Owocowe brandy dla początkujących.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Doody, zbożowe drożdże na pewno nie zepsują, bo na niektórych nawet napisane: Można stosować do owoców. Ale gorzelniane to na pewno nie ta droga. Drożdże typu turbo nie wydobędą wszystkich aromatów jabłek. Po to enolodzy tworzą różne szczepy, by uwypuklały odpowiednie aromaty w zależności od surowca.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Gdybym wiedział, że idąc przewrócę się, – to bym się położył
Nic, poczekam co z tego wyjdzie, nie mam miejsca na kolejną beczkę. Tak samo robiłem ze śliwkami i wyszła około mi 5l o 60vol(po zmieszaniu) Człowiek uczy się na błędach:) (to tylko owoce).
Dzięki za porady.
Pozdrawiam.
Nic, poczekam co z tego wyjdzie, nie mam miejsca na kolejną beczkę. Tak samo robiłem ze śliwkami i wyszła około mi 5l o 60vol(po zmieszaniu) Człowiek uczy się na błędach:) (to tylko owoce).
Dzięki za porady.
Pozdrawiam.
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Taki nastaw, bayanusami szczuć z powodzeniem możesz, ale nie gorzelniczymi- szkoda owoców. Oczywiście, sporo alko uzyskasz i w taki sposób, niemniej (kolega wyżej dobrze napisał) nie rozchodzi się tu o to by uzyskać coś szybko i byle jak. Tu ma być jakość i smak kolego. A jak takie coś zostawisz w spokoju w raz z płatkami dębowymi, na co najmniej 6 miechów, no to Panie z laczków Pan wyskoczysz. POczątkowo nie mogłem w to uwierzyć, ale faktycznie, jest na prawdę całkiem niezłe.
Pierwsze koty za płoty. Powodzonka
Pierwsze koty za płoty. Powodzonka
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
:Kolego defacto właśnie taki mam zamiar, teraz to początki. Mamy z kolega destylator zimne palce wiec próbujemy. Ostatnio ze śliwek wyszła dobra, zrobiłem smakową (karmel i kawa) posmakował znajomym . Zamysł był taki jak ze śliwkami zalać zasypać i przepędzić, a tu taki przepis wyczytałem:) Calvadosa nie piłem wiec następny nastaw na pewno zrobię zgodnie z przepisem i waszymi radami za co serdecznie dziękuje.
defacto pisze:
Dałeś drożdże gorzelnicze do jabłek? Taki nastaw szczuje się drożdżami do owoców. To ogromna różnica.
Rozdziel to na dwa nastawy cukrowo- jabłeczne i traktuj jak zwykłą cukrówkę.
Dodaj wody i cukru do ok.22-23blg. Aj, szkoda tych jabłek.
Pozdro
Jakie polecisz sprawdzone drożdże ??
Scalone.
defacto pisze:
Dałeś drożdże gorzelnicze do jabłek? Taki nastaw szczuje się drożdżami do owoców. To ogromna różnica.
Rozdziel to na dwa nastawy cukrowo- jabłeczne i traktuj jak zwykłą cukrówkę.
Dodaj wody i cukru do ok.22-23blg. Aj, szkoda tych jabłek.
Pozdro
Jakie polecisz sprawdzone drożdże ??
Scalone.
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
https://www.aabratek.pl/produkty/170/Dr ... T_40g.html
Działają chyba zawsze. Sprawdziłem
https://www.aabratek.pl/produkty/285/Dr ... _200g.html
Z tymi to tak troszkę inaczej jest, bo niby to mocne i głodne takie jakby nigdy nie jadło, a potrafi zatrzymać się nagle na 5blg Również sprawdziłem
Pozdrówa
Do owoców?manfred76 pisze:
Jakie polecisz sprawdzone drożdże ??
https://www.aabratek.pl/produkty/170/Dr ... T_40g.html
Działają chyba zawsze. Sprawdziłem
https://www.aabratek.pl/produkty/285/Dr ... _200g.html
Z tymi to tak troszkę inaczej jest, bo niby to mocne i głodne takie jakby nigdy nie jadło, a potrafi zatrzymać się nagle na 5blg Również sprawdziłem
Pozdrówa
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Ja te dodałem:
https://www.stukpuk.pl/drozdze-gorzelni ... gI0T_D_BwE
Mod.
Nie cytuj cytatów, to bez sensu.
https://www.stukpuk.pl/drozdze-gorzelni ... gI0T_D_BwE
Mod.
Nie cytuj cytatów, to bez sensu.
-
- Posty: 14
- Rejestracja: poniedziałek, 19 cze 2017, 23:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
mieszczuch ze wsi :D - Ulubiony Alkohol: PolishGrappa :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: obywatel świata
- Podziękował: 16 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
U mnie pierwszy raz zaobserwowałem powolne spadanie BLG.
Pierwsze trzy tygodnie śmigało elegancko, z 22 do 7 BLG.
Czwarty tydzień nieco słabiej zaledwie -2, i tak stoi na 5 BLG.
Poczekam jeszcze tydzień , jak nic nie ruszy to wtedy będę się martwił co dalej z tymi jabcami
Pierwsze trzy tygodnie śmigało elegancko, z 22 do 7 BLG.
Czwarty tydzień nieco słabiej zaledwie -2, i tak stoi na 5 BLG.
Poczekam jeszcze tydzień , jak nic nie ruszy to wtedy będę się martwił co dalej z tymi jabcami
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Cytat z Cieślaka (Inblue ) post180272.html#p180272:
"Według Riidigera stopień odfermentowania wynosi
1 — 2 °Blg dla zacierów z. jabłek i gruszek, 3 — 5 °Blg dla zacierów
z wiśni, 3 — 6 °Blg — ze śliwek, 6 — 12 °Blg — z jarzębiny."
"Według Riidigera stopień odfermentowania wynosi
1 — 2 °Blg dla zacierów z. jabłek i gruszek, 3 — 5 °Blg dla zacierów
z wiśni, 3 — 6 °Blg — ze śliwek, 6 — 12 °Blg — z jarzębiny."
-
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 mar 2018, 14:18
- Krótko o sobie: :)
- Ulubiony Alkohol: Każdy własnoręcznie wykonany :)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Mam pytanie odnośnie tego przepisu:
Posiadam pot-stilla z wypełnieniem miedzianym i dwoma odstojnikami. Gdybym pięknie wyklarował nastaw, to wystarczyłaby jedna destylacja(przy rozsądnym oddzieleniu przedgonów i pogonów)? czy nie ma sensu bawić się w czekanie na wyklarowanie i lepiej od razu wrzucić to do gara i 2 razy przepuścić?
Chodzi mi o jakość i smak, a nie robiłem jeszcze owocówek.
Posiadam pot-stilla z wypełnieniem miedzianym i dwoma odstojnikami. Gdybym pięknie wyklarował nastaw, to wystarczyłaby jedna destylacja(przy rozsądnym oddzieleniu przedgonów i pogonów)? czy nie ma sensu bawić się w czekanie na wyklarowanie i lepiej od razu wrzucić to do gara i 2 razy przepuścić?
Chodzi mi o jakość i smak, a nie robiłem jeszcze owocówek.
-
- Posty: 3847
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Nie czekaj na klarowanie. Zlej nastaw znad osadu, który jest na dnie i destyluj. Pierwszy raz puść wszystko jak leci aż do końca. Następnie destyluj drugi raz z oddzieleniem przedgonów i zbieraj wszystko do 50%. Resztę uważaj za pogon. Będziesz pan zadowolonyDwaid pisze: czy nie ma sensu bawić się w czekanie na wyklarowanie i lepiej od razu wrzucić to do gara i 2 razy przepuścić?
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 mar 2018, 14:18
- Krótko o sobie: :)
- Ulubiony Alkohol: Każdy własnoręcznie wykonany :)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
A co jest takiego złego w odstojnikach?
Co do klarowania, to pierwszą próbę ze względu na brak cierpliwości zrobię tak jak napisał Doody.
A jak będzie dużo jabłek w lecie, to zrobiś 50 l nastawu, rozdzielę na dwie porcje i pierwsze 25l przepuszczę 2 razy, a drugie 25l wyklaruje ładnie i puszczę raz, po czym porównam efekty i ewentualnie tu opiszę
A i tak jak napisał Ryba - klarowanie owocówek jest mozolnym procesem i może trochę zająć, więc wino zacznie dojrzewać zanim się wyklaruje, co pewnie też wpłynie na efekt końcowy
Co do klarowania, to pierwszą próbę ze względu na brak cierpliwości zrobię tak jak napisał Doody.
A jak będzie dużo jabłek w lecie, to zrobiś 50 l nastawu, rozdzielę na dwie porcje i pierwsze 25l przepuszczę 2 razy, a drugie 25l wyklaruje ładnie i puszczę raz, po czym porównam efekty i ewentualnie tu opiszę
A i tak jak napisał Ryba - klarowanie owocówek jest mozolnym procesem i może trochę zająć, więc wino zacznie dojrzewać zanim się wyklaruje, co pewnie też wpłynie na efekt końcowy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Zimny odstojnik z łatwością pochłania i gromadzi pierwsze skropliny. Co robisz z nim, gdy nazbiera się go odpowiednia ilość podczas rozgrzewania sprzętu ? Odkręcasz zawór spustowy odstojnika podczas procesu?
Zalegający w odstojniku przód paruje i bez trudu trafia do serca, zanieczyszczając go. To tyle
Pozdrawiam
- przedgonDwaid pisze:A co jest takiego złego w odstojnikach?
Zimny odstojnik z łatwością pochłania i gromadzi pierwsze skropliny. Co robisz z nim, gdy nazbiera się go odpowiednia ilość podczas rozgrzewania sprzętu ? Odkręcasz zawór spustowy odstojnika podczas procesu?
Zalegający w odstojniku przód paruje i bez trudu trafia do serca, zanieczyszczając go. To tyle
Pozdrawiam
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
W rękach nowicjusza i niedoświadczonego operatora są kulą u nogi.
Sprzęt z odstojnikami już swoje pięć minut przeżył. Chociaż obserwując allegro ma się inne wrażenie. Jednak jest to rezultat niedouczenia społeczeństwa albo lenistwa w przyswajaniu odpowiedniej wiedzy.
Teraz są sprzęty równie proste i niedrogie, które pozwalają destylować lepiej i efektywniej. Już samo odcięcie odstojników ze starego sprzętu i wypełnienie pozostałej rury chociażby zmywakami może wydatnie poprawić jakość urobku.
Co do nastawu. Klarować czy nie? Gdy gotuje się bezpośrednio na ogniu bądź z grzałkami w środku nastawu to wskazane jest dobre sklarowanie. Można to zrobić grawitacyjnie (w kilka dni) albo za pomocą różnego rodzaju turboklarów. Gotując za pośrednictwem płaszcza klarowanie nie jest aż tak bardzo istotne.
Wybór należy do Ciebie.
A to że zamyśliwasz traktować nastawy jak wino świadczy o tym że obrałeś dobry kierunek.. Właśnie różnego rodzaju brandy, czy winiaki tak właśnie się robi.
W rękach dobrego i świadomego operatora odstojniki spełniają odpowiednią rolę do jakiej zostały wymyślone.Dwaid pisze:A co jest takiego złego w odstojnikach?
W rękach nowicjusza i niedoświadczonego operatora są kulą u nogi.
Sprzęt z odstojnikami już swoje pięć minut przeżył. Chociaż obserwując allegro ma się inne wrażenie. Jednak jest to rezultat niedouczenia społeczeństwa albo lenistwa w przyswajaniu odpowiedniej wiedzy.
Teraz są sprzęty równie proste i niedrogie, które pozwalają destylować lepiej i efektywniej. Już samo odcięcie odstojników ze starego sprzętu i wypełnienie pozostałej rury chociażby zmywakami może wydatnie poprawić jakość urobku.
Co do nastawu. Klarować czy nie? Gdy gotuje się bezpośrednio na ogniu bądź z grzałkami w środku nastawu to wskazane jest dobre sklarowanie. Można to zrobić grawitacyjnie (w kilka dni) albo za pomocą różnego rodzaju turboklarów. Gotując za pośrednictwem płaszcza klarowanie nie jest aż tak bardzo istotne.
Wybór należy do Ciebie.
I to jest prawidłowe podejście do sprawy. Bo gusta są różne i nasze oczekiwania są różne. Dopóki sam nie spróbujesz i być może czegoś nie spartolisz to nigdy się nie dowiesz co jest dobre albo złe.A jak będzie dużo jabłek w lecie, to zrobiś 50 l nastawu, rozdzielę na dwie porcje i pierwsze 25l przepuszczę 2 razy, a drugie 25l wyklaruje ładnie i puszczę raz, po czym porównam efekty i ewentualnie tu opiszę
A to że zamyśliwasz traktować nastawy jak wino świadczy o tym że obrałeś dobry kierunek.. Właśnie różnego rodzaju brandy, czy winiaki tak właśnie się robi.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
https://www.brandyclassics.com/news/201 ... tillation/,
tu: http://www.pierreferrandcognac.com/en/D ... n-the-lees,
tu: https://www.calvados-dupont.com/en/dist ... -aging.htm
i w wielu innych miejscach można wyczytać, że jeśli destylat będzie starzony, to owocowe resztki z dna fermentatora i pogrzebane w nich trupiaszcze grzybki mogą przyprawić destylat wieloma cennymi estrami. Dupont pisze wręcz, że cydr przeznaczony na calvados trzyma tak pół roku, żeby cały przeszedł "aromatyczną wymownością".
Ryba64 pisze:Klarowanie jest kluczowe! Nie destyluj trupiaszczych grzybów z dna fermentatora i tych wiszących w nastawie. A w owocowych to lubią sobie powisieć.
Niewątpliwie w wypadku destylatów neutralnych - tak. W wypadku owocowych to dosyć różnie, bo tu:defacto pisze:Ma być klarowne i porządnie wydeptane.
https://www.brandyclassics.com/news/201 ... tillation/,
tu: http://www.pierreferrandcognac.com/en/D ... n-the-lees,
tu: https://www.calvados-dupont.com/en/dist ... -aging.htm
i w wielu innych miejscach można wyczytać, że jeśli destylat będzie starzony, to owocowe resztki z dna fermentatora i pogrzebane w nich trupiaszcze grzybki mogą przyprawić destylat wieloma cennymi estrami. Dupont pisze wręcz, że cydr przeznaczony na calvados trzyma tak pół roku, żeby cały przeszedł "aromatyczną wymownością".
-
- Posty: 14
- Rejestracja: poniedziałek, 19 cze 2017, 23:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
mieszczuch ze wsi :D - Ulubiony Alkohol: PolishGrappa :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: obywatel świata
- Podziękował: 16 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam
Jak wcześniej pisałem nastaw jabłkowy w obu pojemnikach po 15L pulpy (po fermentacji 14L) zatrzymał się na 5 BLG. Drożdże przestały pracować choć gazowanie było widoczne, słyszalne i wyczuwalne
Nic innego nie pozostało jak wrzucić alembik na taboret gazowy i poczynić to, co czyni się z nastawem
Ze względu na ograniczenia pojemnościowe (10 L Alembik z płaszczem wodnym) całość psocenia wydłużona jest w czasie i to dość długim .
Cierpliwość w tym przypadku została wynagrodzona całkiem dobrym efektem
Z 19 L ( 9 L zostało na jutro ) wyszło :
3 L - 65 %
0,5 L -55%,
0,5 L-45% .
Jabca " GALA"
Smak i zapach nienaganny, więc drugiego przelotu nie będzie (nie widzę żadnego sensu) żadnego "smrodku" czysty i klarowny zapach jabłkowej ambrozji
Gorąco polecam przepis KUCYKA (Y)
Jak wcześniej pisałem nastaw jabłkowy w obu pojemnikach po 15L pulpy (po fermentacji 14L) zatrzymał się na 5 BLG. Drożdże przestały pracować choć gazowanie było widoczne, słyszalne i wyczuwalne
Nic innego nie pozostało jak wrzucić alembik na taboret gazowy i poczynić to, co czyni się z nastawem
Ze względu na ograniczenia pojemnościowe (10 L Alembik z płaszczem wodnym) całość psocenia wydłużona jest w czasie i to dość długim .
Cierpliwość w tym przypadku została wynagrodzona całkiem dobrym efektem
Z 19 L ( 9 L zostało na jutro ) wyszło :
3 L - 65 %
0,5 L -55%,
0,5 L-45% .
Jabca " GALA"
Smak i zapach nienaganny, więc drugiego przelotu nie będzie (nie widzę żadnego sensu) żadnego "smrodku" czysty i klarowny zapach jabłkowej ambrozji
Gorąco polecam przepis KUCYKA (Y)
-
- Posty: 14
- Rejestracja: poniedziałek, 19 cze 2017, 23:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
mieszczuch ze wsi :D - Ulubiony Alkohol: PolishGrappa :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: obywatel świata
- Podziękował: 16 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
"Przepis kucyka: "Destyluj zawsze dwa razy..." "
Nigdy tego nie robiłem znaczy się nie destylowałem dwa razy
Tylko "czerwoną kartkę " jak alembik szykowałem do psocenia.
Nie wiem czy rozcieńczać czy nie, jak tak to do ilu % itd?
Dla porównania wrzucę na taboret jeszcze raz i dam znać czy było warto
Nigdy tego nie robiłem znaczy się nie destylowałem dwa razy
Tylko "czerwoną kartkę " jak alembik szykowałem do psocenia.
Nie wiem czy rozcieńczać czy nie, jak tak to do ilu % itd?
Dla porównania wrzucę na taboret jeszcze raz i dam znać czy było warto
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 mar 2018, 14:18
- Krótko o sobie: :)
- Ulubiony Alkohol: Każdy własnoręcznie wykonany :)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
W późniejszym etapie opróżniam je regularnie, na jakość samogonu nie narzekam, ani ja, ani moje otoczenie
Zapach tych pozostałości wręcz odstrasza i moim zdaniem odstojniki spełniają tutaj swoją rolę, a to co zostaje nadaje się tylko do garażu do odtłuszczania i czyszczenia
A co do wypełnienia, to z kega początkowo wychodzi mi gruba rura, którą wypełniam woreczkiem sprężynek miedzianych i dwoma zmywakami, które spełniają rolę dystansów (tak by sprężynki się nie wysypywały ani w jedną, ani w drugą stronę, miedź oczywiście wytrawiona za każdym razem). Dopiero później przechodzi to przez 2 odstojniki, cały sprzęt mam wyspawany z nierdzewki, więc żadne cięcie nie wchodzi w grę
dziękuję serdecznie za dobre rady, na pewno przydadzą się w przyszłości
Robię dokładnie tak jak napisałeś - po pierwszym odbiorze przedgonów opróżniam obydwa odstojniki do zera, zanim zacznę odbierać "serce".defacto pisze:- przedgonDwaid pisze:A co jest takiego złego w odstojnikach?
Zimny odstojnik z łatwością pochłania i gromadzi pierwsze skropliny. Co robisz z nim, gdy nazbiera się go odpowiednia ilość podczas rozgrzewania sprzętu ? Odkręcasz zawór spustowy odstojnika podczas procesu?
Zalegający w odstojniku przód paruje i bez trudu trafia do serca, zanieczyszczając go. To tyle
Pozdrawiam
W późniejszym etapie opróżniam je regularnie, na jakość samogonu nie narzekam, ani ja, ani moje otoczenie
Jak używam odstojników napisałem powyżej Z reguły po przepuszczeniu 25l nastawu cukrowego pozostaje mi 0,7l - 1l przedgonów i fuzli z odstojników.lesgo58 pisze: W rękach dobrego i świadomego operatora odstojniki spełniają odpowiednią rolę do jakiej zostały wymyślone.
W rękach nowicjusza i niedoświadczonego operatora są kulą u nogi.(...)
Już samo odcięcie odstojników ze starego sprzętu i wypełnienie pozostałej rury chociażby zmywakami może wydatnie poprawić jakość urobku.
Zapach tych pozostałości wręcz odstrasza i moim zdaniem odstojniki spełniają tutaj swoją rolę, a to co zostaje nadaje się tylko do garażu do odtłuszczania i czyszczenia
A co do wypełnienia, to z kega początkowo wychodzi mi gruba rura, którą wypełniam woreczkiem sprężynek miedzianych i dwoma zmywakami, które spełniają rolę dystansów (tak by sprężynki się nie wysypywały ani w jedną, ani w drugą stronę, miedź oczywiście wytrawiona za każdym razem). Dopiero później przechodzi to przez 2 odstojniki, cały sprzęt mam wyspawany z nierdzewki, więc żadne cięcie nie wchodzi w grę
Jeśli chodzi o wina, to w tym temacie mam dużo większe doświadczenie, niż w destylacjilesgo58 pisze:I to jest prawidłowe podejście do sprawy. Bo gusta są różne i nasze oczekiwania są różne. Dopóki sam nie spróbujesz i być może czegoś nie spartolisz to nigdy się nie dowiesz co jest dobre albo złe.Dwaid pisze:A jak będzie dużo jabłek w lecie, to zrobię 50 l nastawu, rozdzielę na dwie porcje i pierwsze 25l przepuszczę 2 razy, a drugie 25l wyklaruje ładnie i puszczę raz, po czym porównam efekty i ewentualnie tu opiszę
A to że zamyśliwasz traktować nastawy jak wino świadczy o tym że obrałeś dobry kierunek.. Właśnie różnego rodzaju brandy, czy winiaki tak właśnie się robi.
dziękuję serdecznie za dobre rady, na pewno przydadzą się w przyszłości
-
- Posty: 14
- Rejestracja: poniedziałek, 19 cze 2017, 23:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
mieszczuch ze wsi :D - Ulubiony Alkohol: PolishGrappa :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: obywatel świata
- Podziękował: 16 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Za późno
Rozcieńczyłem 1:1 , wyszło 8L 30%-35%.
Alembik na taboret i oto efekt.
2,5L 65% i coś tam jeszcze kapie ale to już 40% i zaraz się zatrzyma( 200 gr. nakapało czyściutka chłodniutka i pachnąca ) będzie na dobry sen
Nie wiem czy to dobry wynik ale zadowalający .
Co do smaku i zapachu to muszę rozcieńczyć do 50%-55% jak się uda
bo taki najlepiej mi smakuje a 65% za ostra .
Do kotła jeszcze nie zaglądałem , jeszcze kapie i 40 się utrzymuje ale w kotle słychać że towarzystwo się mocno przewraca ( zagotowało się )
No i koniec gotowania MasterChef jest tylko jeden
W kotle zostało co nieco , przy temp. 90 stopni wskazuje 30% alk. czy z tym można coś jeszcze zrobić ?
masterpaw2 pisze:@mitts, jeśli Ci odpowiada smak i aromat po jednym przebiegu, to zostaw i nie kombinuj. Czas zrobi resztę
Za późno
Rozcieńczyłem 1:1 , wyszło 8L 30%-35%.
Alembik na taboret i oto efekt.
2,5L 65% i coś tam jeszcze kapie ale to już 40% i zaraz się zatrzyma( 200 gr. nakapało czyściutka chłodniutka i pachnąca ) będzie na dobry sen
Nie wiem czy to dobry wynik ale zadowalający .
Co do smaku i zapachu to muszę rozcieńczyć do 50%-55% jak się uda
bo taki najlepiej mi smakuje a 65% za ostra .
Do kotła jeszcze nie zaglądałem , jeszcze kapie i 40 się utrzymuje ale w kotle słychać że towarzystwo się mocno przewraca ( zagotowało się )
No i koniec gotowania MasterChef jest tylko jeden
W kotle zostało co nieco , przy temp. 90 stopni wskazuje 30% alk. czy z tym można coś jeszcze zrobić ?
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Wódki ze "śmieci" są najlepsze. Miałem resztki z glukozy, ze zbóż, resztki destylatu po gotowaniu owoców ponalewkowych i jakiś szalony bimber "dostany". Czysta wyszła lepsza od wszystkich innych Przynajmniej ja tak uważamKamal pisze:Do następnej destylacji, albo do słoja/butli z pogonami.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 80
- Rejestracja: sobota, 31 mar 2018, 21:19
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Cześć! Właśnie poszło na warsztat prawie 50 kg dzikich słodkich jabłek. Moja Pani przeklina mnie i jabłka w 1 butli mam 10 l soku z przetartych jabłek + 1 kg gruszek i ok 2 kg pulpy. Na to poszło 2kg cukru i 5 litrów wody. Druga butla to sama pulpa ok 15 litrów, 5 litrów wody i 2 kg cukru. Wszystko zaprawione drożdżami Alkotec Complex. To mój pierwszy nastaw zobaczymy... dodam, że już w ok 15 minut od zakorkowania, nastaw zaczął "bąbelkować"
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 8
- Rejestracja: sobota, 31 mar 2018, 11:28
- Krótko o sobie: Just make a moonshine ;)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 6 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Czołem koledzy! Chyba mam problem, mój nastaw pracuje w dwóch zbiornikach fermentacyjnych, w każdym jest po 20l wyciskanego soku z jabłek i około 5l syropu cukrowego, nastaw pracuje już prawie trzy tygodnie i od ok. 3 - 4 dni mocno zwolnił, BLG oscyluje w granicach 6 - 11 BLG, pojemniki stoją w miejscu o temp. pokojowej, smak ma nawet słodkawy, zbliżający się do wytrawnego. Dać temu jeszcze kilka dni czy puszczać na rury? Drożdże jakich użyłem to BAYANUS + pożywka dla nich.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: sobota, 31 mar 2018, 11:28
- Krótko o sobie: Just make a moonshine ;)
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 6 razy
-
- Posty: 80
- Rejestracja: sobota, 31 mar 2018, 21:19
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Wydaje mi się, że w Twoim przypadku, poziom cukru w nastawie przed dodaniem drożdży nie przekroczył 23blg. To dobry poziom cukru.
Cierpliwości
Scalone
Uważam, że to nie jest normalne.
Zbyt mało danych.
Jeśli czysty, tłoczony sok z jabłek ma ok.10blg, to nie przesadziłeś z cukrem.Vasilevsky pisze:W syropie cukrowym było około 3kg cukru
Wydaje mi się, że w Twoim przypadku, poziom cukru w nastawie przed dodaniem drożdży nie przekroczył 23blg. To dobry poziom cukru.
Cierpliwości
Scalone
michall_181 pisze:A czy normalne jest, że nastaw po 2-3 dniach zwalnia bardzo mocno?
Uważam, że to nie jest normalne.
Zbyt mało danych.