ramzol pisze:Wymyśliłem sobie, że zrobię sobie rurkę Fi6-8 zagiętą w 'U" z miedzi i na koniec założę wężyk, tak żebym miał sztywny element wystający z balonu.
Z tą chyba sobie poradzisz nawet mając 3 "lewe ręce" http://destylacja.com/pl/p/Rurka-fermen ... tikowa/346. Z miedzią możesz mieć kłopoty z wygięciem tak by "U" weszło do balonu a przekrój pozostał rozsądny. Samo "U" (nawet sztywne) bez "kijka" niewiele daje bo trudno Ci będzie ustabilizować położenie nad mętami.
Chwilowy kontakt miedzi z winem chyba nie wpłynie negatywnie na wino ale tu nich się chemicy wypowiedzą (Grooby?).
Jeżeli miedź będzie czysta to nie ma mowy o jakimkolwiek negatywnym wpływie na wino - zbyt krótki czas kontaktu plus spora odporność miedzi na czynniki zewnętrzne.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię. Wkładam w to dużo serducha. Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę znajduję nowe hobby, zostają tylko te, które sprawiają mi radochę.
Tak, tylko tu dochodzi jeszcze usztywnienie wężyka. A tego chcę uniknąć.
Chodzi o typowe rurki do obciągu wina, długie na tyle by wystawały z balonu. Krótkie wprowadzają więcej zamieszania niż sam wężyk.
Wszystko co szklane kupuje razy 2 i tak mam tylko chwile. Musze popatrzeć może są plastikowe jakieś długie.
Ok uderzę do gr000bego.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Niewielki odcinek rurki z kwasówki na końcu wężyka dociąży go bez problemu. Przy w miarę już klarownych nastawach "zaklepana" taka rurka z nawierconymi/naciętymi otworkami powinna załatwić Twój problem. To tak na szybko
ramzol pisze: Musze popatrzeć może są plastikowe jakieś długie.
Kiedyś do obciągu wina używałem długich rurek inseminacyjnych dla krów. Może masz znajomego weterynarza to Ci załatwi.
Ten link który podałem dotyczy plastykowej rurki fermentacyjnej o tradycyjnym kształcie. Obcinasz i masz fajkę. Nic nie stłuczesz.
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię. Wkładam w to dużo serducha. Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę znajduję nowe hobby, zostają tylko te, które sprawiają mi radochę.
Szlumf Tak, zrozumiałem ale w wypadku plastikowej fajki i tak będzie trzeba usztywnić wężyk. Mam weterynarza ale on z własnej matki by zdarł. Tak że odpuszczę, a troszkę źle mi się taka rurka kojarzy Mam teraz trochę czasu, bo miodek już 3 razy zlałem (czwórniak) i chyba będzie ok. Winogronko też zlane. A DR i głóg jeszcze się mrozi. Pokombinuje z miedzianką. Na pewno zamieszczę fotki mojego twórczego "tetrania" przy kielonku. Chyba zrezygnuję z "U" na rzecz dziurek tak jak piszę Pretender
Czekam jeszcze na Wald'a może w necie zamawia te szklane rurki.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię. Wkładam w to dużo serducha. Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę znajduję nowe hobby, zostają tylko te, które sprawiają mi radochę.
Wald pisze:Korzystam z bocznego otworu ssącego i mam kilka różnych, od 2 do 9 cm od dna. Coś takiego jest do kupienia, ale z krótką rurką szklaną wiszącą na wężyku. Precyzyjnie nie da się tym operować. Mam robione na zamówienie 600 mm długie, 8 mm średnicy, koszt poniżej 10 zł/szt.
Może fotki wrzuci uderzam na PW
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Ja mam rurkę z Biowinu, którą Wald pokazał na zdjęciach (tą pierwszą). Zdaje egzamin w dużych gąsiorach, ale jak chcemy lewarować wino z 5l gąsiorka, albo z 2/3 litrowej damy to już są problemy z ułożeniem tej rurki szklanej. Poza tym świetnie się sprawdza i dostępna w dużej ilości sklepów stacjonarnych (u mnie w mieście w 2 dużych ogrodniczych marketach plus sklepy z drobiazgami).
Krótkie z Biowinu używam do butelek. W dużym balonie wężyk potrafi się zawinąć, lub jak koledzy pisali, zmącić wino. Długą manewruje się dziecinnie prosto. Stawiam ją na dnie dobierając "ślepy" odcinek.
DSCI9226.JPG
Mogę też ustawić głębokość na jaką opuszczę otwór ściągający wkładając rurkę w korek do balonu. Oczywiście trzeba zostawić dostęp powietrza do wnętrza, żeby podciśnienie nie zatrzymało obciągu. Wystarczy odwrotnie niż na zdjęciu poniżej założyć korek.
DSCI9232.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Ja się zastanawiam czym wypełnić wolną przestrzeń przy kolejnym, trzecim zlaniu wina.
Mogę kupić kulki ale będzie tego ok 900 sztuk albo zastosować czyste, wygotowane okręgłe kamyki...
Czy kamień wchodzi w reakcję z winem ? myślałem o kamykach takich z rzek i morza o gładkiej powierzchni, muszę wypełnić objętość ok 2L.
Anubis pisze:Ja się zastanawiam czym wypełnić wolną przestrzeń przy kolejnym, trzecim zlaniu wina.
Najlepiej CO2.
Jak masz puszczony jakiś nastaw to wężykiem z rurki fermentacyjnej do baniaka. Jak nie masz to wyprodukuj z kwasku cytrynowego i sody oczyszczonej http://wino.org.pl/forum/showthread.php ... hlight=CO2.
Niby proste tylko jak włożyć dość sztywną rurkę do zawijanej rurki fermentacyjnej, musiał bym to sprawdzić ale pomysł wydaje się dobry.
Będę zlewać z 20L szklanego balona do plastikowego baniaka 18,9L po wodzie źródlanej, mam niby przygotowane 5 L winka w 5 L baniaku po wodzie które zrobiłem na tą okazję ale żona kilka razy przenosiła baniak i nie wiem czy podczas przenoszenia nie zassało z rurki starej wody, lepiej nie ryzykować infekcji.