Nalewka grzybowa

[maszt]

Czołem psotnicy i psotnice.

Przed momentem wpadl mi iście szatański pomysł. Co by się stało, gdybym zrobił napitok grzybowy ?

Ostatnio swoje destylaty (przeważnie 70%) używam do nalewek z czego się da: Jabłka, Śliwki, Gruszki, Porzeczki etc... ale właśnie.

Co by się stało, gdybym destylatem zalał takie kurki, borowiki albo muchomory ( ta by była dla teściowej oczywiście muchomory żart). Ale tak na poważnie pytam - Jeżeli zaleję grzybki, to zalewać suszone czy świeże? Nie muszę zamawiać na allegro drugiej wątroby? Próbował ktoś?


Zapraszam do dyskusji.

[Kamal]

Suszone mają już inny aromat, niż świeże.
Aż tak lubisz grzyby, że chcesz pić z nich nalewkę?
Ja bym się rewelacyji nie spodziewał, a raczej wielkiego rozczarowania.
Suszone czy świeże mają w sobie więcej chityny niż gotowane. Więc otrzymasz esenscje czarną o mocnym grzybowym smaku.
Co do drugiej wątroby, to zależy wszystko od stanu obecnej.
K.

[kmarian]

... albo muchomory ( ta by była dla teściowej oczywiście muchomory żart). ...

Witaj.
Nie wiem czemu żart? Poczytaj zawartość w linku a zmienisz zdanie ..... może zmmienisz. post183263.html#p182852. Wątek krótki ale ciekawy.

[maszt]

Wątek krótki ale ciekawy.

Kmarian, dzięki za linka. Chociaż ja bardziej na spożycie pędzę. Te właściwości halucynogenne... Chyba ze dwa literki psoty poświęcę. Najwyżej odlecę na zawsze.

Dobrze że w piekle mają sporo kotłów, zrobi się z nich użytek

[psotamt]

Najwyżej odlecę na zawsze...

I będziesz jak te kurczaki z Twojego awatara.
Nawiasem mówiąc, awatar jest obrzydliwy, nie zabawny. Przemyśl jego zmianę.