Nalewka na pędach sosny

Pomysły na poprawę smaku bimbru, przepisy smakowe, domowe sposoby na wyrób markowych wódek...

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:

Post autor: michal278 »

Może napisałem zbyt ogólnikowo. Jeśli zależy nam na alkoholu o mocnych nutach odbieramy z nad koszyka, jeśli chcemy np gin w postaci delikatnej- odbieramy poniżej. Ważne też jest czy odbieramy olm czy ovm. W tej chwili robię eksperymenty i z chęcią podzielę się wnioskami. Mimo że w tym roku wegetacja ruszyła dosyć późno to pędy sosny najlepsze były w końcu kwietnia, skąd wiem bo wtedy łosie żarły je na potęgę. W maju już nie konsumowały, a trzeba powiedzieć że uwielbiają ten przysmak. W moich okolicach wegetacja rusza bardzo późno więc w reszcie Polski jeszcze wcześniej był czas.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nalewka na pędach sosny

Post autor: wawaldek11 »

Ja nie łoś i mogę zbierać kiedy chcę i mam czas :mrgreen: Może łosie w tym okresie nie mają zbyt dużego wyboru w menu.
Odbierany destylat pod koszyczkiem nie będzie zabarwiony? Sądzę, że będzie miał cechy szybkiego nalewu na zioła. W parach nad koszyczkiem będą tylko lotne frakcje.
Pozdrawiam,
Waldek

użytkownik usunięty
Re: Nalewka na pędach sosny

Post autor: użytkownik usunięty »

Czy ktoś już w tym roku zbierał pędy. Zimy nie było, więc być może już są.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Nalewka na pędach sosny

Post autor: Doody »

Są pączki ale jeszcze nie czas na zbiory.
Pozdrawiam
Darek

użytkownik usunięty
Re: Nalewka na pędach sosny

Post autor: użytkownik usunięty »

Jeżeli ktoś jest z Dolnośląskiego, to najwyższy czas na zbiory.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2368
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Nalewka na pędach sosny

Post autor: Kamal »

Pod Szczecinem też jeszcze są malutkie.
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

Autor tematu
Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Nalewka na pędach sosny

Post autor: Doody »

Powiem że u mnie są o długości około 5cm. Powinny mieć około 10 czyli jeszcze chwilkę, mieszkam 75 Wrocławia na wschód.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 kwie 2020, 07:59 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek

użytkownik usunięty
Re: Nalewka na pędach sosny

Post autor: użytkownik usunięty »

U mnie pędy już się moczą od soboty.
W mojej okolicy są pędy od kilkunastu milimetrów do kilkunastu centymetrów. Normalka, nie wszystkie naraz dojrzewają.
Ja zbierałem takie od 2cm do 5cm. Ponoć wtedy nalewka ma smak przypominający bardziej miód niż zapach choinki w Boże Narodzenie.
Awatar użytkownika

Skir
1550
Posty: 1551
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Nalewka na pędach sosny

Post autor: Skir »

Najlepsze do 10cm, jeszcze bez brązowej łuski. Moje, ogrodowe jeszcze małe, ale w lesie szybciej rusza wegetacja. W sobotę ruszam. Gdzieś w jakimś starym przepisie, jeszcze w ubiegłym wieku heheh, wyczytałem, co by zerwanych pędów nie myć.
Aha, ważne: nie opędzlować jednego drzewka z wszystkich odrostów. Lepiej po trochu z każdego. Trochę więcej pracy, ale szanujmy las.
I love the smell of bimber in the morning.

użytkownik usunięty
Re: Nalewka na pędach sosny

Post autor: użytkownik usunięty »

Skir pisze:Najlepsze do 10cm, jeszcze bez brązowej łuski.
Raczej już bez brązowej łuski, bo najpierw jest brązowa łuska i w miarę wzrostu pędu zostaje ona rzucona na rzecz wyrastających igiełek, które to nadają właśnie żywicznego posmaku.
Nie neguję tego, być może są osoby, które lubią smak żywicy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy smakowe”