Mrożona tarnina

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Autor tematu
PiotrusPan
50
Posty: 56
Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Post autor: PiotrusPan »

Witam, witam. Dziś na spacerze trafiłem na solidny krzak tarniny. Było już u nas ok. 10 stopni mrozu, lecz tarnina na krzaku, zamiast słodka kwaśna, miałka, ohydna ogólnie. Martwi mnie to ponieważ w październiku zamroziłem tego surowca ok 5 kg z przeznaczeniem na nalew. Stąd moje pytanie, czy moja tarka też spaskudnieje, jak długo można ciarki trzymać mrożone?
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.
promocja
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Mrożona tarnina

Post autor: lesgo58 »

Zamrożone przez Ciebie zdrowe i dojrzałe owoce to zupełnie inna bajka niż takie same owoce znalezione na krzakach. O tej porze w owocach pozostałych na krzakach zaczynają się procesy gnilne powodujące dekompozycję tkanki. Zamrażanie i rozmrażanie jeszcze przyspiesza ten proceder. Stąd wrażenia jakie odniosłeś smakując takie owoce.
Ostatnio zmieniony niedziela, 9 gru 2018, 18:56 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
PiotrusPan
50
Posty: 56
Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Mrożona tarnina

Post autor: PiotrusPan »

Racja kolego, odmroziłem właśnie kilka śliwek w mikrofali, w smaku bajka: kwaskowa, leciutko słodka, bez cierpkości. Myślę, że na nalewkę towar super. Może ktoś bardziej doświadczony podrzuci fajny przepis na jej wykorzystanie. Jednak ciągle nie wiem jak długo można mrozić ten owoc. To śliwa, więc czy czas nie wpłynie na tworzenie się kwasu z pestek? Zaznaczam, że przeznaczone na nalewkę.
Ostatnio zmieniony niedziela, 9 gru 2018, 21:38 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.

yacequ
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Mrożona tarnina

Post autor: yacequ »

Mrozić można długo, byle raz! Właśnie dziś zakończyłem prace z nalewką z tarniny:
- 3.5 kg owoców rozmrożonych zalałem 1.5 l spirytusu 90%
- "leżakowanie" 6 tygodni
- zlałem mocną nalewkę i odstawiłem
- owoce "ponalewkowe" zasypałem cukrem z trzciny warstwami i odstawiłem na 4 tygodnie (wagowo ok. 30% cukru)
- zlałem syrop
- wymieszałem z nalewką
Maaaaalina !
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Mrożona tarnina

Post autor: masterpaw2 »

@PiotrusPan, u mnie tarnina jeszcze się mrozi (brak czasu), ale do sedna, w ubiegłym roku zrobiłem nalewkę z DR (dzika róża) która przeleżała w zamrażarce przeszło rok, i co?
Wyszła kapitalna :ok:
Rozmrażanie w/g mnie naturalne, bez mikrofali.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)
Awatar użytkownika

Autor tematu
PiotrusPan
50
Posty: 56
Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Mrożona tarnina

Post autor: PiotrusPan »

Yacegu dzięki za przepis, zrobię jak piszesz, może dodam jeszcze kilka gożdzików. Co do rozmrażania to oczywiście bez mikrofali, kilka tylko rozmroziłem na szybko żeby spróbować czy są zjadliwe. Kolega Yacegu: pozbawiałeś śliwki pestek?

Yaceq nie za tęga ta nalewka? 90 vol. to trochę sporo.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 10 gru 2018, 14:35 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: scalone posty pod sobą
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.

yacequ
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Mrożona tarnina

Post autor: yacequ »

PiotrusPan pisze:Kolega Yacegu: pozbawiałeś śliwki pestek? Yaceq nie za tęga ta nalewka? 90 vol. to trochę sporo.
Pisz po imieniu, są dwie szkoły: falenicka i otwocka, jedna zaleca bez pestek, druga z 10% pestkami, ja stosuję otwocką - zawiera ona wyrafinowaną nutkę arszeniku ! Podobnie zrobiłem z nalewką wiśniową, a pozostałe pestki wiśni zalałem 96 % - teraz mam żniwa, pestkówka jako dodatek do ratafii wzbogaca ją niesamowicie !
Oj, tęga, ale chłopaki nie płaczą !
Awatar użytkownika

Autor tematu
PiotrusPan
50
Posty: 56
Rejestracja: sobota, 17 lis 2018, 08:02
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Łagodny bimberek
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Mrożona tarnina

Post autor: PiotrusPan »

Więc życzę smacznego.
Chciałbym iść do nieba ze względu na miejsce, ale wybiorę raczej piekło ze względu na towarzystwo.

blue
30
Posty: 31
Rejestracja: sobota, 4 lis 2017, 06:03
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Mrożona tarnina

Post autor: blue »

Ja również zalalem 2 kg tarniny, natknąłem się na nią całkiem przez przypadek. Dopiero miesiąc stoi i powiem że zajmie wysokie noty w mojej kolekcji nalewek. @yacequ arszenik? :?: Może chodziło o cyjanek?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”