@lesgo
Chyba niezbyt zrozumiale przedstawiłem pewne uboczne skutki działania bufora. Dla mnie, oczywistą sprawą jest konieczność przejrzystości bufora w początkowej fazie procesu (nic w nim się nie może zatrzymywać) i nie o to mi chodziło. Istotny jest tu etap zbierania flegmy przez bufor i przechowywania jej do momentu zdecydowanego wzrostu temp. w KEG-u i na dole kolumny, czyli do odparowania. Ponieważ jest to flegma, to ma ona charakter pogonowy w stosunku do aktualnych par. Tak się dzieje przez cały czas gromadzenia flegmy. Jednakże uważam, że w chwili odparowania flegmy z bufora, skład par, od niej pochodzących, jest bardziej przedgonowy w stosunku do par pochodzących aktualnie z KEGa. Tak więc od początku procesu, do momentu uwalniania się par z bufora mieliśmy urobek stopniowo zmieniający swój charakter z przedgonowego w pogonowy, a odparowanie z bufora spowodowało zaburzenie tych zmian ponownie w kierunku przedgonowym. W konsekwencji otrzymujemy urobek, o składzie przedgony pogony, zmieniającym się w czasie bardziej nieliniowo, niż z kolumny bez bufora.
Ciekawe, czy ktoś zbierał do oddzielnych naczyń, urobek sprzed odparowania bufora, a do oddzielnych ten, od momentu jego intensywnego wrzenia i jak wygląda to porównanie. Może jednak nie ma o co kruszyć kopii.
Mniejsza moc grzania, a jakość !
-
- Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Mniejsza moc grzania, a jakość !
Kolega lesgo58, napisał już o co chodzi w pracy z buforem;
stosując zalewanie/zwilżanie wypełnienia i zgadzam się z nim w 100%. Ja, nie mając spływu z bufora do kotła, nie zalewam wypełnienia i nie pozwalam spłynąć lekkim frakcjom do bufora.
Reasumując uważam, że tak jak przedgony kumulują się w trakcie stabilizacji na szczycie kolumny, tak pogony kumulują się w trakcie procesu w buforze
lesgo58 pisze:rozwiązaniem jest pozostawianie przez większa część stabilizacji bufora otwartego i zamknięcie go na sam koniec stabilizacji.
stosując zalewanie/zwilżanie wypełnienia i zgadzam się z nim w 100%. Ja, nie mając spływu z bufora do kotła, nie zalewam wypełnienia i nie pozwalam spłynąć lekkim frakcjom do bufora.
I tu się zgadzam, ale uważam, że w buforze nie zbiorą się przedgony, zwłaszcza gdy bufor jest dobrze dogrzany (u mnie całe dno bufora jest podgrzewane parami z kotła), tylko właśnie frakcje pogonowe zagęszczane w trakcie całego procesu. Frakcje przedgonowe nie mają szans spłynąć do bufora uwzględniając rozkład temperatur w kolumnie a jeśli już, jakimś cudem, coś by się dostało do bufora w początkowej fazie, to dogrzane dno bufora temperaturą par z kotła, zrobi swoją robotępepe59 pisze:Istotny jest tu etap zbierania flegmy przez bufor
I właśnie, skąd niby miałyby się w buforze znaleźć przedgony (o temperaturze wrzenia niższej niż temperatura par podgrzewających dno bufora) skoro do kolumny, po częściowym rozfrakcjonowaniu par dopływających z kotła w wewnętrznej rurze bufora, dopływają pary już o nieco niższej temperaturze wrzenia niż pary dopływające do bufora?pepe59 pisze:uważam, że w chwili odparowania flegmy z bufora, skład par, od niej pochodzących, jest bardziej przedgonowy w stosunku do par pochodzących aktualnie z KEGa.
W świetle tego co napisałem wyżej, nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Jeśli oczywiście piszesz o urobku w buforzepepe59 pisze:od początku procesu, do momentu uwalniania się par z bufora mieliśmy urobek stopniowo zmieniający swój charakter z przedgonowego w pogonowy
Reasumując uważam, że tak jak przedgony kumulują się w trakcie stabilizacji na szczycie kolumny, tak pogony kumulują się w trakcie procesu w buforze
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Mniejsza moc grzania, a jakość !
Dokładnie Czesławie to opisałeś, a ja powiem krótko, jeżeli w buforze gromadzą się przedgony a początkowa temperatura bufora to 80 kilka stopni to jakim cudem w tradycyjnej kolumnie one są w głowicy jak temperatura 10 półki to 78,3C, czyli idąc tym tokiem rozumowania przedgony mamy cały czas w zbiorniku i odbieramy je przez cały proces w jednakowej ilości. Trzeba sobie uzmysłowić że bufor jest odpowiednikiem bardzo dużej półki rzeczywistej i jego zadanie polega na wzmocnieniu par idących z kotła oraz zatrzymaniu frakcji pogonowo-fuzlowych. Wielu naszych klientów którzy posiadają kolumny półkowe, na przykład zestawy po 10 półek, są mega zadowoleni podczas robienia na nich nastawów cukrowych ponieważ, taki system mający jedynie 10 półek nie da niestety wysokich % (około 94%), ale łagodność i miękkość produktu będzie powalająca, wpływa na to właśnie bardzo dobre rozłożenie frakcji na poszczególnych półkach. Bardzo podobnie działa bufor powodując trzymanie frakcji pogonowych w ryzach. Ostatnimi czasy coraz częściej buduje kolumny z dwoma buforami szczególnie większe konstrukcje, gdzie jakość urobku po pierwszym przebiegu jest znacząco lepsza niż w tradycyjnych konstrukcjach jednobuforowych.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji