Witam. Ku przestrodze z własnego doświadczenia.
Ogrzewanie gazowe i opary spirytusu to bardzo niebezpieczna mieszanka. Do tego nietrzeźwy operator robi się bardzo nie ostrożny. No i zostawianie kolumny bez opieki.
Szklana zlewka do której zbieram urobek ma 0.6l pojemności. gdy uzbiera się średnio 0,4l robię pomiar stężenia alkoholu i zlewam urobek do gąsiorka. Mam papugę ale jakoś nie przypadła mi do gustu.
Późny wieczór, wesołe towarzystwo. Po jednym, po drugim i tak jakoś czas leci. Gdzieś w połowie procesu towarzystwo się rozchodzi i pasowało by odprowadzić gości.
Kolumna zostawiona bez opieki, zlewka zaczyna się przelewać a operator odprowadza gości.
Kapiący na podłogę destylat zapala się, na szczęście pożar ogranicza się do płomienia w zlewce.
Wracam i panika. Łapię gołą ręką szklaną zlewkę i próbuję zdmuchnąć płomień. Ogień bucha w twarz a cała zawartość zlewki ląduje pod moimi nogami. Czuję jakbym stał w ognisku. Pod ręką mam na szczęście kran i podłączony wąż. Odkręcam wodę i gaszę pożar. Całość zdarzenia trwała może kilkanaście sekund ale wystarczyło abym po kilku godzinach znalazł sie w szpitalu. Byłem w ubraniu które trafiło do kosza. Niestety dłoń i twarz .....
Popełniłem chyba wszystkie możliwe błędy, całe zdarzenie to tylko i wyłącznie moja wina. Nie chcę się rozpisywać co by było gdyby.
Opisałem to ku przestrodze. Psocenie to fajna zabawa ale i bardzo niebezpieczna. Pozdrawiam
twarz.png
20160318_203629.jpg
20160318_203624.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.