Nawóz ogrodniczy koncentrat - czy zawiera prochy kremacyjne?

[JanOkowita]

Kupiłem ostatnio nawóz ogrodniczy https://biogardena.pl/produkt/ekologicz ... omment-761
Po rozsypaniu nasz pies (Golden Retriever) dostał szału. Zaczął zachowywać się skrajnie nienormalnie, szczekając dzikim wysokim głosem na grządki w których podsypaliśmy rośliny. Nigdy przedtem nie odnotowaliśmy takiej dziwnej reakcji, pies ma ponad 6 lat. Podejrzewam, że wytwórca dosypuje do składu nawozu tzw. szczątki kremacyjne ze spalarni zwierząt. To w końcu doskonałe źródło minerałów i pierwiastków pożytecznych dla roślin. Jak ktoś nie wierzy to niech poczyta np: https://www.pch24.pl/prochy-zmarlych-ja ... 672,i.html
Skoro pojawiają się takie pomysły w sprawie prochów ludzi to zapewne prochy zwierzęce są od dawna wykorzystywane. Oczywiście na opakowaniu nie ma o tym ani słowa, ale przecież kto by zamieszczał takie informacje. Może ktoś wie co się dzieje z odpadami z krematoriów zwierzęcych? W końcu muszą być w jakiś sposób wywożone i utylizowane.

[kamilpl82]

A widziałeś kiedyś spalarnie, zwierząt?

[JanOkowita]

@kamilpl82 - nie widziałem, ale płaciłem w lecznicy weterynaryjnej od kilograma za spalenie mojego psa. I to sporo. A jak masz jakąś wiedzę to powiedz, co się dzieje ze świniami z likwidowanych trzód po ASF.

[kamilpl82]

Znam kilka zakładów utylizacji zwierząt, (rakarni) i żaden nie spala, tylko utylizuje poprzez gotowanie , a w zasadzie chodzi tylko o to żeby odzyskać tłuszcz, i go sprzedać.

[rastro]

Nie wiem, jak to teraz wygląda, ale w okolicach gzie mieszkałem jako dzieciak, za starych dobrych czasów, nieopodal w lesie był zakład zajmujący się utylizacją odpadków padliny i odpadków z zakładów mięsnych. Cóż to był za wspaniały zapach jak taki kontenerek jechał, ach stare dobre czasy . Czasem zakładzik spuszczał parę z instalacji czy co tam zalegało, cała okolica na wiele kilometrów od zakładu pęknie pachniała - nie to co dzisiaj. No i ten zakład pozyskiwał tłuszcz lub glicerynę i mączkę kostną to z całą pewnością. Byłą taka legenda że pozyskują tam również żelatynę i druga pozyskiwany tłuszcz lądował jako składnik kosmetyków, taka szminka z minionych lat mogła w tamtych czasach być całkiem pożywna .

Wiadomo mączka kostna szła jako składnik pasz, pewnie nie do nawozu bo wtedy mieliśmy prężnie rozwijający się przemysł chemiczny i nie trzeba było dodawać takich świństw do nawozów

[kamilpl82]

I nic się w tej kwesti nie zmieniło do dziś tak utylizuje się padlinę, a co do spopielarni to też istnieją i Jan miał rację tylko że tam spopiela się tylko i wyłącznie zwierzęta domowe typu psy i koty do 50kg, a prochy dostajesz na pamiątkę po pupilu. a nie wielkie krowy, a prochy nie idą do żadnych nawozów.
PS. nie chciałem pisać na co to idzie bo ludzi takie rzeczy dziwią, ale to prawda padlinę przerabia się na składniki do kremów i mydeł.

[rastro]

Cóż tamten zakład już chyba nie działa, bynajmniej nie w takim zakresie jak kiedyś, cóż największe zakłady mięsne w kraju a na pewno w województwie, (przynajmniej taki był zamiar władzy w tamtych czasach, oni lubili takie centralne cuda) splajtowały niedługo po 89 i więc i utylizować nie było co .

[kamilpl82]

Czasem zakładzik spuszczał parę z instalacji czy co tam zalegało, cała okolica na wiele kilometrów od zakładu pęknie pachniała - nie to co dzisiaj.

I dzisiaj zdarzają się takie śmierdzące wstrząsy ale to tylko z winy pracowników którzy na czas nie uruchomili instalacji zraszającej, i śmierdząca para podczas otwierania kotła idzie w świat.

[rastro]

Wtedy to było dość regularne... przynajmniej raz w tygodniu, a mam wrażenie że też zależało w dużej mierze od kierunku wiatru. Jak smrodek poszedł w las to się tam jakoś odfiltrował, ale jak zawiało z innej strony to zasmradzało wioski oddalone nawet z 5-10km od zakładu. Cóż takie były czasy wtedy, skomentowało się że znowu śmierdzi i żyło dalej.

Ale chyba odjechaliśmy od tematu

Swoją drogą jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć że prochy z krematorium (bo tak to rozumiem palarnie zwierzątek domowych) mogły by wywołać jakąś większą reakcję u psa, to raczej jakiś inny składnik w nawozie musiał na niego tak podziałać. O ile dobrze pamiętam poprawnie skremowane zwłoki (to już niezależnie czy ludzkie czy zwierzęce nie powinny zawierać nic poza minerałami). Chyba tylko kości nie ulegają całkowitemu spaleniu w tym sensie że się nie rozpadają na proszek i są po skończeniu procesu spalania jeszcze mielone. Ale uprzedzam nie zaglądałem do linków z pierwszego posta i nie wiem co za pomysły są tam opisywane.

[kamilpl82]

Co się tyczy tego nawozy, jest to nawóz z tak zwanego obornika i może pies wyczuwa właśnie jakąś krowę.

[mardok]

Pracuję w firmie zajmującej się sprzedażą nawozów, zajmuję się między innymi sprzedażą wapna i ostatnio miałem u siebie przedstawiciela wapna organicznego https://orcal.pl/ jest to produkt powstający z odpadów poubojowych zasypywanych wapnem hydratyzowanym. Nawóz ten swoim zapachem odstrasza nawet dziki z pola, więc Janku coś w tym musi być skoro Golden szału dostaje...