Cześć
Postanowiłem przygotować swoje pierwsze wino z czerwonych winogron. Jestem kompletnym laikiem w temacie produkcji wina i ogólnie alkoholi. Zacząłem czytać różne poradniki, ale każdy kolejny poradnik to przeciwieństwo poprzedniego.
Przykłady:
"Umyj winogron dodaj drożdże - nie myj i dodaj tylko cukier"
"Wino po tygodniu odlej osad - po miesiącu odlej osad"
"Wino gotowe w 8 tygodni - Wino gotowe w 16 tygodni"
"10kg owoców , 3kg cukru - 10kg owoców 0.7kg cukru"
Całkowicie zgłupiałem już zgłupiałem od tych porad.
Kupiłem:
- Gąsior 25L
- Korek z dziurką
- Rurka szklana fermentacyjna
- Fermicru VR5
- Fermicru LS2
- Klarowin Turbo2
- Termometr
Zebrałem około 18kg owoców (czerwone winogrono)
Czy ktoś z doświadczonych osób mógłby podzielić się swoją wiedzą?
W tej chwili nie wiem nawet czy powinienem umyć winogrono czy nie, bo każdy z poradników mówi co innego.
Pierwsze Wino - Jak przygotować
-
- Posty: 19
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2016, 10:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własna żubrówka
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 10 razy
Re: Pierwsze Wino - Jak przygotować
Umyj winogron, to podstawa. Drożdże jak dla mnie, to obowiązkowy dodatek. Jednak są tacy, co nie dodają i mówią, że wino wychodzi dobre. Ja wolę nie ryzykować i zawsze dodaję, a wino nie jest dobre, ale rewelacyjne. Dobre drożdże są od Zamojskich i z Biowinu. Cukru dodajesz tyle, ile % w winie chesz uzyskać. Im więcej cukru, tym wino mocniejsze, ale jak dodasz za dużo, to drożdże będą mieć problem z rozpoczęciem fermentacji. Przydałby Ci się jeszcze cukomierz, ale jeśli go nie masz, to cukru na taki nastaw dodałbym na początek ok. 2,5 - 3 kg. Jeśli wino ma być mocne, to potem będziesz musiał dodać cukru, jak drożdże troche już cukru przepracują.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: czwartek, 27 paź 2016, 21:23
- Krótko o sobie: Inżynier dobrej zabawy
- Ulubiony Alkohol: Johnnie Black
Re: Pierwsze Wino - Jak przygotować
Klarowin to na razie zbędny dodatek, bo wino powinno wyklarować się samo, a wspomagacze to ostateczność. W zestawieniu sprzętu brakuje mi jeszcze silikonowego ściągacza do zlewania wina znad osadu i cukromierza – bardzo przydaje się do kontroli fermentacji. Ja zawsze myję owoce i szczepię szlachetnymi drożdżami. Uważam, ze w dzisiejszych czasach jest za dużo zanieczyszczeń, żeby pozwolić sobie na fermentację na dzikusach i niemycie owoców.