NOCINO - likier orzechowy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 153
- Rejestracja: środa, 12 wrz 2012, 15:48
- Krótko o sobie: Siedzę w domu, więc mam duuuużo czasu......
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: RADOM
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
..... trochę kosztują, ale jak mawiają "... z braku laku i kit dobry ... "
http://allegro.pl/show_item.php?item=6880102959
http://allegro.pl/show_item.php?item=6880102959
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Panowie przygotujcie się, że efekty mogą was zawieźć. Zawsze ja rok był słaby (co do owocowania orzechów) to i likier wychodził nie ciekawy. mam taki jeszcze z 2012 roku i jakoś nie chce zamienić się w coś pijalnego. Ale jego wredność była wyczuwalna od razu. Dlatego ja osobiście nigdy nie robię likieru w słabym roku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Różnice w plonowaniu mogą się też brać z różnego etapu rozwoju w czasie przymrozków - przed kwitnieniem/pyleniem lub po.
Nalewkę z włoskich robię głównie w celach leczniczych. Rozchodzi się po rodzinie i znajomych. Myślę, że medycznie działać będzie, a smak - kto powiedział, że lekarstwo ma być zawsze smaczne
Czy jest sposób na utrwalenie zielonego koloru, np. kwaskiem?
Nalewkę z włoskich robię głównie w celach leczniczych. Rozchodzi się po rodzinie i znajomych. Myślę, że medycznie działać będzie, a smak - kto powiedział, że lekarstwo ma być zawsze smaczne
Czy jest sposób na utrwalenie zielonego koloru, np. kwaskiem?
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
online
- Posty: 3806
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Kiedyś poparzyłam się perhydrolem 30% tak że miałem białe ręce. Wolę nie ryzykować. A rozcieńczony do poziomu wody utlenionej pewnie mało zdziała ale spróbować nie zaszkodzi.
Edit
Dzisiaj już wygląda zacnie
Edit
Dzisiaj już wygląda zacnie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
online
- Posty: 3806
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Po 10 dniach nalewka jest czarna jak smoła. Dorzuciłem jeszcze na 2-gi dzień trochę orzechów (w sumie 51 szt. żeby było nieparzyście jak w przepisie ) Gdyby nie lampa błyskowa, nie było by zupełnie widać orzechów.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 308
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
- Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy
Koledzy zachęcony tym tematem , że z orzecha można jednak wyprodukować coś dobrego . LIKIER - naprawdę ???
Zerwałem ok 2 kg orzechów (z tego część dałem żonie), pokroiłem i zalałem 3l 60 % spirytusu + 0,5 kg cukru. Stało miesiąc. od początku smak był mega palący, po prostu katastrofa, właśnie rozcieńczyłem do 40 % dodałem jeszcze 0,5 kg cukru. Faktycznie słodsze, ale nadal smakuje jakbym na żywca gryzł zielonego orzecha - obrzydliwe. tracę nadzieję, że coś z tego będzie. Zrywałem 5 lipca = orzechy w środku miały raczej wodę niż galaretkę - może stąd ten straszliwy smak. Albo zrobiłem koncentrat i rozcieńczenie wódką pomoże, Jakaś porada? Żona zalała 40 % wódką, nie słodziła, jej nalewka jest czarniejsza, i lepsza w smaku
Jestem w depresji orzechowej, zasadzałem się, na nalewkę z wiśni, ale tegoroczne ceny powalają.....
Zerwałem ok 2 kg orzechów (z tego część dałem żonie), pokroiłem i zalałem 3l 60 % spirytusu + 0,5 kg cukru. Stało miesiąc. od początku smak był mega palący, po prostu katastrofa, właśnie rozcieńczyłem do 40 % dodałem jeszcze 0,5 kg cukru. Faktycznie słodsze, ale nadal smakuje jakbym na żywca gryzł zielonego orzecha - obrzydliwe. tracę nadzieję, że coś z tego będzie. Zrywałem 5 lipca = orzechy w środku miały raczej wodę niż galaretkę - może stąd ten straszliwy smak. Albo zrobiłem koncentrat i rozcieńczenie wódką pomoże, Jakaś porada? Żona zalała 40 % wódką, nie słodziła, jej nalewka jest czarniejsza, i lepsza w smaku
Jestem w depresji orzechowej, zasadzałem się, na nalewkę z wiśni, ale tegoroczne ceny powalają.....
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Jeśli zrobiłeś w/g reguł to pijalne będzie za 2 lata. A im starsze tym lepsze. A przechowywane w beczce (albo nawet tylko w glinianym gąsiorku) jeszcze lepsze.
Ten typ tak ma.robert.michal pisze: Faktycznie słodsze, ale nadal smakuje jakbym na żywca gryzł zielonego orzecha - obrzydliwe.
Jeśli zrobiłeś w/g reguł to pijalne będzie za 2 lata. A im starsze tym lepsze. A przechowywane w beczce (albo nawet tylko w glinianym gąsiorku) jeszcze lepsze.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
online
- Posty: 3806
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Tak jak pisze Leszek. Czy to orzechówka czy to likier włoski, orzech tak ma , że musi poleżeć. Kiedyś moja śp. babcia zalała orzechy spirytusem w celu wyprodukowania kropli żołądkowych. Będąc jeszcze dzieckiem spróbowałem tego...ohyda. Po chyba 15 latach, otwieram u babci barek a tam stoi ta sama butelka tylko ubyło ze 3/4 bo się babcia "leczyła" Mając w pamięci ohydny trunek z dzieciństwa, postanowiłem skosztować łyka. Szok....Napój choć nadal bardzo mocny, bez dodatku cukru, bez beczek, dębów itd. nabrał wspaniałego wytrawnego smaku. Gorycz gdzieś zanikła.
Nie zapomnę tamtego smaku a było to dwadzieścia parę lat temu.
Nie zapomnę tamtego smaku a było to dwadzieścia parę lat temu.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 308
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
- Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy
Kolejny miesiąc minął, a "to coś "ma nadal zgniło- zielono-czarny kolor, nawet już tego nie sprawdzam smakowo Przypominam zalałem 60% i dałem cukier . żona zalała 40 procent bez cukru i jej nalewka jest już pięknie brązowa, ładnie sklarowana, po późniejszym dodaniu miodu można już to całkiem łatwo przełknąć. Pękłem i z części swojej zrobiłem litrową próbkę rozcieńczoną 1:1 wódką -2 tygodnie kolor bez zmian. Dziś wyciągnąłem z szafy, napowietrzyłem i od jutra "operacja parapet" - może tak pozbędę się optycznej zgnilizny. Ten kolor mnie wkurza nie mniej niż smak... A propos. coś mi się kołacze, że zielone butelki są " trefne" przynajmniej, nie zalecano kiedyś takich do piwa. Coś ktoś wie, bo zainwestowałem poważną gotówkę w zgrzewki 0,33 Wielkiej Pieniawy, aby mieć buteleczki na nalewki do rozdawania.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Panie/Panowie, z uwagi na dość wysokie temperatury majowo/czerwcowe radzę zwróci nieco wcześniej uwagę na orzeszki, w centralnej, już prawie, prawie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy
Dziśaj zebrałem orzechy , tryskają sokiem podczas cięcia. Zalałem spiritusem i dorzuciłem komponenty z pierwszego przepisu. pozostało tylko czekać.
Orzechy zebrane w Frankoni są optymalnie dojrzale. Nie prześpijcie czasu zbioru w kraju, wegetacja jest około miesiąca do przodu.
Orzechy zebrane w Frankoni są optymalnie dojrzale. Nie prześpijcie czasu zbioru w kraju, wegetacja jest około miesiąca do przodu.
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Wczoraj otrzymałem o naszego Kolegi orzechy. Wiatru nie zdzierżył potężny konar i padł złamany, dostarczając sporą ilość owoców. Wieczorem zasiadłem w rękawiczkach chirurgicznych do krojenia. Niektóre były takie akurat, niektóre zaś już trzeba było mocno naciskać podczas krojenia, już zaczynają tworzyć się twarde skorupki.
Jeden słój nastawiłem na typową orzechówkę, drugi zaś na nocino, wg przepisu Kolegi lesgo58 z pierwszej strony tego wątku - nocino-likier-orzechowy-t6236.html#p53975
Problem mam tylko jeden, nie wiem czy była nieparzysta ilość orzechów - jak parzysta to .......... ale może się też udać.
Jeden słój nastawiłem na typową orzechówkę, drugi zaś na nocino, wg przepisu Kolegi lesgo58 z pierwszej strony tego wątku - nocino-likier-orzechowy-t6236.html#p53975
Problem mam tylko jeden, nie wiem czy była nieparzysta ilość orzechów - jak parzysta to .......... ale może się też udać.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Będzie równowaga między parzystością i nieparzystością
Jak nie jesteś pewien, dodaj do każdego słoja po połówce orzeszka i sprawa załatwionaProblem mam tylko jeden, nie wiem czy była nieparzysta ilość orzechów
Będzie równowaga między parzystością i nieparzystością
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Zrobiłam wg postu #11 - orzechy zasypałam cukrem i dziś jest 2 dzień. Otworzyłam słoiki żeby zalać alko. I lekko mi zabuzowały... Czy coś z tego będzie?
Pierwszy raz robię orzechowe i nie mam pojęcia jak powinno to pachnieć.
W drugich słoikach mam orzechy zalane alko i również stoją 2 dni - pachną orzechami. A te z cukru to taka surowizna jakby i chyba leciutko kwaskowe, słodkie i cierpkie.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Pierwszy raz robię orzechowe i nie mam pojęcia jak powinno to pachnieć.
W drugich słoikach mam orzechy zalane alko i również stoją 2 dni - pachną orzechami. A te z cukru to taka surowizna jakby i chyba leciutko kwaskowe, słodkie i cierpkie.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Zalej spirytusem i niech czas się resztą zajmie. Ja też pierwszy raz robię nocino, z ciekawości oczywiście i te 2 miechy jakoś wytrzymam. Potem, po zlaniu płynu, znów zaleję te orzechy.
Skosztowałem i ja przed zalaniem spirytusem, dobrze smak opisałaś. Skosztowałem też tego zalanego spirytusem - brak słodyczy ale za to gorycz... gorsza niż piołunowa.sylcia pisze:... A te z cukru to taka surowizna jakby i chyba leciutko kwaskowe, słodkie i cierpkie.
Zalej spirytusem i niech czas się resztą zajmie. Ja też pierwszy raz robię nocino, z ciekawości oczywiście i te 2 miechy jakoś wytrzymam. Potem, po zlaniu płynu, znów zaleję te orzechy.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
@wawaldek11, @masterpaw2, @kmarian - dzięki za uspokojenie mojej duszy. Mężu też powiedział "Zalewaj, dobre będzie". Mówi tak bo potem chodzi i pyta co mam dobrego
Do jednego słoika planuję dorzucić przyprawy w niewielkiej ilości a drugi zostawić czysty żeby mieć porównanie co ewentualnie robić za rok.
@masterpaw2 akurat z czekaniem raczej nie mam problemu bo moje pierworodne nalewki sprzed dwóch lat stoją w piwnicy, roczne również. Zdecydowanie czuję równicę w smaku i czas przyjacielem jest. Więc ku czci przyszłych smakujących nie ma wyjścia - trzeba czekać
Do jednego słoika planuję dorzucić przyprawy w niewielkiej ilości a drugi zostawić czysty żeby mieć porównanie co ewentualnie robić za rok.
@masterpaw2 akurat z czekaniem raczej nie mam problemu bo moje pierworodne nalewki sprzed dwóch lat stoją w piwnicy, roczne również. Zdecydowanie czuję równicę w smaku i czas przyjacielem jest. Więc ku czci przyszłych smakujących nie ma wyjścia - trzeba czekać
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Jak już wcześniej pisałem Nocino to specyficzny trunek. Likier - sam w sobie dzieło sztuki. Żeby spełnić potrzebne warunki to musimy mieć dobry surowiec, bo orzechy niedojrzałe to specyficzny towar. A dodatkowo zrywany pod naszą szerokością geograficzną może sprawić wiele niespodzianek. Nie będę przynudzał, że ideałem by było mieć orzechy z Włoch, bo to jest oczywiste, ale gdy się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Podstawowa kwestia. Nocino robione u nas to jest loteria. Mnie np. na 4 próby tylko jedna wyszła akceptowalna do ogólnego picia i delektowania. Ale mimo to byłem daleko od oryginału. Inne próby skończyły się tym, że likier jest używany jako lekarstwo na wszelkie dolegliwości gastryczne. Jeśli ktoś o tym nie wiedział to polecam. Sprawdzone i działa. Od jakiś 2-3 lat nie ruszam tego tematu, bo lekarstwa mam już kilka butelek . A jak mam ochotę na prawdziwe Nocino to po prostu kupuję w sklepie.
@sylcia trochę cierpliwości i wystarczy trzymać się receptury i dać dużo czasu aby trunek przyszedł sam do siebie. Dużo czasu - to minimum 2 lata a nawet 3. I nie ma gwarancji, że w końcu powstanie to czego się spodziewamy. Ale jak wspomniałem - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zostanie Ci pożyteczne lekarstwo.
Żeby zrozumieć czym jest Nocino to należałoby spróbować trunku oryginalnego. W Polsce jest do kupienia raczej w sklepach dedykowanych i jest w różnych cenach. Już od 60zł za 0,5l do kilkuset złotych.
Ja będąc we Włoszech próbowałem różnych wytwórców, a w Polsce miałem okazję pić tylko ten z linku.
http://oferty-sklepow.pl/pokaz/alkohole ... fd35d.html
Jest bardzo dobry i szczerze go polecam.
Gdy ktoś spróbuje Nocino oryginalne to od razu się przekona w czym rzecz. To tak jakby porównywać oryginalną whisky z robioną u siebie w domu.
Nie napisałem tego postu po to aby zniechęcić do robienia tego likieru ale po to aby pomóc w uniknięciu rozczarowania.
Wszystkim życzę udanych prób.
Należy się kilka słów wyjaśnienia i objaśnienia. To dla tych co nie wiedzą, co nie mają pojęcia i dla niecierpliwych.sylcia pisze:Zrobiłam wg postu #11 - orzechy zasypałam cukrem i dziś jest 2 dzień. ... Czy coś z tego będzie?
Pierwszy raz robię orzechowe i nie mam pojęcia jak powinno to pachnieć.
Jak już wcześniej pisałem Nocino to specyficzny trunek. Likier - sam w sobie dzieło sztuki. Żeby spełnić potrzebne warunki to musimy mieć dobry surowiec, bo orzechy niedojrzałe to specyficzny towar. A dodatkowo zrywany pod naszą szerokością geograficzną może sprawić wiele niespodzianek. Nie będę przynudzał, że ideałem by było mieć orzechy z Włoch, bo to jest oczywiste, ale gdy się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Podstawowa kwestia. Nocino robione u nas to jest loteria. Mnie np. na 4 próby tylko jedna wyszła akceptowalna do ogólnego picia i delektowania. Ale mimo to byłem daleko od oryginału. Inne próby skończyły się tym, że likier jest używany jako lekarstwo na wszelkie dolegliwości gastryczne. Jeśli ktoś o tym nie wiedział to polecam. Sprawdzone i działa. Od jakiś 2-3 lat nie ruszam tego tematu, bo lekarstwa mam już kilka butelek . A jak mam ochotę na prawdziwe Nocino to po prostu kupuję w sklepie.
@sylcia trochę cierpliwości i wystarczy trzymać się receptury i dać dużo czasu aby trunek przyszedł sam do siebie. Dużo czasu - to minimum 2 lata a nawet 3. I nie ma gwarancji, że w końcu powstanie to czego się spodziewamy. Ale jak wspomniałem - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zostanie Ci pożyteczne lekarstwo.
Żeby zrozumieć czym jest Nocino to należałoby spróbować trunku oryginalnego. W Polsce jest do kupienia raczej w sklepach dedykowanych i jest w różnych cenach. Już od 60zł za 0,5l do kilkuset złotych.
Ja będąc we Włoszech próbowałem różnych wytwórców, a w Polsce miałem okazję pić tylko ten z linku.
http://oferty-sklepow.pl/pokaz/alkohole ... fd35d.html
Jest bardzo dobry i szczerze go polecam.
Gdy ktoś spróbuje Nocino oryginalne to od razu się przekona w czym rzecz. To tak jakby porównywać oryginalną whisky z robioną u siebie w domu.
Nie napisałem tego postu po to aby zniechęcić do robienia tego likieru ale po to aby pomóc w uniknięciu rozczarowania.
Wszystkim życzę udanych prób.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego