Naczynie odbiorcze jako chłodnica.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: niedziela, 22 lis 2009, 19:24
- Krótko o sobie: Wporzo koleś
- Ulubiony Alkohol: bez różnicy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zrób to sam czyli każdy może byc Słodowym :)
Jeżeli Boiler będzie niewielki (to znaczy będzie z niego szła mała ilość par) i naczynie odbierające będzie wąskie i wysokie to może się sprawdzić. Oczywiście rurka doprowadzająca parę musi sięgać do dna naczynia i być zanurzona w skroplonym destylacie. Obawiam się jednak że mogą byc spore straty destylatu ulatniające się niestety bezpowrotnie
No i należy pamiętać aby zaraz po skończonym procesie wyjąć rurkę z destylatu, gdyż stygnący boiler wciągnie nam cenną zawartość z powrotem..
No i należy pamiętać aby zaraz po skończonym procesie wyjąć rurkę z destylatu, gdyż stygnący boiler wciągnie nam cenną zawartość z powrotem..
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Zrób to sam czyli każdy może byc Słodowym :)
Chodzi o to, że ten sposób jest wysoce nieefektywny. Schłodzisz może z 40% oparów, a reszta pójdzie w kosmos... A jak grzejesz otwartym ogniem, to możesz efektownie wybuchnąć gratis
Krasnal pisze:Są jakieś przeciwwskazania jeśli chodzi o chłodzenie już w odbiorniku? Pojemnik stalby w zimnej wodzie/lodzie, do niego wlatują pary i od razu skraplają. Patent alchemików, z tym, że niekonicznie bimbrowy
Chodzi o to, że ten sposób jest wysoce nieefektywny. Schłodzisz może z 40% oparów, a reszta pójdzie w kosmos... A jak grzejesz otwartym ogniem, to możesz efektownie wybuchnąć gratis
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Naczynie odbiorcze jako chłodnica.
Właśnie tu mamy problem, że w warunkach domowych nie można zbudować układu szczelnego. Po pierwsze, zanim pary będą w całości wysycone alkoholem z każdego układu destylacyjnego uchodzi na zewnątrz powietrze. Najpierw część w wyniku rozszerzalności cieplnej, później reszta stopniowo wypierana przez pary alkoholowe.
Po drugie, podczas pracy układu teoretycznie można by go uszczelnić, ale:
- w przypadku większej wydajności kotła od wydajności chłodnicy mamy wzrost ciśnienia i BUM! - eksplozja;
- w przypadku odwrotnym, czyli mocniej chłodzimy niż grzejemy w układzie powstanie podciśnienie, czyli od problemów z rozłączeniem po wessanie się naczyń - implozję.
Choć przyznam, że niektóre aparaty chemiczne do destylacji wspomagane dodatkową pompą próżniową działają na tej zasadzie - szczelnego układu i chłodzenia odbieralnika.
Po drugie, podczas pracy układu teoretycznie można by go uszczelnić, ale:
- w przypadku większej wydajności kotła od wydajności chłodnicy mamy wzrost ciśnienia i BUM! - eksplozja;
- w przypadku odwrotnym, czyli mocniej chłodzimy niż grzejemy w układzie powstanie podciśnienie, czyli od problemów z rozłączeniem po wessanie się naczyń - implozję.
Choć przyznam, że niektóre aparaty chemiczne do destylacji wspomagane dodatkową pompą próżniową działają na tej zasadzie - szczelnego układu i chłodzenia odbieralnika.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Naczynie odbiorcze jako chłodnica.
Nie ma możliwości oddzielenia pierwszych kropel z zawartością alkoholu metylowego.
Nie ma możliwości podziału na przedgon, serce i pogon.
Jak Kol. Moltus napisał, straty par mogą być znaczne więc efektywność sprzętu też będzie taka sobie.
W czasach alchemików taka retorta(?) to było coś, dzisiaj szkoda czasu,
chyba że dla samego eksperymentu i z ciekawości.
Podobnie działający sprzęt można zbudować z miski na garze i uszczelnieniu
ciastem z mąki. Będzie miał takie same przeciwwskazania jak "skraplający odbiornik"
Pozdrawiam
Calyx
Kilka przeciwwskazań bym znalazł.Krasnal pisze:Są jakieś przeciwwskazania jeśli chodzi o chłodzenie już w odbiorniku?...
Nie ma możliwości oddzielenia pierwszych kropel z zawartością alkoholu metylowego.
Nie ma możliwości podziału na przedgon, serce i pogon.
Jak Kol. Moltus napisał, straty par mogą być znaczne więc efektywność sprzętu też będzie taka sobie.
W czasach alchemików taka retorta(?) to było coś, dzisiaj szkoda czasu,
chyba że dla samego eksperymentu i z ciekawości.
Podobnie działający sprzęt można zbudować z miski na garze i uszczelnieniu
ciastem z mąki. Będzie miał takie same przeciwwskazania jak "skraplający odbiornik"
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 19 gru 2009, 08:20
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Łódź
Re: Naczynie odbiorcze jako chłodnica.
Widzę, że warto było zapytać Po krótkiej analizie uwag ekspertów, można dojść do istotnych wniosków.
Np. jeśli chodzi o oddzielanie poszczególnych faz destylatu. Gdyby tak zamontować rozgałęźnik par z zaworem i możliwością przekierowania? (w takim wypadku tracimy niestety ekstremalną prostotę, o którą w końcu walczę )
Ze szczelnością układu da powalczyć, nie sądzę, żeby problem był wiele bardziej uciążliwy niż zprzy zastosowaniu innych patentów.
Jeśli chodzi o ciśnienie, faktycznie przy większych rozmiarach aparatury mogłoby być niebezpiecznie.
Hmm...W zasadzie od początku podejrzewałem, że gdyby dało się w ten sposób otrzymać rozsądny aparat ktoś dawno by się tym zajął, ale nie zaszkodziło spróbować : P
No i oczywiście mimo wszystko przetestuję tę wersje alembika, a po testach pochwalę się efektami
Np. jeśli chodzi o oddzielanie poszczególnych faz destylatu. Gdyby tak zamontować rozgałęźnik par z zaworem i możliwością przekierowania? (w takim wypadku tracimy niestety ekstremalną prostotę, o którą w końcu walczę )
Ze szczelnością układu da powalczyć, nie sądzę, żeby problem był wiele bardziej uciążliwy niż zprzy zastosowaniu innych patentów.
Jeśli chodzi o ciśnienie, faktycznie przy większych rozmiarach aparatury mogłoby być niebezpiecznie.
Hmm...W zasadzie od początku podejrzewałem, że gdyby dało się w ten sposób otrzymać rozsądny aparat ktoś dawno by się tym zajął, ale nie zaszkodziło spróbować : P
No i oczywiście mimo wszystko przetestuję tę wersje alembika, a po testach pochwalę się efektami
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Naczynie odbiorcze jako chłodnica.
Witam.
Nie ma co deliberować. Na Goa i w Indiach od dawna produkowany jest FENI alkohol z owoców nerkowca i do destylacji używają właśnie aparatów w których odbieralnik jest jednocześnie chłodnicą .
Nie ma co deliberować. Na Goa i w Indiach od dawna produkowany jest FENI alkohol z owoców nerkowca i do destylacji używają właśnie aparatów w których odbieralnik jest jednocześnie chłodnicą .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
POZDRAWIAM kwachu !
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
- Posty: 45
- Rejestracja: czwartek, 17 gru 2009, 22:43
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Sz-n
Re: Naczynie odbiorcze jako chłodnica.
Pamiętaj, że po uszczelnieniu, te pojemniczki nie dadzą się zatopić - będą sobie dryfowały po powierzchni. Jaki to będzie miało wpływ na efektywność chłodzenia chyba nie trzeba mówić.
Czasami jest tak, że sposób rozwiązania jednego problemu powoduje powstanie 5 innych.Możnaby połączyć szeregowo kilka naczyn na zasadzie odstojników.
Pamiętaj, że po uszczelnieniu, te pojemniczki nie dadzą się zatopić - będą sobie dryfowały po powierzchni. Jaki to będzie miało wpływ na efektywność chłodzenia chyba nie trzeba mówić.
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Naczynie odbiorcze jako chłodnica.
To jest tylko problem techniczny, pojemniczki można przymocować w jakiś sposób na siłę, żeby nie pływały.
Ciekawsze jest to, ze w każdej z tych flaszek skropli sie prawdopodobnie alkohol o róznej jakości. W pierwszym pogon, w ostatnim ślepotka i przedgon, a w środku to najlepsze.
Oczywiście jest to tylko teoria,a w praktyce może byc inaczej.
Ciekawsze jest to, ze w każdej z tych flaszek skropli sie prawdopodobnie alkohol o róznej jakości. W pierwszym pogon, w ostatnim ślepotka i przedgon, a w środku to najlepsze.
Oczywiście jest to tylko teoria,a w praktyce może byc inaczej.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 45
- Rejestracja: czwartek, 17 gru 2009, 22:43
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Sz-n
Re: Naczynie odbiorcze jako chłodnica.
Oczywiście można go dopracowywać, bo czemu nie, ale czy nie prościej skręcić spiralkę na butelce?
ps
Niezależnie od tego co odpowiesz, wielki plus dla Ciebie za kreatywność
Właśnie do tego zmierzałem. Nie obraź się, ale moim zdaniem ten projekt stwarza więcej problemów, niż rozwiązuje.To jest tylko problem techniczny, pojemniczki można przymocować w jakiś sposób na siłę, żeby nie pływały.
Oczywiście można go dopracowywać, bo czemu nie, ale czy nie prościej skręcić spiralkę na butelce?
ps
Niezależnie od tego co odpowiesz, wielki plus dla Ciebie za kreatywność
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Naczynie odbiorcze jako chłodnica.
Nawet nie pomyślałem o obrażaniu sie. To co narysowałem to jest pornus, żeby być pewnym trzeba sprawdzić w praktyce, ale czasami warto robić karkołomne figury.
http://alkohole-domowe.com/forum/12-ods ... t1658.html
http://alkohole-domowe.com/forum/12-ods ... t1658.html
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant