Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Temat rozwiązany
Piwniczka, schowek, barek czy lodówka? Butelki, beczka czy gąsior? Wszystko o tym gdzie i jak przechowywać destylaty.

Autor tematu
popcorner

Post autor: popcorner »

Zmobilizowałem się by zrobić coś dla naszej społeczności i przygotowałem tłumaczenie fragmentu książki Craft of Whiskey Distilling wydanej przez Amerykański Instytut Destylacji (The American Distilling Institute). Jest to rozdział dotyczący starzenia destylatów w beczkach. Nie jest to pełen rozdział: postaram się resztę dodać później. Zawodowo nie mam do czynienia z tłumaczeniami, stąd wybaczcie ewentualne braki. Miałem też problem z terminami biochemicznymi. Jeśli ktoś się na tym zna - proszę o korektę.

Myślę że rozdział ten wart jest przełożenia na nasz język i upowszechnienia. Wiedza na temat starzenia alkoholi jest u nas bardzo nikła. Nawet producenci beczek podają sprzeczne ze sobą informacje. Warto poznać co na ten temat uważa się za oceanem. Amerykanie nie siedzą tak głęboko w tradycji, stąd pewnie mogą pozwolić sobie na świeższe podejście do tematu.

Nowa, świeżo wydestylowana whiskey jest bezbarwna. Ma smak i zapach jedynie ziarna z którego została zrobiona i alkoholu. Swój późniejszy kolor, złożoność i bogactwo zapachów zyskuje w trakcie starzenia w wypalanych, dębowych beczkach. Celem niniejszego rozdziału jest objaśnienie procesu dojrzewania w beczkach i jego roli dla uzyskania wysokiej jakości whiskey. Przekarzemy też pełną instrukcję jak poddać starzeniu 200 litrów (jedna beczka 53 galonów US) słodowej whiskey.

Podstawy

Tajemnicą wciąż jest to, w jaki sposób beczka przekazuje swoje dobro trzymanemu w niej alkoholowi. Nie ulega za to wątpliwości, że starzenie destylatów ma związek z przemianami chemicznymi które są rezultatem utleniania alkoholi i związków im pokrewnych w spirytusie, oraz wydobywania związków chemicznych z dębu. Czynnikami mającymi wpływ na proces starzenia alkoholu są:
- procent alkoholu w destylacie
- stopień wypalenia beczki
- temperatura i wilgotność w miejscu składowania
- rozmiar (pojemność) beczki
- i oczywiscie czas starzenia.

Stężenie alkoholu w destylacje

Stężenie alkoholu w destylacie ma wpływ stopień wydobycia z dębu frakcji błonnika, pochodnych błonnika, wanillin i tanin oraz na ilość wytworzonych związków pokrewnych.

Podczas gdy wysoko procentowy destylat, powiedzmy 80%, wydobywa więcej korzystnych związków i koloru, może on również wydobyć za dużo tanin, które wnoszą do smaku nadmierną ostrość i cierpkość. Ponadto, im wyższe stężenie alkoholu, tym więcej wody musi zostać dodane do rozcieńczenia przed butelkowaniem, gdy starzenie jest już zakończone. Powoduje to rozcieńczenie efektów wpływu beczki. Ustalono, że dla starzonej w nowych beczkach whiskey, stężenie 55 do 65% jest optymalne dla osiągnięcia równowagi pomiędzy ekstrakcją beczki i kolorem, a ilością tanin. Redukuje to także efekt rozcieńczenia wpływu beczki podczas butelkowania. Należy jednak podrkeślić, że skutkiem niższego stężenia alkoholu jest wolniejsze dojrzewanie, będące składową wolniejszych przemian chemicznych i ekstrakcji beczki. Beczki używane więcej niż jeden raz mogę starzeć mocniejsze destylaty ponieważ ostre taniny zostały w nich zredukowane przez poprzednie użycia.

Ustalono, że przy stężeniu 55 do 65% alkoholu beczki wykazują większa porowatość dla wody z alkoholami fuzlowymi, kwasami, estrami, aldehydami i furfaralami które zostają zatrzymane. Dalsze badania potwierdziły, że mniejsze początkowe stężenie powoduje wzrost stężenia alkoholu w trakcie starzenia, zaś wysokie stężenie początkowe, powoduje spadek stężenia alkoholu w trakcie starzenia.

Temperatura i wilgotność

Wilgotność w miejscu składowania beczek również gra znaczącą rolę. Wysoka wilgotność zwykle skutkuje obniżeniem stężenia alkoholu w beczce, podczas gdy niska wilgotność - podwyższeniem. Wilgotność ma również wpływ na charakter finalnego produktu. Stwierdzono że ekstrakcja wanilin zachodzi lepiej w niższej wilgotności. Starzenie w niskiej wilgotności na ogół skutkuje lepszymi walorami sensorycznymi destylatów.

Temperatura w miejscu składowania ma wpływ na szybkość utleniania zachodzącego w beczce, przy czym temperatura zwiększa szybkość reakcji. Ponieważ czynniki te korzystnie wpływają na starzenie alkoholu, korzystnym jest starzenie destylatów w wyższych temperaturach. Kwasy i estry przechodzą częściowo ze względu na utlenianie etanolu do kwasu octowego poprzez aldehyd octowy który jest później częściowo przekształcany jest na oktan etylu (estr). Zatem konsekwencją starzenia jest wzrost zawartości kwasów, estrów, furfuralów, tanin i związków aromatycznych będących wynikiem utleniania, zagęszczenia i innych wzajemnych oddziaływań z drewnem.

Temperatury tropikalne, w szczególności gdy występują ich duże wahania pomiędzy dniem i nocą są idealne do szybkiego starzenia. Dowiedziono, że starzenie nie zachodzi w warunkach zimowych w klimacie umiarkowanym, jeśli miejsce składowania nie jest ogrzewane. Przenoszenie beczek w trakcie starzenia także pomaga, lecz z oczywistych powodów nie jest praktyczne.

Gatunki dębu

Gatunek dębu także jest istotny. Dąb europejski nie jest tak gęsty jak biały dąb amerykański, tak więc (przy amerykańskim) uzyskasz więcej barwy ale także większą ostrość. Warto zwrócić uwagę na to, że raz użyte beczki po burbonie wysyłane są do Szkocji, gdzie przebudowuje się je montując nowe dekle. Dzięki temu ich pojemność wzrasta z 200 litrów do 238 litrów (z 53 galonów do 63 galonów). Wcześniejsza zawartość beczki także wpływa na smak starzonego produktu. Beczki po sherry nadają destylatą więcej owocowego charakteru niż beczki po burbonie. Jeśli w beczce była sherry Oloroso, zmiana koloru będzie szybsza. Nowe beczki oddają ciemniejszy kolor i bogatszy zapach, jednak im delikatniejszy wlejemy do nich destylat, tym ostrzejszy będzie na koniec starzenia.

Poziom wypalenia beczki oraz sposób użycia czipsów i klepek dębowych

Destylaty starzone w wypalonych mocno beczkach dojrzewają szybkiej niż te starzone w beczkach jedynie wypiekanych, nie nadpalonych. Proces zwęglenia nowych beczek zdecydowanie wspomaga dojrzewanie destylatów. Warstwa węgla działa jak filtr z węgla aktywnego który absorbuje związki siarki i zapewnia dostęp destylatu do porów drewna. W Stanach Zjednoczonych prawo nakazuje użycie w pełni zwęglone beczki (na około 3 mm) do starzenia amerykańskiej “straight whiskey”, takich jak burbon. Jest tak pomimo faktu, że nadmierne zwęglenie może zniszczyć część ze smaków które nadają trunkowi “finish”. Pieczenie lub nawet lekkie zwęglenie jest lepszą praktyką, niezgodną jednak z amerykańskim prawem nakazującym pełne zwęglenie beczki.
Średnio głębokie zwęglenie jest wymagane dla spękania drewna, podczas przy niskim i średnim wypaleniu drewno ulega jedynie karmelizacji.
Mocno wypalane (zwęglone) beczki nadają destylatowi głęszy color (temperatura jest także pomocna) i występuje tam większe wydzielanie estrów.
Ustalono, że destylaty o delikatniejszych smakach, takie jak: whiskey słodowa, whisky Kanadyjska i rum zyskują nadmierny wpływ dębu w nowych, mocno palonych beczkach. By uzyskać bardziej zwównoważony bukiet, alkohole te są starzone w raz użytych beczkach po burbonie jak również w innych typach używanych beczek.

Pieczone czipsy dębowe (lub klepki) mogą być dodane do beczki w celu uzyskania dodatkowych frakcji błonnika i wanilin. Zwiększa to efekt starzenia w beczce. Dają one znacząco różny profil związków niż te uzyskane z raz użytej, mocno palonej beczki. Jak tylko dodawanie pieczonych klepek do beczek z whiskey stało się legalne w Stanach Zjednoczonych, są one często używane przez destylarnie burbonu w celu uzyskania dodatkowej, łagodnej słodkości whiskey, niemożliwej do uzyskania w wymaganych prawem mocno zwęglonych beczkach.
Podsumowując: wypalane beczki wprowadzają do destylatu kolor, waniliny, miód, korzenność, lepkość i niezliczone smaki które mogą być wyłapane przez doświadczonego kipera.

Autor tematu
popcorner
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: popcorner »

“Angels’ Share” - “Dola dla Aniołów”

W trakcie starzenia w beczce, porowatość drewna pozwala na częściowe odparowanie zawartosci. Dla standardowej 200l beczki (53 galony) około 10% zawartości odparowuje każdego roku. Nie jest niczym nadzwyczajnym, że beczka dobrej 15 letniej single malt Scotch whisky jest w mniej niż połowie pełna, gdy przychodzi do butelkowania.

Ten ubytek destylatu spowodowany parowaniem jest pieszczotliwie nazywany “dolą dla aniołów”. W zależności od temperatury i wilgotności omawianych powyżej, parowanie może skutkować wzrostem zawartości alkoholu lub jego spadkowi. Faktyczny wzrost lub spadek procentów zależeć będzie od tego, czy więcej wody zostało odparowane czy alkoholu. Dla przykładu: wysoka wilgotność w piwnicy powoduje spadek procentowego stężenia alkoholu w destylacie, a niższa wilgotność powoduje jego wzrost.

Rozmiar beczki

Cała poprzednia dyskusja o starzeniu w beczkach odnosiła się do standardowej, 200l (53 galony) beczki. Dla przykładu: wysokiej jakości burbon jest starzony tak długo, aż będzie “gotowy”. Ponieważ burbon, jak wszystkie amerykańskie straight whiskey jest starzony w nowych, wypalanych beczkach dębowych, jest pewien punkt w procesie starzenia w którym wpływ dębu może pójść za daleko. To właśnie dlatego w destylarniach, po przekroczeniu pewnego punktu często monitoruje się smak starzonej whiskey, by wyłapać czy jest już “gotowa”. Punkt ten przypada gdzieś pomiędzy szóstym a dziewiątym rokiem w beczce. Dla burbonu powiedzenie “starszy - lepszy” zwyczajnie się nie sprawdza.

Jednakże, sześć do dziewięciu lat tyczy się beczek 200 litrowych (53 galony). Jeśli beczka ma inną pojemność zachodzą znaczące różnice wpływające na czas starzenia, szybkość przenikania lignin i wanilin itd. W praktyce: wielkość powierzchni drewna przypadająca na litr destylatu jest większa w mniejszych beczkach i mniejsza w większych beczkach.

Tak więc jeśli destylarnia dojrzewa swoje whiskey w 19 litrowych (5 galonów) beczkach zamiast w 200 litrowych (53 galony), wydatnie zwiększy się powierzchnia beczki przypadająca na litr destylatu. Spowoduje to znacznie szybsze dojrzewanie whiskey.

Małe beczki starzeją whiskey szybciej, jak również szybciej wydzielają ligliny, waniliny i taniny. Wysokiej jakości burbon może być starzony jedynie przez 3 do 6 miesięcy w 19 litrowych (5 galonów) beczkach. W rzeczywistości, wystarczy nieco dłużej by whiskey przekroczyła swój czas i stała się cierpko-gorzka.

Na uwagę zasługuje fakt, że profil smakowy jest noco inny dla whiskey starzonej w mniejszych beczkach, co nie oznacza, że jest on lepszy czy gorszy. Także “dola aniołów” jest większa przy mniejszych beczkach, lecz efekt ten łagodzi dramatycznie krótszy czas starzenia.

Mniejsze beczki są znacznie droższe i zabierają więcej miejsca w magazynie.

Istnieje jednak wzrastający trend wśród małych, rozpoczynających działalność destylarni, by używać mniejszych beczek ze względu na większą szybkość starzenia. Aspektem pojawiającym się przy tworzeniu nowej destylarni jest utrudnienie spowodowane niemożliwością sprzedaży swoich produktów przed upływem 6-9 lat. Nawet minimalne 2 lata przewidziane przez prawo to zbyt długo dla nowej destylarni, a nawet po upływie tych 2 lat produkt będzie niskiej jakości i nie pozwoli na dobrą sprzedaż.

Jednakże przy użyciu małych beczek już po 3 do 6 miesięcy można uzyskać znakomity produkt dając możliwość zaistnienia nowych destylarni. Gdy destylarnia jest już dobrze usytuowana na rynku zaczyna mieć sens używanie standardowych, ekonomicznych 200l (53 galony) beczek.
EDIT: Uwaga jeśli chodzi o pojemności beczek: w moim tłumaczeniu jest 19 litrowa beczka (w oryginalnym tekście 5 galonów). Okazuje się, że Amerykanie mają te same pojemności beczek co my, czyli (w litrach) 3, 5, 10, 20, 50, 100, 200 odpowiadające ich galonom: 1.25, 2.5, 5.2, 13.2, 27.4, 52.8 Użycie w tekście 5 galonów musiało być skrótem od 5.2, podobnie jak użycie 53 galonów to "zaokrąglenie" 52.8 galonów. Tak więc tam gdzie pojawia się beczka 19 litrowa, chodzi o beczkę 20 litrową.
Ostatnio zmieniony niedziela, 10 mar 2013, 10:06 przez popcorner, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: JanOkowita »

Kawał wiedzy i włożona praca w tłumaczenie. Dziękuję za to. :klaszcze:

Pozdrawiam :poklon;

Jan Okowita
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

maakay
50
Posty: 72
Rejestracja: niedziela, 11 gru 2011, 21:32
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: maakay »

To jest to czego mi brakowało, dziękuję :piwo:

Zbyszek T
200
Posty: 248
Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 08:38
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: Zbyszek T »

Popcorner, świetne tłumaczenia! Dzięki!

Czy ktoś może ma jakiś sposób jak po leżakowaniu obliczyć zawartość alkoholu? Chyba zwykły alkoholomierz nie zadziała poprawnie ?

Autor tematu
popcorner
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: popcorner »

Dzięki Panowie! Cieszę się, że trafiłem na tą publikację. Co do alkoholomierza - zadziała. Destylat po dojrzewaniu nie ma w sobie niczego w znaczących ilościach, co mogłoby fałszować wynik. W tej książce w następnym rozdziale o butelkowaniu piszą, by posługiwać się alkoholomierzem. Zwracają tylko uwagę, by nie rozcieńczać od razu do zakładanej mocy, tylko zostawić z 4% marginesu jeśli planujemy oczyszczać węglem aktywnym (który obniża oprocentowanie o jakieś 2%) lub filtrujemy przez odwróconą osmozę, co trochę rozwadnia destylat (ubytek 1%). Uwagi te mają jednak chyba tylko znaczenie dla wytwórców którzy muszą trzymać stały standard. Przy wytwarzaniu dla siebie nie ma chyba znaczenia, czy mamy finalnie w butelce 43,5 czy 45% :)
W 5 rozdziale zwracają też uwagę, by dać się po rozcieńczeniu "przegryźć" przez kilka tygodni. To też nie do końca jest zbadane, ale różnica ponoć wyczuwalna. Ten czas potrzebny jest by molekuły wody i alkoholu się ładnie wymieszały.

Edit: Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie kluczowe i nowatorskie jest podejście do dojrzewania w małych beczkach. Idealnie wpisuje się to w nasze potrzeby. Mała, własna produkcja może być tu zaletą - pozwala zalać małą beczkę która dojrzeje w 3-6 miesięcy! Do tego nie musi być w zatęchłej, zimniej piwnicy, tylko może stać w cieple mieszkania. To ogromny przełom w podejściu do tematu. Dotychczas wszyscy postrzegali to jako wady. Wg tego tekstu jest to metoda na dobrej jakości własny destylat w krótkim czasie.

artaks
200
Posty: 227
Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Kontakt:
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: artaks »

1. :klaszcze:
2. :klaszcze:
3.
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie kluczowe i nowatorskie jest podejście do dojrzewania w małych beczkach.
Tak, też się z tego ucieszyłem. Niedawno kupiłem 3 litrową beczułkę, na razie stoi zalana w pokoju, ciesząc oczy, ale kombinowałem gdzie by tu ją przenieść. W tej chwili uważam, że zostanie na widoku na dłużej.. ; )
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: Partyzant »

filtrujemy przez odwróconą osmozę
A jednak!
Zawsze chodziło mi to po czapce.
:poklon; Brawo kolego za wypracowanie :klaszcze:
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: klodek4 »

Super :poklon; , wiedza przydatna :respect: .

dmatys
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 wrz 2009, 19:43
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: dmatys »

Zamówiłem 15 l beczkę z Pawłowianki. Przy zamówieniu poinformowano mnie, że beczka już jest gotowa do zalania trunkiem i sugerowano aby to zrobić nierozcieńczonym wyrobem. Pierwszy raz to robię więc może ktoś już jest po doświadczeniach ze starzeniem i napisze jak prawidłowo powinienem się za to zabrać.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: wawaldek11 »

Podaj więcej danych: jaki destylat, jak długo zamierzasz trzymać w beczce, jak wypalona beczka. Bo producent często mówi, to co chciałby usłyszeć kupujący. "Odpaliłem" beczkę mocno paloną od magasa mocząc i płucząc ją przed zalaniem. I myślę, ze powinienem ją mocniej wypłukać aby osłabić nuty spalenizny. Chociaż po kilkunastu tygodniach w leżakowanym rumie przestaje dominować zapach palonego dębu i czuć przyjemne aromaty i smaki ;)
Pozdrawiam,
Waldek

dmatys
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 wrz 2009, 19:43
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: dmatys »

Destylat z kolumny Aabratek około 95% z wody brzozowej tegorocznej i cukru (jak czysty spiryt), nie wiem czy go rozcieńczać prze wlaniem do beczki czy nie.... Myślałem aby go trzymać w beczce od 0,5 roku do max 2 lat - podobno trzeba próbować i wybrać odpowiedni moment.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: wawaldek11 »

95% to wg mnie za dużo. 65, max 70%. Dobrze byłoby rozcieńczyć wodą brzozową - jeśli zamroziłeś.
A o beczce nic nie napisałeś.
Pozdrawiam,
Waldek

dmatys
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 wrz 2009, 19:43
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: dmatys »

Mocno wypalona

Marsaw30
150
Posty: 171
Rejestracja: poniedziałek, 29 paź 2018, 23:12
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: Marsaw30 »

Kawał wiedzy ,ktòry mi był potrzebny. Właśnie mam gotowy destylat na burbon , zamówiłem małą paloną beczke z dębu amerykańskiegp i nosiłem się z zamiarem leżakowania w niej przez 15 lat by dać córce na 18 urodziny. Ale bym odwalił numer. Pewnie 3 miesiące starczy i reszta w butelce niech się układa. To jesscze lepiej bedę mògł używać beczek małych zamiast czipsów. Dzięki wielkie za super artykòł.

Jan_Ovc
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: Jan_Ovc »

Pełen respekt za to tłumaczenie!
Awatar użytkownika

Dagome
5
Posty: 6
Rejestracja: środa, 24 paź 2018, 16:50
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: Dagome »

Marsaw30 pisze:Kawał wiedzy ,ktòry mi był potrzebny. Właśnie mam gotowy destylat na burbon , zamówiłem małą paloną beczke z dębu amerykańskiegp i nosiłem się z zamiarem leżakowania w niej przez 15 lat by dać córce na 18 urodziny. Ale bym odwalił numer. Pewnie 3 miesiące starczy i reszta w butelce niech się układa. To jesscze lepiej bedę mògł używać beczek małych zamiast czipsów. Dzięki wielkie za super artykòł.
A gdzie zamówiłeś? Googlałem sporo, ale z amerykańskiego znalazłem tylko duże.
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: sargas »

Podziękowania dla kolegi za tłumaczenie. Ja jednak z obserwacji stwierdzam ze nawet rok dla beczki 20L to za mało. Być może opisane tutaj zostały świeże beczki nigdy nie zalewane niczym wówczas się zgodzę. Beczki po winie potrzebują 2x tyle czasu żeby oddać to co wartościowe.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: Doody »

Chętnych do poczytania o beczkach odsyłam do postu kolegi z białego forum:
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... %C5%82kiem
Pozdrawiam
Darek

Marsaw30
150
Posty: 171
Rejestracja: poniedziałek, 29 paź 2018, 23:12
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Starzenie w beczkach: fragment książki "Craft of Whiskey Distilling"

Post autor: Marsaw30 »

Dagome pisze: A gdzie zamówiłeś? Googlałem sporo, ale z amerykańskiego znalazłem tylko duże.
Ja mieszkam w Usa wiec tutaj tego mam pod dostatkiem. Szkoda ,że w Polsce z tego co widze dużo rzeczy brakuje do robienia whisky. Tutaj zapłaciłem 40$ za litrową beczke z wypalonym inicjałem swoim. Do Polski raczej sie nie opłaca sprowadzać bo wyjdzie naprawdę drogo, szczególnie porównując stosunek ceny do zarobków. Szkoda. Sam jestem ciekaw jaki wyjdzie trunek bo myślę,że leżakowanie z dodatkiem czipsów a leżakowanie w wypalanej beczce dębowej to dwie różne historie. Mam w planach zakupić kilka różnych wielkości i korzystać z tej dobroci.

Mod.
Nie cytuj cytatów.
Ostatnio zmieniony środa, 6 lut 2019, 16:52 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie destylatu”