nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:

Post autor: klodek4 »

Witam forumowiczów!!!!!
Ten temat jest poniekąd kontynuacją tego tematu
http://alkohole-domowe.com/forum/wodka- ... t4352.html
z tym że teraz chciałbym odświeżyć z jednej strony stary temat jak i dokończyć go aż po zakorkowanie butelek / z Waszą pomocą oczywiście/, i mam nadzieje że moderatorzy mi to wybaczą :respect: :respect: :respect: :respect: .
Zaczynamy w takim razie od A,
przed chwilą wróciliśmy z żoną ze zbioru tegoż owocu, który krótko mówiąc rośnie tu jak chwast i w tym okresie owoce są już w pełni dojrzałe, poubierani byliśmy w rękawice, mieliśmy szczypce do łapania, niemniej cali jesteśmy w drobniutkich igiełkach i to jest jeden z minusów tego owoców /mam nadzieje jedyny/.
Owoców po zważeniu mam około 40 kilo, jak zbiorę z ogródka to będzie 50 kilo,
teraz padać będą pytania przy których prosiłbym o konkretne odpowiedzi,
- co mam teraz zrobić , jak potraktować te owoce, blenderem /zajmie mi to kilka godzin, mieszarką, porozgniatać to jakimś sposobem, w jakiej konsystencji najlepiej to przygotować / idzie na pot silla/ :?: :?: :?: :?: :?:
- czy nadaje się do tego beczka około 120 litrów /fotka/ i ile wody dolać do 50 kg :?: :?: :?: :?: :?:
- jak zmierzyć blg, zakładając że mamy owoce rozgniecione, /przefiltrować pulpę i potraktować ciecz winomierzem/cukromierzem :?: :?: :?: :?: :?:
- mam do dyspozycji drożdże Alcotec 24 pure turbo, T3, bayanus g995 - które użyć najlepie :?: :?: :?: :?: :?:
- ile cukru :?: :?: :?: :?: :?:
Czekam na pomocne rady i zaczynam - będę przy okazji cały czas robił dokumentację fotograficzną, dzięki z góry i pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: klodek4 »

No to procesu ciąg dalszy,
postanowiłem z samego serca i wnętrza owocu zrobić i nastawić butle 20 litrową i tak też zrobiłem, kupę roboty, ręce pokłute jak diabli i godziny pracy, resztę owoców w całości przemiksowałem i do baniaka 120 litrowego.
Bańka 20 litrów, sok z opuncji + woda + baynusy 995 + 2 kg cukru + kwasek cytrynowy na oko /blg około 16-18/ - nastaw praktycznie ruszył od razu i bardzo ładnie pracuje,
pojemnik 120 litrowy, zapełniony /ponad połowę/, zmiksowanymi w całości owocami bez filtrowania, dopełniony wodą na oko 60-70 litrów + 5 kg cukru + kwasek cytrynowy + baynusy 995 20 gr, na drugi dzień 1 kg cukru + pożywka 20-25 g i nastaw po kilku godzinach ruszył, dzisiaj tj trzeci dzień ładnie pracuje /blg nie mierzyłem bo było gęste/.
Pracowity /fin de semana/ weekend, w międzyczasie przepuściłem cukróweczkę /2 razy/około 30 litrów 7 kg cukru - 5 litrów 70%, jak i uwędziłem 5 kg makreli, 3 kg ostroboka, 6 serów i 6 udek z kurczaka, zmęczenie ale szczęśliwe!!!!!!!pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: klodek4 »

Witam!!!! no i ciąg dalszy moich zmagań z igiełkami,
padła decyzja że zostawiam balon około 20 litrów z samych serc opuncji jako winko -zobaczymy/, jako że mineło już troszki czasu winko przestało bulgotać i ...i właśnie....
co mam dalej robić, zmierzyłem blg i jest -1, w smaku wytrawne, dziwne ale całkiem całkiem, prosilbym o jakieś porady co mogę dalej z tym zrobić, czy mam odcedzać od resztek owoców które są w balonie, dosładzać, klarować :help: :help: :help: :help: :help:
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: Wald »

Ściągać (oddzielić od osadu) koniecznie.
Możesz dosłodzić do własnego smaku.
Może jeszcze dalej pracować. Będzie mocniejsze.
Sklaruje samo, ale dopiero po zakończonej fermentacji.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: klodek4 »

Winko ściągnąłem znad osadu, powiedz mi czy mogę je od razu dosłodzić czy mam poczekać :?: :?: :?:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: Wald »

Jeśli nie sklarowało, dosładzając podkarmisz żywe drożdże i wino od nowa wystartuje.
Można je ubić np. pirosiarczanem, a dopiero dosłodzić.
W końcu można dosładzać, aż same padną z nadmiaru alkoholu. Zależnie od kondycji użytych drożdży, może to być nawet 17%. Nie wiem co planowałeś, czego oczekujesz.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: klodek4 »

Postanowiłem dosładzać bez względu na wszystko, dolałem kg cukru rozpuszczonego i po kilku godzinach zauważyłem, że zaczęło bulkać raz na 8-10 sekund, czy to może zwiększy moc % :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:
pozdrawiam :!: :!: :!: :!: :!:
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: radius »

Oczywiście :!: Drożdże jeszcze mają siłę do pracy, więc wzięły się za przerób dodatkowego cukru i albo padną z przemęczenia (cukier) albo od własnych rzygowin (alkohol) :hahaha:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: klodek4 »

Dalszy ciąg przygody z nastawu opuncji.
Dzisiaj przelałem po raz kolejny winko z nad osadu, blg +1, w smaku trudno określić, ani dobre ani złe /dla próby do lampeczki nalałem troszkę i dodałem łyżeczkę cukru i wtedy było lepsze/, przelałem do drugiej butli i dodałem jeszcze kilo cukru, powinno jeszcze ruszyć i zakorkowałem i do pracowni w chłodek.
Destylaty z opuncji cały czas sobie leżą, nikt nie chce tego pić bo dosyć dziwne w smaku /co prawda cały czas smak się uszlachetnia/, zostawiłem część jako surówka, część z dodatkiem płatków dębowych, część połączyłem z naturalnym sokiem z miąższu opuncji z cukrem a część - macerowałem owoce bez cukru, powiadam Wam że smak ten ciężki jest do zdefiniowania i przez to ludzie jak próbują to ich cofa, nic to, zostawiam do leżakowania i mam gwarancję że nikt mi tego nie wypije :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: klodek4 »

No więc podsumowanie!!!!!
Po roku i trzech dniach, postanowiłem spróbować moja igielną sprawę, zamoczyłem cholernego dzioba w destylacie który zawierał zarówno owoce wraz ze skórkami, jak i resztkami liści i........
W zapachu, po dodaniu dębu zdawać by sie mogło że bukiet jest ok, niestety po przełknięciu, pojawiają sie te dziwne posmaczki surowego kaktusa, plastikowy, obcy, /może cholerka to ten baniak niebieski/, kto wie......
Destylat z samego miąższu, po pierwszej destylacji jest zupełnie inny, w zapachu głęboki i ciekawy, czeka na drugie pędzenie, macerację z dębem i ukrycia na minimum pół roku w piwniczce.
Podsumowując, mimo tego że owoc jest w zasięgu ręki, wymaga kurew...ego poświęcenia i koszmarów igielnych, nie należy go używać ze skórą czy częściami łodyg, nie, teraz to wiem, miąższ z tego owocu to jednak zupełnie inna sprawa, za pół roku pewnie zdam relację z tego eksperymentu i definitywnie zamknę sprawę.
ps. Męczy mnie tequila, metaxa, ale po tych próbach zaczynam sie ich bać :mrgreen:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: wawaldek11 »

@Kłodek4 - wpadł mi do głowy pomysł jak ograniczyć uciążliwość igiełek: opal je palnikiem!
Tak jak opala się po skubaniu np. kaczkę :mrgreen: (dziś dostałem od kolegi ładnie oskubaną gąskę i stąd pomysł).
Jak to chwast, to nikt nie będzie miał pretensji jak potraktujesz całe krzaczory miotaczem płomieni.
A dodatkowo produkt może zyskać przez podpieczenie na jakości podobnie jak serce agawy na tequilę ;)
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

stoney
50
Posty: 67
Rejestracja: wtorek, 14 lut 2012, 23:20
Lokalizacja: Warszawa
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Kontakt:
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: stoney »

Colonche - meksykański napój alkoholowy otrzymywany z soku z gotowanych i ostudzonych owoców (hiszp. tuna) niektórych rodzajów jadalnych kaktusów (hiszp. nopal), zwłaszcza Opuntia streptacantha. Sam napój ma długą historię, lecz nazwa colonche ma niejasną etymologię. W języku nahuatl nazywano ten napój nochoctli (dosłownie "wino kaktusowe"). Nie opracowano jeszcze pewnego sposobu konserwacji soku i samego napoju, więc produkuje się colonche na bieżąco wyłącznie w sezonie dojrzewania owoców opuncji i konsumuje jeszcze podczas trwania fermentacji, gdy napój jest słodki (zawartość alkoholu - około 4-6 %, zawartość cukrów 7-9 %).

Sposób przygotowania napoju nie zmienił się od setek lat. Polega na obraniu i zmiksowaniu owoców, celem wyciśnięcia soku, który następnie gotowany jest przez 2-3 godziny. Po ostudzeniu poddawany jest fermentacji przez kilka dni.
Czasem stary Colonche używany jest jako starter fermentacji.
MIEĆ MIEDŹ
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: Kamal »

@kłodek4 minęło już ponad pół roku, a relacji jeszcze nie napisałeś. Jestem ciekawy jaki teraz ma smak? Chyba, że już wszystko wypiłeś?
Obrazek
Awatar użytkownika

Autor tematu
klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Odp: nastaw z opuncji - cały proces od A do Z

Post autor: klodek4 »

No więc czas na podsumowanie, destylat o dziwo nabrał smaku /bardzo dziwnego, ale dobrego/, konsumuje to jako 60% produkt, zagryzajac cytryną lub kwaśną pomarańczą i jest ok, kilku znajomych próbowało i wszystkie opinie pozytywne:grin::grin:
Nie wiem tylko czy chcę raz jeszcze przechodzić przez ten żmudny i bolesny proces, czas pokaże czy wrócę jeszcze do tego:mad::mad:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”