Potrzebna pomoc... <wino z borówki amerykańskiej>
-
Autor tematu - Posty: 3
- Rejestracja: niedziela, 12 lut 2012, 15:13
Witam, jestem nowy na forum i mam problem dla mnie dość poważny. Od 3 lat siedzę przy winach i przez ten okres wszystkie wina które zrobiłem to wina z głogu. Pracuję w cukierni i miałem dostęp do borówki wiec zakupiłem 6 kg i postanowiłem zrobić winko. Przemyłem owoce, wrzuciłem w gąsiora i zalałem wodą z cukrem w gąsior 25l. Wino stało z owocem dobre 7 miesięcy i właśnie dzisiaj postanowiłem je zlać <z owocu będzie nalewka> i smakując wino się przestraszyłem. Wino jest słodkie, kolor też ma dobry tylko jest takie dziwne w smaku (jakbym pił je z mąką) Nie wiem co mam robić, odlane wino stoi w gąsiorku. Wino stało od początku w kuchni na szafie w temp 20-25 stopni jeśli ktoś jest w stanie pomóc mi z tym problemem byłbym wdzięczny a zależy mi na tym bardzo.
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Potrzebna pomoc... <wino z borówki amerykańskiej>
No, kolego, od 3-ch lat w winach i takie kwiatki?
Wino, jak fermentujemy w miazdze, to max przez 7 DNI a nie MIESIĘCY.
Zalewamy zmiażdżone wcześniej owoce, oczywiście.
Po góra tygodniu fermentujący moszcz należy odcedzić znad owoców a owoce wycisnąć w prasce (albo w pieluszce tetrowej ręcznie). Wlac go z powrotem do gąsiora i poczekać z miesiąc, góra 2 aż wino skończy burzliwą fermentację. Po tym czasie obowiązkowo obciągamy je znad osadu drożdży i z powrotem wlewamy do wymytego balonu. Po kilku miesiącach (jak skończy fermentację cichą) kolejny obciąg - albo do butelek, albo z powrotem do balonu, tym razem zamkniętego szczelnie (albo lepiej - rurką, ale trzeba sprawdzać wodę w rurce co miesiąc) i dojrzewanie przez około rok.
Ty po pierwsze: trzymałeś wino na gnijących owocach 7 miesięcy + na zamarłych drożdżach, z które same w sobie bardzo psują smak wina (dlatego trzeba wino obciągać znad osadu w trakcie fermentacji).
Twoje wino nie nadaje się moim zdaniem do niczego. Może do przeróbki na jakiś winiak poprzez destylację prostą, ale tez bez gwarancji, że efekt będzie smaczny. Obstawiam, że nie będzie i wszystko powędruje do kibelka.
A nastepnym razem, zanim zaczniesz nowe wino - kup cukromierz, obowiązkowo.
Wina można też fermentować od razu w moszczu, czyli owoce wycisnąć przed fermentowaniem w ogóle i fermentować dosłodzony i nieco rozcieńczony wodą sok, to, czy lepiej fermentować wstępnie w miazdze, czy od razu sok - zależy od owoców i upodobań. Czerwone winogrona fermentuje sie w miazdze na ten przykład (jak chce się dostać wino czerwone a nie różowe).
Wino, jak fermentujemy w miazdze, to max przez 7 DNI a nie MIESIĘCY.
Zalewamy zmiażdżone wcześniej owoce, oczywiście.
Po góra tygodniu fermentujący moszcz należy odcedzić znad owoców a owoce wycisnąć w prasce (albo w pieluszce tetrowej ręcznie). Wlac go z powrotem do gąsiora i poczekać z miesiąc, góra 2 aż wino skończy burzliwą fermentację. Po tym czasie obowiązkowo obciągamy je znad osadu drożdży i z powrotem wlewamy do wymytego balonu. Po kilku miesiącach (jak skończy fermentację cichą) kolejny obciąg - albo do butelek, albo z powrotem do balonu, tym razem zamkniętego szczelnie (albo lepiej - rurką, ale trzeba sprawdzać wodę w rurce co miesiąc) i dojrzewanie przez około rok.
Ty po pierwsze: trzymałeś wino na gnijących owocach 7 miesięcy + na zamarłych drożdżach, z które same w sobie bardzo psują smak wina (dlatego trzeba wino obciągać znad osadu w trakcie fermentacji).
Twoje wino nie nadaje się moim zdaniem do niczego. Może do przeróbki na jakiś winiak poprzez destylację prostą, ale tez bez gwarancji, że efekt będzie smaczny. Obstawiam, że nie będzie i wszystko powędruje do kibelka.
A nastepnym razem, zanim zaczniesz nowe wino - kup cukromierz, obowiązkowo.
Wina można też fermentować od razu w moszczu, czyli owoce wycisnąć przed fermentowaniem w ogóle i fermentować dosłodzony i nieco rozcieńczony wodą sok, to, czy lepiej fermentować wstępnie w miazdze, czy od razu sok - zależy od owoców i upodobań. Czerwone winogrona fermentuje sie w miazdze na ten przykład (jak chce się dostać wino czerwone a nie różowe).
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 3
- Rejestracja: niedziela, 12 lut 2012, 15:13
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Potrzebna pomoc... <wino z borówki amerykańskiej>
Moim zdaniem - tak. Z tego, co opisałeś, to dokładnie tak to wygląda. Chyba, że Ci smakuje mimo wszystko (i nie jest szkodliwe przez produkty gnicia). Ja nie znam sposobu uratowania tego wina. Poczekaj może jednak jeszcze trochę, jak możesz, może jeszcze ktoś bardziej doświadczony coś nam odpowie w tym temacie.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 105
- Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2010, 23:19
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Potrzebna pomoc... <wino z borówki amerykańskiej>
Witam!
Piszesz kolego że "Od 3 lat siedzę przy winach" , tak to z pewnością prawda , tylko siedzisz.
Piszesz że "<z owocu będzie nalewka> ( ) i smakując wino się przestraszyłem. Wino jest słodkie" , słodkie jest dlatego że cukier nie został przerobiony , dlaczego nie dodałeś do wina drożdży? - nic o tym nie wspominasz .
Ja bym wszystko odcedził i spróbował zrestartować na mocnych drożdżach np. G995.
Wina raczej bym się już z tego nie spodziewał , wszystko nadaje się do destylacji . jeśli uważasz że nie warto to - kanał i po problemie.
Pozdrawiam
Piszesz kolego że "Od 3 lat siedzę przy winach" , tak to z pewnością prawda , tylko siedzisz.
Piszesz że "<z owocu będzie nalewka> ( ) i smakując wino się przestraszyłem. Wino jest słodkie" , słodkie jest dlatego że cukier nie został przerobiony , dlaczego nie dodałeś do wina drożdży? - nic o tym nie wspominasz .
Ja bym wszystko odcedził i spróbował zrestartować na mocnych drożdżach np. G995.
Wina raczej bym się już z tego nie spodziewał , wszystko nadaje się do destylacji . jeśli uważasz że nie warto to - kanał i po problemie.
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Posty: 3
- Rejestracja: niedziela, 12 lut 2012, 15:13
Re: Potrzebna pomoc... <wino z borówki amerykańskiej>
Tylko, że przez 3 lata właśnie w podobny sposób robiłem z głogu .... i to z głogu o dziwo jest normalne w smaku .... Dobra to wina już nie ma, wszystko ładnie spłukane ... Kolejne pytanie; czy ktoś z was robił wino z banana ??? Czy lepiej się tego nie tykać??
Ostatnio zmieniony niedziela, 12 lut 2012, 18:34 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Wielkie litery, znaki interpunkcyjne.
Powód: Wielkie litery, znaki interpunkcyjne.
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Potrzebna pomoc... <wino z borówki amerykańskiej>
http://alkohole-domowe.com/forum/wino-b ... 20bananowe
Ech, lenistwo, lenistwoKolejne pytanie; czy ktoś z was robił wino z banana ??? Czy lepiej się tego nie tykać??
http://alkohole-domowe.com/forum/wino-b ... 20bananowe
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Potrzebna pomoc... <wino z borówki amerykańskiej>
Fermentacja w miazdze jest dla winiarzy z praktyką. Ty przemroź owoce w zamrażarce (lepiej oddadzą sok) i nastawiaj na samym soku.
Moim zdaniem na banany szkoda czasu, podobnie jak na cytrusy.
Spróbuj swoich sił na winie z kwiatu hibiskusa http://alkohole-domowe.com/forum/post29496.html#p29496 , tu ciężko coś spieprzyć, a w smaku dorównuje owocowym.
Koniecznie, jak pisał kolega, kup cukromierz http://alkohole-domowe.pl/product-pl-32 ... ednym.html . To nie cała dycha, a będziesz wiedział co robisz.
Głóg i dzika róża to wyjątki Te oddzielasz od nastawu po maksymalnie miesiącu, nie później niż na koniec fermentacji burzliwej.Malpka_CNA pisze: przez 3 lata właśnie w podobny sposób robiłem z głogu .... i to z głogu o dziwo jest normalne w smaku
Fermentacja w miazdze jest dla winiarzy z praktyką. Ty przemroź owoce w zamrażarce (lepiej oddadzą sok) i nastawiaj na samym soku.
Moim zdaniem na banany szkoda czasu, podobnie jak na cytrusy.
Spróbuj swoich sił na winie z kwiatu hibiskusa http://alkohole-domowe.com/forum/post29496.html#p29496 , tu ciężko coś spieprzyć, a w smaku dorównuje owocowym.
Koniecznie, jak pisał kolega, kup cukromierz http://alkohole-domowe.pl/product-pl-32 ... ednym.html . To nie cała dycha, a będziesz wiedział co robisz.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 118
- Rejestracja: środa, 13 sty 2010, 07:05
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Potrzebna pomoc... <wino z borówki amerykańskiej>
Ja 30 kg borówki amerykańskiej zalewam 50 litrami ciepłej wody dodaje ok 10 gram drożdżaków i mieszam wiertarką z mieszadłem ok 30 min. Po 12 godzinkach pulpa jest na górze z dolnym kranikiem odlewam sok. Znów zalewam woda już ok 30 litrów mieszadło czekanie i odlew soku. Pozostałość miazgi do kanalizacji. Zakwaszam sok do 3.7 cukier do 20-22 BLG i resztę drożdzaków. Czekanie ok tygodnia a potem na rurki .