Pierwszy nastaw jabłkowy.

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.

nieuprzejmygbur
20
Posty: 23
Rejestracja: piątek, 10 kwie 2015, 00:55
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: nieuprzejmygbur »

I koniecznie nastaw jeszcze raz w tym roku nie dodając grama cukru i wtedy się wypowiesz czy warto było słodzić. Pozdrawiam
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Autor tematu
fo11rest
200
Posty: 213
Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własne alko
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Lubuskie
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: fo11rest »

nieuprzejmygbur pisze:I koniecznie nastaw jeszcze raz w tym roku nie dodając grama cukru i wtedy się wypowiesz czy warto było słodzić.
Postaram się. Jak narazie nastaw trawi cicha fermentacja i spada blg. Po dwóch dniach jest 5blg. Jak się zatrzyma to rozpalam ogień i puszczę przez moją amatorską aparaturę.

nieuprzejmygbur
20
Posty: 23
Rejestracja: piątek, 10 kwie 2015, 00:55
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: nieuprzejmygbur »

Jesteś już blisko godziny "W" :) powodzenia... ja mam to samo z gruszkami
Awatar użytkownika

Autor tematu
fo11rest
200
Posty: 213
Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własne alko
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Lubuskie
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: fo11rest »

Blg utrzymało się na 5. Przelałem znad osadu dwa razy i dziś nastawiłem 15L gotowego wyrobu. Z początku ładnie leciało i miało 78% ale im mniej alkoholu pozostawało w kotle to coraz wolniej leciało. W ostateczności zakończyłem na 40%. W smaku intensywnie jabłkowy i nie czuć drożdży więc postanowiłem nie psocić drugi raz. Wyszło licząc to co wylałem 3,5L więc nie za dużo, ale w sumie nastaw nie wyrobił do końca cukru bo nie takie drożdże dałem do nastawu. Jak na pierwszy raz to myślę że wyszło całkiem nieźle, ale 5 godzin spędziłem przy stanowisku. Chyba trochę za długo. W załączniku wstawiłem mój amatorski sprzęt z odstojnikiem ze słoika. W odstojniku był lekko mętny ale półprzeźroczysty destylat o normalnym zapachu, więc sądzę że tych drożdży za wiele nie przedostało się do gotowego produktu.

Obrazek
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 paź 2018, 20:01 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

użytkownik usunięty
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: użytkownik usunięty »

No nie za ciekawie to wygląda. Zaiste amatorski sprzęt, ale od czegoś trzeba zacząć.
Jeśli uciągnąłeś do 40%, możesz spodziewać się zmętnienia urobku, przy próbie rozrobienia go wodą. No chyba, że zostawiasz oryginał.
Wężyk łączący gar z odstojnikiem ze 100% silikonu?
Awatar użytkownika

Autor tematu
fo11rest
200
Posty: 213
Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własne alko
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Lubuskie
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: fo11rest »

defacto pisze:Wężyk łączący gar z odstojnikiem ze 100% silikonu?
Tak silikonowy. Zrobiłem to w razie czego gdyby było jakieś ciśnienie za duże. Nie wiem czy nie za długa ta rura miedziana do odstojnika, bo coś za wolno leciało. No chyba że prace znacząco obniżał odstojnik.

Po przemyśleniu już wiem jaki był prawdopodobnie powód wolnego psocenia. Otóż w otwór w pokrywce włożyłem nypel bodajże 1/4 cala w którym jest za mały otwór wewnątrz. Poprawię to wlutowując tą rurę 15mm bezpośrednio w pokrywkę przez co będzie większa średnica na wylot dobroci i skrócę nieco tą rurę miedzianą co idzie do odstojnika. Myślę że to rozwiąże problem, bo na razie kolumny nie chcę robić, bo nie interesuje mnie spirytus tylko dobry smakowy bimberek, a z ten co wyszedł po rozrobieniu i wymieszaniu z wodą destylowaną jest przejrzysty jak łza. W smaku rewelacja.
Ostatnio zmieniony środa, 24 paź 2018, 17:50 przez fo11rest, łącznie zmieniany 2 razy.

banditoss360
10
Posty: 11
Rejestracja: środa, 24 paź 2018, 11:05
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: banditoss360 »

Witam,

Panowie jestem tu nowy nie chcę zakładać nowego tematu wieć zapytam, 9 dni temu zrobiłem nastaw z jabłek 50kg poleciało przez sokowirówkę razem z mątwami do beczki 60L zalane 25l wody z 6kg cukru + drożdze bayanus g995. Początkowego blg nie znam bo nie miałem cukromierza ale dziś po 9 dniach zmierzyłem i jest blg5, cały czas bulka ładnie moje pytanie czy dawać jeszcze cukru ???
Awatar użytkownika

Autor tematu
fo11rest
200
Posty: 213
Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własne alko
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Lubuskie
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: fo11rest »

A kto to wie? Jak nie zmierzyłeś zawartości cukru w nastawie przed dodaniem drożdży to pozostało ci tylko strzelać. Możesz dosłodzić jak wlałeś tyle wody, ale według mnie to wyjdzie bardziej cukrówka niż brendy jabłkowe.
Tu masz temat na którym możesz się wzorcować:
post436.html?hilit=jeste%C5%9B%20zainte ... aniem#p436

Ale według mnie lepiej nie przekraczać 20blg początkowego nastawu bo w moim przypadku drożdże nie dały całości cukru przerobić, ale mimo to po przepędzeniu towar wyszedł pierwsza klasa.

Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego.
Ostatnio zmieniony środa, 24 paź 2018, 18:38 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.

użytkownik usunięty
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: użytkownik usunięty »

banditoss360 pisze:czy dawać jeszcze cukru ???
Cześć.
Według mnie nie dodawaj. Z samego cukru i wody uzyskałeś nieco ponad 19blg. Dolicz jeszcze cukier zawarty w owocach.
Następnym razem nie dolewaj wody i nie dodawaj cukru.
Pozdro

banditoss360
10
Posty: 11
Rejestracja: środa, 24 paź 2018, 11:05
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: banditoss360 »

Więc tak.
Dodałem worek cukru 24.10, dziś sprawdziłem cukromierzem i wskazał blg 1.
Dodam, że dalej bulka tylko trochę mniej intensywnie. Ile jeszcze dni mniej więcej i na rurki ?
Ostatnio zmieniony sobota, 27 paź 2018, 18:28 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawa ortografii

użytkownik usunięty
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: użytkownik usunięty »

Jak drożdże zakończą pracę, po kilku dniach, zlej znad osadu.
Potem według uznania. :czytaj:

banditoss360
10
Posty: 11
Rejestracja: środa, 24 paź 2018, 11:05
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: banditoss360 »

Jak wystawie na noc na balkon to się wyklaruje i potem przez sitko mogę zlać? Jak przestanie bulkać to jeszcze kilka dni tak mam rozumieć?

użytkownik usunięty
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: użytkownik usunięty »

:D
Cała rzecz polega na tym, że nie musisz nic wystawiać na balkon. Gdy drożdże zakończą pracę, opadną na dno fermentora. Trzeba tylko cierpliwie zaczekać. :ok:

banditoss360
10
Posty: 11
Rejestracja: środa, 24 paź 2018, 11:05
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: banditoss360 »

Okej. A co z mątwami, bo od góry mam warstwę 20cm wszystkich mętów z sokowirówki ??? :problem:
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 paź 2018, 07:20 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawa ortografii

użytkownik usunięty
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: użytkownik usunięty »

Poza tym, że kol. inblue ma sporo pracy, zapomnij o tym nastawie na7-8dni. Mątwy, wraz z drożdżowym truchłem, opadną na dno. Dopiero wtedy zlewaj znad osadu, gotuj. :ok:
Awatar użytkownika

Autor tematu
fo11rest
200
Posty: 213
Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własne alko
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Lubuskie
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: fo11rest »

Ja "mątwy" po sokowirówce zbieram przed dodaniem drożdży. Zostawiam tylko sam sok.

Zombi32
10
Posty: 19
Rejestracja: niedziela, 28 paź 2018, 09:13
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: RE: Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: Zombi32 »

A to nie jest tak że w tych mętach jest, jeszcze cukier który sobie dzozdże wyjedzą?
defacto pisze:Poza tym, że kol. inblue ma sporo pracy, zapomnij o tym nastawie na7-8dni. Mątwy, wraz z drożdżowym truchłem, opadną na dno. Dopiero wtedy zlewaj znad osadu, gotuj. :ok:
I czy niejest tak że z tych mętów idą aromaty więc można z nimi destylować?

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika

dynio
500
Posty: 527
Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: dynio »

Normalnie odcedź przez sito lub gazę przy zlewaniu znad osadu.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem

imar42
50
Posty: 73
Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: imar42 »

W innym temacie zamieściłem wpis, a tutaj zamieszczam większą jego część dotyczącą samego nastawu owocowego:
imar42 pisze:Ostatnio (pierwszy raz w życiu) gotowałem 30 litrów (prawie) ortodoksyjnego nastawu jabłkowego. "Prawie", bo do 55 kg jabłek dodałem 3 kg cukru i 5 litrów wody. Fermentowałem z miazgą i po odcedzeniu zostało mi 35 litrów mętnego wina. Podczas przelewania do pojemników transportowych wylało mi się około 5 litrów i zostało mi tyle, aby pod korek napełnić 30 litrowego petainera.
Pierwsza partia to około 15 kg jabłek. Owoce były przepuszczone przez rozdrabniacz do gałęzi. Musiałem tylko poszerzyć otwór wlotowy gdyż oryginalny miał średnicę nie większą niż 4 cm. Pulpa spływała do podstawionej miski bardzo płynnie - nic się nie przytykało. Dodałem do tego 1 kg cukru rozpuszczony w około 1,5 litra wody i 1 paczkę drożdży "Turbo Fruit" z Browinu. Fermentator stał w altance na działce i był jeszcze uzupełniany dwukrotnie do łącznej objętości około 55 litrów. Każda następna, podobna porcja była dodawana w 3÷4 dniowych odstępach. Po zakończeniu fermentacji odcedziłem całość z lekkim wyciśnięciem i gotowałem z 30 centymetrowym katalizatorem z miedzią, a na tym głowica aAbratek. Pół godziny stabilizacji, pierwsze 100 ml kropelkowego odbioru - rozpałka, następne - szybszy odbiór z lekkim refluksem do osobnych buteleczek po 100 ml - 3 szt. Pełne otwarcie zaworu i cała reszta do półlitrowych butelek. Przy 45% znowu buteleczki po 100 ml = 4 szt.
Zaworek przymknięty, zwiększony refluks i odbiór pogonów = 0,5 litra.
Po 2 dniach "oddychania" destylatu w otwartych pojemnikach na parapecie - pojemniki zostały zamknięte i odstawione na tydzień. Próba organoleptyczna wypadła niekorzystnie dla pierwszej buteleczki przedgonu, druga buteleczka "+-" do późniejszej oceny. Trzecia - z minimalnie nosowym śladem przedgonu, ale za to z niezłym zapachem jabłka - domieszana do serca.
Pierwsza buteleczka pogonowa - moc rozcieńczona = 35%, ale smak i zapach - bdb. Dodana do serca.
Druga buteleczka pogonowa - moc rozcieńczona = 30%, ale smak i zapach - bdb. Poczekalnia
Trzecia buteleczka pogonowa - moc rozcieńczona = 20%, ale smak i zapach - bdb. Poczekalnia
Czwarta buteleczka pogonowa - moc rozcieńczona = 15%, ale smak i zapach - bdb. Poczekalnia
Czwarta butelka pogonowa (0,5 litra) - moc stężona = 60%, ale smak i zapach - bdb. Poczekalnia
W żadnej próbce nie stwierdziłem zapachu pogonu!?! Jednak 40 "paczkolat" papierosów z całą pewnością przytępiło zmysł powonienia, ale! Od dwóch lat nie palę!
Do całości 5 litrów dobrego urobku dodałem połowę opakowania francuskich płatków dębowych średnio opiekanych.
Czekam...
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W

użytkownik usunięty
Re: RE: Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: użytkownik usunięty »

Zombi32 pisze:A to nie jest tak że w tych mętach jest, jeszcze cukier który sobie dzozdże wyjedzą?
I czy niejest tak że z tych mętów idą aromaty więc można z nimi destylować?
Jeśli jest cukier zawarty w mętach, to drożdże o nim nie zapomną, chyba, że wcześniej padną od swoich odchodów.
Można z mętami psotyfikować, ba!, nawet powinno się, lecz bez płaszcza raczej lipa będzie.
Ale możesz próbować. Powodzenia

użytkownik usunięty
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: użytkownik usunięty »

@imar42
Po co tak się męczyć?
Pierwszy raz wyciągasz cały % z kotła, z zaworem odkręconym na max, nie patrząc na temperaturę i podział frakcji.
Drugie deptanie od 83% w papudze do 94.8st w kotle. Nie lepiej?
Mimo to :ok:

Zombi32
10
Posty: 19
Rejestracja: niedziela, 28 paź 2018, 09:13
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: RE: Re: RE: Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: Zombi32 »

defacto pisze:
Jeśli jest cukier zawarty w mętach, to drożdże o nim nie zapomną, chyba, że wcześniej padną od swoich odchodów.
Można z mętami psotyfikować, ba!, nawet powinno się, lecz bez płaszcza raczej lipa będzie.
Ale możesz próbować. Powodzenia
No tak, ale ktoś powyżej pisał, że męty odseparowuje jeszcze przed fermentacyjną a jeszcze ktoś, że przed gotowaniem jeśli chcesz mieć aromatyczny destylat to to tak trochę jak kastracja przy zakładaniu rodziny.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 paź 2018, 21:55 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

ogurek
100
Posty: 111
Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Wlkp
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: ogurek »

Francuski Calvados robiony jest ze soku jabłkowego, nie z „pulpy”
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.

użytkownik usunięty
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: użytkownik usunięty »

@Zombi32.
Osobiście wolę ferment prowadzić w czystym soku. Natomiast jeśli jest dobry i tani owoc, mielę go lub rozdrabniam, dodaję pektoenzymu i ferment prowadzę w pulpie. Tak czy inaczej, do dalszej obróbki przeznaczam czysty i sfermentowany nastaw- brak płaszcza.
Ale jeśli miałbym w fermentorze jakiś resztkowy osad pochodzenia owocowego, zostawiłbym go do fermentacji- opadnie na dno po zakończeniu pracy drożdży a po kilku dniach zlewam znad osadu.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: Doody »

Robiłem brandy jabłkowe wiele razy i na bank, to wykonane z owoców (fermentowane ze skórkami i miąższem) jest lepsze (bardziej aromatyczne) niż to z samego soku. Oczywiście sok jest mniej upierdliwy, odpada filtrowanie, wyciskanie itd. a mimo to efekt jest dobry. Ale prawdziwy smak bierze się z całych owoców najlepiej mieszanych (jabłka kwaśne i słodkie z dodatkiem rajskich jabłuszek)
Pozdrawiam
Darek

Zombi32
10
Posty: 19
Rejestracja: niedziela, 28 paź 2018, 09:13
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: RE: Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: Zombi32 »

ogurek pisze:Francuski Calvados robiony jest ze soku jabłkowego, nie z „pulpy”
Rozumiem że jeśli chcesz nawiązać, odtworzyć jakąś konkretną recepturę to postępuje się zgodnie z nią.
Ja w tym roku robiłem cydr właśnie z soku z sokowirówki gdzie całą tą pianę, pulpę itp oddzielałem. Do fermentacji zlewałem tylko mętny sok i szczerze to nie powala jakimś super jabłkowym aromatem. Stąd dociekam jak zrobić tak, żeby było tego więcej.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 paź 2018, 19:37 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawa ortografii

banditoss360
10
Posty: 11
Rejestracja: środa, 24 paź 2018, 11:05
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: banditoss360 »

Panowie, poszło na rury ok 40L tego nastawu z jabłek i strasznie słaby wyszedł, to znaczy mieliście rację żeby nie dodawać tyle wody. Przy przepuszczaniu szybko spadał procent i wyszło mniej niż zwykle. Zostało mi 10L tego jabłuszka i narodził się pomysł żeby to wzmocnić, co by było jak bym dodał do tych 10L - 12L wody i 6kg cukru + paczkę drożdży turbo fruit??? Pytanie do Was bo nigdy tak nie robiłem ...
Awatar użytkownika

Autor tematu
fo11rest
200
Posty: 213
Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własne alko
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Lubuskie
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: fo11rest »

Słaby wyszedł aromat czy moc po przerobie drożdży?
Z tego co pamiętam jak drożdże wyjadły cały cukier to lepiej zrobić od nowa cały nastaw ze świeżych jabłek. W końcu jabłka dalej są w dobrej cenie więc nie ma co kombinować. Określ ile masz blg w owocach i wtedy oceń czy dawać cukier, wodę czy nie. Wyciągnij wnioski z błędów.
Ja bym teraz zrobił dwa nastawy - jeden z soku z sokowirówki bez mętów i dał bym tylko drożdże (nie turbo, bo mało aromatu będzie), a w drugim rozdrobnione owoce.
Po przerobieniu cukru i przepędzeniu ocenił które lepsze.

banditoss360
10
Posty: 11
Rejestracja: środa, 24 paź 2018, 11:05
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: banditoss360 »

Aromat spoko ale końcowa moc słaba, w mętach została moc, następnym razem sam sok z sokowirówki zrobię, co z tymi 10L nie dodawać jak napisałem wyżej ?

użytkownik usunięty
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: użytkownik usunięty »

Zrobiłbym tak..
15l nastaw z soku i bez cukru. Gdy drożdże zakończą pracę, zmieszaj wszystko i klaruj.
Hmmm :scratch:

imar42
50
Posty: 73
Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: imar42 »

Na drzewie jabłoni i wokół niej miałem jeszcze mnóstwo jabłek. Po odrzuceniu zgniłych, robaczywych, czyli wszystkiego co nie nadawało się do dalszego przerobu, wrzuciłem wszystko do mycia. Stamtąd jeszcze część odpadła i tym razem pozostało mi około 50 kg doskonałego surowca. Znowu przepuściłem całość (tym razem wszystko na raz) przez rozdrabniacz do gałęzi. Dodałem 4 kg cukru rozpuszczone w 3 litrach wody i pektoenzym. Po dwóch dniach dodałem gęstwę drożdżową z poprzedniego nastawu i... dłuuugo nic! Beczka z nastawem stała na działce w altance. Bywałem tam średnio co drugi dzień. Temperatura nastawu tylko raz przekroczyła 17*C. Niestety nie mogłem go ani podgrzać, ani przewieźć w cieplejsze miejsce. Przy każdym pobycie mieszałem tylko. Zawartość zaczęła się wyraźnie rozwarstwiać na część płynną i "stałą". Gęsta zawartość zaczęła puchnąć i wydzielać wyraźną woń alkoholu. W smaku było jak słaby owocowo-drożdżowy cydr. Po dwóch tygodniach odcisnąłem ręcznie w worku filtracyjnym do zacierów. Uzyskałem 40 litrów fermentującego soku i przewiozłem go w nieco cieplejsze miejsce. Teraz stoi w temperaturze otoczenia około 19*C i BLG = 13.
Początkowego BLG niestety nie zmierzyłem.
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W

gumik00
2
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 26 cze 2017, 13:18
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: gumik00 »

Witam Panowie. Mój pierwszy post. Mam 30 l wyciśniętego soku z jabłek. Planuję sok wlać do beczki 120 l, dolać 45 l wody z rozpuszczonym cukrem (ok 15 kg), turbo fruit alcotec i za dwa tygodnie puścić to na aabratku. Macie jakieś uwagi. Dzięki z góry za pomoc.

mienho
150
Posty: 153
Rejestracja: piątek, 8 lip 2016, 21:59
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: mienho »

Każdy starszy na forum poleci dodanie max 1kg cukru na 10l soku i najlepiej bez dodatku wody. Wtedy ilości końcowej niestety nie będzie dużo ale jakość będzie dobra.

użytkownik usunięty
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: użytkownik usunięty »

Dodałbym jeszcze winny szczep drożdży i już masz sukces :ok:
Awatar użytkownika

dynio
500
Posty: 527
Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: dynio »

30L soku to ok 60:70kg jabłek. Wychodzi 2,5 kg cukru na 10kg jabłek. No i ta straszna ilość wody... Toż to wyjdzie rozcieńczony napój buraczano-jabłkowy.
Daj max 5kg cukru i 5L wody, a jak robisz dla siebie to nie dodawaj wcale, tylko fermentuj sam sok i będziesz zadowolony z efektu

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem

gumik00
2
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 26 cze 2017, 13:18
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: gumik00 »

Dzięki Panowie :)

GL5ER
10
Posty: 12
Rejestracja: niedziela, 12 kwie 2015, 10:40
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: GL5ER »

Panowie mam pytanie :-)
Dość spontanicznie zakupiłem 100kg jabłek (różne odmiany ale słodkie ) 60kg przemieliłem wczoraj , rozpuściłem 4kg cukru , wrzuciłem to w beczkę 200litrów, wrzuciłem 8 paczek turbo friut yeast z pectoklazą(oczywiście napowietrzyłem i wymieszałem drożdże w wiadrze przed dodaniem). Temperatura na początku 30 stopni, dziś ok 24stopni.
Zmierzyłem blg wyszło mi 5 . Dzis rozpuścilem jeszcze 3kg cukru i dodałem. Blg wzrosło nieznacznie, może o 2-3 stopnie.
Pierwsze pytanie czy ten nastaw mieszać? Pytam ponieważ pracujace drożdże wypychaja jabłka ponad płyn a czysty płyn znajduje się niżej (nie wspomnę o pobieraniu próbki płynu do pomiarów ...he he he)
Drugie pytanie, mam w planach dodać jeszcze 3kg cukru, czy to nie za mało?
Ogolnie nie śpieszy mi się z przygotowaniem nastawu, nacisk kładę na maksymalny przerób owocków i ciekawy smak alkoholu...
Posiadam aabratka od Akasa , więc za nim będę to pędził chcę to bardzo dobrze przefiltrować

Ponieważ mam za sobą dopiero kilka pędzeń cukrówki, raczej skłaniam się na psocenie na pelnej kolumnie ale z otwarciem zaworka mocniej.

Oczywiście z tej beczki ( o ile ten nastaw nie zamieni się w niezdatną breje...) Będę mial kilka nastawów. Być może spróbuję na krótkiej kolumnie aczkolwiek boję się by nie zrobić płynu do szyb :/
Za wszelkie sugestie będę bardzo wdzięczny. Proszę brać pod uwagę, że dopiero zaczynam temat :-)

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: michal278 »

Czym mniej cukru tym lepiej. Ja swoje jabłka jedne mieszałem, drugie nie, te nie mieszane dłużej fermentują.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

GL5ER
10
Posty: 12
Rejestracja: niedziela, 12 kwie 2015, 10:40
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: GL5ER »

Dobra to zostawiam tak jak jest, jedynie będę je nieco mieszał.
Dziękuję za info

GL5ER
10
Posty: 12
Rejestracja: niedziela, 12 kwie 2015, 10:40
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pierwszy nastaw jabłkowy.

Post autor: GL5ER »

Dzień dobry!
Po 11dniach od sporządzenia nastawu, mam kilka pytań. Cały opis mojego nastawu jabłkowego można przeczytac dwa posty wyżej.
Wątpliwości pojawiły się, gdyż moja aparatura pomiarowa podaje następujące wartości:
0 - (-2) blg, ok. 5% alkoholu (apararura tania i mało dokładna) oraz od 4-5 dni utrzymuje się temperatura w beczce ok. 17-18 stopni Celcjusza.
W nastawie owoce opadly praktycznie na dół. Smak podobny do wytrawnego wina jabłkowego.
Moje pytania:
1.Cedzić to tak jak jest i do aparatury?
2. Podgrzać płyn w beczce do 24 stopni ?
3. Czy jest sens walczyć o dodatkowe procenty? Jeśli tak to jak?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”