Nastaw - długo jeszcze??

Ocena stopnia przefermentowania zacieru. Balling, Brix, areometry itp.

Autor tematu
zeus87
10
Posty: 13
Rejestracja: poniedziałek, 27 wrz 2010, 10:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nie pije :D
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Warminsko-Mazurskie

Post autor: zeus87 »

Witam, mam małe pytanko. Zrobiłem nastaw z 12 kilo cukru 46 litrów wody (zwykła cukrówka 1:4) i z połowy kostki drożdży. Było to w listopadzie. Dzisiaj przyszedł mi w końcu cukromierz. :D Nastaw już z miesiąc ledwo co bulgocze, więc z nastawianiem że będzie około zera na szkiełku biorę próbę zanurzam a tam jeszcze 13 Blg :bardzo_zly: i złapało mnie zdziwko, co się dzieje?? W pokoju mam z 19-18 stopni więc nie powinno być raczej za zimno.

No i mam problem czemu się jeszcze nie wychodziło. Obstawiałem, że w niecałe 2 miechy się wychodzi i będzie w miarę sklarowane....

Możecie pomóc... a i żeby nie było, jak robiłem nastaw to dopiero się zagłębiałem w to forum. Więc liczę na pomoc, a nie na krytykę....

Pozdro
alembiki
Awatar użytkownika

Kerry
150
Posty: 154
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
Ulubiony Alkohol: Łycha :>
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Silesia Inferior
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Nastaw - długo jeszcze??

Post autor: Kerry »

A dodawałeś jakąś pożywkę? Z taką ilością drożdży (i pożywki) to potrwa wieki albo wręcz padną, mimo że mają cukier.
Dodaj kochę drożdży i słoiczek przecieru pomidorowego. Powinno pomóc.
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Awatar użytkownika

szwistaq
300
Posty: 332
Rejestracja: czwartek, 4 lis 2010, 19:47
Krótko o sobie: Jak się bawić, to się bawić na całego.
Ulubiony Alkohol: Pigwówka, wino z dzikiej róży.
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: UK - DERBY
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Nastaw - długo jeszcze??

Post autor: szwistaq »

Sprawdź też hydrometr na wodzie, tak na w razie czego.

Jak pracuje to jest szansa, że przerobi cukier do końca.

Rozumiem, że nastaw pracował normalnie, CO2 było wyczuwalne, a żadne inne smrodki nie zwróciły twojej uwagi.
Obrazek

gotiger
150
Posty: 196
Rejestracja: piątek, 19 lis 2010, 01:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Scotch Whisky
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Nastaw - długo jeszcze??

Post autor: gotiger »

Temperatura mogłaby być ciut wyższa - optimum to okolice 26-28*C (ma spory wpływ na czas pracy).
Druga sprawa to startowa ilość drożdżaków i ich świeżość. Skoro tak długo nie widać końca pracy, dodaj może jeszczez pół kostki rozrobionej w ciepłej wodzie oraz dodać pożywkę dla świeżych drożdży (np. koncentrat pomirorowy).

W jakim naczyniu robisz nastaw (beczka/balon)?
Czy dezynfekowałeś naczynie przed wlaniem nastawu?

Możesz jeszcze spróbować docieplić naczynie z nastawem.
Ostatecznie kupić drożdże turbo i przegonić nastaw.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nastaw - długo jeszcze??

Post autor: rozrywek »

Za główną przyczynę wydłużonej fermentacji uważam temperaturę otoczenia.
Drugie to ilość drożdży
trzy cukier - mogłeś zacząć od 2/3 cukru a resztę po tygodniu dolać.
nie przejmuj się zbytnio dojdzie do siebie, a nóż będzie lepsze....
O wiele lepsze jakbyś wpierdolił kilo drożdży i miał w 4 dni zrobione.
Nie ma tego złego.........
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

agrarroia
20
Posty: 20
Rejestracja: poniedziałek, 22 lut 2010, 14:25
Krótko o sobie: Prawdopodobnie baba z jajem
Ulubiony Alkohol: tequila
Re: Nastaw - długo jeszcze??

Post autor: agrarroia »

Okres ponad dwóch miesięcy,to powinno już się sklarować. Nie czekaj tylko dodaj drożdży, kilka witamin b1, kup może jakąś pożywkę w sklepie winiarskim i może uratujesz nastaw. Rozpuść to wszystko w niewielkiej ilości ciepłej wody z dodatkiem niewielkiej ilości cukru. Przed wlaniem poczekaj ok. godziny i wlej to do reszty nastawu. Polecam też zakwasić nastaw ok. łyżeczką kwasku cytrynowego.

Autor tematu
zeus87
10
Posty: 13
Rejestracja: poniedziałek, 27 wrz 2010, 10:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nie pije :D
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Warminsko-Mazurskie
Re: Nastaw - długo jeszcze??

Post autor: zeus87 »

Nastaw zrobiłem w dziadkowym galonku (szklanym) :lol: nie wiem ile ma litrów, ale tym cukrem i wodą napełniłem go no na oko do 2/3 (powinno być). Galonik przed nastawem umyłem w wannie płynem do naczyń i kilka razy dokładnie wypłukałem ciepłą wodą. Jak wczoraj sprawdzałem ile ma Blg i się nachyliłem żeby powąchać to pachnie nawet przyjemnie, delikatnym winkiem.

Drożdże przygotowałem tak: wziąłem mały garnuszek, nalałem trochę wody, dałem troszkę cukru i słoiczek czarnych jagód, jagody całe w nim były. (Mam kilka słoiczków i je uwielbiam ze zsiadłym mlekiem). Całość postawiłem koło pieca. Jak to zaczęło mi uciekać z garnuszka to przeniosłem do pokoju i wlałem do galonika. Kilka dni to pieniło się i bulgotało aż miło :lol: Potem zaczęło zwalniać i teraz z rurki bardzo wolno ulatniają się bąbelki :(

we125
400
Posty: 410
Rejestracja: niedziela, 15 sie 2010, 12:50
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nastaw - długo jeszcze??

Post autor: we125 »

Z doświadczenia wiem że niema szans aby do końca przerobiło. Ja popełniłem raz taki błąd i na 6 blg stanęło. wkurzyłem się i dałem na gary. I :dupa: .
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czy zacier/nastaw jest już gotowy?”