nastaw z aronii
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
-
- Posty: 213
- Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własne alko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Lubuskie
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: nastaw z aronii
Też się podpinam pod temat (chociaż już kiedyś zakładałem)
Zrobię tak:
Aronię zamrożę na kilka dni w celu pozbycia się goryczki.
Po odmrożeniu i nabraniu temp. pokojowej dodam cukru 1/10 i dam drożdże Estelle
Po przerobieniu cukru puszczę to pot-still i zobaczymy co wyjdzie.
No i koniecznie trzeba zdać relację dla innych.
Zrobię tak:
Aronię zamrożę na kilka dni w celu pozbycia się goryczki.
Po odmrożeniu i nabraniu temp. pokojowej dodam cukru 1/10 i dam drożdże Estelle
Po przerobieniu cukru puszczę to pot-still i zobaczymy co wyjdzie.
No i koniecznie trzeba zdać relację dla innych.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: nastaw z aronii
Mrożenie ma sens w przypadku wina. Jak docelowo destylujesz, to szkoda zachodu i pieniędzy. Cierpkość charakterystyczna dla aronii nie przechodzi do destylatu. Sprawdzone.
Pozdrawiam
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: nastaw z aronii
30kg aronii nastawione. Nieco pektoenzymu, zero cukru, niezniszczalne bayanusy. Całość zmiażdżona rękami na półmiękko. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak uzyskam chociaż 1l ale bardzo smakowitego trunku to będę zadowolony. Ciekawe czy to ruszy w ogóle, bo nie chce dodawać innych owoców.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Re: nastaw z aronii
Dołączę się do tematu, z moich doświadczeń destylat z aronii nie jest aż tak atrakcyjny smakowo , natomiast nalewka czy choćby dobrze zaplanowane wino może zaskoczyć nie jednego wytrawnego smakosza trunków. Zmagam się z tym owocem od paru lat i poczyniłem wiele eksperymentów , wnioski do jakich doszedłem są takie , nie warto marnować tego zacnego surowca do produkcji destylatu . Jeśli chciałby ktoś skorzystać z moich spostrzeżeń to podpowiem : przede wszystkim owoce muszą być mocno dojrzałe nawet pomarszczone ,drugie to , aby pozbyć się ziemistego posmaku warto je przemrozić . Te dwa czynniki to połowa sukcesu , kolejna ważna uwaga aronia lubi występować w towarzystwie innych owoców , np. nalewka doskonale smakuje w kupażu z nalewką z czeremchy ( petarda ) , ale również z wiśniową , pół laski wanilii na 3 litry nalewki też jej dobrze zrobi . Wino natomiast z racji dużej zawartości tanin doskonale sprawdza się w towarzystwie soku jabłkowego , a ponieważ taki alians pozbawiony jest kwasowości doskonałym dodatkiem będzie napar z hibiskusa . Mój najlepszy przepis na 25 l wina to : 13 l soku jabłkowego , 3 do 4 kilo dobrze zgniecionych aronii i dopełnić naparem z 300 g hibiskusa i wino wyjdzie przepyszne . Aronia nie powinna być trzymana w nastawie dłużej jak 7 dni( pojawić się może ziemistość) i bardzo ważne warto ją po wyciągnięciu wycisnąć na prasie do owoców lub w jakiejś sokowirówce , ponieważ ilość soku i aromatów w nim zamknięta wpłynie bardzo pozytywnie na smak wina . Drożdże oczywiście bayanusy ,zawsze startują PDM oczywiście pod warunkiem ,że na start 25l nie damy więcej jak 2 kg cukru , a temp. będzie ok 25 stopni .
-
- Posty: 10
- Rejestracja: czwartek, 23 lut 2012, 09:21
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: nastaw z aronii
https://wino.org.pl/forum/showthread.ph ... #pid293738
Aronię najlepiej rozdrobnić, a potem wycisnąć sok. Ewentualnie sokownik. Fermentacja w miazdze niepotrzebnie wydłuża czas dojrzewania wina.
Destylatu nie robiłem,...
Aronię najlepiej rozdrobnić, a potem wycisnąć sok. Ewentualnie sokownik. Fermentacja w miazdze niepotrzebnie wydłuża czas dojrzewania wina.
Destylatu nie robiłem,...
Grze$
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: nastaw z aronii
Też chciałbym sie podpiąć do tematu. Mam krzak aronii. Przez dwa lata robiłem nalewkę z aronii i z aronii z jabłkiem. Było nawet dobre, ale ze ja nie przepadam za słodkimi trunkami , w zeszłym roku postanowiłem zrobić wino. Nie pamiętam juz dokładnie jak robiłem, na pewno zamroziłem aronie w zamrażarce na tydzien, potem po rozmrożeniu delikatnie ją przygniotłem tłuczkiem do ziemniaków, dodalem syrop cukrowy i drodze winne. chodziło kilka tygodni. Jak przestało pracować zlałem płyn z owocami i resztę odcisnąłem przez rękaw (masakra). Następnie odstawiłem w gąsiorze na kilka tygodni do sklarowania. jak sie częściowo sklarowało to zlałem trochę z gory na probe. Jezeli zapach był jeszce ciekawy to w smaku była porażka. Mocno ziemisty smak. Ponieważ nie nadawało sie do picia, wiec wrzuciłem to na rurki. Przedestylowałem to na dwa razy na decelerator z wypełnionym zmywakami . Pierwszy raz szybko do zera drugi wolno do 55%. Otrzymany destylat miał około 70%. Niestety jak go spróbowałem to w dalszym ciągu czuć było ziemisty posmak w destylacie. Rozcieńczyłem do 60% przelałem do butelki i dodałem wiórki dębowe średnio palone. Dawno juz do tego nie zaglądałem ale po trzech amnesiac dębienia dalej nie było możliwości wypicia samego destylatu jak jakiejś dobrej Brendy.
Czy ktoś może ma lepsze doświadczenie z takim destylatem i moze powiedzieć mi co robię źle. Może nie da sie z aronii zrobic dobrego trunku?
Problem jest w tym że jestem wybredne bydle i byle czego nie piję. na pewno inna osoba zmieszał by ten destylat z sokiem lub colą i wypiła ze smakiem, ja niestety, lub stety robię destylat by delektować sie jego czystym smakiem.
Aronie dojrzewają na krzaku, a ja nie wiem czy cos w tym roku z nimi robić.
Pawlik
Czy ktoś może ma lepsze doświadczenie z takim destylatem i moze powiedzieć mi co robię źle. Może nie da sie z aronii zrobic dobrego trunku?
Problem jest w tym że jestem wybredne bydle i byle czego nie piję. na pewno inna osoba zmieszał by ten destylat z sokiem lub colą i wypiła ze smakiem, ja niestety, lub stety robię destylat by delektować sie jego czystym smakiem.
Aronie dojrzewają na krzaku, a ja nie wiem czy cos w tym roku z nimi robić.
Pawlik
-
- Posty: 2538
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 233 razy
- Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: nastaw z aronii
Aronia ma mocny, cierpki smak.
Z samej aronii ciężko uzyskać dobre wyroby.
Robię nalewkę (@Pawlik67, jak nie przesłodzisz nalewki, to słodka nie będzie) i wino, ale zawsze dodaję coś jeszcze.
Najczęściej wiśnie, do nalewki również liście z wiśni.
I druga sprawa, nie daję do wina, które długo pracuje, owoców, tylko sok z aronii.
Podejrzewam, że to mogło być powodem tego ziemistego smaku.
Z samej aronii ciężko uzyskać dobre wyroby.
Robię nalewkę (@Pawlik67, jak nie przesłodzisz nalewki, to słodka nie będzie) i wino, ale zawsze dodaję coś jeszcze.
Najczęściej wiśnie, do nalewki również liście z wiśni.
I druga sprawa, nie daję do wina, które długo pracuje, owoców, tylko sok z aronii.
Podejrzewam, że to mogło być powodem tego ziemistego smaku.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 2538
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 233 razy
- Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: nastaw z aronii
Sokowirówka nie jest dobrym rozwiązaniem, za bardzo napowietrza. Lepsza jest wyciskarka wolnoobrotowa.
Ewentualnie możesz zrobić fermentację w miazdze z dodatkiem pekto i po 2-3 dniach wycisnąć aronię.
W każdym razie postaraj się nie trzymać zbyt długo owoców w moszczu.
Ja nawet wino z truskawek w ten sposób pogorszyłem, za długo owoce były w fermentorze i wino wyszło gorzkawe.
I pomyśl co dodać do aronii, jabłka, wiśnie?
Ewentualnie możesz zrobić fermentację w miazdze z dodatkiem pekto i po 2-3 dniach wycisnąć aronię.
W każdym razie postaraj się nie trzymać zbyt długo owoców w moszczu.
Ja nawet wino z truskawek w ten sposób pogorszyłem, za długo owoce były w fermentorze i wino wyszło gorzkawe.
I pomyśl co dodać do aronii, jabłka, wiśnie?
Ostatnio zmieniony środa, 25 sie 2021, 20:29 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: nastaw z aronii
Ja robiłem wino z aronii i wyszło rewelacyjne, jedno z lepszych jakie robiłem. Warunkiem koniecznym przy aronii jest to, żeby dodać jakiś inny owoc, bo z samej aronii wychodzi średnio. Tak jak pisze @jakis1234, lepiej używać samego soku, niż fermentować w miazdze. Ja dałem 12 litrów soku z aronii i 5 litrów soku jabłkowego i naprawdę wyszło super.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: nastaw z aronii
Jasik, jeszce jedno pytanie.
Jaki jest problem, w napowietrzonym sokiem z sokowirówki? Jak sie robi zacier z zboża to nawet wskazane jest napowietrzanie , żeby drożdże lepiej go przerobiły. A co przeszkadza owocom? Nie mam sokownika tylko sokowirówkę, a wiem że ręczne oddzielanie soku z aronii to porażka.
Jaki jest problem, w napowietrzonym sokiem z sokowirówki? Jak sie robi zacier z zboża to nawet wskazane jest napowietrzanie , żeby drożdże lepiej go przerobiły. A co przeszkadza owocom? Nie mam sokownika tylko sokowirówkę, a wiem że ręczne oddzielanie soku z aronii to porażka.
-
- Posty: 2558
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: nastaw z aronii
Utleniają się cenne składniki owoców... kolorek zaczyna być taki szarawy itp... zaciery zbożowe natlenia się gdyż zazwyczaj w grę wchodziła wysoka temperatura w związku z tym brzeczka jest odgazowana, a drożdże do namnażania ptrzebują tlenu. Moszcz owocowy zazwyczaj jest wystarczająco napowietrzony podczas wyciskania na prasie czy w takim wolnoobrotowym wyciskaczu (to w sumie też rodzaj takiej prasy). W sokowirówce napowietrzenie jest zdecydowanie zbyt duże.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2538
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 233 razy
- Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: nastaw z aronii
I Rastro Ci odpowiedział, a poza tym powiem z własnego doświadczenia, że sok z wolnobrotowej jest smaczniejszy i bardziej klarowny.
No ale, jeżeli nie masz to z braku laku, może być i zwykła, albo zrób wstępną fermentację w miazdze.
No ale, jeżeli nie masz to z braku laku, może być i zwykła, albo zrób wstępną fermentację w miazdze.
Ostatnio zmieniony niedziela, 29 sie 2021, 22:20 przez jakis1234, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.