Nalewka z żywicy
-
Autor tematu - Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 21 gru 2015, 23:29
- Ulubiony Alkohol: Piwo musi być! :)
- Lokalizacja: Czeladź
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Witam, czy ktoś z forumowiczów robił kiedyś lub zna przepis na nalewkę z żywicy drzew liściastych? Zrywałem ostatnio czereśnie i świeża żywica tak kusiła zapachem, że postanowiłem zebrać trochę i spróbować coś z tego zrobić. Słyszałem o nalewkach z żywicy iglaków, nalewkę bursztynową robiłem już nie raz, myślicie że żywica z drzewa czereśni się nada?
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 2360
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Nalewka z żywicy
Sam jadłem ją w dzieciństwie
K.
http://majawogrodzie.tvn.pl/322,-Guma-z ... -prac.htmlWiele osób pamięta, że jako dzieci jedli żywicę z drzew wiśni albo czereśni. Całowicie rozpuszcza się w ustach i praktycznie jest bez smaku. Wiadomo, że jest ona jadalna, ale czy jest lecznicza? Zdecydowanie tak. Już XVII-wieczny, sławny angielski zielarz Nicholas Culpeper, pisał że guma z wiśniowego drzewa, rozpuszczona w winie, jest dobra na przeziębienie, kaszel, chrypę i ból gardła. Można też kawałki gumy rozpuścić w ciepłej wodzie i pić jako leczniczy napój lub zrobić na nich alkoholową nalewkę.
Poza tym żywice z drzew owocowych to dobre środki na problemy z przewodem pokarmowym. Stosowane są przy nadwrażliwości jelit, zapaleniu uchyłków i chorobie wrzodowej.
Sam jadłem ją w dzieciństwie
K.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: piątek, 7 cze 2019, 13:49
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Kontakt:
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka z żywicy
Żywice mają długą tradycję spożywania razem z alkoholem- zarówno w formie wina (Retsina), jak i nalewów (Mastika). Przepis na to ostanie zakłada ok. 3 łyżeczek żywicy na litr wódki, więc jest to już jakaś wskazówka. W przypadku wiśni, czy czereśni można dodać liści lub pestek, żeby podbić smak, ale najpierw warto zrobić nalewkę na samej żywicy, taką zaprawkę, żeby zobaczyć w którym kierunku to idzie. Chyba ciężko będzie przesadzić z jej ilością, bo "Food Chemistry" wspomina o likierach z wykorzystaniem żywicy, gdzie jej koncentracja to okolice 25%:
Taką zaprawkę zawsze można rozcieńczyć, albo dodać do np. wiśniówki.
Taką zaprawkę zawsze można rozcieńczyć, albo dodać do np. wiśniówki.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 21 gru 2015, 23:29
- Ulubiony Alkohol: Piwo musi być! :)
- Lokalizacja: Czeladź
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Nalewka z żywicy
Jedna z książek podpowiada mi tylko, że surowiec lekarski czereśni stanowią owoce, szypułki owocowe i wypływająca guma, której roztwór wodny stosuje się leczeniu choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy.
Dziękuję, więc od tego zacznę próby. Jeśli smak i aromat będą niewystarczające zwiększę dawkę żywicy, inne dodatki ewentualnie później. Bardzo jestem ciekaw co z tego wyjdzieZygmunt pisze:Przepis na to ostanie zakłada ok. 3 łyżeczek żywicy na litr wódki, więc jest to już jakaś wskazówka.
Jedna z książek podpowiada mi tylko, że surowiec lekarski czereśni stanowią owoce, szypułki owocowe i wypływająca guma, której roztwór wodny stosuje się leczeniu choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy.
-
Autor tematu - Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 21 gru 2015, 23:29
- Ulubiony Alkohol: Piwo musi być! :)
- Lokalizacja: Czeladź
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Nalewka z żywicy
Więc krótkie podsumowanie co wyszło:
Do 200 g destylatu gruszkowego (40%) dodałem 10 g żywicy z drzewa czereśni. Żywica rozpuściła się całkowicie po miesiącu. Teraz po dwóch nadeszła próba smakowa Żywica podbiła owocowy aromat destylatu, czuć jakby miodem i oczywiście intensywnie żywicą (jak w przypadku nalewek z bursztynu) Jednak to na tyle zalet. Nalewka zrobiła gęsta, 'tłusta'. Po wypiciu przykleja się i pozostaje na języku i podniebieniu. Ostra w smaku. Rozcienczenie pół na pół nie wiele zmieniło. Dalej nie będę eksperymentował bo nie idzie to dobrym kierunku. Idealne rozwiązanie jakie widzę to dolać to do jarzębiaku który niebawem będę robić.
Do 200 g destylatu gruszkowego (40%) dodałem 10 g żywicy z drzewa czereśni. Żywica rozpuściła się całkowicie po miesiącu. Teraz po dwóch nadeszła próba smakowa Żywica podbiła owocowy aromat destylatu, czuć jakby miodem i oczywiście intensywnie żywicą (jak w przypadku nalewek z bursztynu) Jednak to na tyle zalet. Nalewka zrobiła gęsta, 'tłusta'. Po wypiciu przykleja się i pozostaje na języku i podniebieniu. Ostra w smaku. Rozcienczenie pół na pół nie wiele zmieniło. Dalej nie będę eksperymentował bo nie idzie to dobrym kierunku. Idealne rozwiązanie jakie widzę to dolać to do jarzębiaku który niebawem będę robić.