Pierwsza destylacja

Zbiór podstawowych wiadomości dla początkujących destylerów.
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy

Post autor: gumomis »

Wypełnienie jest do samego szczytu kolumny powyżej złącza sms. Wyczytałem gdzieś na forum, że powrót refuxu nie musi być nad wypełnieniem wiec tak zrobiłem. Średnica skraplacz jak i całej kolumny to fi 50 długość skraplacz 30cm, a w środku podwójna wężownica. Taka spirala była do kupienia w sklepie znanym na tym forum, nawinieta specjalnie do takiej rury. Nie zastanawiając się ani chwili kliknąłem i kupiłem :) Jak by nie było trzeba przetestować sprzęt gotują nastaw. Wiem ze fotka nie jest pierwszej jakości jednak bardzo proszę o wszelkie wskazówki, które pomogą mi w udoskonaleniu mojego dzieła.
Pozdrawiam.
promocja
Awatar użytkownika

forbik
100
Posty: 100
Rejestracja: sobota, 8 lut 2014, 16:45
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: Lasek Koło Drogi
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Pierwsza destylacja

Post autor: forbik »

Wypełnienie jest do samego szczytu kolumny powyżej złącza sms. Wyczytałem gdzieś na forum, że powrót refuxu nie musi być nad wypełnieniem wiec tak zrobiłem.
Być może i tak jest jak czytałeś. Ale według mnie umiejscowiony w ten sposób powrót refluksu w tego typu głowicy, może mieć wpływ na prawidłowe zalewanie kolumny.
Gdybyś przerobił trochę głowicę, skracając skraplacz, zmieściłbyś tam powrót refluksu żeby wchodził w głowicę powyżej złącza sms.
Korzysci z tego byłyby takie, że mógłbyś na stałe zamontować zaworek precyzyjny pod skraplaczem. A co jeszcze ważniejsze, zmniejszyłoby się jeziorko, które w obecnej konfiguracji, jest raczej spore.
Tu zaznaczyłem na zdjęciu, co i jak. Czerwona linia pokazuje, ile mniej więcej skrócić skraplacz. A zielona strzałka, to miejsce gdzie wspawać powrót refluksu. Tak jest i u mnie zrobione, o ile widziałeś zdjęcia które wrzuciłem wcześniej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Alkohol jest największym wrogiem człowieka, ale w Biblii zostało napisane... ...Kochaj swoich wrogów". ~ Frank Sinatra ~
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

Niestety skraplacza nie mogę skrócić, wężownica zajmuje cała długość. Zostaje wspawać całość nieco wyżej, a tu przeszkadza strop :(. Zostaje skrócenie kolumny, a tego bym nie chciał. Co myślisz o wspawaniu powrotu bezpośrednio z chłodnicy do kolumny nad złączem sms?

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: aronia »

Jak masz możliwość spawania to pozostaje opcja przerobienia na coś na wzór Aabratka czyli pochylony skraplacz - nie stracisz wtedy na wysokości.
Awatar użytkownika

forbik
100
Posty: 100
Rejestracja: sobota, 8 lut 2014, 16:45
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: Lasek Koło Drogi
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Pierwsza destylacja

Post autor: forbik »

Co myślisz o wspawaniu powrotu bezpośrednio z chłodnicy do kolumny nad złączem sms?
Jeśli już tak kombinujesz, to musiałbyś wyjście refluksu zrobić jak najniżej skraplacza. Praktycznie na samym jego końcu, żeby jeziorko było jak najmniejsze. A wtedy zaworek do odbioru też żeby wychodził zaraz z dna skraplacza. Taka opcja byłaby najmniej pracochłonna.
No chyba że, tak jak radził kolega aronia, przerobić tę głowicę, na głowicę typu Aabratek. Ale to już większa przeróbka. Wybór należy do Ciebie. Ale sprzęt ogólnie jest do przerobienia, więc nic straconego. Jak coś, to pytaj. Dużo tu kolegów co znają się na rzeczy i pomogą.

Pozdrawiam.
"Alkohol jest największym wrogiem człowieka, ale w Biblii zostało napisane... ...Kochaj swoich wrogów". ~ Frank Sinatra ~
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

wielkie dzięki za wszelkie rady :) Po świętach zakasam rękawy i do roboty :D
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

Witam Was serdecznie :) Tak jak postanowiłem, poczyniłem prace naprawcze mojego aparatu :D Właściwie to przerobiłem go całkiem :P
Zanim przedstawię zdjęcia, chciałem serdecznie podziękować naszemu koledze lesgo58 za wszelką pomoc i udzielenie wskazówek. Kolega był naprawdę bardo pomocny i chętnie odpowiadał na moje, czasem głupie, pytania. Kolumienka prosta, ale swoje zrobiła, bo właśnie wczoraj przerobiła pierwszy nastaw :D Z racji tego, że operator czyli Ja, też jest nowicjuszem , nie obyło się bez problemów.
DSC_0234.JPG
DSC_0229.JPG
DSC_0231.JPG
Na tym zdjęciu chciałem przedstawić wam świetnie schładzającą chłodnicę końcową:D
DSC_0242.JPG
Tak jak pisałem wyżej, chciał bym podzielić się swoimi spostrzeżeniami odnośnie pierwszej rektyfikacji nastawu cukrowego.
Jeśli chodzi o parametry mojej maszynki to wygląda następująco:
Kolumna jest o długości 130cm z rury KO fi50, 20cm miedzi na dole, reszta to pocięte zmywaki w ilości 13 szt. (waga jednego zmywaka 40g). Głowica aabratek o długości 45cm i średnicy również fi 50 ze skraplaczem z rurki karbowanej DN10. Długość robocza skraplacza to 35cm. Zabudowane są 3 termometry: 1 - głowica, 2 - 50cm od dołu, 3 - w zbiorniku zanurzony w cieczy.
Jak zauważyliście na zdjęciach grzeje na taborecie gazowym, taki mój wybór. KEG o pojemności 16l, zawsze wydawało mi się ze to 30l do momentu aż wlałem nastaw heheheh. Trochę mały ale na razie musi starczyć.
Pierwsze kroki zawsze są trudne, więc i problemów nie mało. Cały proces wyglądał następująco:
1. Nagrzewanie nastawu, palnik na max.
2. Zalanie kolumny i powolne zmniejszanie gazu w celu ustalenia progu zalania.
3. Stabilizacja, trwała ok 60min i tutaj były pierwsze problemy. Nie tyle co ze stabilizacją, bo ona przebiegała bardzo ładnie, chodzi raczej o wskazania termometru w zbiorniku, który wskazywał 90,2 stopnia. Stwierdziłem, że jakoś dziwnie dużo więc postanowiłem zmniejszyć grzanie jednak nawet na bezwzględnym min. po stabilizacji nie chciało zejść niżej.
Wydaje mi się, że powinno wskazywać zdecydowanie mniejszą temp., dodam ze termometry były sprawdzane podczas próby wodnej.
4. Odbiór przedgonów ok 250ml
5. Obliczanie RR i tu kolejny problem bo po ustawieniu odbioru zgonie z wyliczeniami kolumna uległa kompletnej destabilizacji. Po ponownej stabilizacji i zmniejszeniu odbioru było ok. Zapewne kolejny błąd żółtodzioba ;)
6. Odbiór serca 2x 0.5l nie wiem tylko dlaczego druga połówka zanieczyściła się trochę pogonami. Termometr w głowicy cały proces stał w miejscu jak wryty, a po każdym skoku temp. o 0,1 na środkowym termometrze regulowałem odbiór aż do momentu, w którym nie dało się już jej ustabilizować, wtedy zacząłem odbierać pogony. Gdy temperatura w zbiorniku wynosiła 97 stopni, zakończyłem pracę.
W sumie wszystkiego odebrałem jakoś około 1,5l czy to nie za mało?? Nastawu wlałem 13l, który pracował na drożdżach Jana - turbo 48.
Pozdrawiam i przepraszam za to wypracowanie. Liczę na Wasze cenne wskazówki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: aronia »

gumomis pisze: 3. Stabilizacja, trwała ok 60min i tutaj były pierwsze problemy. Nie tyle co ze stabilizacją, bo ona przebiegała bardzo ładnie, chodzi raczej o wskazania termometru w zbiorniku, który wskazywał 90,2 stopnia. Stwierdziłem, że jakoś dziwnie dużo więc postanowiłem zmniejszyć grzanie jednak nawet na bezwzględnym min. po stabilizacji nie chciało zejść niżej.
Wydaje mi się, że powinno wskazywać zdecydowanie mniejszą temp., dodam ze termometry były sprawdzane podczas próby wodnej.
Termometr w zbiorniku ma Cię informować o % wsadu z użyciem tego wykresu:
Wykres.jpg
- wychodzi około 16% więc raczej prawidłowo.(Podaj proporcje nastawu)
gumomis pisze:6. Odbiór serca 2x 0.5l nie wiem tylko dlaczego druga połówka zanieczyściła się trochę pogonami. Termometr w głowicy cały proces stał w miejscu jak wryty, a po każdym skoku temp. o 0,1 na środkowym termometrze regulowałem odbiór aż do momentu, w którym nie dało się już jej ustabilizować, wtedy zacząłem odbierać pogony. Gdy temperatura w zbiorniku wynosiła 97 stopni, zakończyłem pracę.
O ile termometr w zbiorniku dobrze wskazuje to to co zostało w zbiorniku ma około 4%, więc następnym razem próbuj odbierać do wyższej temperatury.
Jeżeli chodzi o zanieczyszczenie to rozcieńcz do 20% całość i przepuść jeszcze raz i wtedy porównuj.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: lesgo58 »

gumomis pisze:.. Stwierdziłem, że jakoś dziwnie dużo więc postanowiłem zmniejszyć grzanie jednak nawet na bezwzględnym min. po stabilizacji nie chciało zejść niżej.
Wydaje mi się, że powinno wskazywać zdecydowanie mniejszą temp., dodam ze termometry były sprawdzane podczas próby wodnej.
Na czym polegało to sprawdzenie? Swoją drogą na to jaką temp. powinien wskazywać termometr ma wpływ wiele czynników. Podstawowy - to informacja o jakim stężeniu był wsad. Drugi czynnik to ciśnienie jakie się wytworzyło w zbiorniku w czasie grzania. U mnie np. przy grzaniu mocą ok. 2200 W różnica między temp. rzeczywistą a tą która panuje w zbiorniku podczas grzania wynosi ok. 1*C.
Tak więc podejrzewam, że u Ciebie ta różnica będzie wynosić in plus ok. 0,7-0,8*C. Bo grzejesz mniejszą mocą. Konkludując - wskazania Twojego termometru były za niskie. A o ile to zależy jaki procent miał wsad.
Obliczanie RR i tu kolejny problem bo po ustawieniu odbioru zgonie z wyliczeniami kolumna uległa kompletnej destabilizacji. Po ponownej stabilizacji i zmniejszeniu odbioru było ok
Prawdopodobnie źle obliczałeś RR. Jak to robiłeś?
Odbiór serca 2x 0.5l nie wiem tylko dlaczego druga połówka zanieczyściła się trochę pogonami. Termometr w głowicy cały proces stał w miejscu jak wryty, a po każdym skoku temp. o 0,1 na środkowym termometrze regulowałem odbiór aż do momentu, w którym nie dało się już jej ustabilizować,
Prawdopodobnie związane jest to z rodzajem wypełnienia i za wysoko umieszczonym termometrem w stosunku do średnicy i wysokości kolumny. Ale trochę ćwiczeń i dojdziesz do wprawy w którym momencie reagować aby nie tracić za dużo serca.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

Nastaw zrobiony z 6kg cukru 27l wody i paczki drożdży TURBO 48 Blg początkowe 20, a końcowe -3 wię jak dobrze licze to nastaw miał ok 13%.

Jeśli chodzi o sprawdzenie termometru to porównywałem go z innymi termometrami jakie miałem pod ręką w gotującej wodzie. wszystkie pokazywały praktycznie to samo.

Jeśli chodzi o obliczenie RR to w ciągu 1 min zebrałem skropliny na max. otwartym zaworku i tą ilość podzieliłem na 5. Następnie zaworek RR ustawiłem tak aby w ciągu jednej min wykapało to co wyliczyłem:)

Wypełnienie to na tą chwile to zmywaki, a port termometru znajduje się 50cm od zbiornika, tak jak proponowałeś.

Na upartego mogłem jeszcze odbierać serce bo dało by radę utrzymać stałą temp. jednak ten ostry zapach (domyślam się że pogonów) skutecznie mnie zniechęciły. Mimo wszystko jestem zadowolony jestem uchachany tym 97% smakołykiem :D
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: lesgo58 »

gumomis pisze:Nastaw zrobiony z 6kg cukru 27l wody i paczki drożdży TURBO 48 Blg początkowe 20, a końcowe -3 wię jak dobrze licze to nastaw miał ok 13%.
Czyli tak jak myślałem - powinno pokazywać w kegu ok. 92*C. A biorąc pod uwagę ciśnienie to i nawet deko powyżej 92*C. Termometry to jest własnie problem - nigdy nie wiadomo jak pokazują. Ale to idzie ominąć. Ważne, żeby się przyzwyczaić do nich i brać poprawki na to co wskazują.
Jeśli chodzi o Twój termometr to przekłamuje o ok. 2*C in minus.
Jeśli chodzi o obliczenie RR to w ciągu 1 min zebrałem skropliny na max. otwartym zaworku i tą ilość podzieliłem na 5. Następnie zaworek RR ustawiłem tak aby w ciągu jednej min wykapało to co wyliczyłem:)
Czyli zrobiłeś to dobrze. Mam tylko pytanie - a masz ty jeziorko w głowicy/ Bo jeśli tak to przez to jeziorko własnie wyszedł Ci błędny wynik. Powinieneś zacząć mierzyć wydajność po kilkunastu sekundach od momentu otwarcia zaworka. Drugim powodem złych wyliczeń mogło być za duża moc robocza. Co sygnalizowałem we wcześniejszym poście. Dlatego na początku odbioru serca zaczęło Ci zalewać.
Wypełnienie to na tą chwile to zmywaki, a port termometru znajduje się 50cm od zbiornika, tak jak proponowałeś.
Na obecną chwilę tak musi pozostać. Tylko musisz nauczyć się reagować szybciej.
Nie przychodzi to od razu, ale po kilku destylacjach wyczujesz odpowiednia moc roboczą, odpowiednie RR i nauczysz się odpowiednio szybko - a najlepiej przed czasem - reagować na pierwszy skok temperatury. Inna rzecz, że odpęd nigdy nie jest najlepszej jakości. Zrób druga rektyfikacje tego co już masz a zobaczysz różnice w jakości.
Mam pytanie - być może wcześniej nie zwracałem Ci na to uwagi. Tych zmywaków masz odpowiednią ilość - jeśli chodzi o wagę na litr wypełnienia?
Jeśli zdecydujesz się na drugą rektyfikację to odpęd spokojnie możesz odbierać w całości z pogonami.
W drugim gotowaniu będzie Ci łatwiej dzielić frakcje. i będziesz miał więcej serca.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

W takim razie nie jest tak źle z tym termometrem bo po 2 stabilizacji wskazywało 92,8 (myślałem ze to jeszcze gorzej).
Jeziorko w głowicy oczywiście mam i już wiem ze problem był w tym, że go nie opróżniłem:D Grzanie nie mogło być za duże bo było min. Bardziej zmniejszyć się już nie da , no chyba że zapalniczką. Poza tym po tej destabilizacji podkręciłem trochę grzanie i po ponownej stabilizacji już było ok. Tak więc stawiam na to jeziorko.
Jeśli chodzi o zmywaki to wydaje mi się ze jest ok. na 130cm fi 50 dałem 20cm miedzi i resztę 13 zmywaków (1 waży 40g). Oczywiście będzie 2 odpęd więc wszystkie pogony już zlane do jednej butli :D
Za 2 dni kolejne podejście z kolejnym nastawem więc na pewno lepiej to ogarnę.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: lesgo58 »

Czyli jesteś na dobrej drodze. Widzę, ze sam skumałeś w czym rzecz. Tak więc pozostaje tylko życzyć Ci samych udanych trunków.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

arbaletnik
400
Posty: 414
Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: podlaskie
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: arbaletnik »

Pierwsza destylacja.
Witam Kolegów. Czytam forum od dłuższego czasu i mimo że kolumna Aabratek cały czas czeka na spawanie, to mnie skusiło przeprowadziłem pierwszą w życiu destylację czymś co „popełniłem” wcześniej zanim nie zagłębiłem się w Forum. Sprzęt to krótka kolumna fi 52 mm, 5 zimnych palców wypełnienie to ok 45 cm zmywaków , termometr elektroniczny (z podziałem 0,1) powyżej zimnych palców, ( Termometr zegarowy w środku kolumny – to tylko gadżet przeniesiony z góry, zatykający niepotrzebnie wspawaną mufę) , zbiornik z KO bez termometru, grzanie na kuchence gazowej . Rozdzielony przepływ na chłodnice i na palce, regulowany zaworem zasuwowym 1/2 cala. Substrat to 18 litrów nastawu z 6 kg cukru na drożdżach winnych z dodatkiem wytłoczyn z winogron i koncentratu pomidorowego - nie do końca sfermentowany – 7 st. Blg, samoczynnie sklarowany.( okropnie długa fermentacja ok. 3 miesięcy w temp. łazienki). Przebieg procesu :
1. rozgrzewanie na pełnym gazie ok 45 min
2. Zmniejszenie grzania i odbiór 60 ml. Przy zamkniętym dopływie na zimne palce
3. Zalewanie wypełnienia ok 35 min ( otwarty przepływ przez zimne palce) temp. 76-77 st.C- w tym czasie skapało powoli jeszcze ok 70 ml. przedgonu
4. Zmniejszenie przepływu przez zimne palce i odbiór gonu- temp . przez większość procesu ku zaskoczeniu 78,2 potem 78,3 st. C, krótkotrwałe skoki o 0,1- 0,3 i samoczynny powrót , odbiór z prędkością 250 ml. /25 min.- przez ten okres wylatujący destylat miał stałe stężenie 88% w temp. 17 st.C, chyba ze dwa razy wyższy skok i próbowałem kręcić przepływem i grzaniem następowała ponowna stabilizacja temp.
5. Zakończenie odbioru gonu w momencie wyraźnego stałego wzrostu temp o 1 st.C ( destylat osłabł do ok. 84- 85%)
6. dalszy odbiór Pogonów do stężenia 20% mierzonego w papudze.

Przez cały proces posługiwałem się alkoholomierzem z Biowinu i papugą mierząc ciągle stężenie destylatu, wszystko zbierałem w oddzielne flaszki po 250 ml.
Wynik: 0,130 l. 88 % przedgonu, 1,75 l gonu 88% ( 7 identycznych flaszek), 0,25 l o stężeniu 50% , 1 litr o średnim stężeniu 30 %
Zawartość 7 flaszek pachnie tak samo. Rozcieńczyłem do 60% i pić się da, lecz smak i zapach niedobry , choć po dobie łagodniejszy, w poganach podobny lecz bardzo intensywny, odrzucający.

Wnioski: Drożdże winne tylko do wina!! Fatalna regulacja przepływem: przy małym przepływie z kranu i przymykaniu zaworu na zimnych palcach – woda uciekała na chłodnicę przez trójnik, inne wskazania temperatury pary/moc niż na skali,
moja chłodnica potrzebowała niezwykle mało wody by skropić opary ( widziałem w przezroczystych rurkach)

Pytania: dlaczego termometr wskazywał 78,3 dla mocy destylatu 88%?
Czy na tak krótkiej kolumnie uda się odebrać przedgon?
Czy wyliczając urobek traktujemy teoretycznie czysty alkohol jako 100% czy realnie 97% np. ile jest czystego alkoholu w 1,75 l 88% roztworu ?
V1 x C1=X 2 x C 2 X 2 = (1,75 l x 88% ) / 100% = 1,54 litra 100% czy 1,59 litra 97% ?
Różnice są niewielkie ale trzeba przyjąć jakąś zasadę.
Z obliczeń wynika że w bojlerze zostało ok. 0,5 l spirytusu.
Przepraszam za długi post , ale chciałem być rzeczowy i zawrzeć wszystkie potrzebne informacje.

P.S. Te 88% rozcieńczone do 18 % zamierzam przedestylować jeszcze raz.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
Awatar użytkownika

arbaletnik
400
Posty: 414
Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: podlaskie
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: arbaletnik »

Wysyłam 3 fotki nie wiem czy dotarły wcześniej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: aronia »

Po 1 dokładność alkoholomierzy z biowinu pozostawia wiele do życzenia.
Jeżeli chodzi o temperaturę na szczycie przyczyny mogą być różne: zbyt krótka sonda termometr nie sięgająca do odpowiedniego miejsca, wpływ chłodzenia przez ZP, niedokładność termometrów - sprawdzałeś na gotującej wodzie o ile przekłamuje?
Awatar użytkownika

arbaletnik
400
Posty: 414
Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: podlaskie
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: arbaletnik »

Tak sprawdzałem pod pachą- wskazuje 36,6 st.C, termometr jest powyżej ZP, sonda sięgała co najmniej do połowy średnicy kolumny. Oczywiście kupie bardziej dokładny alkoholomierz, ale i tak wynik cieszy - bo się nawet tego nie spodziewałem. Generalnie mam satysfakcje i chciałem się tym podzielić. :)
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: lesgo58 »

arbaletnik pisze: Czy na tak krótkiej kolumnie uda się odebrać przedgon?
Oczywiście, bez żadnego problemu.
dlaczego termometr wskazywał 78,3 dla mocy destylatu 88%?
Albo jeden albo drugi miernik przekłamuje. Do sprawdzenia.
Tak sprawdzałem pod pachą- wskazuje 36,6 st.C,
Srawdzenie pod pachą jest mało miarodajne. Tak samo w gotującej wodzie.
Sprawdzenie termometru do naszych celów jest bardziej skomplikowane. Bo termometr potrafi różnie przekłamywać w różnych temperaturach.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

arbaletnik
400
Posty: 414
Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: podlaskie
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: arbaletnik »

lesgo58 pisze:
arbaletnik pisze: Czy na tak krótkiej kolumnie uda się odebrać przedgon?
Oczywiście, bez żadnego problemu.

Tak sobie myślę że powinienem dłużej utrzymywać niższą temp. i kropelkowo odbierać , aż temp. sama nieco wzrośnie i ustabilizuję - wtedy przejdę do gonu. Dobrze kombinuję? Na marginesie zamierzam odpiąć zawór i ZP połączyć za chłodnicą, regulować tylko dopływem i grzaniem. Właśnie aparat jest po drugiej destylacji tym sposobem prowadzonej przez mojego Ojca ( ja pod telefonem) i niezależnie od poprawności wskazań termometrów proces był identyczny.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

Jestem po kolejnej rektyfikacji. Było znacznie lepiej prócz tego, że zakopałem się autem i musiałem wzywać traktor do pomocy:D
Nie daje mi sopkoju jedna sparwa, dokoładnie chodzi o wyliczanie RR. Siedziałem długo nad dobraniem odpowieniego grzania, następnie wyliczyłem RR i wyszło 20, tyle że przy tej wartości niestety zalewa kolumnę (jeziorko było puste):/ Pytanie dlaczego i ewentulalnie co można zrobić zeby zwiększyć szybkość odbioru.
Kolejne pytanie dotyczy stabilizacji po wyliczeniu RR. Po zebraniu dobra w czasie 1 min. zamykam zaworek i stabilizuje kolumnę. Czy tak jest dobrze , czy też powinienem to robić bez zamykania i stabilizacji?? Jeżeli powinienem zamykać to czy przed jego otwarciem powinienem znowu odbierać przedgon czy juz nie? Ostatnaia sparwa , która nie daje mi spokoju to moment zakończenia raktyfikacji. Ostatnio zakończyłem przy temp 97 w bojlerze (mogłem więcej), dzisiaj jednak przy temp 95 stopni nie dało się ustabilizować kolumny. Czy moc grzania ma tutaj jakieś znaczenie??
Pozdrawiam.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: aronia »

Jak zalewa kolumnę to znaczy, że grzejesz za dużą mocą albo masz za bardzo "ubite" wypełnienie. Kolejność powinna być taka: zagotowujesz, stabilizujesz na mocy roboczej(taka przy której nie zalewa), odbierasz przedgon, wyliczasz prędkość odbioru(z użyciem RR), ustawiasz wyliczoną prędkość, a jak się zaczynają skoki to ją powoli zmniejszasz. Im mniej alkoholu w zbiorniku tym dłużej powinna trwać stabilizacja bo w jej trakcie alkohol parując ze zbiornika przechodzi do kolumny.
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

aronia pisze:Jak zalewa kolumnę to znaczy, że grzejesz za dużą mocą albo masz za bardzo "ubite" wypełnienie. Kolejność powinna być taka: zagotowujesz, stabilizujesz na mocy roboczej(taka przy której nie zalewa), odbierasz przedgon, wyliczasz prędkość odbioru(z użyciem RR), ustawiasz wyliczoną prędkość
Dokładnie tak robię.
Troszkę wprowadziłem szanownych kolegów w błąd:) Bo przy wyliczonym RR nie zalewa, a destabilizuje się kolumna. Mój błąd.
Awatar użytkownika

Arex1983
2
Posty: 4
Rejestracja: sobota, 8 gru 2018, 07:27
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: ten z kukułek
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 1 raz
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: Arex1983 »

Witam,
Odpaliłem nową, swoją pierwszą kolumnę abratek z obniżonym odbiorem bocznym (nie korzystałem z OVM w procesie). Jako wsadu kega użyłem ok. 21 litrów wina z nadzieją, że wypłynie z głowicy ambrozja. Do destylacji użyłem całej kolumny. Z dołu 20cm miedzi potem ok. 120cm sprężynek KO. Czytając na forum nie doszedłem do konkretnych wniosków czy odbierać produkt na krótkiej czy długiej kolumnie zatem postanowiłem odbierać na długiej, pomimo zaleceń producenta aby robić bez kolumny na samym katalizatorze, może i błąd, ale chciałem sprawdzić kolumnę jak działa. Swoja drogą instrukcja obsługi załączona przez producenta zajmuje niecałe 4 strony, mógłby ktoś podesłać coś do tego sprzętu bardziej rozwiniętego?

Na tak przygotowanym zestawie rozpocząłem grzanie. Wszystko szło zgodnie z planem do czasu uzyskania na głowicy temperatury ok. 78,6* (jakieś 20 -30 min od odpalenia aparatury, nie mierzyłem stoperem, byłem zbyt podjadany, jak dziecko w cukierniczym). Zgodnie ze sztuką powinienem zalać kolumnę, zatem czekałem z podłączonymi grzałkami 2000+1500W (teoretycznie bo grzałki nie były mierzone) czekałem i czekałem. Od momentu podniesienia temperatury na głowicy około 20 – 30 minut na zalanie (kolumna i zbiornik ocieplone). Cala głowica była gorąca, a kolumna i tak nie chciała się zalać. Smród w całym domu, żona przyniosła spakowaną walizkę i papiery rozwodowe do podpisania, podejrzewam, że jakbym w łazience użył zapalniczki, to drzwi wyleciałby razem z futryną. Woda na wyjściu z chłodnicy idealna do parzenia herbaty. Zatem pod namową żony postanowiłem odłączyć 2kW, zostać na 1,5kW zaczekać jeszcze 15 minut i przejść do odbioru produktu. Smród zniknął, tak samo jak obawa przed nalotem CBS i rozwodem, głowica do około połowy gorąca, dalej zimna (wydaje mi się, że tak powinno być. Wydaje podkreślam…)

Moje pytanie, po jakim czasie od załapania mistycznej temperatury około 78 na głowicy powinienem zobaczyć etanol we wzierniku przy grzaniu 3,5 kW? I co, prócz sprężynek może być przyczyną niezalania kolumny? Co mi przychodzi do głowy, to zbyt mały przepływ przez chłodnicę z kalkulacji wyszło ok. 40l/h ale wg instrukcji to nawet ponad wymagania.
Czy smród podczas zalewania kolumny jest nieodzownym elementem procesu?
Czy to dobry pomysł, aby zalewać kolumnę ręcznie poprzez odkręcenie głowicy i wlanie alkoholu?


Kontynuując spuściłem kropelkowo przedgony w ilości ok. 200 – 300m (o dziwo zapach maja najprzyjemniejszy z całego urobku, ale za to smak wyjaśnił mi dlaczego się to wlewa do płynu do spryskiwaczy), otrzymany przedgon wg wskazań 98 procent (co raczej mało prawdopodobne). Potem zawór igłowy na max otwarty i odbiór „pełnowartościowego” produktu.
Początkowo ciągnąłem 80 Volt, stopniowo procent spadał a temperatura w głowicy rosła. Produkt odbierałem do 96* na głowicy, 98* w kegu i około 45 - 50Volt urobku (ciężko zmierzyć ciepły alkohol sprzętem wątpliwej jakości). Otrzymałem 3 litry czegoś co ma posmak wina, średnio 60 Volt i ostry smak. Pierwsza butelka (tej 80%) całkiem nieźle wyszła, chociaż smak ciężko ocenić bo za mocne jak na mój gust. Reszta nieidealnie przezroczysta, lekko zabielona, w świetle żarówki wręcz nie do wychwycenia, smakosze mówili, że też gryzie w gardło. Pierwszy urobek i tak planuje przepuścić wraz z kolejnym nastawem z cukrówki a następnie ten urobek z samą wodą. woda z kranu, chlorowana będzie miała wpływ na efekt końcowy?
Podejrzewam, że problem koloru, to wynik zbyt mocnego grzania i prędkości odbioru, ale jako że chciałem coś smakowego, to próbowałem postępować zgodnie z tym co pisane jest na forum (może mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem, nie wiem). Jeśli natomiast moje wnioski są trafne to przydałby się jakiś regulator mocy, sterownik, automatyka. Zwał jak zwał, zadaniem urządzenia musi być dobieranie mocy grzania na podstawie temperatur z sond (gdzie i jak je podłączyć oraz jak ustawić elektronikę będę się martwił później) lub ustawić pożądaną moc do zainicjowanego procesu. Teraz natomiast chciałbym się dopytać szanownych kolegów co warto zakupić w dobrej jakości i przystępnej cenie. Póki co skupiam się na PAMELu PDR3, PRD2 lub PRM+ (na stronie producenta ciężko mi wychwycić różnice miedzy nimi, tym bardziej ze nie do końca wiem jak działają i nie sprecyzowałem swoich oczekiwań). Ważne dla mnie aby sterownik dał możliwość rozbudowy kolumny przynajmniej w elektrozawór na OVM. Co zatem szanowni koledzy byście polecili?Dodam, że nie ograniczam się z wyborem tylko do Pamela, ale on wydaje się być najbardziej korzystny cenowo i w przystępnej cenie.
Przepraszam także za to, że tyle pytań w jednym poście.
Ostatnio zmieniony czwartek, 27 gru 2018, 09:26 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawa ortografii
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: lesgo58 »

Arex1983 pisze:Swoja drogą instrukcja obsługi załączona przez producenta zajmuje niecałe 4 strony, mógłby ktoś podesłać coś do tego sprzętu bardziej rozwiniętego?
Instrukcja na 4 strony i wyprodukowałeś tylko bimber? Dziwne. :scratch:
No to teraz poczytaj to co jest w poniższych linkach.
topic9301.html
A jakbyś chciał spiryt to:
post80861.html#p80861
post78355.html#p78355
Ostatnio zmieniony czwartek, 27 gru 2018, 10:39 przez lesgo58, łącznie zmieniany 6 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

dynio
500
Posty: 524
Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: dynio »

Pytanie co chciałeś osiągnąć: spiryt czy brandy? Jeżeli to drugie (tak mi się zdaje z opisu, choć nie do końca) to trzeba było wywalić wypełnienie, a zostawić tylko miedziany katalizator i działać jak na zwykłym pot-stillu tzn. bez stabilizacji, odbiór przedgonów kropelkowo a później zaworek na max'a i ciągniecie do 55vol na papudze.
Jeżeli chciałeś absolut to kolega Leszek odesłał Cie już do "lektury obowiązkowej"

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem

qrnick
2
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 8 mar 2019, 13:22
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: rakija
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 2 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: qrnick »

Witam jestem tutaj nowy i chciałem uzyskać kilka odpowiedzi, wydaje mi się że jestem w odpowiednim dziale, jeżeli nie proszę mnie poprawić.


Po otrzymaniu 100ml plus 600ml plus 2ltr niestety musiałem z pewnych względów zakończyć proces, chociaż wiem że można było śmiało otrzymać jeszcze 1-1.5 ltr destylatu. Pod koniec procesu temperatura na kegu była pod 90 stopni, a n
Niedawno nabyłem destylator- jak na załączniku, i przeprowadziłem pierwszą destylacje.
Nastaw zrobiłem zgodnie z procedurą, maszyna przed pierwszym razem odpowiednio wyczyszczona, dodałem jeden zmywak bo w kolumnie był tylko jeden.Po nagrzaniu kega do 70 stopni odłączyłem silniejszą grzałkę i wolno puściłem obieg wody.Po kilkunastu minutach gdy temperatura na szczecie kolumny wskazywała około 66 stopni otrzymałem pierwsze 100ml destylatu które zgodnie z zaleceniem wylałem.Przez kolejne 30-40 minut temperatura wciąż oscylowała w okolicach 66-71 stopni i wyświetlała się skokowo tzn: np 66.6-71.8 itd.W tym okresie otrzymałem kolejne 600ml destylatu który zlałem do butelki i tutaj moje pierwsze pytanie:
1)Czy owe 600ml nadaje się do czegokolwiek?. Zapach i klarowność wydają się ok, smakowo nie próbowałem jeszcze?Czy to wylać,spożyć czy przedestylować jeszcze raz?

Po kolejnych kilku minutach temperatura naszczycie kolumny osiągnęła 78 stopni i od tego momentu w przeciągu kolejnych 4godzin udało mi się zabrać 2 litry destylatu.Problem jednak jest taki że nie udało mi się ustabilizować temperatury, która co jakiś czas wzrastała do około 82-83 stopni.W momencie wzrostu podkręcałem przepływ wody i temp. spadała do 74.5 -75 stopni i tak co pół godziny.
Można powiedzieć że odebrałem 2 litry destylatu w przedziale temp. między 74 a 82 stopnie.Destylat ma przyzwoity zapach i jest bardzo klarowny, smakowo również jeszcze nie tknięty.
2)Moje pytanie jest czy w związku ze skokami temperatury produkt będzie dobry do spożycia.Zdaję sobie sprawę że większości osób moje pytania mogą się wydawać śmieszne, ale jest jeszcze laikiem w tym temacie i z góry dziękuję za pomoc.a górze kolumny skokowo.
Dodam tylko że destylat przez cały okres miał około 93.procent, a proces odbioru lekko zwolnił pod koniec destylacji.

3)Co mam zrobić żeby kolejnym razem temperatura na szczycie kolumny była bardziej stabilna?Co I na jakim etapie robię żle?

Dziękuję za wszelkie rady i podpowiedzi.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: arTii »

Pierwsza podpowiedź - kopiłeś sprzęt nie pytając na grupie o radę - dopiero jak coś poszło nie tak jak trzeba, to pytasz
Druga podpowiedź - kupiłeś sprzęt który był "dobry" 10 czy 15 lat temu. To tak jak gdybyś sobie kupił teraz komputer z tamtych czasów :D
Trzecia podpowiedź - kolumna jest zdecydowanie za krótka - a domyślam się że robiłeś nastaw - cukrówkę
No i czwarta podpowiedź - mało wypełnienia
A teraz rady skoro ich chcesz:
1) Jeśli masz możliwość zwrotu - zwróć to i kup normalna kolumnę
2) Jeśli nie da się zwrócić - zostaw sobie do destylacji owocówek - tylko wywal odstojnik (po prostu wytnij te rurki i połącz wężykiem silikonowym)
3) Zimne palce powinny mieć obwód wody niezależny od obwodu skraplacza
4) regulując temperaturę na zimnych palcach regulujesz reflux a więc to ile alkoholu wraca do kolumny, ale żeby to miało sens, to przy tak krótkiej kolumnie, wywal zmywaki i zasyp kolumnę sprężynkami stalowymi - najlepszej jakości jakie znajdziesz (czyli plipek lub henitom)

Co do tego co ci naleciało - nie wiem jak te pierwsze 600ml (powąchaj, posmakuj) ale reszta powinna być w miarę OK, przedgony są na początku, więc najwyżej będą w tych 600ml (ale to tylko walory smakowe), pogony zaś są na końcu, ale Ty do końca nie doleciałeś, więc nie masz pogonów.
Oprócz temperatury na szczycie, warto jeszcze mieć alkoholomierz żeby wiedzieć ile % ma to co Ci leci...
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW

qrnick
2
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 8 mar 2019, 13:22
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: rakija
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 2 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: qrnick »

Pierwsze 100ml wylałem.600 to urobek po wylaniu tej setki.Kolumny raczej nie będę oddawał aczkolwiek na pewno zastąpię zmywaki sprężynkami.Papugę i alkoholomierz też już mam tak że mogę sprawdzać destylat na bieżąco, nastaw w zasadzie cukrówka z dodatkiem rodzynek i koncentratu winogronowego (chciałbym uzyskać produkt jak najbardziej zbliżony do bułgarskiej rakii).

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: arTii »

No to jeśli chcesz robić smakówki - to możesz sobie ostatecznie zostawić tę kolumnę. Ale naprawdę - wywal odstojnik. Po prostu wytnij po 2 cm rurki które łączą odstojnik z kolumna i skraplaczem i połącz bezpośrednio wężykiem silikonowym kolumnę ze skraplaczem. Nawet jeśli stwierdzisz, że jednak chcesz odstojnik, to będziesz mógł ponownie podłączyć go tak jak był, tylko że wężykiem silikonowym zastąpisz brakujące fragmenty.

Co do rakiji - nie jestem pewien, czy do fermentacji winogron na Bałkanach dodawany jest cukier. Mi to wygląda na destylację wina gronowego, ale mogę się mylić, ponieważ nie lubię takich trunków.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsze Kroki”