Ostatnie zakupy

Gdzie zakupić najlepszy sprzęt do produkcji domowej? Linki do stron, które warto odwiedzić w poszukiwaniu sprzętu.
Regulamin forum
1. Każdy producent/sklep powinien znajdować się w osobnym temacie.
2. Jeżeli chcesz pokazać swój sklep/firmę/produkt zrób to opisując czym się zajmujesz/produkujesz. Temat może mieć jeden aktywny odnośnik do twojej strony www.
3. Poszukiwaczy sprzętów i towarów odsyłamy do działu Targowisko
Awatar użytkownika

Autor tematu
kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy

Post autor: kochanek Kranei »

Kochani, komu mam się pochwalić jak nie Wam? A było to tak: leżę w czwartek z kolanem, które sie odezwało na treningu we środę a czwartek to tu Dzień Ojca i cała okolica a właściwie jej męska część łazi nawalona jak Messerschmidt ciągnąc za sobą wózki wyładowane alkoholem. Nie mój styl. Mój jest, jak znakomitej forumowej większości, domowy. Leżę więc i smaruje co godzina kolano wyciągiem przedgonowym z żywokostu. Znudzony oglądam tivi i przeglądam ogłoszenia lokalne aż mnie mało z sofy nie zrzuciło. O rzut beretem ode mnie, ok mokrym, bo było jakieś 50 km, gościu sprzedaje pojemniki fermentacyjne. Z trudem, bo mocny w matematyce nie jestem, obliczyłem, że drugiej takiej okazji nie dożyję. Dzwonię więc i proszę o rezerwację do niedzieli. Oni, że na imprezę idą a w sobotę też nie pasuje. Tłumaczę że kolano boli ale szefowa ma złe doświadczenie z kupującymi. Umawiają się a potem nie przyjeżdżają. Ja na to, że polski szlachcic sum, ubogi ale słowa dotrzymujący. Umówiliśmy się na dzisiaj. Jadę na prochach i z bandażem wzmacniającym. Wziąłem synka dla towarzystwa co bardzo dobrym pomysłem było. Przyjeżdżamy, witamy się i oglądamy. Pan do mnie że za tyle i tyle baniaki są moje. Ja na to że cena w ogłoszeniu miała być do negocjacji. On mnie pyta, czy słyszałem, że w tej okolicy ludzie są skąpi. Ja na to że owszem, że w moim powiecie mówią tak, też że jeździć autem nie potrafią i siusiaki mają o połowę krótsze ale ja w takie uprzedzenia i kalumnie nie wierzę. (Ok. z tymi malutkimi to sam dla jaj wymyślałem). Gościu na to: panie spodni sciągać nie będę, bo nie przystoi i wierzę w pana zdrowy rozsądek; jak jeździmy, sam pan widział, po pół powiatu pan przejachał cały i zdrowy co zaś się naszego skapstwa tyczy, to... i tu wskazał na dziecko, to to co opuszczę, 5 €, to pan córce odda. (Tu muszę wyjaśnić, że synek dłuższe włosy nosi a urodę, nie chwaląc się, ma po mnie a pan miał około 80-tki) Sprzedawcy się łyso zrobiło, więc jeszcze 5 odjął. I takim to sposobem stałem się właścicielem 4 pojemników 30-to litrowych, 3 baniaczków 15-to litrowych i 2 pojemniczków 10-cio litrowych. Wszystkie wyposażone w rurki filtracyjne a kranik barkuje tylko w jednym. Dodatkowo kilka rurek zapasowych. I tak to jednym kursem wzbogaciłem się o super praktyczne pojemniki za badzo przyzwoitą cenę. Mam nadzieję, że cieszycie się ze mną a jeśli trochę zazdrościcie, to zupełnie zrozumiałe. Trzeba przyznać takie okazje zdarzają się tylko takim jak ja, urodzonym w niedzielę. Podobnych życzę Wam z całego serca pod wpływem lesgowej gruszkowicy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
alembiki

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Ostatnie zakupy

Post autor: aronia »

kochanek Kranei pisze:Wszystkie wyposażone w rurki filtracyjne a kranik barkuje tylko w jednym.
Chyba fermentacyjne :D. A tak poza tym to gratuluję złapania okazji :klaszcze: . Też trochę zazdroszczę, ale może i mnie się kiedyś trafi jakaś okazja.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Ostatnie zakupy

Post autor: kochanek Kranei »

Panowie Bracia, popatrzcie proszę na mój kolejny "skarb". Przepraszam jeśli znowu się przechwalam. Uwielbiam te stare butelki po Metaxie. To jak youngtimer wśród samochodów. Niestety kranik nie daje się przekręcić. Prawdopodobnie butelka nie była płukana i "zapiekł się" na fest. Może coś doradzicie? Cola, ocet, kwasek czy innych indiański sposób.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

Dunkel
100
Posty: 118
Rejestracja: sobota, 7 lis 2009, 18:43
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ostatnie zakupy

Post autor: Dunkel »

A próbowałeś z ciepłą wodą? Trochę wlać do butelki oraz kranik moczyć w ciepłej wodzie? I co jakiś czas tylko próbować poruszyć kranikiem.
Jak pędzić, Panie Premierze? Rzetelnie i dokładnie...
;)
Awatar użytkownika

Autor tematu
kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Ostatnie zakupy

Post autor: kochanek Kranei »

Po wyciągnięciu korka i wlaniu wody okazało się, że kranik jest otwarty. Popryskałem go uniwersalnym płynem do mycia na bazie octu a na noc wsadzę go ciepłej wody jak radziłeś. Zobaczymy czy się poluzuje.
(Po nocnym moczeniu) Niestety nic nie pomogło. Prysnąłem środkiem na zapiekłe śruby. Zobaczymy jutro.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sklepy, Sprzedawcy, Producenci...”