dopytuję się teraz na jakich drożdżach gorzelniczych (jak pisał sir Kucyk) najlepiej zrobić nastaw aby pracował maksymalnie 10 dni. Bo z tego co wodzę to moje obecne nastawy pracują od 13 września i końca nie widać (Blg nadal wysokie) a z rurek fermentacyjnych ledwo pyka :(
Mam jeszcze możliwość dokupienia w tym roku śliwek (ale czas dramatycznie się kończy) - stąd moje wołanie o pomoc względem tych drożdży gorzelniczych - sprawdzonych do nastawów na śliwowicę - powiedzmy w proporcji 1,5 kg cukru na 10 kg śliwek.
Mogę się odwdzięczyć na przykład wyprodukowaniem butelek ceramicznych do trunku - sam je produkuję w mojej firmie :)

Arek
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: gr000by »

Na 90kg śliwek mogłeś dać 1 paczkę drożdży turbo do owoców (SpiritFerm Turbo Fruit, Szlacheckie Owocowe, AD do owoców). G995 dobrze sobie radzą, tylko nie wiem dlaczego ostatnie 6 paczek, które zakupiłem w 1 sklepie w 2 podejściach, mają też problem ze sprawną pracą. Może trafiłeś na felerną serię jak ja. W każdym razie, możesz jeszcze dodać po paczce turbo do owoców do każdej z beczek, powinny przejąć pracę i dokończyć fermentację. Paczkę wymieszaj z 2-3kg śliwek z odrobiną wody i jak ruszą to dopiero dodawaj do beczki.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Emiel Regis »

Wszystkim fanom szybkiej fermentacji i natychmiastowej destylacji polecam spróbowanie fermentacji wolnej, a po jej zakończeniu zamknięcie szczelnie nastawu na kilka m-cy w naczyniu wypełnionym po brzegi.
Niby ten sam nastaw, a efekt już nie ten sam.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

pawgin
150
Posty: 168
Rejestracja: wtorek, 25 lut 2014, 14:03
Krótko o sobie: Najważniejsza jest rodzina (żona i córka) To dla nich muszę się starać
Ulubiony Alkohol: Whisky Szkocka Chivas Regal 12 Year Old
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: pawgin »

Dokladnie jak pisze EMIEL. Po co się spieszyć im wolniejsza fermentacja tym lepsza. Fermentowac najlepiej w temp. 18ºC. Potem poczekać na wyklarowanie. Efekty są dużo lepsze
Bo pić to trza umić :P
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: gr000by »

Ja fermentowałem w niskich temperaturach zanim to było modne ;). Destylację odstanego nastawu i świeżo sklarowanego przeprowadzę na nastawach z soku/koncentratu jabłkowego, bo będę potrzebował prostego destylatu na dębówkę. Stosowną informację umieszczę na forum i będę chciał przygotować kilka zestawów próbek, do niezależnej oceny przez kilka osób.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

ArekWrocław
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 25 sie 2014, 03:26
Podziękował: 9 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: ArekWrocław »

Ja dlatego obstaję przy szybkiej fermentacji ponieważ pamiętam jak sir Kucyk pisał że nie trzyma długo nastawu - maksymalnie do 12 % Alc i przez około 10 dni aby nastaw nie miał żadnych smrodów którymi podobno przechodzi nastaw jeżeli trzyma się go dłużej po zakończeniu fermentacji. Ale ja osobiście już dostaję "mętlika" - już nie wiem co będzie lepsze ???
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: lesgo58 »

@ArekWrocław
Bez indywidualnych prób - mętlik pozostanie. Dopóki nie porównasz różnych sposobów fermentowania/destylowania wykonanych przez siebie nigdy nie ruszysz z miejsca. i nie szukaj dróg na skróty, bo szkoda surowca.
W owocówkach najważniejsze to spokojna fermentacja na dobrym surowcu i drożdżach oraz uważna destylacja. Ale do tego potrzeba własnego doświadczenia, bo nie ma gotowych przepisów. Możesz oprzeć się na przykładach, ale szybko sie przekonasz, że to nie to co chcesz otrzymać.
A na końcu najważniejsze - czas i cierpliwość.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7339
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: radius »

ArekWrocław pisze:Ja dlatego obstaję przy szybkiej fermentacji ponieważ pamiętam jak sir Kucyk pisał że nie trzyma długo nastawu - maksymalnie do 12 % Alc i przez około 10 dni aby nastaw nie miał żadnych smrodów którymi podobno przechodzi nastaw jeżeli trzyma się go dłużej po zakończeniu fermentacji.
Nastaw może fermentować nawet dwa miesiące i nie będzie żadnych smrodków. Dopóki drożdże żyją i pracują, nic złego nastawowi się nie stanie. Dopiero po zakończeniu pracy, martwe grzybki zasmradzają nastawy, więc Kucyk w tym wypadku ma rację. Trzeba jak najszybciej (po wstępnym wyklarowaniu się nastawu), ściągnąć przefermentowany płyn znad warstwy padłych drożdży i pozostałych produktów fermentacji.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Emiel Regis »

Jeśli nastaw będzie przechowywany w chłodzie, a po miesiącu od skończenia burzliwej zlany znad osadu i zostawiony na kolejny miesiąc, a najlepiej kilka, wtedy o zasmrodzeniu nie ma mowy.
Jeśli ktoś nastawia np. w kotłowni, gdzie temp. zimą oscylują w ok. 25-30*C i przetrzymuje nastaw w takiej samej formie jak w pierwszym dniu, do tego beczka jest zapełniona ledwie w połowie i niechroniona przed dostępem tlenu po skończeniu fermentacji burzliwej, wtedy jest duże ryzyko niekorzystnych zmian- zarówno smród drożdżowy, jak i wszelakie infekcje.

Jestem właśnie w trakcie destylacji ostatniej 200l beczki zeszłorocznych jabłek. Nastaw miał oryginalnie zaw. cukru na 6% alk. W tej beczce podbiłem cukrem do mocy 11%
Ściągałem znad osadu raz, po pół roku, beczka stała cały czas w chłodnej piwnicy.
W tej chwili, a to dopiero etap surówki, śmiało mogę napisać że aromaty biją na głowę wcześniejsze ortodoxy z tych samych jabłek.

Tegoroczne śliwki będą w tygodniu zlewane do leżakowania w piwnicy, do destylacji idą tylko owoce i osad.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: lesgo58 »

Czyli powracamy do źródeł - tj. traktowania nastawów w podobny sposób jak wino.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Emiel Regis »

Pisałem już o tym jakieś dwa lata temu. Chodzi o czystość, ale też o przemiany, jakie zachodzą w trakcie dojrzewania.
Ostatnio zakupiłem kilka różnych destylatów od szwajcarskiego Moranda i zaczynam trochę świrować na punkcie czystości chcąc uzyskać coś podobnego- destylat owocowy bez żadnych obcych wtrąceń, czysta owocowa esencja.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

ArekWrocław
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 25 sie 2014, 03:26
Podziękował: 9 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: ArekWrocław »

A więc skoro moje trzy beczki fermentują już 3 tygodnie, w rurkach ledwie pyka a więc nie ma mowy już o burzliwej fermentacji - tak to rozumiem. Średnio blg jest na poziomie 7. Nastaw wygląda tak że na wierzchu jest ciemna masa pulpy - grubości około 20 cm. Czy w takim razie powinienem już tą całą pulpę co pływa na wierzchu (bez mieszania całej zawartości beczki) wybrać i przenieść do nowej czystej beczki a potem zlać cały płyn (powiedzmy wszystko do 10 cm ponad dnem beczki) do przeniesionej pulpy i wszystko dalej fermentować czy jeszcze tego nie ruszać ??? Albo czy może na razie tylko mieszać ten cały nastaw co 2-3 dni ale niczego nie przelewać ??? Jak powinienem postąpić ??? Dodam że w piwniczce jest cały czas stałą temperatura 25C* - dogrzewam farelką całe pomieszczenie. Dogrzewać dalej czy nie - jeżeli bym wyłączył farelkę to z obserwacji mojej wiem że po 10 godźinach temperatura stabilizuje się na poziomie 17C*

Arek
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: lesgo58 »

Emiel Regis pisze:Pisałem już o tym jakieś dwa lata temu. Chodzi o czystość, ale też o przemiany, jakie zachodzą w trakcie dojrzewania.
Szkoda, że umknęły mi te posty. Bo ja idę w tym samym kierunku. Ale nie mając, żadnego oparcia trochę błądzę po omacku.
destylat owocowy bez żadnych obcych wtrąceń, czysta owocowa esencja.
O jakiej czystości piszesz?
Jeśli nastaw będzie przechowywany w chłodzie, a po miesiącu od skończenia burzliwej zlany znad osadu i zostawiony na kolejny miesiąc, a najlepiej kilka, wtedy o zasmrodzeniu nie ma mowy.
Mam pytanie - konkretnie jak przygotowujesz nastaw? Zaczynasz od pełnej gęstwy, czy też już od początku przeprowadzasz selekcję? Może opiszesz inne ciekawe szczegóły?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: michal278 »

Nastawy z jabłek i innych owoców muszę być fernentowane z gęstwą, przynajmniej na początku. Szczególnie w skórkach jest największa ilość aromatów. Informacja z książki Pilcha Mogę to potwierdzić swoim kilkuletnim doświadczeniem. Raz fermentowałem sam sok z jabłek i efekt był mizerny. Już cydr był bardzo płytki w smaku.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: lesgo58 »

Calvadosy są produkowane tylko z cydrów. Główna rolę odgrywają odmiany i mieszanki tych odmian.
Destylat jabłkowy taki jak to robimy w Polsce to osobna historia. O gustach się nie dyskutuje. Jednemu pasują ostre posmaki taninowe innemu przedgonowe a jeszcze innemu pogonowe.
Ja preferuję taki typ o jakim pisze Emiel.
Dlatego czekam na jego następne posty.

P.S. Nie rozmydlajmy tematu innymi owocami niż śliwki. O innych owocach piszmy w temacie o Brandy.
http://alkohole-domowe.com/forum/owocow ... %20owocowe
A najlepiej by było założyć oddzielny wątek. Nasza wiedza w tym temacie poszła trochę do przodu - nieprawdaż?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: michal278 »

Wybaczcie. Oczywiście tak fermentuje śliwki. Czyli najpierw na miażdze, a potem odcedzam i dofermemtowuje sam sok. Śliwki dryluje, ale dodaje sporą garść pestek. Destyluje na samej głowicy wypełnionej maks 15 cm sprężynek Cu. Ciągne na smak na malutkim refluksie. Daje odetchnąć urobkowi, potem rozcięczam do 50% i czasem dodaje dębine mocno paloną.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

szajsiwo
5
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 19 wrz 2014, 16:09
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: szajsiwo »

Przebrnąłem mniej więcej przez wątki o śliwowicy i wzbogacony o Waszą wiedzę chciałbym zrobić nastaw z 40kg śliwek na drożdżach Estelle i chcąc rozwiać ostateczne wątpliwości mam kilka pytań do doświadczonych psotników:
- chcę użyć minimalnej ilości cukru (najczęściej widzę sugerujecie 1kg/10kg owocow, max 2kg/10kg) jednak zamierzam zamiast cukru zastosować glukozę. Czy również ją stosujecie do śliwowicy? i czy w/w wyznaczniki ilości mają się tak samo do glukozy jak do cukru? czy że ze względu na to ze teoretycznie glukoza daje mniej niepożądanych produktów finalnych można jej stosować więcej?
- w jakiej ilości stosować drożdże Estelle? taka jak sugeruje dystrybutor? (2-3g/10l)
- czy i w jakiej ilości stosować pożywkę? (zamierzam zastosować fosforan dwuamonowy z tiaminą)
- czy stosować pektoenzymy? jeśli tak to który i w jakie ilości? (pektopol 1-2ml/10kg ?)

z góry dziekuję
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: lesgo58 »

Glukoza jak najbardziej. Powiem więcej lepiej jak cukier!!! Ile ich wsypiesz to zależy od Ciebie. Ale nie radziłbym stosować więcej jak 1.5kg/10kg owoców. Jeśli masz spiryt to możesz zamiast glukozy wzmocnić nastaw właśnie spirytusem w ilości 0,5- l na / 10kg owoców.
Pożywek nie trzeba - śliwki same w sobie są wystarczającą pożywką.
Estelle - jeśli są świeże (a poznasz startując je w osobnym słoju przed ich użyciem do nastawu) to możesz użyć w ilości takiej jak opisuje producent.
Fermentacja w niskiej temp. (jeśli masz taką możliwość)
Reszta to już doświadczenie. Sposób, który podałem jest sprawdzonym i pewnym do otrzymania naprawdę świetnej Śliwowicy.
A-ha - zapomniałbym - jakość surowca, czyli śliwek też jest ważna.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: mirek109 »

szajsiwo pisze: chciałbym zrobić nastaw z 40kg śliwek na drożdżach Estelle
Ja gdybym miał teraz 40 kg śliwek to zrobił bym nastaw na dzikusach :)
Żadnych obcych drożdży bym nie dał. W tym roku zrobiłem 70kg śliwek z wodą i cukrem i jestem zadowolony. Zapewniłem im warunki lepsze niż w senatorium :) stale temperatura w pomieszczeniu 27-30 stC Przerobiły dzikusy w ciągu 1,5 miesiąca. Codzienne mieszanie blenderem ;) - wiertarka + mieszadło do farb :)
Wiem - koledzy będą chcieli mnie naprowadzić na lepszą drogę :)
Ja już spróbowałem i z mojego szlaku nie zejdę :)

Powodzenia

Wasze zdrowie tegoroczną śliwowiczką :)

saikei
30
Posty: 39
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 12:29
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: saikei »

Witam. Czy ktoś z was dodawał miodu do śliwowicy?

szajsiwo
5
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 19 wrz 2014, 16:09
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: szajsiwo »

@lesgo58

Rozumiem że takie dodawanie spirytusu do nastawu na inny efekt niż dodanie go już do gotowej śliwowicy celem rozmnożenia?
Używasz kupnego spirytusu do takich zabiegów?


Przed chwilą zwiedziłem giełdę owocowo-warzywną i okazuje się że węgierka dostępna jest tylko taka mała (długość średnio 3cm max 4cm, jeden gość twierdził że to dlatego że ze starych drzew). Wszyscy maja takie same... Nie wiem czy to jest coś warte i czy to kwestia pory że już nie ma większej?
Mają tez "wegierkę top" takich normalniejszych rozmiarów ale nie mam pewności czy to się nadaje?
Jak to jest z tą węgierką? Ona jest normalnie taka mała? Czy to już jakieś ostatki i nie warto tego brać? Czy jakieś inne odmiany śliwek też są warte uwagi?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 paź 2014, 19:40 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Zdania zaczynamy od dużej litery.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Pretender »

Jakoś miodek nie podchodzi mi do śliwowicy. Ale kto to wie :)

Myman
50
Posty: 57
Rejestracja: poniedziałek, 20 wrz 2010, 11:45
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Myman »

saikei pisze:Witam. Czy ktoś z was dodawał miodu do śliwowicy?
Z miodem nie trenowałem ale mogę poradzić Ci, żebyś dodał soku z pigwowca japońskiego. Kieliszek syropu na pół litra gorzałki. Efekt zniewalający :D
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Emiel Regis »

ArekWrocław pisze:czy jeszcze tego nie ruszać ??? Albo czy może na razie tylko mieszać ten cały nastaw co 2-3 dni ale niczego nie przelewać ??? Jak powinienem postąpić ??? Dodam że w piwniczce jest cały czas stałą temperatura 25C* - dogrzewam farelką całe pomieszczenie.
Nie ruszać, mieszać, nie przelewać.
Kiedy czapa zacznie opadać wtedy ją zbierz i destyluj od razu z tym co na dnie, płyn zlej do osobnego naczynia po brzegi i zostaw na przynajmniej miesiąc, najlepiej kilka, ogrzewanie wyłącz, nie zaglądaj do środka zbyt często.
Kiedy już przedestylujesz czysty nastaw, będziesz wiedział czy chcesz połączyć oba destylaty, czy też nie.
lesgo58 pisze:Zaczynasz od pełnej gęstwy, czy też już od początku przeprowadzasz selekcję? Może opiszesz inne ciekawe szczegóły?
To zależy od owocu, śliwki fermentuję w gęstwie, potem tak jak powyżej. Zrobię dokładny opis ale to nieprędko, jestem zawalony Wiliamsami i muszę się z tym szybko uporać.
lesgo58 pisze:O jakiej czystości piszesz?
Piszę o tym, że oprócz danego owocu nie wyczuwam praktycznie nic. Nawet zast. się czy to nie jest cięty wysoko destylat, macerowany na owocach i ponownie destylowany. Chyba jednak nie, w Szwajcarii mają surowe normy jeśli chodzi o takie rzeczy, a destylaty Moranda mają klasyfikację AOP.
Ta czystość nie jest do opisania. Piłem już różne świetne destylaty owocowe, ale dopiero po spróbowaniu tych ze Szwajcarii wiem, że każdy z poprzednich miał obce wtrącenia.
Możemy pić całe życie dobrą wodę wodę, którą się zachwycamy, ale wiemy że nie jest ideałem dopiero wtedy, kiedy spróbujemy lepszej- to takie obrazowe porównanie.
http://www.vinogourmets.fr/DP/SPIRITUEU ... D-43-70CL/
michal278 pisze:Nastawy z jabłek i innych owoców muszę być fermentowane z gęstwą, przynajmniej na początku. Szczególnie w skórkach jest największa ilość aromatów. Informacja z książki Pilcha Mogę to potwierdzić swoim kilkuletnim doświadczeniem. Raz fermentowałem sam sok z jabłek i efekt był mizerny. Już cydr był bardzo płytki w smaku.
Jabłko jabłku nierówne. W zeszłym roku oprócz soku przywiozłem z Normandii trzy worki wytłoków z prasy. Destylat nie wyszedł dobry, zdominowały go nieprzyjemne smaki i aromaty, które w destylacie z cydru też są obecne, ale są bardziej delikatne, jak przyprawa.
Istnieje takie pojcie jak maceracja jabłek- może to trwać kilka dni i chodzi o rozluźnienie owoców przed tłoczeniem.
mirek109 pisze: Ja gdybym miał teraz 40 kg śliwek to zrobił bym nastaw na dzikusach :)
Żadnych obcych drożdży bym nie dał.
To jest dobra droga, ale obarczona ryzykiem i wymaga więcej staranności. Na koniec może okazać się np. że drożdże wyprodukowały dużo alkoholu, ale złej jakości. Nie doradzał bym tego początkującym, trzeba dojrzeć do dzikusów.
lesgo58 pisze: Dlatego czekam na jego następne posty.
Będą, postaram się też założyć coś kompletnego na temat owoców i ich kategorii, ale w tej chwili mam 700kg gruszek w ostatnim stadium dojrzałości na samochodzie i nie wiem w co łapy włożyć.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: michal278 »

Co do wielkości śliwek, to fakt u siebie też wszędzie widziałem liliputy węgierski.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

pl_dk
30
Posty: 46
Rejestracja: czwartek, 4 wrz 2014, 21:55
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: pl_dk »

Niecałe 1,5 litra z 40kg śliwek (towar 70%) - tyle otrzymałem gotowego urobku po dwóch puszczeniach. Smak? Koniec świata - ZAJEBISTE! Za rok kupuję z 200 kg i działam ;).

Teraz leci bimber na śliwkach ;).

szajsiwo
5
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 19 wrz 2014, 16:09
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: szajsiwo »

Na podstawie informacji zaczerpniętych z tego wątku 10-tego października zrobiłem nastaw z 40kg węgierki polskiej (małe owoce) takiej bardzo dojrzalej, częściowo wręcz przejrzałej, niektóre owoce były lekko już pomarszczone. Owoce spleśniałe oddzielone, pestki w całości zostały mozolnie usunięte a owoce zgniecione metodą deptania gumowcami w kalfasie :)
Do zgniecionych owoców dodałem kilka litrów gorącej wody tak by temp nastawu wzrosła gdzieś do około 30st. Całość została "zatruta" wcześniej uwodnionymi drożdżami Estelle w ilości 10g, pożywka z tiaminą w ilości 8g i pektoenzymem z Biowinu w ilości 8ml oraz umieszczona w balonie szklanym 54l z rurką fermentacyjną.
Po 2 dniach ku mojemu zaskoczeniu (po raz pierwszy użyłem drożdży nie-turbo) fermentacja przebiegała dość burzliwie (bulgotanie co 1-3s), sprawdziłem temp nastawu - 25st - a chcąc prowadzić możliwie powolna fermentację usunąłem "sianko" ocieplające z kosza oraz przeniosłem całość do pomieszczenia gdzie temp jest stała kolo 15-16st. Temp nastawu wyraźnie spadła. Nastaw mieszany co 1-2dni w miarę możliwości (poza miejscem zamieszkania). Do nastawu dodana została glukoza w ilości 2kg (2x po 1kg) także wychodzi 0,5kg glukozy na 10kg surowca.
Wczoraj tj 21.10 zauważyłem że nastaw kończy już swoja aktywność - bąbelki wychodzą już bardzo rzadko. Dziś mija już 12 dzień pracy nastawu i tu mam kilka pytań:
- czy 12-13 dni dla nastawu z 40kg owocu i 2kg glukozy to czas właściwy dla drożdży winnych? Nie powinny pracować dłużej (wolniej)?
- czy nie zrobiłem źle dodając pożywkę od razu razem z drożdżami?
- czy pektoenzym może powodować powstawanie niepożądanych aromatów?
- czy dodanie wody do nastawu (celem podwyższenia temp) może coś psuć? Czy np warto próbować robić nastaw bez dodatku wody?
- zapach z tych drożdży Estelle (sacharomyces cerevisiae) zupełnie inny niż z drożdży turbo-fruit (sacharomyces bayanus). Nie jestem przekonany czy nie lepiej mi pachniał nastaw na bayanusach - choć pewnie dopiero efekt po destylacji pokaże czy to był dobry wybór czy nie. Czy ktoś z Was używał tych drożdży do produkcji śliwowicy?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: lesgo58 »

Możesz spać spokojnie. Wszystko jest OK i postąpiłeś jak należy. Brawo :klaszcze: za przeniesienie nastawu do chłodniejszego miejsca. Ja przenoszę już po 24-30 godzinach. Jak tylko ostro ruszą.
- czy 12-13 dni dla nastawu z 40kg owocu i 2kg glukozy to czas właściwy dla drożdży winnych? Nie powinny pracować dłużej (wolniej)?
Te drożdże pracują prawidłowo. Po fermentacji burzliwej przeszły w cichą, która może trwać długo. Tak, że 12 dni nie oznacza wcale, że drożdże kończą pracować. To jest tak jak przy fermentacji wina. Z tą różnicą, że fermentując w gęstwie w/g mnie raczej wskazane jest nie przetrzymywać za długo nastawu z gęstwą. I destylować najszybciej jak to możliwe.
- czy dodanie wody do nastawu (celem podwyższenia temp) może coś psuć? Czy np warto próbować robić nastaw bez dodatku wody?
Ilość, którą dodałeś - nie. Jest wiele sposobów robienia nastawów na śliwowicę. Ty wybrałeś najprostszy i najbardziej tradycyjny. Można też oczywiście bez wody.
zapach z tych drożdży Estelle (sacharomyces cerevisiae) zupełnie inny niż z drożdży turbo-fruit (sacharomyces bayanus).
Te różnice są normalne. Oto za co odpowiadają Estelle:
http://www.centrumfermentacji.pl/index. ... ie/estelle
Ja je stosuję i jestem bardzo zadowolony. Na pewno też będziesz zadowolony. Chociaż moim zdaniem one bardziej sprawdzają się w owocach mniej wyrazistych. Np. z gorszych gatunków owoców. Sprzyjając podbijaniu wrażeń aromatyczno-smakowych. Tutaj dopiero widać wyraźnie zalety tych drożdży.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

szajsiwo
5
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 19 wrz 2014, 16:09
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: szajsiwo »

Te drożdże pracują prawidłowo. Po fermentacji burzliwej przeszły w cichą, która może trwać długo. Tak, że 12 dni nie oznacza wcale, że drożdże kończą pracować. To jest tak jak przy fermentacji wina. Z tą różnicą, że fermentując w gęstwie w/g mnie raczej wskazane jest nie przetrzymywać za długo nastawu z gęstwą. I destylować najszybciej jak to możliwe.
Skąd mam więc wiedzieć czy mam już to wrzucać na rurki czy dalej czekać? Jeśli w rurce cisza to jechać czy też czekać aż czapa po zamieszaniu nie wróci na powierzchnie?
Cukru raczej nie zmierzę bo nastaw jest za gesty.

Te różnice są normalne. Oto za co odpowiadają Estelle:
http://www.centrumfermentacji.pl/index. ... ie/estelle
Ja je stosuję i jestem bardzo zadowolony. Na pewno też będziesz zadowolony. Chociaż moim zdaniem one bardziej sprawdzają się w owocach mniej wyrazistych. Np. z gorszych gatunków owoców. Sprzyjając podbijaniu wrażeń aromatyczno-smakowych. Tutaj dopiero widać wyraźnie zalety tych drożdży.
Jakie drożdże stosujesz konkretnie do śliwowicy? G995? czy BC S103 dają taki sam efekt jak G995?


Czy ktoś zna odpowiedzi w kwestii pektoenzymu oraz pozywki?

dziekuje.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: lesgo58 »

Fakt nie napisałem o pożywce i pektoenzymie. Pożywkę przy śliwkach można zastosować ale też można się spokojnie bez niej obejść. Pektoenzym też spoko. Zwłaszcza, gdy chcesz filtrować przed gotowaniem.
Co do długości pracy. Napisałem Ci ogólnie. Nie ma jednoznacznego momentu, kiedy nastaw nadaje się do destylacji. Nastawy owocowe jako takie pracują podobnie jak wino. I właściwie tak powinno się je traktować. Jedynym pewnym wyznacznikiem końca pracy drożdży to regularne pomiary cukromierzem. Można tez przyjąć zgrubnie moment kiedy czapa przez długi czas nie podnosi się do góry. Zazwyczaj ma to miejsce po ok. 2,5-3 tygodniach. Ale to też nie oznacza całkowitego końca pracy drożdży. Jest to tylko sygnał dla co bardziej niecierpliwych, że już można od biedy destylować.
Nie ma innego sposobu poza balingometrem/refraktometrem oznaczenia końca fermentacji i właściwego momentu gotowości do destylacji.
Co do drożdży - opisywanie różnic między poszczególnymi gatunkami mija się z celem. Jest zbyt wiele zmiennych jakimi podlegają warunki fermentacyjne, żeby z dużą dozą dokładności odpowiedzieć czy dane drożdże są lepsze czy gorsze. Tutaj dużą rolę gra doświadczenie. Ja opisując Ci Estelle podałem moje osobiste wrażenia, które niekoniecznie muszą się pokrywać z Twoimi bądź kogoś innego. Musisz sam popróbować aby się przekonać. Nie ma lekko. Takie to już nasze hobby. Ja już 3 rok "walczę" z nastawami. Robię ich po kilka z tego samego owocu. W różnych konfiguracjach technologicznych. I mimo to dalej poszukuje mojego "Gralla"
Inną ewentualnością jest wymiana próbek z opisem szczegółów procesu technologicznego.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Wald »

lesgo58 pisze:Możesz spać spokojnie. Wszystko jest OK i postąpiłeś jak należy.
I ja tak myślę. Gdyby to miało być wino, to też nie jest źle, ale do destylacji, sam zrobiłbym podobnie. Cicha fermentacja nie dotyczy nastawów gorzelnianych, nie ma tam już cukru, a dojrzewać będzie destylat. Zaczekałbym jedynie, aby się choć troszkę drożdże osadziły na dnie (tu mieszanie odpada) i ja tego nie leję do kotła. Jest to część na dnie, wyraźnie jaśniejsza od reszty. Wystarczą dwa, trzy dni. Są tacy, co mówią, że lubią drożdże i to co one wnoszą do trunku, ja do nich nie należę. Woda którą wlałeś nic nie zaszkodzi, zwyczajnie zostanie więcej w kotle i tyle. Dodatek cukru do fermentacji rozrzedza smaki, przy czym 1 kg na 10 litrów szkody nie czyni. Przy tak dojrzałych owocach, raczej nikt nie pozna, że dosładzałeś. Jak gotujesz z miąższem, pekto na wiele się nie zda, ale nie przeszkadza. Jak odciskasz i gotujesz czyste, jest niezbędne. Śliwka ma specyficzny miąższ i odciskanie nie jest proste. Pożywka nie wpływa na smak, nie wyczujesz jej i ilość którą dodałeś jest do każdego innego owocu. Śliwka jak przecier pomidorowy wspomaga fermentację i jak już dodaję, to tylko połowę. To moje pomysły na śliwowicę, nie obiegają jednak od tego co zrobiłeś. Z opisu widać, że robisz pyszny, domowy trunek. Tak trzymaj.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Emiel Regis »

Wald pisze:Cicha fermentacja nie dotyczy nastawów gorzelnianych, nie ma tam już cukru, a dojrzewać będzie destylat
Nie o przerobienie cukru tu chodzi tylko o przemiany, jakie zachodzą w dojrzewającym nastawie.
Konieczne to nie jest, ale poprawia jakoś gotowego destylatu, o ile jest to czynność poprawnie wykonana.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

szajsiwo
5
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 19 wrz 2014, 16:09
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: szajsiwo »

Chętnie pozbyłbym się osadu drożdżowego jednak ja fermentuję w balonie szklanym i nie mam możliwości zebrania wszystkiego znad osadu (np chochlą) a nastaw dalece za gęsty by ściągać za pomocą węża.. Przy takiej ilości owocu i niewielkim dodatku wody większość niezmieszanego nastawu stanowi gęstwa a przecież i tak będę destylował z gęstwą bo w niej najwięcej smaczków i ze 3/4 alkoholu..
Próba wylania nastawu poprzez przechylenie balonu nie zdaje egzaminu bo do wylotu spływa zarówno to co na górze jak i to co na dole...
Widziałem takie pompy dowiertarkowe które może zdały by egzamin w zasysaniu gęstwy ale nie są najtańsze a i pewności powodzenia nie ma.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Wald »

Emiel Regis pisze: poprawia jakoś gotowego destylatu
I owszem, ale to trzeba zrobić wino, wino z soku i niech sobie doczeka. Cydr na calvadosa nawet z resztą drożdży trzymają, ale nie z całą pulpą i grubą warstwą osadów.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

pawgin
150
Posty: 168
Rejestracja: wtorek, 25 lut 2014, 14:03
Krótko o sobie: Najważniejsza jest rodzina (żona i córka) To dla nich muszę się starać
Ulubiony Alkohol: Whisky Szkocka Chivas Regal 12 Year Old
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: pawgin »

Tak dla informacji. Wczoraj w carfurze widziałem sok 100% ze śliwek. 5l za 25zł.
Bo pić to trza umić :P
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Emiel Regis »

Wald pisze:
Emiel Regis pisze: poprawia jakoś gotowego destylatu
I owszem, ale to trzeba zrobić wino, wino z soku i niech sobie doczeka. Cydr na calvadosa nawet z resztą drożdży trzymają, ale nie z całą pulpą i grubą warstwą osadów.
Jako ciekawostkę podam, że we Francji okres destylacyjny zaczyna się w styczniu (dla niektórych we wrześniu, prawie rok po zbiorach owoców) i w przypadku śliwek jedyna czynność polega na szczelnym zamknięciu beczki- odcięciu dostępu tlenu po zakończonej burzliwej fermentacji.
Nastawy przechowywane są chłodnych pomieszczeniach, albo też na zewnątrz.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

symul
10
Posty: 13
Rejestracja: czwartek, 15 mar 2012, 19:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Bimbeł
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Pogórze Dynowskie
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: symul »

Witam koledzy.
Mam pytanie.
Czy jeżeli śliwki opadną na dno to znaczy,że nastaw nadaje się do destylacji? Dodam, że stoi już ok. miesiąca czasu i robiony jest na drożdżach SpiritFerm Turbo Fruit.
I jeszcze chciałem zapytać, czy superklar dodawać do zaczynu razem z tymi śliwkami, czy oddzielić osobno śliwki i potem dodać do tego nastawu ten środek klarujący ?
Pozdrawiam

duja94
5
Posty: 5
Rejestracja: poniedziałek, 27 paź 2014, 17:44
Podziękował: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: duja94 »

Witam serdecznie!
Jestem tutaj nowy i dopiero zaczynam przygodę z psoceniem. Dzisiaj nastawiłem coś takiego i proszę o opinię czy coś z tego wyjdzie:
Beczka 150L
60 kg dużych, dojrzałych śliwek z pestkami
drożdże Coobra MEGA PACK - zrobione jak w przepisie (40l wody, 25kg cukru)

Śliwki zmiażdżone na pulpę wiertarką z mieszadłem. Cukier rozpuszczony w 40 l ciepłej wody. drożdże dodane do nastawu w temperaturze 22 stopni. Temeratura pomieszczenia to 19 stopni. Beczka stoi otwarta, przykryta papierem przed zabrudzeniem.
Ile czasu może ten nastaw fermentować?
Zamierzam to gotować w szybkowarze 15l (max 12l nastawu) z jednym odstojnikiem i chłodnicą.
Jestem początkujący więc proszę o jakieś wskazówki.
Z góry dziękuję i pozdrawiam Kolegów!

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: aronia »

Gdybyś przed zrobieniem "czegoś takiego" przeczytał choć kilka stron tego tematu dowiedziałbyś się, że wyjdzie z tego na tym sprzęcie bimber(może jakaś nutka śliwek pozostanie). Chcesz wskazówek - zacznij czytać, bo tylko ten temat ma 720 postów, do tego jeszcze ogólne tematy o owocówkach(w temacie o owocowym brandy też znajdziesz interesujące informacje) i cały dział pot-stillowy. Po przeczytaniu będziesz miał w głowie jeden mętlik, bo ilu operatorów i sprzętów tyle sposobów. Na pewno trafisz na informacje, żeby takich nastawów już nie robić, bo szkoda takiego surowca jak śliwki. Dokładnie przeczytaj instrukcję z paczki drożdży czy łączna ilość cukru nie jest za duża jak na tą ilość wszystkich składników(w śliwkach też jest cukier).
Miłej lektury.

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: michal278 »

Ja dodam od siebie, że raz miałem ciśnienie na śliwki i nic pod ręką z drożdży oprócz moskwiczy turbo, więc je zapodałem. Efekt średnio niski porównując do dedykowanych do owoców czy też winnych. Człowiek się całe życie uczy na błędach.

Smakuje i próbuje, sklepowej nie kupuje.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”