Czy owoce pigwowca na nalewkę, jak dostaniecie, kupicie, itp. niektóre wyraźnie niedojrzałe, zostawiacie żeby sobie gdzieś dojrzały?
Czy takie zielone i kwaśne jeszcze mają szanse dojść do idealnego (żółtego, pachnącego) stanu?
Pigwowiec - dojrzałość owoców
-
- Posty: 57
- Rejestracja: poniedziałek, 20 wrz 2010, 11:45
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Pigwowiec - dojrzałość owoców
Niestety pigwowiec po zerwaniu nie dojrzeje. Próbowałem kiedyś i zostawiłem zielone owoce i jedyne co osiągnąłem to tyle że odparowała z nich woda, zmiękły i się pomarszczyły. Jak masz zielone to przerabiaj takie. Nie są tak aromatyczne jak owoce żółciutkie ale w soku czy nalewce smakują dobrze.
-
- Posty: 1909
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Pigwowiec - dojrzałość owoców
Dojrzeje, dojrzeje. Prawie co rok tak mam, że połowę muszę odłożyć w ciemne miejsce do dojrzewania i bardzo ładnie dochodzą do żółtego.Myman pisze:Niestety pigwowiec po zerwaniu nie dojrzeje.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Pigwowiec - dojrzałość owoców
Słowo klucz- etylen. Wydzielając się z jabłka przyspiesza dojrzewanie innych owoców.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 57
- Rejestracja: poniedziałek, 20 wrz 2010, 11:45
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Pigwowiec - dojrzałość owoców
No cóż, żeby nie strzępić języka po próżnicy i przekonywać poniższych panów:
A więc udałem się do moich krzaczków, żeby poszukać jakichś niedobitków i parę zielonych sztuk udało mi się jeszcze znaleźć. Dla porównania dołożyłem do tych zieleniaków dojrzały owoc, żeby wiedzieć do czego zmierzamy. Do jednej partii oczywiście obowiązkowe jabłko. Wszystko jak na poniższym zdjęciu. Dwie oddzielne partie trafiły do osobnych toreb. Po tygodniu oczekiwania z ciekawością otworzyłem zawartość. Sami proszę oceńcie dojrzałość owoców. Możliwe, że zdjęcia w pełni nie oddadzą tego co na mnie czekało. A więc po tygodniowym leżakowaniu owoce może zmieniły odcień o jeden stopień, niestety nie zbliżyły się nawet na krok do dojrzałego owocu. Nie widzę także żadnego pozytywnego oddziaływania jabłka. Niektóre owoce zaczęły podgniwać a wszystkie bardzo się pomarszczyły. Pigwowiec na szczęście nie utracił swojego aromatu i nadal pachnie obłędnie.
I teraz najważniejsze pytanie - czy było warto? Z pewnością tak ale tylko powodów doświadczalnych. Pozostanę niestety wierny swojemu pierwotnemu przekonaniu, że ... możecie przeczytać w pierwszym poście.
k.kolumb pisze:Jak najbardziej dojrzeje. Temat opisany na forum.
Pakujemy owoce w papierową torbę, dokładamy jabłko i czekamy kilka dni.
drgranatt pisze:Dojrzeje, dojrzeje. Prawie co rok tak mam, że połowę muszę odłożyć w ciemne miejsce do dojrzewania i bardzo ładnie dochodzą do żółtego.
czyja prawda jest prawdziwsza, postanowiłem pokusić się o pewien eksperyment.Zygmunt pisze:Słowo klucz- etylen. Wydzielając się z jabłka przyspiesza dojrzewanie innych owoców.
A więc udałem się do moich krzaczków, żeby poszukać jakichś niedobitków i parę zielonych sztuk udało mi się jeszcze znaleźć. Dla porównania dołożyłem do tych zieleniaków dojrzały owoc, żeby wiedzieć do czego zmierzamy. Do jednej partii oczywiście obowiązkowe jabłko. Wszystko jak na poniższym zdjęciu. Dwie oddzielne partie trafiły do osobnych toreb. Po tygodniu oczekiwania z ciekawością otworzyłem zawartość. Sami proszę oceńcie dojrzałość owoców. Możliwe, że zdjęcia w pełni nie oddadzą tego co na mnie czekało. A więc po tygodniowym leżakowaniu owoce może zmieniły odcień o jeden stopień, niestety nie zbliżyły się nawet na krok do dojrzałego owocu. Nie widzę także żadnego pozytywnego oddziaływania jabłka. Niektóre owoce zaczęły podgniwać a wszystkie bardzo się pomarszczyły. Pigwowiec na szczęście nie utracił swojego aromatu i nadal pachnie obłędnie.
I teraz najważniejsze pytanie - czy było warto? Z pewnością tak ale tylko powodów doświadczalnych. Pozostanę niestety wierny swojemu pierwotnemu przekonaniu, że ... możecie przeczytać w pierwszym poście.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: czwartek, 31 sie 2017, 12:42
- Krótko o sobie: To skomplikowane :)
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Lokalizacja: wielkopolskie
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Pigwowiec - dojrzałość owoców
Każdy tu ma rację, bo zielony pigwowiec może dojrzeć po zerwaniu, lub pomarszczyć się i nie dojrzeć. Wszystko zależy od rodzaju krzewu. Mam 2 krzewy obok siebie, na oko wyglądają identycznie, z tym że jeden wcześniej kwitnie i wcześniej też owoce dojrzewają, bo już na początku września, a drugi dopiero w okolicach października. Owoce z tego pierwszego nie dojrzewają po zerwaniu, po prostu schną, miękną i marszczą się, natomiast z tego drugiego pięknie żółkną zachowując twardość i dodatkowo nabierają aromatu.
A nalewki z pigwowca nic nie pobije...
A nalewki z pigwowca nic nie pobije...