Pierwszy sprzęt, pierwsza psota, pytanie o bezpieczeństwo

Zbiór podstawowych wiadomości dla początkujących destylerów.

Autor tematu
marekmaj
2
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 17 wrz 2023, 12:36

Pierwszy sprzęt, pierwsza psota, pytanie o bezpieczeństwo

Post autor: marekmaj »

Witajcie, chciałbym opisać mój pierwszy sprzęt i pierwszy raz, i zapytać o kilka rzeczy.

Mam bańkę ze stali nierdzewnej - ok 8 litrów. Wiem, małe, ale na początek. Na samym dole zanurzona grzałka 1450W (wypuszczone dwoma otworami króćce zasilające, na uszczelkach i nakrętkach). Grzałka uziemiona. Na samej górze otwór, umocowany na uszczelce trójnik 3/8 cala. W jedno wyjście trójnika jest wkręcony nypel z wklejonym czujnikiem temperatury. Z drugiej strony trójnika pod kątem prostym wychodzi przyłączana.sposobem kielichowym (jak w klimach) wężownica z rurki miedzianej fi 9mm (średnica zewnętrzna, wewnątrz ok 7mm), długość 3,5m. Wężownica umieszczona w pojemniku plastikowym ok 25l. Zasilanie zimnej wody u dołu pojemnika, przelew u góry.
Ponieważ zbiornik z nierdzewki w którym podgrzewam ma dodatkowe przyłącze z boku, w około 4/5 wysokości, zamiast je zaślepiać założyłem zawór bezpieczeństwa, taki stosowany w termach elektrycznych. Nie wiem czy ma to sens, ale wolę dmuchać na zimne (a w tym wypadku na gorące) ;)
Grzałka zasilana przez regulator. Może się komuś przyda - wykorzystałem tani regulator mocy grzałki/obrotów silnika z Alledrogo. Mam płynną regulację mocy od ok 100W do pełnej mocy. Z mojego doświadczenia - radiator w tych tanich regulatorach jest za mały. Wyrzuciłem go i zastosowałem dużo większy, od karty graficznej ;) Na pełnej mocy trochę robi się ciepły, potem przy ok 500W prawie chłodny.

Właśnie za mną pierwsze psocenie :) Wcześniej całość wyczyszczona i wygotowana. Na pierwszą próbę wlałem 2,5l wina z malin własnej roboty, ok 15-17%. Odlałem oczywiście ok 2x30 ml przedgonu.. Pierwszy czuć było acetonem, drugi już mniej, ale dla bezpieczeństwa wolałem więcej. Przedgon zachowałem celem rozpałki do grilla, zmierzyłem, miał ok 80%. Potem uzyskałem słoiczek 200 ml - ok 65%. Drugi słoiczek 200 ml jakieś 55%. Następne 100 ml miało już 40% - potraktowałem osobno jako pogon. I jeszcze kolejne 100 ml - już ok 15-20% - zachowałem, ale nie wiem, ewentualnie doleję do kolejnego razu.

Moje podstawowe pytanie, które mnie męczy: czy w takiej konstrukcji istnieje niebezpieczeństwo wybuchu par alkoholowych? Oczywiście przy normalnej pracy, nie przy braku chłodzenia itp.

Wszystko jest 100% szczelne. Jedyny wylot to wyjście z wężownicy. Chodzi mi o to, czy przy wstępnym podgrzewaniu, jeszcze przed pojawieniem się przedgonu, przez wężownicę (od początku jest chłodzona) mogą wydostawać się niebezpieczne pary? Albo potem, gdy już kapie? To co kapie jest zimne. Ale to w końcu układ otwarty. Pilnuję temperatur, pięknie się da stabilizować przy tej płynnej regulacji. Ale bawię się w pomieszczeniu gdzie jest hydrofor - obawiam się o iskrę ze stycznika. Na pierwszy raz wyłączyłem zasilanie hydroforu, ale w końcu sam używam wody, więc dobrze by było żeby chodził. Wentylacja na zasadzie otwartych drzwi na podwórko, w pomieszczeniu małe okienko. Ale nie chcę wysadzić budynku ;) Podczas psocenia jakoś ewidentnie nie śmierdziało. Nie mam doświadczenia. Jakiś lekki zapach był, ale musiałem specjalnie wyjść na podwórko, i wejść żeby cokolwiek stwierdzić, że lekko czuję. Bardziej nawet czułem specyficzny zapach grzanego metalu, niż coś związanego z alko. Jak to jest z tymi parami?

No i oceńcie proszę, czy taki zestaw na początek jest ok, czy coś ewidentnie trzeba zmienić? Jakieś 4 godziny po zakończeniu spróbowałem mały kieliszek serducha - nie powiem, smakuje mi. Radzilibyście puścić to drugi raz, czy można bezpiecznie to pić, jeśli zapach i smak odpowiada? Mógłbym to puścić jeszcze raz, ale najpierw musiałbym urobić więcej, to było jedynie na próbę.

Będę wdzięczny za porady, konstruktywną krytykę, a przede wszystkim za odpowiedź w sprawie ryzyka wybuchu. Trochę się naczytałem na forum, ale nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi w sprawie mojego typu konstrukcji.

Pozdrowionka :)

koncentraty wina

HeniekStarr
450
Posty: 482
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 153 razy
Otrzymał podziękowanie: 90 razy

Re: Pierwszy sprzęt, pierwsza psota, pytanie o bezpieczeństwo

Post autor: HeniekStarr »

Witaj na forum.
Dziękujemy Ci za piękny, szczegółowy opis. Zastosuj teraz maksymę " jedno zdjęcie mówi więcej, niż tysiąc słów" i dorzuć jakieś fotki swojego rozwiązania. Na moje, jeśli chłodzenie jest od samego początku , to nawet jeżeli ulotnią się jakieś opary, to nie tyle, by w wentylowanym pomieszczeniu doprowadzić do stężenia, w którym grozi zapłon od iskry ze stycznika.
Powiedz lepiej, z jakiego materiału jest ten trójnik i czym uszczelniony?

Autor tematu
marekmaj
2
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 17 wrz 2023, 12:36

Re: Pierwszy sprzęt, pierwsza psota, pytanie o bezpieczeństwo

Post autor: marekmaj »

Myślałem o wrzuceniu fotki, ale mam tylko filmik i jakoś tak mało atrakcyjnie wygląda 😉 ale co tam, zrobiłem zrzut ekranu. Nie widać wszystkiego, ale zarys jest.

Trójnik jest mosiężny. Npel, złączki też, dalej miedź. Od środka jedynie jest przykręcony mosiężną, ale chromowaną mufą, jeśli to nie dobrze, to proszę o info. Uszczelniony od środka silikonową uszczelką, dalej taśma teflonowa. Czujnik wklejony na klej dwuskładnikowy, jakiś epoksyd chyba. To mnie trochę zastanawia, czy ok. I trochę mnie zastanawia uszczelka pod deklem, tu jest guma. Może warto by wymienić na silikon, tylko że to owal.

Trochę się zastanawiam cały czas nad tymi oparami, ile tego może być, i czy może stwarzać niebezpieczeństwo...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Mrooq
100
Posty: 124
Rejestracja: środa, 1 wrz 2021, 19:04
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 15 razy

Re: Pierwszy sprzęt, pierwsza psota, pytanie o bezpieczeństwo

Post autor: Mrooq »

W przypadku gdy masz włączone chłodzenie i nie przesadzisz z mocą w stosunku do wydajności chłodnicy, możesz gotować spokojnie
W skrócie jak destylat leci zimny tzn ze wszystko się skrapla.
Kaca po ostrej imprezie masz wtedy jak bardziej pamiętasz muzykę której słuchałeś, niż kobiety z którymi tańczyłeś.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsze Kroki”