Kupiłem kiedyś taka aparaturę jak widać na zdjęciu. Myślę, że ma mnóstwo błędów jak czytam to forum. Niestety na nową na razie brak funduszy, ale już dążę do problemu jaki mam.
Nastawiłem 20% w kegu a było płynu jakieś 27 litrów. Wszystko chodzi na kuchence gazowej lub taborecie gazowym. Termometr mam jeden w miejscu zapewne złym. Po podgrzaniu beczki na większym ogniu i gdy kolumna łapie na termometrze około 78-80 stopni zmniejszam płomień po czym odlewam około 50ml a resztę zlewam (zapach już jest ładny smak też) i teraz zaczynają się kłopoty. Gdy utrzymuje temperaturę około 78,3-78,4 leci mi 95% mierzone biowinem lecz w tępię makabrycznym. Po około 8-10 godzin mam około 3litrów średnio 90% po czym zaczyna spadać moc a temperatura podnosi się do około 82-83 stopni i tak sobie ciągnę dopóki nie będzie około 30%. Ogólnie całość trwa moim zdaniem bardzo długo a gaz jest w całym procesie odkręcony minimalnie bo inaczej temperatura wzrasta gwałtownie. Dziś próbowałem robić z temperaturą 85 stopni i efekty były takie, że lało się 85% i udało mi się uzyskać efekt około 1,5/litr a dalej zobaczę co będzie bo idzie na bieżąco. Co robię źle? Czy na tym sprzęcie jest możliwość przyspieszenia procesu do około 4-5 godzin z efektem zadowalającym?
Kolumna ma około 140-150cm, wypełnienie to blaszki z stali nierdzewnej (takie pozwijane) w granicach około 40cm rury i jakieś druciki aby to nie wypadało. Myślę ze trochę tego za mało. Aby jakoś to kapało zawór musi być odkręcony cały czas na max. Przyznam szczerze, że jak więcej tutaj czytam to mniej wiem bo wszystko się miesza. Na pewno sprzętu to za dobrego nie mam. Brakuje mi dużo wiedzy, ale liczę na jakaś pomoc od Was bo mam jeszcze trochę do zrobienia a już krew mnie zalewa z tą kropelką po kropelce
przepraszam 
(zdarzają się wyjątki 
