Pleśń na nastawie

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.

Autor tematu
rebela
5
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 18:59

Post autor: rebela »

Witam wszystkich,
mam prośbę o radę - takie coś zrobiło mi się na nastawie z gruszek, wylać w kanał czy gonić? Gdzieś obiło mi się o uszy, że są dwa rodzaje pleśni "zła" i "dobra". Poniżej zdjęcie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sobota, 22 gru 2018, 21:09 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: olo 69 »

Jeśli nie czuć stęchlizną i jest wyraźnie gorzkie to destyluj bez obaw.
Pozdrawiam,olo 69

Autor tematu
rebela
5
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 18:59
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: rebela »

Dzięki! Stęchlizną nie czuć, nawet jak zbieram pleśń na rękę to jest bez zapachu. Zawahałem się bo wyczytałem gdzieś, że pleśń wytwarza związki rakotwórcze, ale chyba chodzi o tą kudłata pleśń ;)
Ostatnio zmieniony sobota, 22 gru 2018, 23:20 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

wojs40
250
Posty: 258
Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: wojs40 »

I jak? Przepuściłeś? Jeżeli tak to jaki uzyskałeś efekt? Mam ten sam problem.
Ostatnio zmieniony niedziela, 30 gru 2018, 20:08 przez wojs40, łącznie zmieniany 1 raz.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry :-)
Awatar użytkownika

wojs40
250
Posty: 258
Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: wojs40 »

Rebela chyba nie zagląda tu często. Temat nieaktualny, wylałem swoje wino.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry :-)

70-MAREK
150
Posty: 162
Rejestracja: środa, 15 sie 2012, 20:32
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: LUBLIN
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: 70-MAREK »

I źle zrobiłeś, trzeba było puścić, wylać zawsze zdąrzysz

matq
10
Posty: 10
Rejestracja: sobota, 31 paź 2015, 22:20
Podziękował: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: matq »

Będę wdzięczny za poradę ws. pleśni.

Co w ogóle destyluję?
Robię nalewki i do ponalewkowych owoców dodaję trochę wody a następnie wrzucam to do gotowania. Owoce mają w sobie dużo alkoholu także daje się coś z tego wydestylować.

Tak też zrobiłem kolejnym razem, ale za długo trzymałem owoce, za dużo wody pewnie dodałem i pojawiła się pleśń.

Czy mam to wylać do kanału, czy też zebrać z góry pleść a resztę przepuścić 2 razy przez maszynę?
Mam sprzęt: Destylator elektryczny o mocy 350 W i pojemności maksymalnie 4 l z Browinu.

Załączam zdjęcia pleśni.

Dzięki!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Adaszcz31
200
Posty: 226
Rejestracja: piątek, 16 mar 2018, 10:49
Krótko o sobie: Nie ma nic piękniejszego niż realizować i spełniać marzenia
Ulubiony Alkohol: Rakija, Burbon....
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: Adaszcz31 »

Ja miałem coś takiego na śliwkach i wyszło spoko...tylko zdejmij z wierzchu
Ostatnio zmieniony środa, 9 sty 2019, 12:47 przez Adaszcz31, łącznie zmieniany 1 raz.

matq
10
Posty: 10
Rejestracja: sobota, 31 paź 2015, 22:20
Podziękował: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: matq »

Dzięki za informację!
W takim razie tak też zrobię.

Jakby ktoś jeszcze to potwierdził, że jest to zdrowe, to już w ogóle byłbym spokojny... :)
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: manowar »

Adaszcz31 pisze:Ja miałem coś takiego na śliwkach i wyszło spoko...tylko zdejmij z wierzchu
Wyszło spoko bo było smaczne... bo nie czułeś pleśni... proszę cię...
Ja nie jestem ekspertem, ale takie coś podrzucę - https://www.wiz.pl/8,1447.html - ciekawe pytanie odnośnie gotowania a jeszcze ciekawsza odpowiedź. I teraz jakiś bardziej łebski niż ja powinien powiedzieć - zostaje w kotle, na wypełnieniu, przechodzi do destylatu? Ja nie wiem - przyznaję się, ale jakbym nie był pewny to wolałbym nie spożywać...
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
online
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7279
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1691 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: radius »

Zgadzam się w 100% z kol. manowar. Co chcesz zaoszczędzić? Ile wydoisz z tych ponalewkowych owoców? Warto ryzykować zdrowiem?
Biały mumin będzie ogromnie zadowolony, gdy go nimi zasilisz :)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

JasnyPierun
100
Posty: 130
Rejestracja: wtorek, 25 gru 2018, 17:40
Krótko o sobie: Jestem sobą. Lubie wypić ale z umiarem a to o czym piszę tu na forum to tylko fantazja.
Ulubiony Alkohol: Driny
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: JasnyPierun »

Chociaż dopiero zaczynam przygodę to już wiem, że nigdy czegoś takiego na sprzęt bym nie wrzucił, za bardzo go szanuję. A poza tym cukier jest ostatnio tani...
Ostatnio zmieniony środa, 9 sty 2019, 21:37 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Adaszcz31
200
Posty: 226
Rejestracja: piątek, 16 mar 2018, 10:49
Krótko o sobie: Nie ma nic piękniejszego niż realizować i spełniać marzenia
Ulubiony Alkohol: Rakija, Burbon....
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: Adaszcz31 »

Matq@ i reszta... Mea culpa..napisałem to co napisałem na podstawie miniaturki zdjęcia (odczytywałem na telefonie). Teraz otworzyłem i koledzy macie rację... u mnie to był tylko biały nalot a to jest regularna grzybnia. Wylej to i przepraszam, że wprowadziłem Cię w błąd.

matq
10
Posty: 10
Rejestracja: sobota, 31 paź 2015, 22:20
Podziękował: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: matq »

Cześć wszystkim!

Dzięki za głosy rozsądku. Zawartość wiadra zasiliła białego mumina!

@manowar Dzięki za artykuł o pleśni.

@radius Dzięki za szklankę zimnej wody na głowę pt. "no ile z tego alkoholu odzyskasz". Całkowicie nawiasem, mniej tu chodziło o walkę o każdą kroplę, a bardziej o posmak. Z tych owoców ponalewkowych naprawdę smaczne rzeczy wychodzą :) Wolę je, niż cukrówki.

Jan_Ovc
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: Jan_Ovc »

Hej wszystkim. Jako świerzak się podłączę do tematu. Jakieś dwa tygodnie temu zacząłem fermentować kukurydzę z dodatkiem jęczmienia na bourbona. Niestety na nastawie pojawił się biały osad. Co więcej, nastaw wciąż pracuje, choć w teorii powinien przerobić wszystko w tydzień (0blg - wiem, że powinno być -4). Wszystko pachnie dobrze, żadnym octem czy grzybem. Mam w związku z tym dwa pytania. Po pierwsze, czy ten biały osad jest powodem do niepokoju i jak się go pozbyć? I po drugie, czy komuś drożdże do whisky alcoteca tak przeciągały fermentację? Z góry dzięki.
Awatar użytkownika

dynio
500
Posty: 524
Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: dynio »

Wrzuć zdjęcia i opisz jak zacierałeś ku-ku to wtedy będzie można Ci coś poradzić. Teraz za mało jest informacji w twoim poście

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem

Jan_Ovc
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: Jan_Ovc »

Załączam zdjęcie. Te bąble to dlatego, że nastaw jeszcze sobie pryka.

A zacierałem następująco: najpierw kleik z kaszki kukurydzianej a potem do tego słód jęczmienny pilzneński i aż kleik zamieni się w płyn. Potem jeszcze potrzymałem na gazie starając się trzymać temperaturę około 60 stopni z haczykiem. Raz dodałem też trochę płatków żytnich ale ich upłynnienie okazało się mordęgą więc poszły na śniadanie. Operację musiałem powtórzyć kilkukrotnie, bo niestety nie mam wystarczająco dużego gara. W sumie po odsączeniu płynu od młóta wyszło jakieś 25-26 litrów. Próba jodowa wykazywała obecność skrobi, ale się tym nie przejąłem za bardzo, bo nie miałem czasu ale miałem drożdże z enzymem. Wszystko wystawiłem na kilka godzin na mróz, i jak temperatura płynu spadła do 25 stopni, to wrzuciłem drożdże. No i skubane tak popierdują od dwóch tygodni. No i ten biały osad. Ale wszystko pachnie fajnie, żadnym grzybem, pleśnią czy innym octem.

Najważniejsze pytanie to takie, czy się tego pozbywać, czy jednak mieć nadzieję na uratowanie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

dynio
500
Posty: 524
Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: dynio »

Kleikowales kuku razem ze słodem w wys. temp? 2tyg to fermentuje wino a nie zacier zbożowy. Nie przerobiłes skrobi na cukry i tu problem. Mi zacier zbożowy kończy prace 3,4 dnia plus 2 dni klarowania i na rurki. U ciebie juz widać wczesne stadium samoklarowania, a te bomble to wg mnie nie jest już praca szlachetnych drożdży tylko jakiś rodzaj zakażenia

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem

Jan_Ovc
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: Jan_Ovc »

Dynio, dzięki wielkie.
Sprawdziłem też na forum piwowarskim no i wiele wskazuje na to, że jeśli to infekcja to tlenowcem. Teraz pytanie, czy dawać to wszystko na rurę. Tam z kolei sugerowano, że jeśli nie śmierdzi odstręczająco pleśnią lub czym innym to butelkować i obserwować. A pachnie nawet ładnie, muszę przyznać, w każdym razie lepiej od najtańszych bourbonów (choć to nie trudne, muszę przyznać).
Tak czy inaczej fermentator potraktuję jakimś porządnym dezynfekującym zajzajerem. Na szczęście mam drugi.

Jan_Ovc
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: Jan_Ovc »

A, a kukurydzę najpierw kleikowałem w wysokiej temperaturze a dopiero potem, jak temperatura spadła, wrzuciłem słód. W przepisach na whiskey jest napisane, żeby zacierać albo aż próba jodowa będzie negatywna, albo przez półtorej godziny (co mniej więcej uczyniłem).
Koniec końców wrzucę to na rurę niedługo i sprawdzę ile white whiskey z tego wyjdzie. Chciałbym tak z 3,5-4 w okolicach 55 proc, żeby móc beczkę zalać.
Awatar użytkownika

dynio
500
Posty: 524
Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: dynio »

Jeżeli fermentowałeś w otwartym fermentatorze za dlugo (ponad 5dni) to tak sie stało jak napisałeś. Zacier jest nisko alkoholowy i przez to podatny na zarażenia. Ja jak nie mam czasu na gonitwę to 3 dnia fermentacji zamykam fermentatory pokrywką z rurką wtedy reszta wyprodukowanego gazu nie pozwala dostać się powietrzu. Nie mogę Ci radzić żeby to puszczać na rurki - decyzja należy do ciebie bo to twoje zdrowie.
Jeżeli to pleśń to sobie poczytaj to co załączył @manowar zanim zdecydujesz:
https://www.wiz.pl/8%2C1447.html

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony środa, 23 sty 2019, 19:37 przez dynio, łącznie zmieniany 1 raz.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem

Jan_Ovc
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: Jan_Ovc »

Dzięki. Czytałem ten tekst i dlatego się nieźle przestraszyłem. Ale to nie pleśń.
Cóż, następnym razem zrobię tak, jak sugerujesz a tej produkcji do beczki dawać nie będę, tylko na chipsy.

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: eldier »

Dynio a możesz mi zdradzić w jaki sposób dwutlenek węgla uciekł z fermentatora jeżeli stał nieruszany? Mnie się wydaje że przez kilkanaście dni nie powinien z racji tego że jest cięższy od powietrza. Co innego jeżeli przelewamy, mieszamy, zaglądamy co chwile itp

Poza tym niektórzy specjalnie pozwalają na zakażenie, żeby więcej estrów powstało.
Awatar użytkownika

dynio
500
Posty: 524
Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: dynio »

Sam sobie odpowiedziałeś, ja w trakcie fermentacji (fermentuje zawsze z młótem) też sprawdzam i mieszam żeby wymieszać zboże z brzeczką, a to powoduje częściowe odgazowanie zacieru. Przypuszczam że kolega Jan_ovc też tak robił z czystej ciekawosci.
Co do celowego zakażenia to mogą to robić ci co mają już duże doświadczenie z fermentacją (a z opisu kolegi wynika że dopiero się uczy) bo granica między chcianym zakażeniem a zepsuciem jest bardzo bliska

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem

Jan_Ovc
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: Jan_Ovc »

Dynio ma rację, jeszcze zielony jestem i zakażenie nie było celowe. Niestety, nie miałem czasu na mieszanie i sprawdzanie. Tym razem nie fermentowałem z młótem, ale w przyszłości tak zrobię.

Marsaw30
150
Posty: 171
Rejestracja: poniedziałek, 29 paź 2018, 23:12
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: Marsaw30 »

U mnie zacieranie wygląda tak samo jak u kolegi Dynioo. Nie ryzykowałbym i nie destylowałbym tego. Zacier po około 4 dniach powinien przestać fermentować i zacząć ładnje sie klarować. O żadnych pleśniach i grzybach czy nalotach nie powinno buć mowy. I nie pomoże tu żadne pocoeszanie się , że nie śmierdzi itd.

MacekMa79
2
Posty: 3
Rejestracja: poniedziałek, 11 wrz 2017, 15:55
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: MacekMa79 »

Miałem pleśń jak u kolegi Matq - ale pokusiłem się o destylację i to dwa razy - czuć dalej ewidentny posmak ziemi/pleśni - a czytam ze pleśń ginie chyba dopiero w 250-300 stopniach ... chyba te 8L dobroci musi pójść w kanał ... :(

peter1956
5
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 26 paź 2019, 22:27
Re: Pleśń na nastawie

Post autor: peter1956 »

Zrobiłem zacier z gruszki ok 2 tygodnie temu. Temperatura w pomieszczeniu ok 23stopnie. Beczka plastikowa od 4dnia fermentacji zamknięta. Co robić? Destylować czy do kibla ?ObrazekObrazek

Wysłane z mojego Redmi 7 przy użyciu Tapatalka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”