Pirosiarczyn potasu w brzeczce miodowej

Najdawniej znane, o wspaniałej tradycji, doskonałe napoje winne:)

Autor tematu
Dzilet
20
Posty: 20
Rejestracja: poniedziałek, 23 lis 2015, 14:39
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: Dzilet »

Cześć,
Nigdzie nie znalazłem informacji na temat użycia piro w brzeczce miodowej. Może ktoś z was ma takie doświadczenie i chciałby się podzielić :D skoro w moszczu używa się go do sterylizacji to może i w brzeczce zdał by egzamin zamiast sycenia miodu.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2586
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Pirosiarczyn potasu w brzeczce miodowej

Post autor: jakis1234 »

Zrób miód bez sycenia i bez piro. Współczesne miody są na tyle dobre, że nie ma sensu ani jedno, ani drugie.
Pozdrawiam z opolskiego.

Autor tematu
Dzilet
20
Posty: 20
Rejestracja: poniedziałek, 23 lis 2015, 14:39
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pirosiarczyn potasu w brzeczce miodowej

Post autor: Dzilet »

Co to znaczy, że są na tyle dobre, że nie trzeba ich sycic?
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pirosiarczyn potasu w brzeczce miodowej

Post autor: kiwitom23 »

Dzilet pisze:użycia piro w brzeczce miodowej
Kolego, piro stosuję jedynie do dezynfekcji sprzętu, ani do wina, a tym bardziej do miodu nie używam. W końcu robimy domowe wyroby, gdzie nie powinno być chemii. Mam za sobą trójniak i dwójniak obydwa niesycone i wszystko przebiegło książkowo. Win też nie stabilizuję i do tej pory nic przykrego mnie nie spotkało. Jak lubisz posmaczki siarczanów to kup sobie w sklepie wino lub miód.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2586
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Pirosiarczyn potasu w brzeczce miodowej

Post autor: jakis1234 »

Poczytaj: https://alkohole-domowe.com/forum/co-to ... t1834.html
Generalnie sycenie miodu pozbawia go sporej części jego najlepszych właściwości.
Obecnie produkuje się miody na tyle czyste i sterylne, że sycenie ze względu na konieczność zabicia bakterii i dzikich drożdży nie jest potrzebna. Podobnie z piro, po co?
Nie mam aż tak ortodoksyjnego podejścia jak kiwitom23 do piro i używam go czasami do zabicia drożdży i stabilizacji wina (w ilości 1g/10 litrów jest niewyczuwalny), ale to po fermentacji i to już cichej, a nie przed.
Pozdrawiam z opolskiego.

Autor tematu
Dzilet
20
Posty: 20
Rejestracja: poniedziałek, 23 lis 2015, 14:39
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pirosiarczyn potasu w brzeczce miodowej

Post autor: Dzilet »

Nad piro właśnie myślałem po to żeby nie sycic, ale skoro mówicie, że wystarczy jak miód jest dobrej jakości to będę próbował. Mam 50 litrów, więc rozpocznę fazę testów na nie syconym. Jak spiernicze to dawajcie od razu adresy to wam wyśle :odlot:
Dzięki za porady :lol:
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2586
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Pirosiarczyn potasu w brzeczce miodowej

Post autor: jakis1234 »

Jak spiernicze to dawajcie od razu adresy to wam wyśle :odlot:
Ja to bym wolał, jak Ci pięknie wyjdzie ;)
Zrobiłem dwójniak, trójniak i czwórniak, przerobione ponad 30 litrów miodu, wszystko bezpośrednio, bez sycenia.
Pięknie wyszło, teraz już sobie dojrzewa. Weź tylko drożdże dedykowane do miodu i zrób zgodnie ze sztuką, czyli odpowiednie Ph, pożywka, temperatury itp.
I jeszcze jedno - nastaw się na długie czekanie. Mój miód stoi już 3 lata. Czwórniak i trójniak już jest dobry, ale dwójniak jeszcze musi dojrzewać. A przez pierwszy rok wszystkie były niezbyt dobre.
Pozdrawiam z opolskiego.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miody Pitne”