Nastaw na Calvadosa

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Jozinek
50
Posty: 98
Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny.
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Post autor: Jozinek »

Skąd tyle wody, ano 6 kg cukru+ 30 l wody tj. 6/36= 16,7 blg, do tego jeszcze coś cukru z jabłek czyli ok 20 blg można się spodziewać.Fakt, mogłem dorzucić jeszcze cukru, ale to moje eksperymentalne nastawy, nie z soku tylko "krajanka"z jabłek. Chciałem sprawdzić co z tego wyjdzie, no i nie zawiodłem się, wychodzi delikatny, dobry smakowo produkt, o 4,50 zł za prąd nie będę się kłócił jak zięć z teściem .
Wprawa czyni mistrza :lol: :lol: .
Mam też nastaw z wyduszonego soku 15 l z domieszką 4 kg cukru +15 l wody, zasypane grzybkami turbo fruit.
Pracuje na strychu aż miło, jeszcze trochę i pójdzie na rurki.
Wczorajszy urobek już rozcieńczony, lekko zasypany płatkami dębu mocno i średnio opalanymi.Kolorek już jest przyjemny,
jeszcze z dzień, dwa i je usunę by nie przedobrzyć. Pozostaje jeszcze kwestia lekkiego dosłodzenia i na półkę, by się "przegryzło".
koncentraty wina

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Calvados

Post autor: wawaldek11 »

Musiałeś dowalić sporo płatków skoro po kilku dniach chcesz je usunąć.
Wg mnie lepiej jest dodać niewiele "czipsów", ale potrzymać je dłużej - kilka miesięcy czy lat. Przećwiczyłem różne opcje i ta najlepiej mi odpowiadała. W beczce nikt nie trzyma trunku przez tydzień, tylko zdecydowanie dłużej, aby do destylaty przeszły pożądane związki.
Myślę, że z czasem dojdziesz do podobnych wniosków. Oczywiście jeśli nie będziesz miał problemu z dłuższym przetrzymaniem trunku ;)
Pozdrawiam,
Waldek

_Romek_
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: gdzieś w centrum
Podziękował: 3 razy
Re: Calvados

Post autor: _Romek_ »

W kwestii odmian jabłek znalazłem coś takiego:
https://projektcydr.pl/?p=1682
Temat co prawda cydrowy i nie do końca wiadomo, jak przełoży się to na destylat, ale jest to już jakaś baza z polskimi odmianami. Swoją drogą, to chłop się trochę narobił - 30 odmian...
pozdrawiam
Romek
Awatar użytkownika

Jozinek
50
Posty: 98
Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny.
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Calvados

Post autor: Jozinek »

wawaldek11 pisze:Musiałeś dowalić sporo płatków skoro po kilku dniach chcesz je usunąć.
Wg mnie lepiej jest dodać niewiele "czipsów", ale potrzymać je dłużej - kilka miesięcy czy lat. Przećwiczyłem różne opcje i ta najlepiej mi odpowiadała. W beczce nikt nie trzyma trunku przez tydzień, tylko zdecydowanie dłużej, aby do destylaty przeszły pożądane związki.
Myślę, że z czasem dojdziesz do podobnych wniosków. Oczywiście jeśli nie będziesz miał problemu z dłuższym przetrzymaniem trunku ;)
Problemu z utrzymaniem trunku nie mam, ale po kilku miesiącach będzie można spróbować. Nie chcę długo trzymać płatków, by nie przebiło za mocno smaku jabłka. Chcę poeksperymentować ze smakiem, trochę nutki smakowej jabłka, trochę, dębiny, zamówiłem syrop klonowy, więc coś delikatnie "wstrzyknę" słodkości w roztwór i zobaczymy co z tego wypali. Najważniejsze, że baza nie jest chemiczna tylko swojska.
Wracając z delegacji wstąpiłem do sklepu winiarskiego, bo "załatwiłem" wczoraj alkoholomierz i nabyłem 2 buteleczki zaprawki whisky tennessy - już się jabłuszka gryzą z zaprawką. Tak na gorąco taka kompilacja ma ciekawy smak, ale musi swoje odstać.
Na próbki zakupiłem piersiówki 200 ml, by można było je odstawić na dłuższy czas.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Calvados

Post autor: wawaldek11 »

Jak do buteleczki 200 ml wrzucisz ze cztery czipsy, to nie grozi przedębienie nawet po długim czasie.
Pozdrawiam,
Waldek

chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Calvados

Post autor: chprzemo »

Koledzy,

Na nasze szczęście jabłka są prawie za darmo... w ostatnich dniach wycisnalem około 200l soku 14 * BRIX, zadałem bayanusy i pracują dzielnie.

Czytając wcześniejsze wpisy w tym temacie często przewija się kwestia rozcieńczania soku woda- czy powinienem dodać wody do czystego soku? Czym podyktowana jest konieczność rozcieńczania?

Oczywiście dodałem około 50 g pożywki i jak narazie 4 kg cukru, chce dodać nie więcej jak 10 kg- myśle, ze taki dodatek nie wprowadzi nic buraczanego do smaku/zapachu.

Nastaw powinien być jakoś szczególnie zamknięty? Narazie mam bawełnianą tkaninę naciągnięta i odciśnięta szeroka guma z pasmanterii..

Jakie macie doświadczenia z macerowaniem surówki przed II gotowaniem z sokiem jabłkowym? Jak duzo soku dodać do np. 100 l surówki?

Jak ręce mi pozwolą to nastawie jeszcze jedna bekę 200 litrów wiec surówki tez duzo bedzie:).



Pozdrawiam!
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)

ogurek
100
Posty: 111
Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Wlkp
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Calvados

Post autor: ogurek »

chprzemo pisze:

Jakie macie doświadczenia z macerowaniem surówki przed II gotowaniem z sokiem jabłkowym? Jak duzo soku dodać do np. 100 l surówki?
Ostatnio usłyszałem, że Francuzi tak „podrasowują” calvados, ktoś napiszę coś więcej?
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.

geoorge
50
Posty: 53
Rejestracja: niedziela, 21 mar 2010, 11:03
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Calvados

Post autor: geoorge »

Popełniłem taki nastaw:
Wytłoki z około 200 kg. jabłek +/- 30 kg.
Około 16 kg. cukru +/- 3 kg. i woda do objętości 180 l +/- 10 l. Cukier i wodę dodawałem partiami przez tydzień i na starcie jeszcze pektoenzym i drożdże. Myślicie że wyjdzie z tego coś ciekawego?

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Calvados

Post autor: ziemba12345 »

Powiem tak, w jablkach duzo zalezy od odmiany. Kazde rozcienczenie cukrem bardzo rozwadnia smak/aromat. W innych owocach tego nie zauwazylem. Mialem teraz dwuletnia przerwe w pedzeniu ale w tym roku, ze wzgledu na ceny owococh cos przepedze. Jakby ktos chcial to za ok. 2tygodnie bede wyciskal sok na calvadosa. 1,5 zl za litr.

dzozef
200
Posty: 235
Rejestracja: poniedziałek, 19 gru 2016, 21:43
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Calvados

Post autor: dzozef »

Dobra cena, napisz tylko gdzie byłby odbiór. Może być na piv.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Calvados

Post autor: ziemba12345 »

Skierniewice. Sam srodek kraju. Mysle, ze minimalna ilosc to tak z 50l

dzozef
200
Posty: 235
Rejestracja: poniedziałek, 19 gru 2016, 21:43
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Calvados

Post autor: dzozef »

Trochę daleko. Ja po drugiej stronie Warszawy, Józefów. Zastanowię się i dam znać. Ogólnie byłbym chętny na taką ilość. Martwi mnie tylko dojazd i na razie nie mam w czym transportować.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Calvados

Post autor: ziemba12345 »

Spoko, jak cos to daj znac. Ja zewam do karnisyrow 30l a potem rozlewam do beczek. Napewno bede robil kilkaset litrow to troche moge Ci odlac.

geoorge
50
Posty: 53
Rejestracja: niedziela, 21 mar 2010, 11:03
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Calvados

Post autor: geoorge »

Ja kiedyś wyciskałem po 60 gr./l i pasteryzacja + rozlewanie do worków 5 l też 60 gr./l minimalna ilość 50 kg.
Ostatnio zmieniony czwartek, 4 paź 2018, 13:42 przez geoorge, łącznie zmieniany 1 raz.

nieuprzejmygbur
20
Posty: 23
Rejestracja: piątek, 10 kwie 2015, 00:55
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Calvados

Post autor: nieuprzejmygbur »

Czy kto się orientuje o możliwości taniego wyciśnięcia i pasteryzacji w worki okolice Krakowa albo Krosna? Dziękuję

ogurek
100
Posty: 111
Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Wlkp
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Calvados

Post autor: ogurek »

Kolejna partia zeszła z 13 do -1, dzisiaj pierwszy odpęd. Jak tylko zwolnią się beczki, czeka mnie ostatnia w tym roku wycieczka do tłoczni.
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.

_Romek_
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: gdzieś w centrum
Podziękował: 3 razy
Re: Calvados

Post autor: _Romek_ »

W temacie jabłka widzę rozbieżne opinie co do mycia owoców i wykrawania gniazd nasiennych. Spośród niewielkiej ilości postów na ten temat przeważają chyba te bardziej pracochłonne - tzn. myć i wykrawać. Jednak nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek podchodzący do tematu w większych ilościach (a więc zwłaszcza ci, którzy zajmują się tematem bardziej przemysłowo) wykrawali cokolwiek z jabłka. Mycie - być może???

Jak podchodzicie do tych kwestii, przy produkcji nastawu jabłkowego? Czy ktoś robił jakieś porównanie smaków destylatu z nastawu z pestkami i bez pestek? W śliwowicy ten temat jest dosyć mocno przewałkowany, a w jabłkach prawie wcale.
Mycie to chyba tylko kwestia ewentualnego przedostania się jakiegoś syfu do nastawu. Ja przy winach gronowych nie myję owoców i nic złego się nie dzieje.

pozdrawiam
Romek
pozdrawiam
Romek

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Calvados

Post autor: czytam »

Myję (opłukuję w letniej wodzie).
Rozdrabniam.
Wyciskam sok.
Fermentuję (sok).
....

_Romek_
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: gdzieś w centrum
Podziękował: 3 razy
Re: Calvados

Post autor: _Romek_ »

A czy próbował ktoś przy produkcji cydru (czy szerzej nastawu na calvados/jabłecznik) dłuższej fermentacji w miazdze (np. 5-7 dni)? Powinno to wydobyć więcej aromatów, niż przy bezpośrednim tłoczeniu lub tylko kilkugodzinnej maceracji.
Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?
pozdrawiam
Romek

ogurek
100
Posty: 111
Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Wlkp
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Calvados

Post autor: ogurek »

Cofnij się do strony 7 tego wątku, z tą informacją spotkałem się gdzieś jeszcze, teraz nie pamiętam gdzie.

ps. już mam
SKRÓCONY KURS GORZELNICTWA ROLNICZEGO
5.2.7. M e t a n o l
W mniejszych lub większych ilościach alkohol metylowy (metanol) zawsze znajduje się w destylatach gorzelniczych. Wyjątek stanowi spirytus wytwarzany z melasy. Zjawisko to wynika z faktu, iż metanol jest produktem enzymatycznego (pektynoesteraza) rozkładu pektyn, substancji znajdujących się we wszystkich płodach rolnych a nie występujących zupełnie w melasie. Najwięcej alkoholu metylowego zawierają spirytusy produkowane i ługów posiillilowych i drewna (do 4%), z wytłoków owocowych (powyżej 3%) i owoców (do 2%). W surówce ziemniaczanej metanol stanowi nie więcej niż 0,2%, a w zbożowej występuje w ilościach śladowych.
Ostatnio zmieniony piątek, 23 lis 2018, 14:34 przez ogurek, łącznie zmieniany 1 raz.
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.

_Romek_
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: gdzieś w centrum
Podziękował: 3 razy
Re: Calvados

Post autor: _Romek_ »

ogurek pisze:Cofnij się do strony 7 tego wątku,
To wiem. Pomijając kwestię enzymu i metanolu (to można opanować), chodziło mi o wpływ fermentacji w miazdze na aromaty nastawu. W przypadku gronowych win czerwonych ma to duże znaczenie. W przypadku białych - zupełnie inny reżim produkcji. I dlatego zastanawiam się jak to będzie w przypadku jabłek, które jednak bądź co bądź białe wino/cydr dają.
Dodam, że nie gotuję z pulpą, tak jak na rzeczonej stronie 7, a po kilku dniach fermentacji odciskam w prasie i dalej dofermentowuję. Następnie czyste (prawie) do kotła.
pozdrawiam
Romek
Awatar użytkownika

FRUTTI
100
Posty: 104
Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Calvados

Post autor: FRUTTI »

Witam wszystkich kolegów psotników. Podpinam się do posta z zapytaniem odnośnie produkcji calvadosu. Otóż wczoraj przepuściłem pierwszy raz nastaw na pot stilu odbierałem wszystko razem prawie do 0. Teraz myślę żeby puścić na rurki ponownie oczywiście rozrobione z wodą. Odbierać do jakiś 30%, następnie znowuż rozrobić z wodą i teraz już dzielić wszystko jak należy przedgon serce no i pogon myślę żeby zakończyć przy 50%. Czy to ma sens ? Nie stracę aromatu poprzez 3 gotowania ?
Ostatnio zmieniony sobota, 24 lis 2018, 08:05 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Calvados

Post autor: czytam »

Gotuj drugi raz, bez dodawania wody. Tnij frakcje, wybieraj interesujące.
Awatar użytkownika

FRUTTI
100
Posty: 104
Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Calvados

Post autor: FRUTTI »

Bez wody? Wszystko ma około 50%
Ostatnio zmieniony sobota, 24 lis 2018, 12:39 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Calvados

Post autor: czytam »

Nie spodziewałem się, że aż tyle. Zwykle surówka ma mniej. Możesz rozcieńczyć do 30%.

_Romek_
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: gdzieś w centrum
Podziękował: 3 razy
Re: Calvados

Post autor: _Romek_ »

Nawiązując do mojego poprzedniego wpisu, przejrzałem kilka filmów z Francji i Anglii pokazujących proces tworzenia cydru i calvadosu. W każdym z przypadków tłoczenie odbywało się zaraz po rozdrobnieniu owoców - czyli nikt nie fermentował w miazdze...
Mnie cały czas kusi taki proces, w celu lepszego wydobycia aromatów. Znajdzie się ktoś na forum, kto ćwiczył taki wariant???

Jeśli chodzi natomiast o "higienę" wytwarzania, to widziałem kilka skrajnych przypadków. Od dokładnego mycia i wykrawania nadpsutych kawałków owoców, po wrzucanie łopatą wszystkiego jak leci, łącznie ze zgniłymi jabłkami, prosto z ziemi. I bądź tu mądry... :scratch:
pozdrawiam
Romek

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Calvados

Post autor: Szlumf »

Dwa lata temu fermentowałem jabłka po rozdrobnieniu. Nie mam kotła z płaszczem więc wycisnąłem nastaw po fermentacji. Była to katorga pomimo użycia prasy. Otrzymałem pulpę. Na szczęście po przejściu z grzałkami na tryb ULWD (mała gęstość mocy) nie przypaliłem wsadu jednak w destylacie czuć było "szarlotkę". Ogólnie był trochę inny niż z soku ("szarlotka" :D ) lecz nic nadzwyczajnego w nim nie czułem. W tym roku spróbowałem trochę inaczej. Fermentowałem w miazdze 3 dni, potem na prasę i końcówka fermentacji już na soku. Kontrolna partia z takich samych jabłek (jeden zbiór) była robiona na soku po wyciśnięciu. W produkcie finalnym różnice były tak niewielkie, że wszystko poszło do jednego balonu.

_Romek_
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: gdzieś w centrum
Podziękował: 3 razy
Re: Calvados

Post autor: _Romek_ »

Szlumf pisze:. W produkcie finalnym różnice były tak niewielkie, że wszystko poszło do jednego balonu.
O! I wreszcie jakiś konkret. :poklon; Skoro i Francuzi tłoczą od razu i na krajowym gruncie mam potwierdzenie, to nie ma co kombinować.
Pomaceruję przez nockę z pektoenzymem i w prasę.

Swoją drogą, czytałem o tej "szarlotce" kilka razy, ale zawsze dziwiłem się, dlaczego jest negatywne określenie... Nie mam praktyki w jabłkach, ale pierwsze wrażenie jest takie, że "szarlotka" powinna być komplementem. No chyba, że czyjaś żona/teściowa/mama robi kiepską szarlotkę...
pozdrawiam
Romek

domito
20
Posty: 22
Rejestracja: środa, 4 wrz 2013, 20:27
Krótko o sobie: Kapacz hobbysta
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Calvados

Post autor: domito »

Witam serdecznie wszystkich hobbystów.
Dziś krótkie sprawozdanie z produkcji domowego calvadosu. Choć ja wolę nazwę jabłecznik.
Nastaw popełniłem z około 42 kg jabłek. Jabłka to w około 75% bliżej nieokreślone „psiary” z wpół zdziczałych trzech różnych dużych jabłoni, które są pozostałością o ogrodzie. Jabłka były wielkości dwóch – trzech kurzych jaj. W smaku słodko–winne oraz słodkawe. Z wyglądu, lepiej nie mówić. Pozostałe jabłka to głównie szara reneta z własnego ogródka. Jabłka były wypłukane pod bieżącą wodą i pozbawione ogonków, następnie pokrojone w cząstki i przepuszczone przez wyciskarkę wolnoobrotową. Uzyskany sok i wytłoki zmieszałem razem, w efekcie dało to gęstą pulpę.
Całość zmieściła się w trzech 15l. pojemnikach i to dało możliwość małego eksperymentowania.
Kierując się doświadczeniami z tegorocznej śliwowicy całkowicie zrezygnowałem z dodatku cukru (dodałem 1 kg. cukru na 10 kg. Śliwek i moim zdaniem źle to wpłynęło na całość sliwowica-2009-2016-t1117-1400.html?hil ... 18#p189524 oraz sliwowica-2009-2016-t1117-1440.html?hil ... 18#p190541).
Jabłka zadałem drożdżami winnymi do win białych. Jeden pojemnik zostawiłem jabłka + drożdże, drugi jabłka + drożdże + płatki dębowe w ilości około 40. (zmieszane średnio i mocno palone) trzeci pojemnik jabłka + drożdże + 1kg. glukozy.
Fermentacja w piwnicy o temperaturze 17-18 st. przez około miesiąc czasu.
Po przefermentowaniu jabłka podeszły trochę sokiem i rozrzedziły się, jednak nadal była to dość gęsta masa przypominająca konsystencją lekko rozrzedzony mus jabłkowy.
Gotowanie na trzy razy alembiku w 15l. Pierwsza porcja dała bardzo mało przedgonów (około 30 gram) i mocno aromatyczny środek. Gotowałem tak długo jak było czuć aromat jabłek, na końcu leciała już mętnawa woda o aromacie jabłek.
Druga porcja z płatkami dębowymi gotowana podobnie, dodatek płatków do fermentacji moim zdanie nic nie wniósł.
Trzecia porcja dała więcej przedgonów, około 60 gramów, ale nie były tak śmierdzące jak przy cukrze, aromat w porównaniu do poprzednich dwóch w zasadzie identyczny.
Po gotowaniu na dnie alembika cienka warstwa lekko przypalonej pulpy, łatwo zeszła przy myciu sprzętu po gotowaniu, nie wpłynęła na smak uzyskiwanej surówki.
Finalnie uzyskałem około 8 litrów surówki o mocy około 40%, całość mętna i w pierwszym planie czuć fuzle a dopiero potem jabłka. Gotowanie finalne po dolaniu wody i rozcieńczeniu do około 27-30%.. Odlane około 60 gramów przedgonów. Początkowo leciał urobek o mocy 80% z lekkim jabłkowym aromatem, po opadnięciu mocy, w przedziale 70-55% aromat jabłek mocny i intensywny, całość odbierana do mocy 40% gdzie po jej przekroczeniu czuć było powoli aromaty pogonów, (które w ilości około 800ml zachowałem). Finalnie uzyskałem około 4,5 l. aromatycznego jabłkowego urobku o mocy około 65%. Rozcieńczyłem do 50% wodą i otrzymałem 5,5l. końcowego produktu. Na świeżo aromatyczne jabłka i niezbyt agresywny smak na języku, zobaczę po czasie jak się ułoży. W planach rozlanie do małych buteleczek i dodanie szczapek z drewna jabłoni naturalnych i opiekanych oraz dębu. Ale to za czas jakiś jak całość się wstępnie ułoży w szkle.
Mam nadzieję, że nie zanudziłem nikogo taki długim wywodem :)
Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Calvados

Post autor: Kamal »

Jabłoń średnio i mocno pieczona, daje bardzo dobre efekty. A w calvadosie, powinna jeszcze lepiej się komponować. Aczkolwiek zrób sobie też, próbkę z dębem, bo co jednemu odpowiada innemu już nie.
K. :)
Obrazek
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Calvados

Post autor: Doody »

Ja dodaje opiekanego dębu i po 2-3 tygodniach destylat jest już bardzo przyzwoity. Tylko ja destyluję 2 razy i drugi raz na półkowej.
Pozdrawiam
Darek

PółCzłowiekPółLitra
30
Posty: 47
Rejestracja: poniedziałek, 5 wrz 2016, 00:29
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Calvados

Post autor: PółCzłowiekPółLitra »

Panowie mam kilka pytań i wątpliwości do rozwiania.
3 tygodnie temu zadzwonił do mnie mój wuj i pyta czy nie chce jabłek (od sadownika, w przeciwnym razie byłyby spryskane i zgniłyby) do wiadomego celu. Moje doświadczenie to cukrówki, trochę glukozy, stare wina destylowane na ala koniak oraz jeden destylat z jabłek (balon 50 l z dość dużym dodatkiem cukru, na pewno nie był to ortodox ;D). Na moje pytanie ile tych jabłek wuj powiedział: ile tylko chcesz. Skończyło się to na 1200 kg jabłek odmiana ligol (ładnych kilka ton zostało jeszcze na drzewach). Prasa koszowa, podnośnik hydrauliczny i finalnie ok 650 l soku, jabłka rozdrabniane bez dodatku enzymu. Dodane ok 0,8 kg cukru na 10 l soku, bayanusy i fermentacja w beczkach (nie szczelnych, bez rurki). Cukrówkę do tej pory również fermentowałem w otwartych beczkach. I tu moje pytania i wątpliwości. Fermentacja trwa już ok 10 dni, największa beczka (ok 200 l) już prawie nie pracuję, reszta jeszcze w miarę robi. Czy to możliwe? W smaku kwaśne wytrawne wino, bez smaku octu, mysich odchodów, białych nalotów itp. wygląda zdrowo ale mocno wytrawne/ kwaśne. W między czasie trochę poczytałem i padł na mnie blady strach. Czy wina nie zostaną zakażone, czy wystarczające o nie zadbałem. Nie zatapiałem "czapy" tylko sok, cukier, drożdże potem wyjechałem na te 10 dni. Dzisiaj zaglądając w beczki spostrzegłem na ściankach dużo pozostałości piany i małe resztki owoców, w pomieszczeniu brak obecności muszek owocówek. Czy jest szansa zakażenia tych win ? Jak temu zapobiec? Odpęd najszybciej na początku stycznia ( krótki aabratek, olm i zbiornik bez płaszcza na taborecie gazowym) . Siarkować te wina ?
Błędem było nie sprawdzenie blg na początku przed dodaniem drożdży ( do jednej beczki po dodaniu cukru wrzuciłem na szybko cukromierz gomaru i było ok 20 blg, temp. ok 17 stopni ale ręki nie dam sobie uciąć, miałem bardzo mało czasu). Jutro dostanę ok 0,5 l soku z tych jabłek i sprawdzę blg. Obecnie blg ok 3 a alkoholomierz biowinu ok 8 %. Panowie jak tego nie spieprzyć ?
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Calvados

Post autor: masterpaw2 »

Jeśli do tej pory nic się nie zadziało złego, to już nie powinno...
Osobiście dla świętego spokoju zrobiłbym (w zależności od pojemności kotła) jeden/dwa szybkie odpędy z przefermentowanego już nastawu, i nim wzmocnił pozostałe, oczywiście jak zakończą pracę.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

PółCzłowiekPółLitra
30
Posty: 47
Rejestracja: poniedziałek, 5 wrz 2016, 00:29
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Calvados

Post autor: PółCzłowiekPółLitra »

A czy ta mocna wytrawność/kwasowość może świadczyć o czymś złym ? Na pewno nie jest to ocet.
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 gru 2018, 19:02 przez PółCzłowiekPółLitra, łącznie zmieniany 1 raz.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Calvados

Post autor: wawaldek11 »

Wytrawność świadczy o przefermentowanym do końca cukrze. Pożądane ;)
Pozdrawiam,
Waldek

ogurek
100
Posty: 111
Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Wlkp
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Calvados

Post autor: ogurek »

Sprawdzę jutro do ilu zeszła moja ostatnia partia, ale 3blg to raczej jeszcze pracują. Po zakończonej fermentacji obniż temperaturę ile się da i się nie przejmój. Przez tamtą zimę dwie beczki zostawiłem w nieogrzewanym garażu na 3-4 miesiące. Nic im nie było. Sok z tłoczni, bez cukru, w beczkach przykrytych deklem po 40l.
Ostatnio zmieniony wtorek, 4 gru 2018, 19:36 przez ogurek, łącznie zmieniany 1 raz.
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.

_Romek_
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: gdzieś w centrum
Podziękował: 3 razy
Re: Calvados

Post autor: _Romek_ »

Przerobiłem 120kg jabłek. Wydajność tłoczenia totalnie mnie zawiodła - 51%.... :(
Byłem świadomy, że moja prasa koszowa nie jest optymalna - ok.
Byłem świadomy, że rozdrabnianie za pomocą wiertarki nie jest optymalne - ok.
Ale nie przypuszczałem, że nie dam rady poprawnie rozprowadzić w miazdze pektoenzymu.

Tu pytanie do praktykujących ortodoksa. Bez dodatku znacznego dodatku wody, miazga jest tak gęsta, że nie sposób rozprowadzić w niej pektoenzym. Jak sobie z tym radzicie???
U mnie po wyciśnięciu było jeszcze wiele kawałków owoców nienaruszonych, co raczej byłoby nie do pomyślenia przy zadziałaniu pektoenzymu. Pozostałość po tłoczeniu była oczywiście całkiem wilgotna.
pozdrawiam
Romek

chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Calvados

Post autor: chprzemo »

@Romek

Przerobiłem w tym roku trochę jabłek (kilkaset kg) i miałem ten sam problem.

Po pierwsze rozdrabnianie- zrobiłem nóż coś w rodzaju noża do parowanych ziemniaków na wsi, naostrzony pierścień z rury 100 i w środek wspawane ‚na krzyz’ dwa naostrzone płaskowniki, to umieszczone na precie fi 16. Wsypywalem jabłka do wiadra takiego jak popularne fermentory i ubijałem jak słowianki w teledysku.

Przy pierwszej partii tłoczenia zauważyłem to samo- zbyt mała wydajność. Stwierdziłem, ze trzeba się z tym pogodzić dla jakości ale nie mogłem przeżyć jak wilgotne są te wytloki.. Wszystkie wytloki umieściłem w Kastrze budowlanej (prawie pelna kastra 90l. Ok. 90%) dodałem do tego jakieś 8 l. Wrzątku i wymieszalem, po mieszaniu dodałem pekto i porządnie wymieszalem rękoma.

Nawet nie wiesz jakie było moje zdziwienie na drugi dzień! Wszystkie kawałki jabłek dosłownie pływały w soku. Ponownie wrzuciłem to na prasę i wycisnalem tyle samo soku co poprzedniego dnia tylko miał jakieś 2*Brix mniej ale to i tak było około 14*Brix.

Następne partie od razu umieszczałem w kastrach bez pierwszego tłoczenia, do tego trochę gorącej wody, pekto i tłoczenie na drugi dzień.
Sok który miał iść do picia wyciskałem tak jak za pierwszym razem, bez pekto i dodatków zaraz po szatkowaniu.

Jedna uwaga- po użyciu pekto zatykał mi się worek, tloczylem bez worka tylko przez ryflowaną blachę zwinięta w cylinder.


Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czwartek, 6 gru 2018, 12:35 przez chprzemo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)

PółCzłowiekPółLitra
30
Posty: 47
Rejestracja: poniedziałek, 5 wrz 2016, 00:29
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Calvados

Post autor: PółCzłowiekPółLitra »

Zmierzyłem blg samego soku spławikiem, wyszło ok 14. 2 tyg fermentacji i w beczkach obecnie ok 3-4 blg.
Gonić to będę najwcześniej na początku stycznia, beczki (z nałożonymi deklami ale nie w 100% szczelne) w pomieszczeniu gdzie temperatura ok 15-17 stopni.
Działać coś zapobiegawczo czy raczej nic się nie stanie (zamiana w ocet itp.) do czasu pędzenia ?

Panowie a jaką macie w ogóle wydajność tłoczenia z jabłek? Mi teraz za pierwszym razem z ok 1200 kg wyszło 650l soku. Kolega @_Romek_ wyżej napisał że 51 % to dla niego marny wynik. Jaki można uznać za dobry ?
Jabłka odmiana ligol, rozdrabniane wiertarką, bez enzymu, jabłka przechowywane na zewnątrz bez przykrycia, tłoczone w temperaturze ok 0 stopni.
Ostatnio zmieniony piątek, 7 gru 2018, 17:21 przez PółCzłowiekPółLitra, łącznie zmieniany 1 raz.

chprzemo
900
Posty: 911
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Calvados

Post autor: chprzemo »

Ja w podobnych warunkach lokalowych przetrzymałem nastaw z jabłek miesiąc (+- 3 dni) i poza białym lekkim nalotem na lustrze płynu nic nie zauważyłem. Ten nalot przypominał mgiełkę na powierzchni i nie wyglądał na objawy zepsucia...
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”