Na luzie o destylacji piwa


Wookee
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 23 gru 2008, 00:33

Post autor: Wookee »

Nie rób z jednego naboju bo to pozorna oszczędność. Jak chcesz oszczędzić to kupuj naboje w większych ilościach na allegro. Jak chcesz to dam Ci namiar do godnego polecenia Allegrowicza na PM.

Jak zacierasz w emaliowym garnku to nie powinno być problemów. Ja takowy kupiłem za 130 zł właśnie w Browamarorze. Tam też zamawiam mini kegi. Niestety jeden to ponad 20 zł, ale za jakiś czas już nie będę musiał kupować :) Przyjąłem zasadę, że na jeden nastaw, robię jednego mini kega. Jeżeli Ci nie robi różnicy to właśnie mają wyprzedaż uszkodzonych mini-kegów za 9,99. Piszą, że są w pełni sprawne. Ja jakoś wolę dopłacić i mieć ładne :)

Tradycyjnie mam pytanko:
1. W sklepach winiarskich widziałem małe beczuszki dębowe. Są też dostępne wiórki dębowe. Co lepiej użyć do gotowej whiskey?
2. Czy leżakować ma czysty destylat, czy rozcieńczony do 40%?
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Destylacja piwa

Post autor: Calyx »

Wookee pisze: 1. W sklepach winiarskich widziałem małe beczuszki dębowe. Są też dostępne wiórki dębowe. Co lepiej użyć do gotowej whiskey?
2. Czy leżakować ma czysty destylat, czy rozcieńczony do 40%?
Mnie jest szkoda kasy na beczki wiec uzywam chipsow debowych.
Sprawdzaja sie rewelacyjnie.

Co do lezakowania to w beczkach lezakowano destylat o mocy 70 - 80%
a nawet mocniejszy. W ciagu wielu lat destylat tracil na mocy
i po takim dlugim czasie mial ok 30 - 40% To naturalne zjawisko i w inny sposob
jest nie do podrobienia. Proponuje rozcienczyc destylat do ok 40-45%
i przetrzymac go jakis czas z palonymi platkami debu. (Browamator tez je sprzedaje).
Producenci bimbru dlatego preferuja wyzsza moc, bo wtedy blokuja sie kubki smakowe
i nie mozna wyczuc, okreslic jakosci produktu. Psotnicy usiluja uzyskac
na tyle dobry wypsot, ze nawet rozcienczony pozostawia na migdalach
mieciutka chmurke smakoty :) :) :)

O wspomniany przez Ciebie link poprosze na priv
i dzieki za rade co do nabojowania syfonu :D

Pozdrawiam serdecznie Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)

Wookee
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 23 gru 2008, 00:33
Re: Destylacja piwa

Post autor: Wookee »

Rozumiem, że utrata mocy następowała przez leżakowanie w beczkach dębowych, bo chyba w szkle to nie grozi? No i ta utrata mocy ma pewnie wpływ na smak. Obniża się moc bez rozcieńczania, czyli walory smakowe pozostają.

Co do palonych płatków dębu, to jakich proporcji używać i ile powinno minimum leżakować?
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Destylacja piwa

Post autor: Calyx »

Wookee pisze:Rozumiem, że utrata mocy następowała przez leżakowanie w beczkach dębowych, bo chyba w szkle to nie grozi? No i ta utrata mocy ma pewnie wpływ na smak. Obniża się moc bez rozcieńczania, czyli walory smakowe pozostają.

Co do palonych płatków dębu, to jakich proporcji używać i ile powinno minimum leżakować?
Dokladnie, alkohol przez lata tracil swoja moc w beczkach debowych
wypalanych od srodka, czesto juz uzytych wczesniej do przechowywania wina.
W szkle nie straci mocy :) Choc moze po wielu latach.
Przeciez alkohol moze sie rowniez rozkladac a nie tylko odparowywac.

Co do ilosci, hm... jak ja okreslic? Daje ilosc taka
jak (objetosc) czubata lyzeczka od herbaty na 1L 40-45%.
Tu niestety musisz sam wypraktykowac, jakie proporcje
beda Ci najbardziej odpowiadaly smakowo.
Chipsy wystepuje rowniez w roznych stopniach przypalenia
i tu rowniez tylko osobiste preferencje graja role.

Pozdr. Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

cafekot
250
Posty: 253
Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Destylacja piwa

Post autor: cafekot »

Przepaliłem eksperymentalnie piwo własnej roboty, kilka spostrzeżeń :
- uwaga !! pieni się i trzeba powoli doprowadzać do wrzenia, z czasem piana ustępuje i można podkręcić palnik,
- wydajność nie zachwyca i jest to psocenie dla cierpliwych;
- no i najważniejsze - zapach i smak :odlot: wyśmienity :odlot: , słodowe szaleństwo z chmielową nutą.
Jeśli uda mi się przetrzymać to cudo pół roku w lekko prażonym dębie to ten trunek prawdopodobnie będzie prawdziwym balsamem na migdały.
piwo1.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Destylacja piwa

Post autor: Calyx »

cafekot pisze:Przepaliłem eksperymentalnie piwo własnej roboty, kilka spostrzeżeń :
- uwaga !! pieni się i trzeba powoli doprowadzać do wrzenia, z czasem piana ustępuje i można podkręcić palnik...
Takiego "pienienia dostałem" z nastawu na pszenżycie.
Robiłem zawsze na całym ziarnie. W tym roku po zakiełkowaniu
eksperymentalnie zmieliłem. Całość miała konsystencję kisielu (kiślu?).
Cedziłem to przez siatkę na komary,
bo bałem się wlać całość do kega napędzanego grzałką.
Niestety nie wpadło mi do głowy zmniejszenie mocy grzania.
Psocenie przerwałem i rozwiązałem problem piany przez użycie trzech odstojników.
wszystko zostało w butlach a z rurki już kapał klar. Efekt... hm... już zapomniałem :)

Psocenie własnego piwa :) ciekawy (i zapewne smakotny) eksperyment.

Może trochę off ale proszę potraktować jako inny sposób na pienienie.

Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Destylacja piwa

Post autor: Juliusz »

No tak. Najpierw chciałbym się bardziej zaprzyjaźnić z bratem cafekot. Jak upędzisz to zatrzymaj cosik i zapomnij... kto wie co może się stać w przyszłości. :)

Z piwa oczywiście otrzymujemy whiskey, które NB jest moim najprzedniejszym trunkiem. Jeśli pędzimy z własnego piwa (czy to kit czy własne słodowanie) otrzymujemy najprzedniejszą whiskey tzw, single malt (??? jedyne słodowanie, nie mieszane, nie smakowane, takie co się płaci po $100-$300 po wieloletnim leżakowaniu - warto czekać).

Taki produkt wymaga poleżakowania, z dobrym dębem 2-3 miesiące; 2-5 lat; 10-18 lat (no tak przepraszam jestem marzycielem-pędwertem).

Z piwa nie pędziełem ale jak jeszcze poczytam o takich wybrykach na jakie odważa się cafekot to popędzę. Pozostaje (dla mnie) problem kosztów bo jestem emerytem... i jakoś tak rum jest tańszy.

Pienienie? Nic nie wiem bo nie próbowałem ale w piwie jest chmiel i on będzie powodował pienienie. Mniej do gara, oddaj swój czas a wynagrodzi Ci niepomiernie.

Wszystkie posty na temat pędzenia piwa przygarniam do serca.

Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Destylacja piwa

Post autor: Kucyk »

Odświeżam temat z uwagi na dostawę do bimbroforownii nie wiem jakiej , ale ogromnej ilości przeterminowanych piw z różnych stron świata. Miller, Lech, Guinness, Peroni i dwa Harnasie... Trzeba będzie to przerobić.
Dodatkowo mam ze 200L soków Capi i drinki Baccardi. Co ja z tym zrobię? :bezradny:
Dostawa.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

arturo278
50
Posty: 67
Rejestracja: piątek, 20 lis 2009, 19:22
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: psota browar i naleweczka dobra :)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Re: Destylacja piwa

Post autor: arturo278 »

Witaj Kucyk
hmm zanosi sie pracowity tydzień :D co najmniej,sprzęt czeka w pogotowiu i już się cieszy :).Z tego browaru to i dobry trunek wyjdzie. :poklon;
Kto nie dąży do rzeczy nie możliwych nigdy nich nie osiągnie
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Destylacja piwa

Post autor: Zygmunt »

Kucyku, jakiś znajomy knajpę likwidował? :smiech:
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Destylacja piwa

Post autor: Kucyk »

Tak dokładnie jest! Likwidacja knajpy.

Zadzwonił do mnie wczoraj Kolega Gajos (znany z http://alkohole-domowe.com/forum/post14150.html#p14150) pytając się, czy przeterminowane soki nadają się na przerób. Potem jeszcze zachwyt wywołał u niego mój wykład o otrzymywaniu whisky z piwa, a dziś doszło do pojawienia się dostawczego IVECO z ładunkiem...

Koledzy pozbyli się problemu z utylizacją kilkuset litrów płynu, ja z kolei będę mógł poeksperymentować. Panowie, tak to jest jak się z ludźmi dobrze żyje - jeden drugiemu pomaga. :D

DobrBimberNieJestZły
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 31 gru 2009, 00:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Bimberek :)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Re: Destylacja piwa

Post autor: DobrBimberNieJestZły »

Witam :)

Chciałbym się zapytać czy wie ktoś może gdzie można kupić takie piwa lub soki przeterminowane ?? :roll: :roll: :roll: :roll: :respect: :respect: :respect:
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Destylacja piwa

Post autor: Zygmunt »

Generalnie nigdzie, bo jest jakiś paragraf na sprzedawanie przetwrminowanych produktów. Musisz mieć znajomego :)

Kucyku, jako, że teraz sam jeżdżę dostawczakiem, to przyjade do Ciebie w nocy i podprowadzę kilka (nu, tak ze 200) buteleczek- bo masz za dobrze :D T
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

gajos
2
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 18 sty 2010, 21:20
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Warszawa Łochów
Kontakt:
Re: Destylacja piwa

Post autor: gajos »

Witam. Do wzięcia z rzeczy przeterminowanych jest już tylko kilka ton Coca Cola, Sprite, Kropla bez kitu, Tonic, Sprite. Sorki Kucyk, ale znalazłem jeszcze jedną zgrzewkę :) tego włoskiego browca którego nazwy nie pamiętam, i jak nikt nie weżmie to dowiozę przy okazji.

PijackaMorda123
10
Posty: 13
Rejestracja: czwartek, 18 mar 2010, 21:38
co wyjdzie po wydestylowaniu piwa

Post autor: PijackaMorda123 »

witam słyszałem ze można również destylować piwo. Czy to prawda że gdy przedestyluję piwo otrzymam produkt bardzo podobny smakiem do whysky ???? :?: ;/ ( ile minimum tego piwa trzeba wlać w kanę 20 litrową i ile otrzymam przedestylowanego trunku ?? :D jeżeli jest to możliwe ...??? )
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: co wyjdzie po wydestylowaniu piwa

Post autor: pokrec »

Oczywiście, że można. Z litra piwa dostaniesz ok. 100 ml. właśnie whisky, podobno bardzo dobrej. Psocisz na pot - stillu. Metoda droga, jesli użyjesz piwa "sklepowego". Taki produkt powinno się starzeć w beczce albo z wypieczonymi szczapkami dębowymi.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

czutka
50
Posty: 81
Rejestracja: środa, 5 sie 2009, 20:16
Re: co wyjdzie po wydestylowaniu piwa

Post autor: czutka »

Mam dostać około 50 litrów piwska po terminie. Dodam cukru i T3. Powinno wyjść więcej okowity, ale smak jest najważniejszy. O efektach poinformuje.

Pozdrawiam Czutka

magik633
10
Posty: 15
Rejestracja: sobota, 13 mar 2010, 13:55
Destylacja piwa w whysky?

Post autor: magik633 »

Witam serdecznie. Z góry przepraszam za moją karygodną niewiedze. Mam parę pytań co destylowania piwa. Czy na prawdę powstanie whysky tak jak to przeczytałem w którymś z pytań dotyczącego destylacji piwa? Za pomocą jakiej aparatury to zrobić? Zdaje mi się że nie będzie to reflux, tylko prostsza metoda. Następną sprawą jest rodzaj piwa;D Imbirowe czy chmielowe? Zdaje mi się że chmielowe pewny nie jestem;d Proszę o pomoc;)
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Destylacja piwa w whysky?

Post autor: pokrec »

Gonisz na pot-stillu, 2 razy, ewentualnie drugi raz z deflegmatorem ale bez refluksu.
Co pogonisz, to będziesz miał. Normalnie psoci się chmielone, ale i z imbirowego może wyjśc cos ciekawego - zawsze możesz zaryzykowac te kilka butelek. Na pewniaka nikt Ci tu nic nie powie, to jest forum eksperymentatorów, nie gorzelników ;-).
Whisky oryginalnie robi się z zacieru jęczmiennego, tak, jak piwo, tylko niechmielonego, nieimbirowanego.
Ale podobno z piwa da się zrobić bimbrozję. Tylko, że w przyapdku piwa kupionego w sklepie jest to droga bimbrozja. Bardzo droga. Z litra piwa dostaniesz setkę whisky. 5 litrów piwa na pół litra whisky czyli jakies 15 zł + robocizna, energia, te rzeczy. Razem pewnie wyjdzie koło 25 zł.
Zastanawiam się, bo jakby było warto, to może kupić takiego kega piwa 30 l i przepsocić? Tylko jak w domowych warunkach spuścic piwo z kega bez zdejmowania fittingu?
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

magik633
10
Posty: 15
Rejestracja: sobota, 13 mar 2010, 13:55
Re: Destylacja piwa w whysky?

Post autor: magik633 »

Dziękuje za szybka odpowiedź. W moim przypadku potrzebowałbym min 10 litrów piwa(wymuszenia aparatury, pojemność 20 litrów), wiec to byłby kosztowny eksperyment, dlatego wolałem się upewnić czy coś w ogóle mi z tego wyjdzie;D Na pewno taki wyciąg z piwa będzie lepszy w smaku niż tradycyjny bimber na pot-stillu. Moim zdaniem też whysky to raczej nie będzie bo proces wytworzenia whysky jest inny przez co dużo trudniejszy(zacier ze słodu jęczmiennego, żytniego lub kukurydzianego, leżakownie w dębowych beczkach po winie itp.) Czy ktoś kiedyś destylował piwo? Jakie wyniki i co wyszło?
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Destylacja piwa w whysky?

Post autor: pokrec »

Piwo też robi się z zacieru słodowego. Nie ma "zmiłuj".
Tylko to leżakowanie - psotkę z piwa tez należałoby przeleżakować. Ale może nie w beczce, ale w słoju ze szczapkami przypieczonego dębu, czy drewna owocowego....
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

zjebus
50
Posty: 55
Rejestracja: wtorek, 17 mar 2009, 22:37
Re: Destylacja piwa

Post autor: zjebus »

Witam wszystkich ! Czy po destylacji wyczuwalny jest chmiel w okowicie ? ?
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Destylacja piwa

Post autor: Kucyk »

Oooo! Kolega Zjebus się pokazał! :D

Co do chmielu, to odpowiem, że niestety tak. Przedestylowałem ponad 200L piw rozmaitych i niestety destylaty po prosty śmierdzą piwskiem. Puszczę je trzeci raz - tym razem przez kolumnę. Może to coś pomoże, bo na chwilę obecną nie nadają się do spożycia.
Awatar użytkownika

mario_
150
Posty: 190
Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
Status Alkoholowy: Destylator
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Destylacja piwa

Post autor: mario_ »

Tak, potwierdzam - śmierdzi przeokrutnie. Leży to u mnie już dwa miesiące z dębem i jak próbuję to wąchać to :womit:
Mam tylko 1.5litra więc wleję do kotła do innego nastawu i tyle.
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Destylacja piwa

Post autor: Kucyk »

mario_ pisze:wleję do kotła do innego nastawu i...
...i będziesz miał śmierdzący inny destylat.
Mario, nie idź tą drogą! Obrazek
Awatar użytkownika

mario_
150
Posty: 190
Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
Status Alkoholowy: Destylator
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Destylacja piwa

Post autor: mario_ »

Kucyk pisze:
mario_ pisze:wleję do kotła do innego nastawu i...
...i będziesz miał śmierdzący inny destylat.
Mario, nie idź tą drogą! Obrazek
Hm.. no cóż, masz rację - nie będę ryzykował.
Nie pamiętam ile to % ma, to może się nada na podpałkę do grilla. :ok:
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner

MrBebo0010
2
Posty: 4
Rejestracja: niedziela, 6 cze 2010, 21:27
Ulubiony Alkohol: deptana kręconka
Status Alkoholowy: Konstruktor
destylat z piwa

Post autor: MrBebo0010 »

Witajcie
Ostatnio wpadłem na pomysł przepsocenia kilku (5-7) litrów piwa zza wschodniej granicy.
Czy warto?
Czy ktoś z braci próbował?
I czy nie lepiej przepsocic browarka lepszej jakości? np. Żubra?
Awatar użytkownika

Maciej_K
400
Posty: 407
Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
Krótko o sobie: Majster
Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: Maciej_K »

Kupowanie piwa specjalnie do destylacji wychodzi drogo, nawet przy najtańszych sikaczach. Czy się opłaca - to już kwestia indywidualnego podejścia. Z litra 5% piwa można uzyskać 50ml czystego etanolu, z Twoich 5-7 litrów odpowiednio 250-350ml. Nawet jeśli to piwo miałoby kosztować tylko 1zł/0,5l, to koszt tej ilości surowca wyniesie 10-14zł. Cena jednostkowa litra spirytusu wyniesie więc 40zł (cena piwa 2zł/litr, bez kosztów ogrzewania i chłodzenia). Koszt netto litra spirytusu z nastawu cukrowego kręci się koło pięciu złotych (niecałe dwa kilogramy cukru+drożdże).

Dodać należy, że chmiel raczej nie dodaje smaku destylatowi, choć piwo bez chmielu to praktycznie zacier na whisky.
Na pewno opłaca się bawić ze zdobycznym, przeterminowanym piwem (z baru/sklepu znajomego lub własnego). Smrody nie są niezniszczalne i można je załatwić chemią, węglem lub kolumną.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."

bimbol2
5
Posty: 6
Rejestracja: poniedziałek, 28 wrz 2009, 23:53
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: bimbol2 »

No witam szanowne grono po pewnej przerwie, którą defakto poświęciłem na naukę wytwarzania złocistego napoju poprzez sztukę zacierania.
Końcowym etapem przygotowanie brzęczki jest gotowanie, podczas którego przeprowadza się chmielenie, i właśnie sobie pomyślałem, że nie dodam chmielu a produkt poddam fermentacji na drożdżach stosownych do gatunku piwa ( o ile można mówić o gatunku bez chmielu) następnie klarowanie i do kotła. Sam jestem ciekaw, co z tego wyjdzie.
Doświadczenie niestety będzie musiało poczekać na sezon śliwkowy :) (obecnie brak czasy , a jak już zacznę to i czas się znajdzie)


Więcej o zacieranu http://www.piwo.org/forum/f47-Piaskowni ... arska.html
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: co wyjdzie po wydestylowaniu piwa

Post autor: pith »

czutka pisze:Mam dostać około 50 litrów piwska po terminie. Dodam cukru i T3. Powinno wyjść więcej okowity, ale smak jest najważniejszy. O efektach poinformuje.

Pozdrawiam Czutka

No właśnie. Podstawowym problemem przy destylacji piwa jest ekonomia.
Próbował ktoś "podkręcić" pyfko?

Mam 10 l. (dwie beczki) przeterminowanego piwa ukraińskiego bez chmielu (5%).
Jakby tak przelać do balona, dorzucić dwa kilo cukru i jakieś drożdże. Najlepiej turbo, żeby się w "trymiga" zebrały.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: Kucyk »

Kolego Pith!

Jeśli by Kolega poczytał powyżej w temacie, to dowiedział by się, że z nawet z niekiepskiego piwa jeszcze gorszy destylat wychodzi. Osobiście odradzam takie praktyki jak dodawanie cukru i inne kombinacje. Niech Kolega przedestyluje na próbę jedne 5L i wtedy oceni, czy to co otrzymał z wspaniałego, ukraińskiego piwa bez chmielu w ogóle nie trzeba będzie zakopać 2 m pod powierzchnią gruntu i zalać warstwą betonu.
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: pith »

Czytałem i opinie nie były aż takie złe. Przynajmniej nie wszystkie.

Zrobię jak radzisz. Przegonię I-wszą partię i dopiero zdecyduję czy "bawić się" dalej.
Pozdrawiam
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس
Awatar użytkownika

daro
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 28 cze 2011, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Bimber
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Warszawa
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: daro »

W sobotę chcę pogonić nieudane piwo.Nie znalazłem sposobu zabezpieczenia się przed pianą.Z góry przepraszam jeśli gdzieś to jest opisane,ale materiału jest dużo i mogłem przegapić.Słyszałem o czymś z apteki na układ trawienny,wzdęcia :shock:
Nie wiem czy koncerniaki mają na pewno chmiel,może chemię tak jak wanilia i wanilina.
Moje jest chmielone i mam nadzieję,że nie będzie to wielkim problemem.
daro
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: Zygmunt »

Espumisan, albo jego generyki. Ewentulanie substancje przeciw pianowtwórcze od Sigmy, ale sprzedają chyba po pół litra- natomiast wydajność poraża, pół kropli ogranicza pianę w 10l bioreaktorze.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

daro
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 28 cze 2011, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Bimber
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Warszawa
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: daro »

Espumisan kupiłem. Dość drogi bo ponad 20 zł. 100 kapsułek. Zużyłem 4 :D
Piany zero, można było bezpiecznie psocić.
Wyszła mi bardzo mała wydajność. 22l piwa dały 2l 40% destylatu.
Mimo, że piwo było intensywnie chmielone goryczkowo i aromatycznie, niepożądanych zapachów nie ma. Smak ... nic specjalnego. Uważam cały zabieg za nieopłacalny.
Dziękuję za pomoc.
daro

forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: forma »

Witam szanowne grono. Ja z Londynu PRZYWIOZŁEM 50l. (całego KEG'a ) i zarówno jak JULEK MNIE ZACHĘCIŁ, TAK KUCYK ZNIECHĘCIŁ DO DESTYLACJI... PRZEDESTYLUJE 20 L NA PRóBE I ZOBACZYMY.... TEMAT CIEKAWY A ZDANIA PODZIELONE...
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!

Rincon
10
Posty: 17
Rejestracja: środa, 12 wrz 2012, 14:55
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: Rincon »

Odświeżę temat dostałem 5 karonów Karmi Black 4 % alk.
Co mi wyjdzie jak zapodam to na kolumne Abratek ???
Czy produkt będzie do spożycia czy do grilla .
Czy nie rozwali mi aparatury ?
Już po robocie z 20 litrów Karmi wyszło 0,7 l czegoś o mocy między 50-55% i zapachu jak w browarze :D '
Nie wiem czemu ale trudno było ustabilizować kolumne skakało jak nigdy .
Sprzedam sprzęt do dystrybucji piwa - wszystko nowa schładzarka Cornelius i inne - mozliwa zamiana.

Rincon
10
Posty: 17
Rejestracja: środa, 12 wrz 2012, 14:55
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: Rincon »

W piątek kolej na Pszeniczne !
Sprzedam sprzęt do dystrybucji piwa - wszystko nowa schładzarka Cornelius i inne - mozliwa zamiana.

browarbart
1
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 18 wrz 2014, 15:59
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: browarbart »

Cześć. Jestem nowy na forum i wrzucę tu moje trzy grosze jeśli chodzi o destylacje piwa. Od razu chcę zaznaczyć że nie przeczytałem całego wątku. Destylowałem piwo które zabutelkowałem pomimo nieporządanych smaków licząc że może jednak jak mu dać kilka miesięcy to będzie lepsze i w miarę pijalne, okazało się jednak że nie da rady. Piwo zlałem z butelek do fermentatora a było tego coś ok 20l i odczekałem kilka dni mieszając i wstrząsając kilka razy dziennie aż wyjdzie jak najwięcej gazu. Po tych kilku dniach przepuściłem to przez mój prymitywny ale skuteczny sprzęt zrobiony z szybkowaru i rurki miedzianej fi8 mm jako chłodniczke. Po pierwszej destylacji uzyskałem plyn o zaw. ok 20% i koloru rozwodnionego mętnego piwa, zniechęciłem się trochę ale przepuściłem to jeszcze raz i tu już sprawa była o niebo lepsza. Wydajność końcowa to 1,5 litra destylatu 60% o lekkim zabarwieniu na żółto i wyrażnym słodowym smaku. Jestem bardzo zagorzałym fanem whisky i bardzo mnie podbudował ten eksperyment. Jak dla mnie to warto pobawić się w zrobienie whisky domowej. Osobiście na pewno powtórze jeszcze kiedyś ten eksperyment tylko wtedy już na samym zacierze słodowym.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Na luzie o destylacji piwa

Post autor: klodek4 »

Coś masz nie tak że sprzętem, alkohol po destylacji zawsze wychodzi przezroczysty!!!!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja wina i piwa”