Pasteryzacja a nalewki
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
- Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
- Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pasteryzacja a nalewki
Kolego nalewka to nie mleko, żebyś musiał pasteryzować
A owoce trzymasz tak długo, jak masz na to ochotę, ale efekty mogą być wątpliwe.
Takie porzeczki oddają dużo smaku, ale jak je przetrzymasz to nalewka będzie gorzka od pestek.
Z drugiej strony wiśnie możesz sobie trzymać.
A owoce trzymasz tak długo, jak masz na to ochotę, ale efekty mogą być wątpliwe.
Takie porzeczki oddają dużo smaku, ale jak je przetrzymasz to nalewka będzie gorzka od pestek.
Z drugiej strony wiśnie możesz sobie trzymać.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pasteryzacja a nalewki
Nalewek nie pasteryzujemy bo już są zakonserwowane alkoholem.
Jeśli chodzi o przetrzymywanie owoców w nalewce to zalecałbym ostrożność. Tak naprawdę owocom wystarczy od kilku godzin do maksymalnie kilku dni aby oddało to co najlepsze. Później będą oddawać to co jest niechciane w nalewkach. Taniny ze skórek, łodyżek, goryczkę z pestek czy chlorofil który daje dość nieprzyjemny posmak itp. Ogólnie kierujemy się subiektywną wrażliwością na poszczególne smaki. Trzeba obserwować i wyciągać wnioski na przyszłość, bo nie ma potrzeby traktować wszystkich owoców jednakowo.
Jeśli chodzi o przetrzymywanie owoców w nalewce to zalecałbym ostrożność. Tak naprawdę owocom wystarczy od kilku godzin do maksymalnie kilku dni aby oddało to co najlepsze. Później będą oddawać to co jest niechciane w nalewkach. Taniny ze skórek, łodyżek, goryczkę z pestek czy chlorofil który daje dość nieprzyjemny posmak itp. Ogólnie kierujemy się subiektywną wrażliwością na poszczególne smaki. Trzeba obserwować i wyciągać wnioski na przyszłość, bo nie ma potrzeby traktować wszystkich owoców jednakowo.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Pasteryzacja a nalewki
Robiłem smorodinówkę wg tego przepisu i mogę powiedzieć tylko jedno - petarda Warto czekać nawet rok na efekt końcowy
Dla mnie, jest numerem jeden wśród nalewek
Co nie odnosi się np. do smorodinówki, gdzie owoce zalane alkoholem, przetrzymujemy nawet pół roku - https://kulinarny.wordpress.com/2010/02 ... sierszuly/lesgo58 pisze:Jeśli chodzi o przetrzymywanie owoców w nalewce to zalecałbym ostrożność. Tak naprawdę owocom wystarczy od kilku godzin do maksymalnie kilku dni aby oddało to co najlepsze.
Robiłem smorodinówkę wg tego przepisu i mogę powiedzieć tylko jedno - petarda Warto czekać nawet rok na efekt końcowy
Dla mnie, jest numerem jeden wśród nalewek
SPIRITUS FLAT UBI VULT