Pako23 pisze:
Kolego nie drąż tego tematu z tymi termometrami bo się trochę kompromitujesz . Gdyż z Twoich postów wynika , że termometr jest potrzebny do otrzymania dobrego jakościowo spirytusu , a to nie jest prawda i szkoda , że taka osoba jak Ty nie do końca to wiesz .
Z moich postów wynika tylko jedno: bez termometrów nigdy nie osiągniesz takiej jakości jak z termometrami. Mimo, że swoją kolumnę znam to nie zaczynałbym procesu bez termometrów, i to nie dlatego, że nie potarfiłbym go przeprowadzić, ale dlatego, że nie osiągnąłbym takiej jakości jak z nimi. To kwestia skali, skoro wiem, że można zrobić coś naprawdę "klasa" to nie będę bawił się w berbeluchę (mówię tylko i wyłącznie o cukrze). Potrzebowałbym przynajmniej jednego termometru, aby taki proces przeprowadzić i osiągnąć zadawalające mnie wyniki.
Jeśli nie rozumiesz, że termometry to rozszerzenie naszej sensoryki to nie mamy o czym rozmawiać. Sam pewnie wiesz, że jeśli poczujesz niechciany smak z obniżonego to jest grubo za późno (przynajmniej ja mam takie standardy, jak komuś pasuje to może nawet chłeptać ciecz z bufora po procesie - nic mi do tego), natomiast termometr ostrzeże/pokaże Ci to na długo zanim będziesz miał to w wężyku odbioru.
Pako23 pisze:1 przy rektyfikacjis urowki , zobacz co się stanie z termometrem na 10 półce jak bedzie śmierdzieć jajem.
2 nie raz miałem takie przypadek , że przy rektyfikacji surowki pod koniec spirytus zaczął śmierdzieć a q0 półka stała beż ruchu .
Wybacz, ale nigdy nie poczyłem jaja, a próbowałem podczas kilku pierwszych procesów (w celu nauki) urobek który kapał w różnych fazach procesu. Może nie poczułem bo używam miedzi, może inaczej sprzęt wykonany mam, inaczej proces prowadzę czy mam inną wodę itp. Jedyne co poczułem to raczej smak i zapach gotowanej szmaty (taka czarna brudna zawinięta na szczotkę co dawniej w szkole panie woźne nimi operowały). Po kilku próbach ustaliłem sobie pewny poziom temperatury w pewnym miejscu do poziomu którego jest ok, powyżej mimo, że temperatury wyglądają ok coś mi w smaku urobku nie pasuje.
Pako23 pisze:Dlatego zgadzam się z rozrywkiem wystarczy wam schować termometry i nie będziecie wiedzieć co robić.
Tia, a Ty i @rozrywek bez tych termometrów jako jedyni będziecie robić spirytus taki jak z pełni uzbrojonej kolumny. Takie bajki to można pociskać osobom, którzy dopiero wchodzą na ścieżkę naszego hobby. Zresztą nic mi to waszej "bańki" w której to jesteście w stanie bez termometrów dogonić uzbrojony zasyp i doświadczonego operatora.
Skoro nadajesz na jednych falach z kol. @rozrywek może Ty mi odpowiesz co miał namyśli doradzając na zasypie "utrzymanie odbioru na stabilnym poziomie", bo ja niestety wciąż nie uzyskałem odpowiedzi
rozrywek pisze:Osoba jadąca automatem.
Psuje się auto. Dostaje zastępcze.
Niestety manualne.
Co zrobi? Zadzwoni po lawetę.
Bo co? Bo nie wie do czego ta wajcha.
I nie wrzuci jedynki.
Własnie się dowiedzieliśmy, że wszyscy kierowcy z automatami nie potrafią jeżdzić na manualnych. Pomyśl może, migracja manual-automat jest dużo większa niż odwrotnie. Zresztą często o wyborze skrzyni przesądzają ewentualne koszty jej serwisowania.
rozrywek pisze:Ja poradzę sobie bez jednego nawet.
A ty masz sześć. Po co aż tyle? Aby się dowartościować?
Schowam jeden i zdurniejejesz.
Nie wspominając o 5-iu.
Czy mam dodać, że się zgubisz..
A półka praktyczna na to: nie możliwe !!!
Ehh..., zapomniałem, że uważasz, że masz monopol na wiedzę. I każdy, który ma lepszy sprzęt niż Ty (choć tutaj mam duże wątpliwości czy w ogóle jakikolwiek posiadasz), ma go po to aby uzupełnić braki w swojej wiedzy i umiejętnościach i osiągnąć Twój poziom.
Normalnie ponownie U make my day