Płaszcz wodny
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Zbiornik to 200l beczka ze stali kwasoodpornej. Grubość ścianki to 1mm. Płaszcz wodny był to parnik ocynkowany 160L. Spoina to drut do stali czarnej, wiec dlatego jest rdza. Dzisiaj podłączę Karchera do zbiornika, wypełnię go woda i zobaczę czy wróci do stanu poprzedniego. Podczas destylacji nie bede używał zaworu bezpieczeństwa bo znów sie tak stanie. Niby ciśnienie płaszcza to było tylko 0,5bar. Dzięki za poradę dotycząca wody
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 304
- Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Płaszcz wodny
[quote="Lothar von Luene"][/quote]Moim zdaniem- zamknięty, pizdnie na 100%
[quote]
Temat wykopalisko ale odpowiem, nic nie pizdnie, grzeję wodą w zamkniętym płaszczu i wszystko jest ok. Podstawa to zawór bezpieczeństwa, zawór zwrotny lub rozszczelnienie płaszcza po skończonym gotowaniu, solidnie i szczelnie pospawany płaszcz.
Ja dodatkowo dla bezpieczeństwa otulam beczkę podwójne kocem gaśniczym, gdyby puścił jakiś spaw to zawsze koc przytłumi niekontrolowany wybuch pary no i co jakiś czas "przestrzele" zaworem bezpieczeństwa lub całkowicie "otworzę" płaszcz. Płaszcz zawsze napełniam wodą do pełna po czym spuszczam ok 2l wody. Rozgrzanie gęstego nastawu grzałką 3x2kWh zajmuję dobrą godzinę, kombinuję nad plan na mieszadło które przyśpieszyłoby równomierne rozgrzewanie wsadu.
[quote]
Temat wykopalisko ale odpowiem, nic nie pizdnie, grzeję wodą w zamkniętym płaszczu i wszystko jest ok. Podstawa to zawór bezpieczeństwa, zawór zwrotny lub rozszczelnienie płaszcza po skończonym gotowaniu, solidnie i szczelnie pospawany płaszcz.
Ja dodatkowo dla bezpieczeństwa otulam beczkę podwójne kocem gaśniczym, gdyby puścił jakiś spaw to zawsze koc przytłumi niekontrolowany wybuch pary no i co jakiś czas "przestrzele" zaworem bezpieczeństwa lub całkowicie "otworzę" płaszcz. Płaszcz zawsze napełniam wodą do pełna po czym spuszczam ok 2l wody. Rozgrzanie gęstego nastawu grzałką 3x2kWh zajmuję dobrą godzinę, kombinuję nad plan na mieszadło które przyśpieszyłoby równomierne rozgrzewanie wsadu.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Płaszcz wodny
@imbir
Mam podobnie...
Taka mała uwaga. W związku, że grzałki zanurzone w zwykłej wodzie potrafiły bardzo szybko ulegać uszkodzeniu zmieniłem medium na wodę destylowaną. Pracują już długo bez zarzutu i jakichkolwiek śladów erozji, bądz uszkodzeń.
Mam podobnie...
Taka mała uwaga. W związku, że grzałki zanurzone w zwykłej wodzie potrafiły bardzo szybko ulegać uszkodzeniu zmieniłem medium na wodę destylowaną. Pracują już długo bez zarzutu i jakichkolwiek śladów erozji, bądz uszkodzeń.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Płaszcz wodny
BartekBartek, wydaje mi się, że twój problem to właśnie owa beczka, w żaden sposób nieprzystosowana do wytrzymywania ciśnień. Podejrzewam, że nie miała żadnych wzmacniających przegięć, czy jak się to tam nazywa. Z tego co wyczytałem w temacie płaszcza nawet do kegów daje większość dodatkowe "ożebrowanie" wzmacniające konstrukcję. Duża beczka, duże niewzmocnione powierzchnie do gięcia, ciśnienie ma gdzie pracować. I takie efekty jakie masz... Niestety.
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Płaszcz wodny
Hmm... Pierwsze słyszę Mam zbiornik "keg in keg" bez żadnych ożebrowań i żadnych problemów z nim nie ma. Oczywiście zawór bezpieczeństwa to podstawa. Nie raz ciśnienie w płaszczu podchodziło pod 1,5 bara, zawór przepuścił jego nadmiar i to wszystko. Spawy przy takim ciśnieniu także nie mają prawa puścić. Chyba, że spawacz smarkał zbiornik gumowymi elektrodamikwik44 pisze:Z tego co wyczytałem w temacie płaszcza nawet do kegów daje większość dodatkowe "ożebrowanie" wzmacniające konstrukcję.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 304
- Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Płaszcz wodny
zalanym płaszczem (długi czas wychłodzenia itp i itd) . zazwyczaj po "robocie" spuszczam medium w kanał łączne z zacierem bądź nastawem, przepłukuję wodą i mam spokój. Ale faktycznie grzałki szybko zachodzą kamieniem z wody.
"lesgo58" jesteś dla mnie jedna nielicznych Wyroczni, Twoje odpowiedzi i rady pozwoliły mi obrać odpowiedni azymut na wiadomy temat Dzięki !
Może i masz rację, a sądzę że masz ale ja ze względów warunków w jakich "pracuję"... blokowisko niestety to wolę wymienić co jakiś czas mową grzałkę niż męczyć się zlesgo58 pisze:@imbir
Mam podobnie...
Taka mała uwaga. W związku, że grzałki zanurzone w zwykłej wodzie potrafiły bardzo szybko ulegać uszkodzeniu zmieniłem medium na wodę destylowaną. Pracują już długo bez zarzutu i jakichkolwiek śladów erozji, bądz uszkodzeń.
zalanym płaszczem (długi czas wychłodzenia itp i itd) . zazwyczaj po "robocie" spuszczam medium w kanał łączne z zacierem bądź nastawem, przepłukuję wodą i mam spokój. Ale faktycznie grzałki szybko zachodzą kamieniem z wody.
"lesgo58" jesteś dla mnie jedna nielicznych Wyroczni, Twoje odpowiedzi i rady pozwoliły mi obrać odpowiedni azymut na wiadomy temat Dzięki !
-
- Posty: 17
- Rejestracja: środa, 28 wrz 2016, 19:56
- Krótko o sobie: Jedz, tańcz i pij póki ci wystarczy sił
Baw się za dwóch póki nie przeszkadza brzuch
W pogodne dni i gdy życie z ciebie drwi
Śmiej się i za kufel chwyć - Ulubiony Alkohol: Domowej roboty trunki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: lubelskie
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Płaszcz wodny
Witam
Szanowni koledzy Jakiś czas temu wpadł mi pewien pomysł z płaszczem wodnym na grzałki. Chciał bym wrzucić przynajmniej rysunek koncepcyjny ale wyskakuje mi błąd o za dużej wadze pliku. Ale postaram się opisać moją idee jak najlepiej umiem byście mogli zrozumieć o co mi chodzi.
Mianowicie zastanawiałem się jak zapobiec ewentualnemu przypalaniu się gęstych nastawów na grzałkach. I wpadł mi pomysł by płaszcz przenieść wraz z grzałkami do środka kega.
Śpieszę wyjaśnić o co mi z tym biega. Bierzemy KEG tuż nad dnem wycinamy z boku dziurę o średnicy np 76 mm czyli 3 " cale. Do tego otworu przyspawamy pierścieni z tri clamps. Następnie drugi pierścieni tri clamps zadeklujemy blachą z dziurą o średnicy np 60,3 mm . Do tego otworu przyspawamy powyższej średnicy rurę wysuwając ją o jakieś 2,5 cm Musimy ją skierować w taki sposób do wnętrza KEGa by po złożeniu złącza rura znajdowała się w środku. Ta rura musi mieć długości pozwalającej schować grzałkę w nią całkowicie. Koniec wewnątrz kega zaślepimy. Do końca wystającego ze zbiornika spawamy blaszkę z otworem o średnicy mówki z gwintem do wkręcania grzałki. Wiercimy otwór skierowany pionowo do góry w wystającej części rury i przyspawamy w tym miejscu rurkę o średnicy 1/4 cala. To będzie nasz odpowietrznik na końcu rurki montujemy zawór bezpieczeństwa.
I tu pojawia mi się pomysł by zastosować chłodniczkę prostą zamiast zaworu bezpieczeństwa. By chłodzić w niej parujące medium skraplając je z powrotem do płaszcza . Szczególnie że jako medium przenoszące temperature chciał bym zastosować olej spożywczy. A nie chciał bym żeby w pomieszczeniu unosił się zapach oleju i smażenia.
Co koledzy sądzicie o takim rodzaju płaszcza dla grzałek.
Proszę o komentarze i sugestie.
Szanowni koledzy Jakiś czas temu wpadł mi pewien pomysł z płaszczem wodnym na grzałki. Chciał bym wrzucić przynajmniej rysunek koncepcyjny ale wyskakuje mi błąd o za dużej wadze pliku. Ale postaram się opisać moją idee jak najlepiej umiem byście mogli zrozumieć o co mi chodzi.
Mianowicie zastanawiałem się jak zapobiec ewentualnemu przypalaniu się gęstych nastawów na grzałkach. I wpadł mi pomysł by płaszcz przenieść wraz z grzałkami do środka kega.
Śpieszę wyjaśnić o co mi z tym biega. Bierzemy KEG tuż nad dnem wycinamy z boku dziurę o średnicy np 76 mm czyli 3 " cale. Do tego otworu przyspawamy pierścieni z tri clamps. Następnie drugi pierścieni tri clamps zadeklujemy blachą z dziurą o średnicy np 60,3 mm . Do tego otworu przyspawamy powyższej średnicy rurę wysuwając ją o jakieś 2,5 cm Musimy ją skierować w taki sposób do wnętrza KEGa by po złożeniu złącza rura znajdowała się w środku. Ta rura musi mieć długości pozwalającej schować grzałkę w nią całkowicie. Koniec wewnątrz kega zaślepimy. Do końca wystającego ze zbiornika spawamy blaszkę z otworem o średnicy mówki z gwintem do wkręcania grzałki. Wiercimy otwór skierowany pionowo do góry w wystającej części rury i przyspawamy w tym miejscu rurkę o średnicy 1/4 cala. To będzie nasz odpowietrznik na końcu rurki montujemy zawór bezpieczeństwa.
I tu pojawia mi się pomysł by zastosować chłodniczkę prostą zamiast zaworu bezpieczeństwa. By chłodzić w niej parujące medium skraplając je z powrotem do płaszcza . Szczególnie że jako medium przenoszące temperature chciał bym zastosować olej spożywczy. A nie chciał bym żeby w pomieszczeniu unosił się zapach oleju i smażenia.
Co koledzy sądzicie o takim rodzaju płaszcza dla grzałek.
Proszę o komentarze i sugestie.
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Płaszcz wodny
Kolega trochę się rozpędził. Nikt nie napisał to ja odpowiem bo mam na sercu kolegi bezpieczeństwo. Niech kolega nie idzie tą drogą. Wszystkie genialne rozwiązania cechują się prostotą w czym jest zawarta mała awaryjność. Projekt mocno, mocno przekombinowany. Radzę koledzę użyć bełkotki parowej będzie bezpieczniej. Natomiast o skropieniu oparów oleju wodą jako medium pierwsze słyszę. Nagroda Nobla. Od jutra zaczynam smażyć na wodzie zamiast na oleju, będzie taniej Bezpieczeństwo ponad wszystko. Radzę zrobić wytwórnicę pary i bełkotkę.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
- Posty: 17
- Rejestracja: środa, 28 wrz 2016, 19:56
- Krótko o sobie: Jedz, tańcz i pij póki ci wystarczy sił
Baw się za dwóch póki nie przeszkadza brzuch
W pogodne dni i gdy życie z ciebie drwi
Śmiej się i za kufel chwyć - Ulubiony Alkohol: Domowej roboty trunki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: lubelskie
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Płaszcz wodny
Koledzy może sam projekt jest trochę i skomplikowany. Ale o bezpieczeństwo bym się aż tak bardzo nie martwił chyba że olej ma tak dużą rozszerzalność cieplną by kipiał przez rurkę odpowietrzającą. Ale nawet jeśli to zimna woda otaczająca rurkę odpowietrzającą powinna spowodować by piana zamieniała się z powrotem w olej.
I tu uwaga do kolegi arbaletnika bo nic nie wspominam o smażeniu na wodzie. Więc proszę się tu głupio nie nabijać. Bo w wodzie to kolega może sobie gotować nie smażyć. A woda ma być tylko czynnikiem chłodzącym zapobiegającym wykpieniu oleju
A na przyszłość kolego jak nie masz nic sensownego do powiedzenia w sprawie to lepiej nie mów NIC
I tu uwaga do kolegi arbaletnika bo nic nie wspominam o smażeniu na wodzie. Więc proszę się tu głupio nie nabijać. Bo w wodzie to kolega może sobie gotować nie smażyć. A woda ma być tylko czynnikiem chłodzącym zapobiegającym wykpieniu oleju
A na przyszłość kolego jak nie masz nic sensownego do powiedzenia w sprawie to lepiej nie mów NIC
-
- Posty: 27
- Rejestracja: poniedziałek, 28 lis 2016, 15:59
- Ulubiony Alkohol: Każdy spod znaku Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe Polski
- Podziękował: 3 razy
Re: Płaszcz wodny
Panowie mój sprzęt to kana 20L szklany cylinder z wypełnieniem i chłodnica. Posiadam duży garnek emaliowany 40L do którego zmieści się ta kana więc mógłbym go zastosować jako płaszcz wodny. Jak mi w poniedziałek przyjdzie paczka z drożdżami do whisky i enzymy to będę chciał zrobić zacier ze śrutowanego jęczmienia i kukurydzy zacierane enzymami. W innym temacie ktoś poradził mi że można gotować gęsty zacier bez filtrowania. Czy grzejąc w takim płaszczu jak wyżej napisałem nie przypale pulpy? Co lepsze jako medium olej czy woda jeśli olej to jaki ? No i czy ta papka podczas gotowania nie pójdzie do góry i nie zatka mi 10 mm wężyka sylikonowego i nie usłyszę jebut a następnie z 4 piętra będę oglądał gwiazdy z kuchni i czy gotowanie zwykłych nastawów w taki płaszczu podnosi jakoś produktu czy nie ma sensu ? Aha grzanie na kuchence gazowej.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Płaszcz wodny
Mamy przykładowo szczelny zbiornik z zaworem bezbieczeńswa wypełniony zwykłą wodą. Podgrzewamy płyn do np. 110 stopni. Z powodu podwyższonego ciśnienia woda jeszcze nie wrze i w tym momencie otwiera się zawór. Spada gwałtownie ciśnienie, a woda mająca 110 stopni zaczyna wrzeć w całej swojej objętości, nie tylko w miejscu ogrzewania. Nie pizdnie ???
A ja myślę, że właśnie zawór bezpieczeństwa może być przyczyną nieszczęścia:Imbir pisze:Moim zdaniem- zamknięty, pizdnie na 100%Lothar von Luene pisze:
... Podstawa to zawór bezpieczeństwa, ..., solidnie i szczelnie pospawany płaszcz.
Mamy przykładowo szczelny zbiornik z zaworem bezbieczeńswa wypełniony zwykłą wodą. Podgrzewamy płyn do np. 110 stopni. Z powodu podwyższonego ciśnienia woda jeszcze nie wrze i w tym momencie otwiera się zawór. Spada gwałtownie ciśnienie, a woda mająca 110 stopni zaczyna wrzeć w całej swojej objętości, nie tylko w miejscu ogrzewania. Nie pizdnie ???
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
Autor tematu - Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Płaszcz wodny
Poszukiwałem Swiętego Graala. https://www.youtube.com/watch?v=2KlRXNftTAc Pozdrawiam
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant