Witam.
Podłączam się do opinii, że „deflegmator” spełni lepiej swoje zadanie jak będzie zainstalowany nad garnkiem.
Kolego Martikus111 do produkcji z tzw. cukrówki przydałby się również wkład z miedzi. Widziałem zdjęcie na forum, które przedstawiało włożone miedziane sprężynki w zbiorniczku na dole „deflegmatora”, tylko nie potrafię sobie przypomnieć gdzie jest to zdjęcie.
Pozdrawiam.
Arek.
Moja pierwsza zabawka do destylacji!
Re: Moja pierwsza zabawka do destylacji!
Szanowni Koledzy Psotnicy jak to się ładnie określacie tutaj.
Właśnie przymierzam się do budowy aparatury tego typu, identycznej w zasadzie, z tym, że deflegmator zamontuje bezpośrednio nad szybkowarem by syf zawracał, a reszta podobnie jak kolega to zrobił.
Zanim jednak się do tego zabiorę chciałbym wiedzieć jaka jest jakość otrzymywanej gorzałki z takiej destylacji. Zakładając, że będę to gonił trzykrotnie i filtrował na węglu aktywowanym? Porównywalna do sklepówki z wyższej półki, gorsza, lepsza? Nastawiam się głównie na produkcję czystej gorzałki z prostych nastawów cukrowych. Może jak spaćkam jakieś wino to w sytuacji awaryjnej je przegonie (ale w to wątpię).
Pytam, bo zanim wydam pieniądze na sprzęt i stracę czas na konstruowanie chciałbym wiedzieć czego się można mniej więcej spodziewać, by nie okazało się, że namęczę się z destylacją, filtracją et cetera, a dostanę marnej jakości trunek, który mógłbym za 15 zł w monopolowym kupić.
Dzięki za odpowiedzi!
Właśnie przymierzam się do budowy aparatury tego typu, identycznej w zasadzie, z tym, że deflegmator zamontuje bezpośrednio nad szybkowarem by syf zawracał, a reszta podobnie jak kolega to zrobił.
Zanim jednak się do tego zabiorę chciałbym wiedzieć jaka jest jakość otrzymywanej gorzałki z takiej destylacji. Zakładając, że będę to gonił trzykrotnie i filtrował na węglu aktywowanym? Porównywalna do sklepówki z wyższej półki, gorsza, lepsza? Nastawiam się głównie na produkcję czystej gorzałki z prostych nastawów cukrowych. Może jak spaćkam jakieś wino to w sytuacji awaryjnej je przegonie (ale w to wątpię).
Pytam, bo zanim wydam pieniądze na sprzęt i stracę czas na konstruowanie chciałbym wiedzieć czego się można mniej więcej spodziewać, by nie okazało się, że namęczę się z destylacją, filtracją et cetera, a dostanę marnej jakości trunek, który mógłbym za 15 zł w monopolowym kupić.
Dzięki za odpowiedzi!
-
- Posty: 159
- Rejestracja: wtorek, 31 sty 2012, 17:16
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Moja pierwsza zabawka do destylacji!
N pot-stillu dobrej wódki nie uzyskasz. Będziesz cały czas czuł, że pijesz bimber- no bo w zasadzie właśnie to będziesz pił. Tu pomoże tylko starzenie- na dębie, czy z węglem. Tylko, że tak to można robić owocówki. Jeżeli chcesz robić czystą przewyższającą jakością sklepową- tylko dobra kolumna.
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Moja pierwsza zabawka do destylacji!
Biniu, wbrew pozorom, sklepówkę nie jest łatwo prześcignąć. Może Ci sie udac zrobić coś podobnego, ale na pot-stillu po 10-krotnej destylacji przy odrzucaniu za każdym razem początku i końca z poprzednich razów.
Wódki czyste robi się chyba tak, że najpierw robi się jak najczystszy spirytus a potem rozcieńcza to czysta wodą. Czasem dodaje sie do tego odrobinkę surówki (pierwszego gonu bezpośrednio znad zacieru), żeby czyms się "Wyborowa" od "Żytniej", czy "Bolsa" rózniła na nutkę smakową.
Jak chcesz mieć naprawdę czystą bezzapachową i bezsmakową, to musisz skonstruować kolumnę refluksową i nauczyć się na niej koncertować. Dopiero wtedy będziesz miał szansę zrobić towar "prima sort".
Poszukaj na forum, Aabratek albo Bokakob (ew. w odmianie Jarosława). Średnica kolumny - z moich doświadczeń - nie mniej niż 54 - 60 mm, wyskokość wypełnienia - min 120 cm (a im więcej, tym lepiej, ja mam jakieś 140) i system LM z opcją VM.
Wódki czyste robi się chyba tak, że najpierw robi się jak najczystszy spirytus a potem rozcieńcza to czysta wodą. Czasem dodaje sie do tego odrobinkę surówki (pierwszego gonu bezpośrednio znad zacieru), żeby czyms się "Wyborowa" od "Żytniej", czy "Bolsa" rózniła na nutkę smakową.
Jak chcesz mieć naprawdę czystą bezzapachową i bezsmakową, to musisz skonstruować kolumnę refluksową i nauczyć się na niej koncertować. Dopiero wtedy będziesz miał szansę zrobić towar "prima sort".
Poszukaj na forum, Aabratek albo Bokakob (ew. w odmianie Jarosława). Średnica kolumny - z moich doświadczeń - nie mniej niż 54 - 60 mm, wyskokość wypełnienia - min 120 cm (a im więcej, tym lepiej, ja mam jakieś 140) i system LM z opcją VM.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 159
- Rejestracja: wtorek, 31 sty 2012, 17:16
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Moja pierwsza zabawka do destylacji!
Inny smak zależny tylko od surowca, klasy surówki i jakości sprzętu rektyfikacyjnego.
W żółć bydlęcą w piwie tez wierzysz?
Ależ farmazony Pan pleciesz... Do gorzelni jedzie głownie surówka z gorzelni rolniczych. W 100% przerabiana jest na spirytus i rozcieńczana, nikt tam nie dolewa z powrotem surówki- po jakiego grzyba?pokrec pisze: Wódki czyste robi się chyba tak, że najpierw robi się jak najczystszy spirytus a potem rozcieńcza to czysta wodą. Czasem dodaje sie do tego odrobinkę surówki (pierwszego gonu bezpośrednio znad zacieru), żeby czyms się "Wyborowa" od "Żytniej", czy "Bolsa" rózniła na nutkę smakową.
Inny smak zależny tylko od surowca, klasy surówki i jakości sprzętu rektyfikacyjnego.
W żółć bydlęcą w piwie tez wierzysz?
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Moja pierwsza zabawka do destylacji!
Mike, może i farmazony plotę, ale to oznacza tylko jedno: w gorzelni nie potrafia zrobić spirytusu. Bo nawet luksusowa wódka w ozdobnej butelce z Polmosu waliła bimbrem, jak próbowałem. Jak rozcieńczam spirytus (nawet ten mój) jako taki wodą, to nie czuję zapachu ani smaku bimbru. Dlatego mnie dziwi to, co piszesz, chyba, że oni w gorzelniach przemysłowych specjalnie "partolą" rektyfikację, żeby trochę zapaszku jednak przeszło.
Bo spirytus rektyfikowany żadnych zapachów nie niesie z sobą, a jest robiony z surówki rolniczej przecież.
Bo spirytus rektyfikowany żadnych zapachów nie niesie z sobą, a jest robiony z surówki rolniczej przecież.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Moja pierwsza zabawka do destylacji!
Moim skromnym zdaniem nawet na pot stillu jak dobrze odbierzesz, wyczyścisz chemicznie, puścisz to 2-3 razy i użyjesz węgla, otrzymasz dobrą wódeczkę, lepszą niż ze sklepu a na pewno czyściejszą od syfów i nie będziesz miał żadnych bóli głowy.Biniu pisze:
Zanim jednak się do tego zabiorę chciałbym wiedzieć jaka jest jakość otrzymywanej gorzałki z takiej destylacji. Zakładając, że będę to gonił trzykrotnie i filtrował na węglu aktywowanym? Porównywalna do sklepówki z wyższej półki, gorsza, lepsza? Nastawiam się głównie na produkcję czystej gorzałki z prostych nastawów cukrowych. Może jak spaćkam jakieś wino to w sytuacji awaryjnej je przegonie (ale w to wątpię).