Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
-
- Posty: 76
- Rejestracja: środa, 22 mar 2017, 18:19
- Krótko o sobie: Dla zabawy
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 5 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Zrobiłem. Przeróżnymi sposobami próbowałem (duża ilość owoców, lenistwo...). Dla potomności rozpiszę efekty:
1) Porzeczki wrzucone razem z szypułkami do beczki hdpe, pół beczki było, pougniatałem trochę mieszadłem na wiertarce, dolałem wody i wrzuciłem matkę drożdżową
2) Porzeczki razen z szypułkami znalazły się w pojemniku fermentacyjnym, ugniecione tłuczkiem do ziemniaków, woda, drożdże
3) Porzeczki przeciśnięte przez prasę do owoców za ~300zł z allegro, typu jak na zdjęciu poniżej (niestety wcześniej jej nie miałem). Rozlane na 2 małe balony, w jednym z cukrem, w drugim bez.
Efekty:
1) Nie szło tego sensownie wymieszać. Skisiło się, jakiś kożuch, syf generalnie. Poszło na kompost.
2) Było tego mniej, częściej mieszałem, wyszło trochę lepiej. Ale przez gazę nie szło tego odcisnąć, wino jakieś dziwne było... Może to kwestia szypułek? Nie chciało mi się męczyć z odciskaniem owoców, poszło na kompost
3) Gdzieś widziałem, że wino porzeczkowe się niezbyt nadaje do picia... Mi wyszły z tego 2 wina. Jedno mocno wytrawne, drugie takie pół słodkie. Proporcji ani drożdży niestety nie pamiętam (gdzieś to spisałem, może znajdę przed sezonem ), ale oba wina wyszły po prostu świetne! Potwierdzone przez licznych degustatorów
W tym roku mam prasę, owoców chyba znowu będę miał za darmo po korek... Przez prasę to idzie szybko, więc nastawię te 200L wina... komu?
Poniżej zbierane w 4 osoby owoce. Zajęło to godzinę, max półtorej... A w Biedrze pudełeczko 200g za 10zł...
1) Porzeczki wrzucone razem z szypułkami do beczki hdpe, pół beczki było, pougniatałem trochę mieszadłem na wiertarce, dolałem wody i wrzuciłem matkę drożdżową
2) Porzeczki razen z szypułkami znalazły się w pojemniku fermentacyjnym, ugniecione tłuczkiem do ziemniaków, woda, drożdże
3) Porzeczki przeciśnięte przez prasę do owoców za ~300zł z allegro, typu jak na zdjęciu poniżej (niestety wcześniej jej nie miałem). Rozlane na 2 małe balony, w jednym z cukrem, w drugim bez.
Efekty:
1) Nie szło tego sensownie wymieszać. Skisiło się, jakiś kożuch, syf generalnie. Poszło na kompost.
2) Było tego mniej, częściej mieszałem, wyszło trochę lepiej. Ale przez gazę nie szło tego odcisnąć, wino jakieś dziwne było... Może to kwestia szypułek? Nie chciało mi się męczyć z odciskaniem owoców, poszło na kompost
3) Gdzieś widziałem, że wino porzeczkowe się niezbyt nadaje do picia... Mi wyszły z tego 2 wina. Jedno mocno wytrawne, drugie takie pół słodkie. Proporcji ani drożdży niestety nie pamiętam (gdzieś to spisałem, może znajdę przed sezonem ), ale oba wina wyszły po prostu świetne! Potwierdzone przez licznych degustatorów
W tym roku mam prasę, owoców chyba znowu będę miał za darmo po korek... Przez prasę to idzie szybko, więc nastawię te 200L wina... komu?
Poniżej zbierane w 4 osoby owoce. Zajęło to godzinę, max półtorej... A w Biedrze pudełeczko 200g za 10zł...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 mar 2021, 11:35 przez abyklepało, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Ja się piszę na zbieranie, jakby co. A tak na marginesie, spróbuj następnym razem dodać do porzeczek trochę rabarbaru w stosunku 4 (porzeczki) : 1 (rabarbar). Smak genialny. Albo porzeczki dosładzane miodem, cóś wspaniałego.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 76
- Rejestracja: środa, 22 mar 2017, 18:19
- Krótko o sobie: Dla zabawy
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Podziękował: 5 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pierwsze wino - z czerwonej porzeczki
Rabarbar, dokupić w sezonie jak będzie tani. Możemy zrobić zamianę, bo u mnie na działce rośnie, ale nie zawsze jest piękny. Ja już w Polsce mieszkam od 11 lat.abyklepało pisze:W tym roku będę robił wino już z samego soku, więc... gdzie i jak mam ten rabarbar dodać?
Z Nowej Zelandii przyjedziesz te porzeczki zbierać?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway