-
Autor tematu - Posty: 3282
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
Ocet jabłkowy
Witam
Przeczytałem kilka tematów dotyczących octu jabłkowego ale nie mogę znaleźć jakiegoś sprawdzonego przepisu.
Jeżeli ktoś robi od dawna domowy ocet jabłkowy, to prosiłbym o sprawdzony przepis i krótki opis jak postępować z tym produktem aby móc zabutelkować kilka litrów dobrego octu.
Przeczytałem kilka tematów dotyczących octu jabłkowego ale nie mogę znaleźć jakiegoś sprawdzonego przepisu.
Jeżeli ktoś robi od dawna domowy ocet jabłkowy, to prosiłbym o sprawdzony przepis i krótki opis jak postępować z tym produktem aby móc zabutelkować kilka litrów dobrego octu.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 403
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 01:57
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Przepis, który od ponad dekady stosuje Mama, a od czterech lat kopiujemy my. Mama pije go codziennie rano. Żona robi też larendogrę, do przemywania twarzy.
1 kg jabłek
1 litr przegotowanej, ostudzonej wody
5 łyżek miodu
Jabłka umyć, wykroić zgniłe i robaczywe. Pokroić w ósemki. Ogonki usunąć. Gniazda nasienne mogą zostać.
Zalać owoce wodą z miodem. Mieszać co drugi dzień. Po czterech do sześciu tygodni zlać znad osadu. W biednych w jabłka latach nastawialiśmy na pulpie raz jeszcze.
Nastawiamy w 30 litrowej kamionce, przykryte gazą czy płótnem. Mieszanie ważne. Jak nam doskonale wiadomo, najpierw zajdzie fermentacja alkoholowa, potem octowa.
W tych samych proporcjach robimy ocet z wytłoczyn z malin, po otrzymaniu soku, z jasnoty purpurowej czy kurdybanka. Dwa ostatnie wspomagają nieźle przemianę materii.
W przepisie jest miód, a nie cukier. Nie będzie pewnie różnicy, ale mam w przepisie miód, to nie kombinuję. Ocet zlany znad osadu, nieraz stoi w balonie i po dwa lata. Bywa mętny, bywa że się sklaruje. Niefiltrowany, niepasteryzowany. Miód może być ze sklepu , drożdżom jest obojętnie. Lepszy miód - wiadomo na co.
1 kg jabłek
1 litr przegotowanej, ostudzonej wody
5 łyżek miodu
Jabłka umyć, wykroić zgniłe i robaczywe. Pokroić w ósemki. Ogonki usunąć. Gniazda nasienne mogą zostać.
Zalać owoce wodą z miodem. Mieszać co drugi dzień. Po czterech do sześciu tygodni zlać znad osadu. W biednych w jabłka latach nastawialiśmy na pulpie raz jeszcze.
Nastawiamy w 30 litrowej kamionce, przykryte gazą czy płótnem. Mieszanie ważne. Jak nam doskonale wiadomo, najpierw zajdzie fermentacja alkoholowa, potem octowa.
W tych samych proporcjach robimy ocet z wytłoczyn z malin, po otrzymaniu soku, z jasnoty purpurowej czy kurdybanka. Dwa ostatnie wspomagają nieźle przemianę materii.
W przepisie jest miód, a nie cukier. Nie będzie pewnie różnicy, ale mam w przepisie miód, to nie kombinuję. Ocet zlany znad osadu, nieraz stoi w balonie i po dwa lata. Bywa mętny, bywa że się sklaruje. Niefiltrowany, niepasteryzowany. Miód może być ze sklepu , drożdżom jest obojętnie. Lepszy miód - wiadomo na co.
-
- Posty: 2168
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Ulubiony Alkohol: Nie ma takiego.
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Serwus 
Świetnie!
Zawsze kupuję niby bio ocet, mętny ale nie tani. Za pół litra - 15zeta śpiewają. Wole zrobić sam. Dziękuję.
Ciekaw jestem, ilu procentowy ocet wyjdzie z takiego nastawu i jak długo trwa ferment ?

Świetnie!
Zawsze kupuję niby bio ocet, mętny ale nie tani. Za pół litra - 15zeta śpiewają. Wole zrobić sam. Dziękuję.

"Gdy chcesz mieć przyjaciół, mów tylko piękne słowa. Mów prawdę prosto w oczy, wtedy poznasz swego wroga"
-
Autor tematu - Posty: 3282
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Dzięki Heńku
Dlaczego aż 30l kamionka? Używasz powiększonych "nastawów" czy ocet się pieni?
5 łyżek "dużych" jak rozumiem (do zupy).
Czy szczypta bayanusów nie przyspieszy fermentacji?

Dlaczego aż 30l kamionka? Używasz powiększonych "nastawów" czy ocet się pieni?
5 łyżek "dużych" jak rozumiem (do zupy).
Czy szczypta bayanusów nie przyspieszy fermentacji?
Ostatnio zmieniony piątek, 26 sie 2022, 08:05 przez Doody, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 15:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Mnie tam się nie pienił, nie rozumiem tych 30 l na kilogram jabłek i litr wody. Może chodzi o kamionkę?
Nastawiałem w słoju 4 litrowym i było ok.
Nastawiałem w słoju 4 litrowym i było ok.
Ostatnio zmieniony piątek, 26 sie 2022, 08:04 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
Autor tematu - Posty: 3282
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 15:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Na dzikich.
Ocet jabłkowy robię według tego przepisu:
https://ania-gotuje.pl/przepis/jak-zrobic-ocet-jablkowy-staropolski-przepis-babci/
A najciekawszy ocet, to mi wyszedł z kwiatów akacji. Nastawiłem wino, fermentor wyniosłem do piwnicy i nie zauważyłem jak wyparowała woda z rurki fermentacyjnej. Wyszło 30 l octu akacjowego
. Bardzo dobry, Zrobiłem błąd i zostawiłem tylko 2 litry, a resztę wylałem.
Trzeba było wystawić do sprzedaży i byłby hit.
Ocet jabłkowy nie jest trudno zrobić, słoik w ciepłym ale nie nasłonecznionym miejscu i trzeba pamiętać, że tworząca się na górze biała warstewka to nie pleśń i nic się nie zepsuło. Za pierwszym razem chciałem wszystko wylać, ale doczytałem, że tak ma być.
Polecam też robione w ten sposób (no, bez miodu i z przyprawami) buraki. Wychodzi świetny zakwas.
Ocet jabłkowy robię według tego przepisu:
https://ania-gotuje.pl/przepis/jak-zrobic-ocet-jablkowy-staropolski-przepis-babci/
A najciekawszy ocet, to mi wyszedł z kwiatów akacji. Nastawiłem wino, fermentor wyniosłem do piwnicy i nie zauważyłem jak wyparowała woda z rurki fermentacyjnej. Wyszło 30 l octu akacjowego

Trzeba było wystawić do sprzedaży i byłby hit.
Ocet jabłkowy nie jest trudno zrobić, słoik w ciepłym ale nie nasłonecznionym miejscu i trzeba pamiętać, że tworząca się na górze biała warstewka to nie pleśń i nic się nie zepsuło. Za pierwszym razem chciałem wszystko wylać, ale doczytałem, że tak ma być.
Polecam też robione w ten sposób (no, bez miodu i z przyprawami) buraki. Wychodzi świetny zakwas.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 2219
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 21:40
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Z wystarczającym dla nas przybliżeniem ocet ma tyle % ile miał % alkoholu nastaw z którego był robiony. Jak na powierzchni lub na dnie gotowego octu jest glutowaty placek to jest "matka octowa" z kolonii bakterii octowych. Radius to ładnie opisał. Jak ocet wyszedł dobry to warto go przechować w lodówce i zaszczepiać nim następne nastawy.
defacto pisze:.................. Ciekaw jestem, ilu procentowy ocet wyjdzie z takiego nastawu i jak długo trwa ferment ?
Z wystarczającym dla nas przybliżeniem ocet ma tyle % ile miał % alkoholu nastaw z którego był robiony. Jak na powierzchni lub na dnie gotowego octu jest glutowaty placek to jest "matka octowa" z kolonii bakterii octowych. Radius to ładnie opisał. Jak ocet wyszedł dobry to warto go przechować w lodówce i zaszczepiać nim następne nastawy.
-
- Posty: 403
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 01:57
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Proporcje są dla kilograma. Nastawiamy w 30 litrowej kamionce, bo nauczeni doświadczeniem robimy więcej na raz. Były dwa sezony z rzędu słabe w owoce i musieliśmy kupić jabłka. Zapotrzebowanie mamy duże, to i nastawy duże.
Łyżka to łyżka. Stołowa.
Łyżeczka to łyżeczka. Do herbaty. Albo ta mniejsza, do kawy.
Doody pisze:Dzięki Heńku![]()
Dlaczego aż 30l kamionka? Używasz powiększonych "nastawów" czy ocet się pieni?
5 łyżek "dużych" jak rozumiem (do zupy).
Czy szczypta bayanusów nie przyspieszy fermentacji?
Proporcje są dla kilograma. Nastawiamy w 30 litrowej kamionce, bo nauczeni doświadczeniem robimy więcej na raz. Były dwa sezony z rzędu słabe w owoce i musieliśmy kupić jabłka. Zapotrzebowanie mamy duże, to i nastawy duże.
Łyżka to łyżka. Stołowa.
Łyżeczka to łyżeczka. Do herbaty. Albo ta mniejsza, do kawy.
-
Autor tematu - Posty: 3282
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
W którym momencie użyć takiej matki octowej do nowego nastawu?
Szlumf pisze:Jak ocet wyszedł dobry to warto go przechować w lodówce i zaszczepiać nim następne nastawy.
W którym momencie użyć takiej matki octowej do nowego nastawu?
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 15:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Załączniki
-
Autor tematu - Posty: 3282
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
-
- Posty: 2219
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 21:40
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Ja czekam na zakończenie fermentacji alkoholowej.
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 15:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Jak robię buraki, to zalewam je dwukrotnie (często ten drugi zakwas jest lepszy niż pierwszy), no przecież nie wyciskam buraków z zakwasu.
Nie zauważyłem, żeby było coś nie tak. Ale można poczekać, tak jak Szlumf to robi.
Spróbuj i tak i tak.
Nie zauważyłem, żeby było coś nie tak. Ale można poczekać, tak jak Szlumf to robi.
Spróbuj i tak i tak.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 2219
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 21:40
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Zakwas buraczany jest efektem fermentacji mlekowej a nie octowej. Przy kiszeniu też czasem stosuję starter gdy zależy mi na czasie.
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 15:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
A faktycznie, nie pomyślałem
.
Ocet jabłkowy robię rzadko, mało go zużywam i do tej pory zawsze nastawiałem od początku.
Czyli poczekanie na zakończenie fermentacji alkoholowej ma sens.
Szlumf pisze:Zakwas buraczany jest efektem fermentacji mlekowej a nie octowej. Przy kiszeniu też czasem stosuję starter gdy zależy mi na czasie.
A faktycznie, nie pomyślałem

Ocet jabłkowy robię rzadko, mało go zużywam i do tej pory zawsze nastawiałem od początku.
Czyli poczekanie na zakończenie fermentacji alkoholowej ma sens.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
Autor tematu - Posty: 3282
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Nastawiłem jabłka z sadu od kolegi, nie pryskane, z przewagą skórek jak radziła pani Ania z linku
Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dzięki za wszystkie rady

Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dzięki za wszystkie rady

Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2168
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Ulubiony Alkohol: Nie ma takiego.
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Serwus 
No właśnie, jabłka z sadu - nie pryskane. W moich stronach - rzadkość.
Wszystko co targowe, bazarowe, dyskontowe, marketowe- jakieś to takie śliskie, ciężko to zmyć z tej skorki nawet. Zjesz- niby smaczne ale za 3 kwadranse do kibla lecisz.
Wyjdzie, wyjdzie. Jestem przekonany, że wyjdzie

No właśnie, jabłka z sadu - nie pryskane. W moich stronach - rzadkość.
Wszystko co targowe, bazarowe, dyskontowe, marketowe- jakieś to takie śliskie, ciężko to zmyć z tej skorki nawet. Zjesz- niby smaczne ale za 3 kwadranse do kibla lecisz.
Doody pisze:Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wyjdzie, wyjdzie. Jestem przekonany, że wyjdzie

"Gdy chcesz mieć przyjaciół, mów tylko piękne słowa. Mów prawdę prosto w oczy, wtedy poznasz swego wroga"
-
- Posty: 2168
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Ulubiony Alkohol: Nie ma takiego.
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Cześć
Jako, że ciężko z owocami dobrej jakości, chciałbym zapytać, czy próbował ktoś popełnić ocet z soku jabłkowego NFC? Ciekaw jestem, jakie są różnice w smaku i czy wogóle jest sens?
@Doody, jak tam Twój ocet?

Jako, że ciężko z owocami dobrej jakości, chciałbym zapytać, czy próbował ktoś popełnić ocet z soku jabłkowego NFC? Ciekaw jestem, jakie są różnice w smaku i czy wogóle jest sens?
@Doody, jak tam Twój ocet?

"Gdy chcesz mieć przyjaciół, mów tylko piękne słowa. Mów prawdę prosto w oczy, wtedy poznasz swego wroga"
-
- Posty: 42
- Rejestracja: niedziela, 21 lut 2021, 18:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Załączniki
Re: Ocet jabłkowy
Z NFC raczej sensu nie ma. Ocet robię od kilku lat ze złotej Renety(stare wielkie jabłonie nie wymagające oprysków) Jabłka kroję w plastry i do dwóch słojów 15 i 12l+ własny miód . Na to obciążenie żeby jabca nie wyjechały przy fermentacji i czekam jak całkiem opadną. Matka octowa zawsze z poprzedniego roku. Sok NFC jest z jabłek zgniłych, które nie nadają się do spożycia. Byłem wielokrotnie w różnych skupach. Spady w workach na slupie po kilka dni potrafią leżeć zanim trafią do przetwórni. Jak robię dla siebie sok czy ocet, to często widzę po rozcięciu zgnite, spleśniałe lub robaczywe owoce. Przy przemysłowym tłoczeniu raczej nikt się nad tym nie spuszcza 
Edit:
Robiłem cydr/wino z NFC i szału nie było.
Z jednego nastawu po roku wychodzi 12l z dwóch słojów. Właścicielka sadu pije go codziennie i sama zbiera jabłka w zamian za gotowy produkt.

Edit:
Robiłem cydr/wino z NFC i szału nie było.
Z jednego nastawu po roku wychodzi 12l z dwóch słojów. Właścicielka sadu pije go codziennie i sama zbiera jabłka w zamian za gotowy produkt.

Ostatnio zmieniony czwartek, 26 sty 2023, 21:28 przez KofiSzop, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości