NOCINO - likier orzechowy
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Panowie. Tak fajnie piszecie o nocino,że postanowiłem również zrobić taki nastaw/oby nie za późno /. Tylko zastanawia mnie fakt zalewania orzechów alkoholem 96%, czy w ten sposób nie zakonserwujemy owoców? Jakiej mocy jest docelowy trunek?
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Słuszna uwaga. Dlatego w pierwszej fazie maceruje się orzechy w cukrze. 2-3 dni. Do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Dopiero po tej operacji zalewa się macerat spirytusem. Taka procedura jest podawana we wszystkich oryginalnych recepturach na Nocino jakie znam.
Czy za późno? Być może. Ale spróbować warto. Przekrój orzecha i się dowiesz. Jeśli jest jeszcze galaretka - to wszystko OKey. Cała tajemnica aromatu i smaku tkwi w białej części orzecha. Tej między skórką a galaretką. Tam znajdują się najważniejsze składniki. A najlepszy jest w okresie gdy środek jest galaretką.
Jeśli chodzi o moc to nie wiem. W każdym bądź razie pijąc ten likier nie czuć w ogóle alkoholu.
Czy za późno? Być może. Ale spróbować warto. Przekrój orzecha i się dowiesz. Jeśli jest jeszcze galaretka - to wszystko OKey. Cała tajemnica aromatu i smaku tkwi w białej części orzecha. Tej między skórką a galaretką. Tam znajdują się najważniejsze składniki. A najlepszy jest w okresie gdy środek jest galaretką.
Jeśli chodzi o moc to nie wiem. W każdym bądź razie pijąc ten likier nie czuć w ogóle alkoholu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Przepisów na NOCINO jest bez liku i różnie w nich jest podawana kolejność maceracji jak i mocy alkoholu.
Spotkałem się z przepisami, gdzie orzechy zalewa się czystym alkoholem (96%), alkoholem 80%, jak i wódką 50%. W innych najpierw zasypuje się cukrem na kilka dni i dopiero później wlewa alkohol jak i również z takimi, gdzie wszystkie składniki dodaje się do orzechów jednocześnie i maceruje od 40 do 60 dni.
Więc warto by było porównać likiery zrobione różnymi sposobami i dopiero wtedy wybrać sposób najlepiej nam "podchodzący".
Osobiście zalewam orzechy z przyprawami spirytusem, maceruję na słońcu co najmniej 30 dni i potem dolewam syrop z cukru. Smak, nie tylko moim zdaniem, rewelacja
Spotkałem się z przepisami, gdzie orzechy zalewa się czystym alkoholem (96%), alkoholem 80%, jak i wódką 50%. W innych najpierw zasypuje się cukrem na kilka dni i dopiero później wlewa alkohol jak i również z takimi, gdzie wszystkie składniki dodaje się do orzechów jednocześnie i maceruje od 40 do 60 dni.
Więc warto by było porównać likiery zrobione różnymi sposobami i dopiero wtedy wybrać sposób najlepiej nam "podchodzący".
Osobiście zalewam orzechy z przyprawami spirytusem, maceruję na słońcu co najmniej 30 dni i potem dolewam syrop z cukru. Smak, nie tylko moim zdaniem, rewelacja
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
W tym roku rzeczywiście orzechy są już przejrzałe jednak się skusiłem i zrobiłem jeden nastaw, w przyszłym roku dopilnuję odpowiedniej pory i poeksperymentuję z różnymi przepisami.
kiedyś te stwierdzenie powodowało uśmiech na mojej twarzy, dzisiaj już tak nie jest bo sam mam nalewki z przed dwóch latwawaldek11 pisze:po kilku latach zawsze jest wyśmienity
W tym roku rzeczywiście orzechy są już przejrzałe jednak się skusiłem i zrobiłem jeden nastaw, w przyszłym roku dopilnuję odpowiedniej pory i poeksperymentuję z różnymi przepisami.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Koledzy. Jeszcze tydzień, może dwa będę macerował moje orzechy. Na początku zasypałem orzechy cukrem, a po jego rozpuszczeniu dodałem spiryt i pozostałe składniki. Czy po zlaniu nalewu powinienem trochę rozrzedzić otrzymany alkohol wodą czy może pozostawić wersję hardcorową?
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Gdy nadejdzie pora filtrujemy i przelewamy do butelek , ewentualnie beczułek.
Przenosimy w chłodne i ciemne miejsce na minimum 12 miesięcy.
Po pierwszym roku czuć jeszcze silny i intensywny aromat orzechów oraz próbującą dominować słodycz cukru. Po drugim roku orzechy łagodnieją, ale w dalszym ciągu słodycz próbuje brać górę.
W/g mnie trzeci rok to jest ten w którym można już poznać całą magię tego trunku.
Przenosimy w chłodne i ciemne miejsce na minimum 12 miesięcy.
Po pierwszym roku czuć jeszcze silny i intensywny aromat orzechów oraz próbującą dominować słodycz cukru. Po drugim roku orzechy łagodnieją, ale w dalszym ciągu słodycz próbuje brać górę.
W/g mnie trzeci rok to jest ten w którym można już poznać całą magię tego trunku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Na jedną rzecz musisz zwrócić baczną uwagę...Na przyprawy, które dodawałeś. Potrafią intensyfikować swoją obecność z każdym mijanym miesiącem i to nie zawsze w dobrym kierunku.
Moja wersja Nocino to tylko orzechy, cukier i spirytus. Dlatego bez obaw mogę go przechowywać latami.
Moja wersja Nocino to tylko orzechy, cukier i spirytus. Dlatego bez obaw mogę go przechowywać latami.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Ponieważ robiłem ten rodzaj alkoholu pierwszy raz zrobiłem go wg. przepisu, a wiec dodałem gałkę muszkatałową, cynamon i goździki /4 szt./ Porozlewam do mniejszych buteleczek i sprawdzę smak po roku ale i z całą pewnością pozwolę nalewce na dłuższe dojrzewanie.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Od 20 lipca stały moje orzechy zalane alkoholem, dzisiaj przecedziłem je i rozlałem do butelek. Przepiękny kolor, ciemno brunatny, smak gorzko-słodki z lekko kwaskową nutą i piekielnie mocny. Pozostaje schować i zapomnieć, niech dojrzewa.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
Re: NOCINO - likier orzechowy
Witam wszystkich forumowiczów. Jestem nowy na forum i zielony w psoceniu. W oczekiwaniu na zamówioną kolumnę, postanowiłem zrobić likier NOCINO. Część orzechów zalałem spirytusem 68%, a część zasypałem cukrem (1kg orzechów i 0,5kg cukru). Teraz mam pytanie, czy aby cukier rozpuści się całkowicie? Czy jeżeli zostanie na dnie tzn. roztwór więcej nie przyjmuje? I czy w takim razie nie lepiej byłoby go usunąć, żeby likier nie miał posmaku cukru?.
-
- Posty: 39
- Rejestracja: wtorek, 18 sie 2015, 14:36
- Ulubiony Alkohol: swój własny :D
- Status Alkoholowy: Destylator
Re: NOCINO - likier orzechowy
Kolego, spirytus ma ok 95% a nie 68. Ty zalales go mocną wódka. Wydaje mi się, że zrobiłeś błąd zasypujac cukrem orzechy. Trzebabylo wszystko zalać alkoholem a dopiero potem jak odcedzisz to wtedy woda z rozpuszczonym cukrem.
Ja właśnie spróbowałem swoje tegoroczne nocino. Zrobiłem je wg przepisu tylko cukru mniej w 2 rodzajach. Pierwszy to 2kg cukru na 2l wody, a drugi 1kg cukru na 2.3l wody, do tego 2.5l spirytusu w którym leżały orzechy, cynamon, goździki i gałka muszkatołowa. Wodę z cukrem gotowalem kilka minut. Opcja z mniejszą ilością cukru lepsza dla mnie. Po miesiącu macerowania orzechów i następnym rozcienczeniu spróbowałem i nie mogłem się nadziwić jakie to dobre nawet nie musiało leżakowac. Nic nie pali, lagodniutkie, dopiero po chwili lekko grzeje w przełyku smak jest mega wszyscy którzy spróbowali są zachwyceni. Poczekam aż odstoi swoje i wtedy spróbuję jeszcze raz
Ps: używałem spirytusu 2 krotnie rektyfikowanego na kolumnie. Kolumba bez zimnych palców i odstojnikow wypełniona sprężynkami miedzianymi i z nierdzewki.
Pozdrawiam
Ja właśnie spróbowałem swoje tegoroczne nocino. Zrobiłem je wg przepisu tylko cukru mniej w 2 rodzajach. Pierwszy to 2kg cukru na 2l wody, a drugi 1kg cukru na 2.3l wody, do tego 2.5l spirytusu w którym leżały orzechy, cynamon, goździki i gałka muszkatołowa. Wodę z cukrem gotowalem kilka minut. Opcja z mniejszą ilością cukru lepsza dla mnie. Po miesiącu macerowania orzechów i następnym rozcienczeniu spróbowałem i nie mogłem się nadziwić jakie to dobre nawet nie musiało leżakowac. Nic nie pali, lagodniutkie, dopiero po chwili lekko grzeje w przełyku smak jest mega wszyscy którzy spróbowali są zachwyceni. Poczekam aż odstoi swoje i wtedy spróbuję jeszcze raz
Ps: używałem spirytusu 2 krotnie rektyfikowanego na kolumnie. Kolumba bez zimnych palców i odstojnikow wypełniona sprężynkami miedzianymi i z nierdzewki.
Pozdrawiam
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Zawsze mam problem ze zdobyciem surowca na orzechowe trunki, bo jak się biorę za zalewanie, to potrzebne 10 - 20 kg orzechów.
W moich stronach widziałem sporo plantacji orzecha włoskiego na dopłaty z UE. Ale nie wiem czy te drzewka owocują? I czy orzechy z nich nadają się do naszych celów?
A może już nie ma tych plantacji, bo dopłaty są tylko przez kilka lat
W moich stronach widziałem sporo plantacji orzecha włoskiego na dopłaty z UE. Ale nie wiem czy te drzewka owocują? I czy orzechy z nich nadają się do naszych celów?
A może już nie ma tych plantacji, bo dopłaty są tylko przez kilka lat
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 255
- Rejestracja: środa, 24 cze 2015, 23:53
- Podziękował: 51 razy
- Otrzymał podziękowanie: 36 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Z tego co mi wiadomo to orzech włoski owocuje dopiero po 5 latach. Orzechy z nich jak najbardziej nadają się do naszych celów, jeżeli tak jak mówisz te plantacje jeszcze istnieją, bo jeśli dopłaty już się skończyły...
Organizm całkowicie pozbywa się alkoholu po 21 dniach, czyli nigdy...
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy
Wkurzony jestem na tegoroczne przymrozki Nie będzie zielonych orzechów na nalewkę - zerknijcie na stan korony 17-letniego orzecha włoskiego. Zdjęcie zrobione dzisiaj, 22 maja 2017. Prawdę mówiąc obawiałem się, że zmarzł na amen. Na szczęście 3 dni temu pokazały się listki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 153
- Rejestracja: środa, 12 wrz 2012, 15:48
- Krótko o sobie: Siedzę w domu, więc mam duuuużo czasu......
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: RADOM
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
..... trochę kosztują, ale jak mawiają "... z braku laku i kit dobry ... "
http://allegro.pl/show_item.php?item=6880102959
http://allegro.pl/show_item.php?item=6880102959
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Panowie przygotujcie się, że efekty mogą was zawieźć. Zawsze ja rok był słaby (co do owocowania orzechów) to i likier wychodził nie ciekawy. mam taki jeszcze z 2012 roku i jakoś nie chce zamienić się w coś pijalnego. Ale jego wredność była wyczuwalna od razu. Dlatego ja osobiście nigdy nie robię likieru w słabym roku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Różnice w plonowaniu mogą się też brać z różnego etapu rozwoju w czasie przymrozków - przed kwitnieniem/pyleniem lub po.
Nalewkę z włoskich robię głównie w celach leczniczych. Rozchodzi się po rodzinie i znajomych. Myślę, że medycznie działać będzie, a smak - kto powiedział, że lekarstwo ma być zawsze smaczne
Czy jest sposób na utrwalenie zielonego koloru, np. kwaskiem?
Nalewkę z włoskich robię głównie w celach leczniczych. Rozchodzi się po rodzinie i znajomych. Myślę, że medycznie działać będzie, a smak - kto powiedział, że lekarstwo ma być zawsze smaczne
Czy jest sposób na utrwalenie zielonego koloru, np. kwaskiem?
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 3803
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Kiedyś poparzyłam się perhydrolem 30% tak że miałem białe ręce. Wolę nie ryzykować. A rozcieńczony do poziomu wody utlenionej pewnie mało zdziała ale spróbować nie zaszkodzi.
Edit
Dzisiaj już wygląda zacnie
Edit
Dzisiaj już wygląda zacnie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 3803
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Po 10 dniach nalewka jest czarna jak smoła. Dorzuciłem jeszcze na 2-gi dzień trochę orzechów (w sumie 51 szt. żeby było nieparzyście jak w przepisie ) Gdyby nie lampa błyskowa, nie było by zupełnie widać orzechów.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 308
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
- Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy
Koledzy zachęcony tym tematem , że z orzecha można jednak wyprodukować coś dobrego . LIKIER - naprawdę ???
Zerwałem ok 2 kg orzechów (z tego część dałem żonie), pokroiłem i zalałem 3l 60 % spirytusu + 0,5 kg cukru. Stało miesiąc. od początku smak był mega palący, po prostu katastrofa, właśnie rozcieńczyłem do 40 % dodałem jeszcze 0,5 kg cukru. Faktycznie słodsze, ale nadal smakuje jakbym na żywca gryzł zielonego orzecha - obrzydliwe. tracę nadzieję, że coś z tego będzie. Zrywałem 5 lipca = orzechy w środku miały raczej wodę niż galaretkę - może stąd ten straszliwy smak. Albo zrobiłem koncentrat i rozcieńczenie wódką pomoże, Jakaś porada? Żona zalała 40 % wódką, nie słodziła, jej nalewka jest czarniejsza, i lepsza w smaku
Jestem w depresji orzechowej, zasadzałem się, na nalewkę z wiśni, ale tegoroczne ceny powalają.....
Zerwałem ok 2 kg orzechów (z tego część dałem żonie), pokroiłem i zalałem 3l 60 % spirytusu + 0,5 kg cukru. Stało miesiąc. od początku smak był mega palący, po prostu katastrofa, właśnie rozcieńczyłem do 40 % dodałem jeszcze 0,5 kg cukru. Faktycznie słodsze, ale nadal smakuje jakbym na żywca gryzł zielonego orzecha - obrzydliwe. tracę nadzieję, że coś z tego będzie. Zrywałem 5 lipca = orzechy w środku miały raczej wodę niż galaretkę - może stąd ten straszliwy smak. Albo zrobiłem koncentrat i rozcieńczenie wódką pomoże, Jakaś porada? Żona zalała 40 % wódką, nie słodziła, jej nalewka jest czarniejsza, i lepsza w smaku
Jestem w depresji orzechowej, zasadzałem się, na nalewkę z wiśni, ale tegoroczne ceny powalają.....
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com