Witam,
od paru lat na różnych forach krąży ten przepis pod różnymi nazwami a to "... na ostro","... meksykańskie", u mnie w domu ogórki te robi się od kilkunastu lat.
A, że sezon w pełni, to do dzieła:
2,5 kg ogórków umyć, pokroić na mniejsze "zagrychowe" kawałki, i zasypać je 4 łyżkami soli. Odstawić na 6 godzin, mieszając od czasu do czasu, następnie odlać wodę.
1,5 - dużej główki czosnku przecisnąć przez praskę i z 4 łyżkami pieprzu Cayenne posypać ogórki.
Zagotować 1,5 szklanki octu + 1 szklanka cukru i dodać 8 łyżek oliwy.
Wrzątkiem zalać ogórki, po 12 godzinach przełożyć do słoików i dobrze zakręcić.
Jesienią będą wspaniałe, lekko kruche i nieziemsko piekące .
Ogórki nie muszą być "brukselskie", najlepsze takie co nie załapały się do kiszenia lub innego przerobu. Dla mniej wprawionych w ostrościach proponuję małą główkę czosnku i 4 małe łyżeczki czegoś ostrego.
Gorąco Polecam
Ogórki Cayenne
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Ogórki Cayenne
Chyba nie czytasz/oglądasz wiadomości. UE decyduje że marchewka to owoc, żaba to ryba, a banany mają mieć odpowiednią krzywiznę. Tak samo kwalifikowali ogórki, a zwrot: "nie muszą być "brukselskie", znaczy tyle, że każde, też te mniej foremne będą się nadawały.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Ogórki Cayenne
Ślimak też ryba. Wiadomości staram się nie oglądać, bo propaganda teraz większa niż za Gierka.
A jeśli chodzi o "ogórki brukselskie" to szkoda, że norma nie określa zawartości azotynów. To co jest sprzedawane w sklepach nijak się nie nadaje np. do zakiszenia. Robi się po prostu miękka gnojówka. Jedynie ogórki, które wyrosły na normalnej zdrowej glebie z obornikiem są nawet po kilku latach przechowywania nadal twarde i jędrne. No i przede wszystkim smaczne i zdrowe.
A jeśli chodzi o "ogórki brukselskie" to szkoda, że norma nie określa zawartości azotynów. To co jest sprzedawane w sklepach nijak się nie nadaje np. do zakiszenia. Robi się po prostu miękka gnojówka. Jedynie ogórki, które wyrosły na normalnej zdrowej glebie z obornikiem są nawet po kilku latach przechowywania nadal twarde i jędrne. No i przede wszystkim smaczne i zdrowe.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)