Pierwsze działania: przygotowanie i proces

Zbiór podstawowych wiadomości dla początkujących destylerów.

Autor tematu
Asalut
20
Posty: 25
Rejestracja: piątek, 4 lis 2022, 21:32
Podziękował: 17 razy

Post autor: Asalut »

Cześć, czas na kolejny update.
Widzę, że mój poprzedni post jest u góry ale jako, że minął tydzień + mam kilka nowych informacji i próśb o pomoc także piszę postu a nie edytuję poprzedni.

A więc wczoraj (tj. 11.12.2022) byłem dojrzeć wszystkich 3 nastawów a przy okazji przywiozłem kolumnę i ją przeczyściłem (jeszcze nie złożyłem).

Temperatura pomieszczenia: 18 C

Nastaw nr 1.
Ma temperaturę 20 C i Blg między -3 a -4. Trudność z odczytaniem dla tego, że się .... pieni jeszcze?
Alkoholomierz wskazał dosłownie między 10-20 (nie mam drobniejszej podziałki) ale ze wskazaniem raczej bliżej do 10 - obstawiałbym tak koło 12% :).

I tu moje pierwsze pytanie i prośba o pomoc - czy on dobrze wygląda? Wiem, ze dopiero tydzień minął - mam czas nie śpieszy mi się. I chciałbym, żeby nastaw nr 1 grawitacyjnie się wyklarował.
Obrazek
(Link do obrazka bo chyba nie działa :( : https://imgur.com/a/5ibOIRt

Nastaw nr 2.
Ma temperaturę 21C, BLG 0, i alkohol 10%.
Też jeszcze wygląda na lekko spieniony. Czy powinienem się tym martwić czy coś z nim zacząć działać?
Myślałem, żeby go jeszcze zostawić na kilka dni może zejdzie do -1 lub -2 BLG. Planowałem użyć do niego środek do klarowania Jan Okowita: Duoklar Turbo - dwuskładnikowy (posiadam).
Prezentuje się tak: Obrazek
(link do obrazka https://imgur.com/a/RvVJa3E)

Nastaw nr 3. (ten z płynnym węglem)
Prezentuje się według mnie najlepiej. Najbardziej też buzował ze wszystkich podczas ostatniego tygodnia.
Temperatura: 19C, BLG -4, Alkohol - alkoholomierz pokazuje bliżej 20 więc strzelam, że ma koło 18%.
Mam do niego Alkohole Domowe Duoklar Turbo dwuskładnikowy - muszę użyć bo węgiel był używany.
Prezentuje się tak: Obrazek
(Link do obrazka: https://imgur.com/a/a45ARvi)

Moja ocena na szybko:
Nastaw nr 3 wyszedł dobrze
Nastaw nr 1 wyszedł poprawnie
Nastaw nr 2 jest dostateczny - w sensie można użyć ale szału nie będzie.

Oczywiście, jeszcze dam im trochę czasu zanim je ponownie odwiedzę, może się coś poprawi do tego czasu, zwłaszcza z nastawem numer 2.
Powiedzcie mi proszę, skoro nastaw nr 3 jest spokojny a 1 i 2 jeszcze wykazują jakieś efekty buzowania/piany to rozumiem, że drożdże coś tam jeszcze działają z cukrem?
Jak złożę kolumnę - mam keg 50l to myślałem, żeby zrobić sobie na 2 tury tzn.:

1. PIERWSZE UŻYCIE KOLUMNY: wlać nastaw nr 1 i 1/2 nastawu nr 2. - jakis alkohol techniczny będzie. Jest to poświęcone na nauke kolumny.
2. Druga zabawa z kolumną - też oczywiście nauka: użycie nastawu nr 3 i pozostałości nastawu nr 2.

(Według instrukcji minimalna ilość gotowanego nastawu to około 20 litrów - dla tego chcę zmieszać 1 z 2 i 2 z 3 żeby było trochę wiecej niże te 24-25l a dalej będzie mniej niż 45l = okoł 37,5L)
Czy to dobry pomysł czy byście rekomendowali coś innego?

Mam jeszcze jedno - ostatnie pytanie i z góry przepraszam za to, że może wydawać SIĘ GŁUPIE. Ale naprawdę mam problem do rozmienienia:)
W instrukcji do tych środków do klarowania nastawów jest w instrukcji by:
1. Zlać znad osadu i wymieszać
2. Dodać odpowiednio saszetki
3. Po czym ponownie zlać znad osadu.

Mam pytania dotyczące punktów ....1 i 3. :) Wiem, ze instrukcja mówi jasno zlać do innego naczynia/zbiornika :). Ale w innych instrukcjach / czy nawet filmach na youtube środek klarujący był wsypywany wprost do nastawu i dopiero potem zlewany i to często od razu do kega.
Czy więc w przypadku nastawu nr 2. Jan Okowita - mogę wsypać środek klarujący wprost do tego samego zbiornika a potem zlać do innego zbiornika lub kega?
Czy w przypadku nastawu nr 3 (ten z węglem) mogę także dodać do tego samego zbiornika zestaw klarujący a potem zlać do innego zbiornika?

Jak wy to robicie? Jaka jest dobra praktyka w tym zakresie?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 12 gru 2022, 16:36 przez Asalut, łącznie zmieniany 1 raz.

HeniekStarr
600
Posty: 633
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 182 razy
Otrzymał podziękowanie: 121 razy
Re: Pierwsze działania: przygotowanie i proces

Post autor: HeniekStarr »

Krótko: z nastawem 3 wszystko OK. Zawartość alkoholu obliczamy z różnicy BLG początkowego i końcowego, jest na to prosty wzór. Cząsteczki węgla zaburzają gęstość. Pomyśl logicznie - ile musiałbyś wsypać cukru, żeby uzyskać 20% alko?
Nastaw zlewamy znad osadu, wtedy dodajemy klar. Taka jest dobra praktyka.

Jeszcze jedno, bo walnąłeś taką epistołę, że trudno się do wszystkiego odnieść od razu:
Piszesz, że Twoja instrukcja przewiduje minimalną ilość nastawu OKOŁO 20 l. Proponuję zmierzyć litrową miarką DOKŁADNIE, ile potrzeba do zakrycia grzałek. Między 18,na np 22 l jest spora różnica, a dobrze jest znać ten poziom, na przykład do metody 2,5.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 gru 2022, 10:00 przez HeniekStarr, łącznie zmieniany 1 raz.

Autor tematu
Asalut
20
Posty: 25
Rejestracja: piątek, 4 lis 2022, 21:32
Podziękował: 17 razy
Re: Pierwsze działania: przygotowanie i proces

Post autor: Asalut »

Cześć,
Długo nie pisałem ale nie miałem czasu się za to zabrać.

14 i 15 stycznia miało miejsce pierwsze użycie maszyny.

14.01 - pierwsze użycie a więc uzysk to na cele techniczne ale przede wszystkim chodziło o zapoznanie się z maszyną:). Także cały proces siedziałem na tyłku, obserwowałem, patrzyłem, uczyłem się - chłonąłem jednym słowem wszystko prócz alkoholu (a i tak byłem na antybiotyku wtedy).
Zabawę rozpocząłem koło 1720 i trwała ona do ok 2000 z uwagi na pewien błąd w instalacji (raczej z mojej winy). Po jego naprawie, odpoczynku itp. zabrałem się drugi raz za to.
Do kega poszło 37,5L (25l nastawu nr 1 i 1/2 z nastawu nr 2).
2 podejście rozpoczęło się koło 23:30 i trwało do 0500. Wszystko działało podręcznikowo: były przedgony (czuć zapach), gony i pogony. Możliwe że odbiór pogonów trochę przyspieszyłem ale już byłem zmęczony koło 0500 (15.01). Ale to było po to by się nauczyć. Na samym dole napiszę dla zainteresowanych co był za błąd techniczny z maszynerią by nie zaśmiecać wątku ale może komuś się przyda.

15.01 o godzinie 1200 rozpocząłem drugie podejście. Oczywiście wcześniej kolumnę jak i keg wyczyściłem. Tu już się troche rozpiszę bo chcę poznać wasze opinie, uwagi, rady. Zaznaczam, że robiłem specjalnie i świadomie tylko 1 podejście. Na metodę 2 albo raczej 2.5 przyjdzie kiedyś moment ale jeszcze nie teraz. Zresztą trzeba mieć na nie trochę urobku (chyba na te zabawy ok. 8L 96% destylatu trzeba mieć by rozcieńczyć odpowiednio do kotła na te 40-45L).
Do tego działania też poszło 37,5L (a może nawet bardziej 39L) z nastawu nr 3 i 1/2 nastawu nr 2.

O godzinie 1245 kolumna osiągnęła 88C i zacząłem jej stabilizację, która trwała do 13:30 (KEG 90,1C, kolumna 77,3).
1345 - odbiór przedgonów z LM - ok 1 kropli na 5-7 s. 15:45 odebrałem już około 50 ml przedgonów z LM. Odkręcam na chwile na maksa LM i OLM - zebrałem dodatkowe 20ml. Zakręcam je. Kolumna pokazuje 77.4 ale po chwili spadło do 77.3 (Zrobiłem sobie zamknięty układ chłodzenia z wykorzystaniem 100l zbiornika od bufora, musiałem trochę zimnej wody dolać).
Rozpocząłem tez odbiór pierwszych gonów. Na początku do małych pojemniczków ok 200ml.

Odbiór OLM, w międzyczasie z prędkością ok 1 kropli na 10 s kapie sobie LM.
16:05 - 1 porcja 200ml, czuć lekki zapach ale nie wali jak pogony
16.30 - 2 porcja 200ml, wydaje się OK - keg 90,7C , kolumna 77,4
16:45 - 3 porcja 300ml, też wydaje się OK, (przyśpieszyłem trochę odbiór) - temp bez zmian
16:55 - 4 porcja 300 ml, jw + temp w kegu 91C.

I czytałem na forach/instrukcji, że odbiór gonu powinien być z prędkością ok 1,2L - 1,4 L na godzinę. U mnie jest to jak widać 1L w godzinę. Czy nie odbieram przypadkiem za wolno? Z drugiej strony wyczytałem, że pośpiech raczej nie wskazany i im wolniej tym lepiej. Czy tak jest czy coś może psuję?


Potem trochę się bawiłem z zwiększeniem odbioru ale sobie darowałem. Musiałem jeszcze stabilizować.

18:20 - 5 porcja 0,5L, keg 92,6C, kolumna 77,7C (mega zapach!)

Podstawiłem butelki 850 mln: które się napełniły:
19:40 - keg 94,1, kolumna 78C (po dolaniu zimnej wody do bufora spadlo do 77,7) (super zapach!)
20:45 - zanotowalem ze super smak (oblizane palce bo skapło), zapach tez (+)
21:46 - j.w. Keg 97,0 , temp kolumny 77,3 (spuściłem trochę wody z bufora i zimnej dolałem)
22:13 - keg 98,4 , kolumna 78,3 - ostatnia porcja ok 1/2 butelki 850ml.

O 22:14 rozpocząłem odbiór pogonów zarówno przez OLM (400ml) jak i LM (200ml).

Z 40L z ok 10kg cukru wyszło prawie 5L gonu, ok 600ml pogonu i uwaga wydaje mi się że za mało bo niecałe 200ml przedgonu - który możliwe ze się zmieszał trochę z pogonem z 22:14 :).

Moje obserwacje są takie:
1. Przedgon strasznie śmierdzi i raczej nie da się go z niczym pomylić.
2. To co wyszło nawet porcja nr 1 nie śmierdziało w żadnym stopniu tak jak przedgony.
3. Pogony też mają ładny zapaszek aczkolwiek butelce z 2213 dużo bliżej do tych z godziny 19-21 niż do tych pierwszych.

Sprawdzałem alkoholomierzem w temp 20C wszystko co wyszło od 16 do 22 ma ok 96%
Pogony z LM (chyba zmieszane z przedgonami) maja ok 90% - zanotowane mam że straszny zapach:)
Pogony z OLM mają 50%.

Przedgony wylałem wszystkie a pogony zostawiłem na później.

Wszystko co zebrałem zbierałem do szkła i sobie odstawiłem na półki i zajrzałem tam dopiero 20.01 - wtedy tez pomierzyłem procenty i raz jeszcze oceniłem smak i zapach.

Zdarzyło się też tak, że były pewne imprezy rodzinne w w weekend także miałem ewentualne grono degustatorów :). Przygotowałem z tego co wyszło 2 mieszanki: 450ml 70% i 450ml 50% do degustacji.

Ogólnie oceny pozytywne, nie trzeba zapijać ani zagryzać, przyjemnie przepala ale nie pali do bólu itd. Była jedna osoba, która też się trochę bawi hobbistycznie na potstillu to powiedziała, że w sumie czuje drożdza ale daje mocne 8/10 :).
Na koniec degustacji ktoś wyjął z lodówki "marketową" wódkę i po degustacji 50% i 70% (ogólnie 70% zbierała dużo lepsze noty!) chcieliśmy jej spróbować to się po krótce nie dało i odpychała.

Towarzystwo było mieszane w sumie nawet płeć żeńska przeważała:). Ogólnie cieszę się, że wyszło lepiej niż kupne choć domyślam się że jest dużo do poprawy.

Reszta produktu sobie czeka na lepsze czasy, jakieś nalewki itd. To z parti nr 1. też zostawiłem by sobie poobserwować co z tego będzie.

A w międzyczasie drożdże już przerabiają kolejne 22kg curku :)

***********
Odniesienie do problemu ze sprzętem.
Na forum, w instrukcji jak i w rozmowach wiele razy podkreślano istotę bezpieczeństwa, oddzielnych korków, odpowiednich kabli itp.
Ja do swojej kolumny mam oddzielne linie, bezpieczni przeciwprzepięciowe itd. ale dodatkowo zobaczyłem, że mam w domu dużo grubszy kabel do grzałki 2500W. Więc za nim pierwszy raz uruchomiłem keg postanowiłem go....... wymienić. (Dom elektryka więc wszystkie sprzęty jak i wiedza fachowa są).
Po uruchomieniu okazało się (w kolejności poznawczej):
1. Kolumna kopie prądem (wystarczyło obowdu z rak zamkniętego nie robić wtedy ok).
2. Wywaliło raz bezpiecznik przeciwprzepięciowy
3. Sterownik i temperatura wariuje
4. Grzałka 1500W grzeje mocniej od 2500 !

I zaczęło się szukanie przyczyny. Po krótkiej chwili powiedziałem - stop. Aparatura na 100% jest OK bo od polecanej osoby brana itd. to musi wynikać z naszych modyfikacji. A więc wszelakie mierniki i próbniki prądu do rąk i szukanie dziury we wszystkim. Jako, że dorabiane były obwody nowe to pomyślałem, że może gniazdka źle obszyte ale nie - wszystko w porządku. Sprawdzam pozostałe miejsca i na końcu.... kabel zasilający od 2500W - okazało się że wtyczka ma przestawione bolce od fazy z neutralem..... Czyli fabrycznie była już zepsuta.....
No więc do roboty, starego kabla nie wywaliłem (oryginalnego) więc znów demontaż wszystkiego by się dostać do kabelków, lutowanie, zakładanie opasek termokurczliwych itd itp. Działa OK ale zanim skręciłem to sobie przypomniałem, że grzałki działały odwrotnie. Wiec znów zaglądanie do grzałek i się okazało że połączone były po modyfikacji północ-wschód, południe - zachód zamiast północ-południe, wschód-zachód. Po przelutowaniu wszystko działało poprawnie. Napisałem o tym tylko dlatego, że może to kogoś ustrzec przed podobnymi historiami. I raz jeszcze podkreślam, że ta przygoda to tylko wynik pecha z kablem i złego podłączenie kabelków po lutowaniu. Cała aparatura była otrzymana w jak najlepszym stanie technicznym.


****
Ps. jak mógłby mi ktoś na priv podrzucić instrukcje jak wrzucać zdjęcia z uzyciem IMG komendy. Próbowałem w poprzednim postach i się nie wyświetlają. To bym wrzucił fotki jak to wygląda po złożeniu + obieg zamknięty.


Pozdrawiam i z góry dzięki za wszelkie komentarze.

Autor tematu
Asalut
20
Posty: 25
Rejestracja: piątek, 4 lis 2022, 21:32
Podziękował: 17 razy
Re: Pierwsze działania: przygotowanie i proces

Post autor: Asalut »

Cześć w nawiązaniu do poprzedniego posta.

1. Całość instalacji. Ociepliłem kocioł a po lewej jest wyżej wspomniany bufor na wodę.
instalacja (1).jpg


2. Instalacja chłodzenia. W razie potrzeby mogę zrzucić ciepła wodę i odkręcić zimna i pompa od razu odbiera zimna wodę. Jest opcja sterowania napięciowego pompą wody ale jeszcze nie mam sterownika wiec reguluje zaworem.
chlodzenie.jpg
Sorki za jakość zdjęć ale musiałem je do 200kb zmniejszyć:)

Te 4 fermentatory sa pełne, drożdże swoje zrobiły i już się klarują. 2 grawitacyjnie a do dwóch dodałem duo-klar. Takie testy zobaczę co i jak. Te grawitacyjne mają 5kg cukru na 25l wody a z klarem maja 6kg cukru. Drożdże to przejadły w tej samej chwili.
Temperatura pomieszczenia 19-20 C. Zostały przygotowane 20.01 a sprawdzone i przelane do klarowania 28.01.

Mam też takie pytanko, bo chciałbym zrobić to częściowo z drugim gotowaniem. Tak wiem, że jest metoda 2,5 polecana - kiedyś do niej dojdę:) https://alkohole-domowe.com/forum/kolum ... t9284.html ale jeszcze nie dziś. Chcę na razie zobaczyć jaka jest różnica między 1 gotowaniem a podwójnym.
1. Czy ten wsad który wrzucamy na drugie gotowanie ma być rozcieńczony do 20% czy zalecana jest jakaś inna wartość?
2. Czy on wsad alkoholowy 96% musi się mieszać jakiś czas z wodą czy wystarczy wlać, wymieszać i przelać do kega?
3. Czy jak do tego samego wsadu np. 5L 96% mogę też dolać np 1.2L pogonu 60% ?Nie koniecznie do tego samego fermentatora ale docelowo w tym samym kegu (50l).
4. Pytam się o punkt 3. gdyż mam obecnie około 1L pogonu. Jak mi z gotowania wyjdzie ok 5L 96% to to jest po rozwodnieniu do 20% ok 25L. A z ok 1,6L 60% pogonu wyjdzie mi dodatkowe 5L wsadu 20% - czyli miałbym 30L na wsad czyli minimum do 50L Kega.

Przyznam szczerze, że ani tu na forum ani na białym nie znalazłem nic ciekawego o rozcieńczaniu destylatu do drugiego gotowania. Może to i banalnie proste i moje pytanie jest głupie no ale kto pyta nie błądzi:).

5. Czy używacie, a jak tak to jakie polecacie - mieszadła do betonu czy inne wynalazki które można podłączyć do wiertarki i mieszać nimi nastawy bądź kiedyś i zaciery:). Pytam się bo wiem, że tych pojemników od wewnątrz nie można zarysować bo bakterie lubią się tam osiedlać.

Pozdrawiam!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Pierwsze działania: przygotowanie i proces

Post autor: Góral bagienny »

:witam:
Ad1 Około 20% to nie apteka.
Ad2 Możesz w kegu mieszać i od razu gotować.
Ad3 Możesz wlać pogony ale gdy gotujesz na 2 razy. Pogony wlewamy do pierwszego gotowania.
Ad5 Używamy mieszadła do farb.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2587
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Pierwsze działania: przygotowanie i proces

Post autor: jakis1234 »

1. Czy ten wsad który wrzucamy na drugie gotowanie ma być rozcieńczony do 20% czy zalecana jest jakaś inna wartość?
Maksimum 20%. może być mniej
2. Czy on wsad alkoholowy 96% musi się mieszać jakiś czas z wodą czy wystarczy wlać, wymieszać i przelać do kega?
Nie musi, wlewasz do kega i rozcieńczasz.
3. Czy jak do tego samego wsadu np. 5L 96% mogę też dolać np 1.2L pogonu 60% ?Nie koniecznie do tego samego fermentatora ale docelowo w tym samym kegu (50l).
Pogony robię osobno, nazbieraj ich tyle, żeby wystarczyło na wsad. Góral podał inną metodę, ale ja wolę nie mieszać pogonów z podstawowym wsadem
5. Czy używacie, a jak tak to jakie polecacie - mieszadła do betonu czy inne wynalazki które można podłączyć do wiertarki i mieszać nimi nastawy bądź kiedyś i zaciery:). Pytam się bo wiem, że tych pojemników od wewnątrz nie można zarysować bo bakterie lubią się tam osiedlać.
Używam też mieszadła do farb, a do gęstych wsadów mieszadła do betonu. Takie zarysowania to problem przy piwie czy winie, ale przy nastawach turbo nie zdąży się nic namnożyć. A przy delikatnym operowaniu mieszadłem nic się nie zarysuje.
Ostatnio zmieniony środa, 1 lut 2023, 22:37 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.

Autor tematu
Asalut
20
Posty: 25
Rejestracja: piątek, 4 lis 2022, 21:32
Podziękował: 17 razy
Re: Pierwsze działania: przygotowanie i proces

Post autor: Asalut »

Cześć,
Mam jeszcze pytanie odnośnie zabawy z pogonami.
Nazbierałem już ich wystarczającą ilość ok 11-12 L (przekrój od 60% do 90%). W każdym razie jak policzyłem powinno mi to pozwolić uzyskać ok 45L 18% roztworu.

Mam jednak pytanie o drugie gotowanie, bo dotychczas z cukrówek wychodziło mi tak 5L - 5.5L z tych działań gonu. Ale żeby uzyskać do drugiego gotowania roztwór ok 40L 18% to potrzeba ok 7.5L 96%. Czy w takim wypadku robicie jedno gotowanie przedgonów. Odkładacie gdzieś urobek czekacie a kolejne gotowanie i wtedy łączycie "gony" z dwóch gotowań przedgonów by móc zrobić ich drugie gotowanie? Czy jest jakaś inna metoda?
Mam keg 50L, więc jak bym chciał nawet 30L zrobić to i tak potrzeba 5.6L 96%.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsze Kroki”