Mętny destylat po odpędzie...
-
Autor tematu - Posty: 2557
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Generalnie proces przebiega całkiem zwyczajnie, trochę zwiększa się objętość zbiornika, przy pierwszym odejściu zbiornik pod koniec zaczął się przepełniać, nie wiem czy za dużo zalałem czy przerzucało mi wodę. No i te pierdzące dźwięki szczególnie na początku rozgrzewania, jest głośniej później jak bojler pracuje stabilnie praktycznie jak z grzałką.
O zużyciu wody niewiele powiem, bo bojler jest mały i musi być ciągle zasilany, założyłem trójnik przed zasilaniem chłodnicy i tyle nie mierzę przepływu. Generalnie bojler potrzebuje wziernika żeby lepiej kontrolować poziom płynu.
Ale mam też pomysł żeby to wykorzystać jako koszyk aromatyzujący
Mój tylko częściowo rudy... może nie muszę płacićwolan pisze:Pewnie wyszło mętne bo nie uiściłeś stosownej opłaty Koledzerastro pisze:poszło na rurę typu radiusowy wynalazek
Nie wiem czy to wyjdzie taniej... generalnie kupiłem od skośnych coś takiego: wywaliłem ze środka rurę perforowaną z siatką, z jednej strony poszła grzałka z drugiej trochę jakiejś armatury, która jest jeszcze do przemyślenia bo chyba przekombinowałem. Sama bełkotka to zaślepiona rura miedziana fi15 w której wywierciłem kilkanaście otworów 1,5mm na to dałem jeszcze wąż silikonowy taki z grubszą ścianką i ponacinałem w miejscu otworków nożem do tapet.wolan pisze: @rasto pochwal się generatorem pary jak go wykonałeś i jak ogólnie przebiega proces. Jest to alternatywa dla kotła z płaszczem na pewno korzystniejsza cenowo ile wody zużywa generator aby odpędzić zbiornik 50l.
Generalnie proces przebiega całkiem zwyczajnie, trochę zwiększa się objętość zbiornika, przy pierwszym odejściu zbiornik pod koniec zaczął się przepełniać, nie wiem czy za dużo zalałem czy przerzucało mi wodę. No i te pierdzące dźwięki szczególnie na początku rozgrzewania, jest głośniej później jak bojler pracuje stabilnie praktycznie jak z grzałką.
O zużyciu wody niewiele powiem, bo bojler jest mały i musi być ciągle zasilany, założyłem trójnik przed zasilaniem chłodnicy i tyle nie mierzę przepływu. Generalnie bojler potrzebuje wziernika żeby lepiej kontrolować poziom płynu.
Ale mam też pomysł żeby to wykorzystać jako koszyk aromatyzujący
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 2557
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Tak więc poszło na drugi raz już na spokojnie... rura ala radius w środku trzy zmywaki. Na starcie moc skręciłem na 600-800W i delikatny refluks - na początek krótka "stabilizacja" tak z 15 minut kolejny etap z nieco większą mocą tak żeby odebrać po kropelce wyszło tego 150 może trochę więcej. Po tym znowu podbiłem coś ok 1200W w ten sposób odebrałem 300 ml ewidentnych kwiatków dalej po 200 ml czegoś co ostatecznie miało całkiem całkiem zapach. Przy tych parametrach odebrałem 5l towaru o średniej mocy ~80% niestety napięcie lubiło pływać w zakresie 235-215V - nie było to zbyt fajne. przy 5l. Po tych 5l poszło jeszcze ze 2l o średniej mocy 65% i tutaj znowu pojawił się zapach kiszonki (to w sumie nie jest nieprzyjemny zapach, ale powoduje u mnie lekką konsternację) - cóż zobaczymy co się będzie działo z czasem. Trochę z braku czas a trochę z powodu nie chcę mi się dałem moc na 3,4kW co pozwoliło odebrać ze dwa litry ogona o średniej mocy 40%. Reszta została w zbiorniku i chyba nie mam ochoty się z tym bawić - może zleję to do wiader i posłuży do rozcieńczenia co mi będą zostawać po drugim przebiegu.
Na tą chwilę do pełnej damy dałem po pięć kostek mocno i średnio pieczonych, do tego słabszego dałem po trzy takie kostki. Całość zaczopowałem korkiem spreparowanym z ręcznika papierowego z nadzieją że będzie jakakolwiek wymiana gazowa). Na tą chwilę złapało słomkowego kolorku i nieco zmieniło aromat - ale to może być subiektywne, no i raptem dwa dni więc cudów się nie spodziewam. Zastanawiam się czy nie zmieszać obu specyfików i nie rozcieńczyć do 65%.
Na kolejny ogień idzie już zatarta śruta z jęczmienia, ale chyba poszło słabo, bo śruta gruba - sporo ziaren było niestety w całości a reszta przełamana na dwie trzy części... wynik zacierania to raptem 10brix - ale zobaczymy bo może w ziarnach też coś się scukrzyło i ostatecznie wynik będzie lepszy. Plan jest żeby zrobić odpęd jak poprzednio, oddzielę klarowne i puszczę parą, dunder pójdzie do kolejnej porcji zacieru. Gęste też pójdzie na parze, do tego dodam mąkę doleję wody i poszczuje KOJI.
Na tą chwilę do pełnej damy dałem po pięć kostek mocno i średnio pieczonych, do tego słabszego dałem po trzy takie kostki. Całość zaczopowałem korkiem spreparowanym z ręcznika papierowego z nadzieją że będzie jakakolwiek wymiana gazowa). Na tą chwilę złapało słomkowego kolorku i nieco zmieniło aromat - ale to może być subiektywne, no i raptem dwa dni więc cudów się nie spodziewam. Zastanawiam się czy nie zmieszać obu specyfików i nie rozcieńczyć do 65%.
Na kolejny ogień idzie już zatarta śruta z jęczmienia, ale chyba poszło słabo, bo śruta gruba - sporo ziaren było niestety w całości a reszta przełamana na dwie trzy części... wynik zacierania to raptem 10brix - ale zobaczymy bo może w ziarnach też coś się scukrzyło i ostatecznie wynik będzie lepszy. Plan jest żeby zrobić odpęd jak poprzednio, oddzielę klarowne i puszczę parą, dunder pójdzie do kolejnej porcji zacieru. Gęste też pójdzie na parze, do tego dodam mąkę doleję wody i poszczuje KOJI.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Witam mam problem zakupiłem destylator od polecanego sprzedawcy. Sprzęt naprawdę robi robotę ale destylat po dorobieniu z wodą robi się mleczny. Już znalazłem przyczynę mianowicie jest nią silikonowy wężyk który odprowadza destylat do galonu. Odbierając bezpośrednio w naczynie jest ok. Podmieniłem wężyk na inny i nadal to samo. Jakiej firmy polecacie wężyki żeby były odpowiedniej jakości?
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Serwus
@Matti.
Węże silikonowe, lubią być pokryte od środka, cienką warstwą talku. Sądzę, że to właśnie ten talk, spowodował zmętnienie.
Temat przerabiałem kilka lat temu, gdy w tor odbioru wpiąłem wężyk silikonowy, zakupiony w aabratek.pl. Płukanie w lekkim roztworze NaOH załatwiło sprawę. Aktualnie bezużyteczny, gdyż urobek z zaworu OLM, bezpośrednio wpada do szkła. Pozdro
@Matti.
Węże silikonowe, lubią być pokryte od środka, cienką warstwą talku. Sądzę, że to właśnie ten talk, spowodował zmętnienie.
Temat przerabiałem kilka lat temu, gdy w tor odbioru wpiąłem wężyk silikonowy, zakupiony w aabratek.pl. Płukanie w lekkim roztworze NaOH załatwiło sprawę. Aktualnie bezużyteczny, gdyż urobek z zaworu OLM, bezpośrednio wpada do szkła. Pozdro
-
- Posty: 196
- Rejestracja: wtorek, 18 paź 2011, 22:07
- Krótko o sobie: Człowiek nie jest taki, żeby sobie nie poradzić
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Mętny destylat po odpędzie...
@Matti ja kupuję tu tylko tak jak @defacto napisał, przed użyciem dobrze je płuczę
https://destylacja.com/przewody-silikonowe.html
https://destylacja.com/przewody-silikonowe.html
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Hm ja już pisałem, żeby mi podesłał inne i jeszcze gorzej. Bynajmniej przeprowadzonych parę procesów i stale ,,brudzą,, . Tylko, że spirytus jest ładny, klarowny dopiero jak się rozrobi to jest mleczny. Bez wężyków super. A może wężyk z jakiegoś innego materiału? Na kanie nie miałem takiego problemu, ale tam wężyk był krótki i alkohol miał znacznie mniej procent.
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 lip 2022, 14:42 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 396
- Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
- Podziękował: 112 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Twoj problem to nie material...
Na 100% zanużasz wężyk w cieczy i zaworek (jezeli taki posiadasz) nie pracuje jak trzeba lub wężyk jest caly czas pelny i zasysa (robi podciśnienie). Przez co twój odbiór jest za szybki i łapiesz pogonow.
zrób przy samym podłączeniu wężyka dziurkę i włóż w nią jakiś mniejszy wężyk- tak aby był skierowany na zewnątrz ku górze i pracował jako odpowietrznik
Matti pisze:Witam mam problem zakupiłem destylator od polecanego sprzedawcy. Sprzęt naprawdę robi robotę ale destylat po dorobieniu z wodą robi się mleczny. Już znalazłem przyczynę mianowicie jest nią silikonowy wężyk który odprowadza destylat do galonu. Odbierając bezpośrednio w naczynie jest ok. Podmieniłem wężyk na inny i nadal to samo. Jakiej firmy polecacie wężyki żeby były odpowiedniej jakości?
Twoj problem to nie material...
Na 100% zanużasz wężyk w cieczy i zaworek (jezeli taki posiadasz) nie pracuje jak trzeba lub wężyk jest caly czas pelny i zasysa (robi podciśnienie). Przez co twój odbiór jest za szybki i łapiesz pogonow.
zrób przy samym podłączeniu wężyka dziurkę i włóż w nią jakiś mniejszy wężyk- tak aby był skierowany na zewnątrz ku górze i pracował jako odpowietrznik
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Nie żadnego testu nie robiłem. Bynajmniej pierwsze wężyki jakby mniej brudziły. Teraz wysłał nowe i jest jeszcze gorzej stare się już może wypłukały trochę. Faktycznie może je umyje w czymś. Nie chcę mu robić antyreklamy ale sprzedawca jest z Łodzi. Dziwi mnie fakt, że dopiero po dorobieniu z wodą robi się mętny. I wody też były różne i nic nie dało. Jedynie bez wężyków to smak i kolor 100 procent lepszy.
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Wydaje mi się, że to nie proces ma wpływ tylko wężyki bo bez niech to jest super, a płukane nie były. Destylator posiadam typu aabratek. Na początku grzeje na dwie grzałki, później odłączam jedną i stabilizuje kolumnę coś koło 40 minut nawet czasami dłużej. Gdy temperatura na 10 półce już się nie zmienia odbieram przedgon koło 200 ml później odbiór serca aż temperatura na buforze nie osiągnie 88 stopni. Później pogoń. Tempo odbioru 1,3 l na godzinie max 1,5. Dopiero się uczę bo sprzęt mam od niedawna, a wcześniej pracowałem na kanie od mleka, odstojnikach i wężownicy.
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Mętny destylat po odpędzie...
No jeśli wężyk nie wygotowany to prawdopodobnie to on jest winowajcom. Choć z tego co kojarzę zastanawiałeś się nad grzałkami 2 kw, piszesz, że lecisz na jednej. Jak dla mnie odbiór 1,3 -1,5 l/h przy nominalnej mocy 2kw to już na granicy jest. Jaką ma realną moc ta grzałka (mi grzałka 2kw potrafi mieć rozpiętość 1,8-1,95 kw. Dziwne bo w drugim zbiorniku grzałki tak nie pływają). Rozumiem, że 10 półka cały czas stabilna jest?
-
- Posty: 2538
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 233 razy
- Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Z opisu generalnie wynika, że robisz dobrze. Jakie masz te grzałki, czyli jaka jest moc robocza? I jaka jest średnica kolumny?
Wyliczyłeś RR?
1,5 l/h to 25 ml/min, u mnie czasami to już za dużo, no ale jeżeli temperatura na 10 półce stabilna, to w porządku.
To sprawdź dobrze te wężyki, zrób próbę spalania i jeżeli to silikon, to tak jak Ci radzili, dobrze je przepłucz.
Ewentualnie kup, ale u producentów z forum. Oni wiedzą jak to ma wyglądać.
Edit - widzę, że nemeto też idzie w tym kierunku.
Wyliczyłeś RR?
1,5 l/h to 25 ml/min, u mnie czasami to już za dużo, no ale jeżeli temperatura na 10 półce stabilna, to w porządku.
To sprawdź dobrze te wężyki, zrób próbę spalania i jeżeli to silikon, to tak jak Ci radzili, dobrze je przepłucz.
Ewentualnie kup, ale u producentów z forum. Oni wiedzą jak to ma wyglądać.
Edit - widzę, że nemeto też idzie w tym kierunku.
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 lip 2022, 14:48 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Serwus
Ty do producenta kolumny jakieś pretensje masz?
-Żadnych wniosków Ok, jedźmy dalej.Matti pisze:Hm ja już pisałem, żeby mi podesłał inne i jeszcze gorzej. Bynajmniej przeprowadzonych parę procesów i stale ,,brudzą,, . Tylko, że spirytus jest ładny, klarowny dopiero jak się rozrobi to jest mleczny. Bez wężyków super.
-Żadnych wniosków ?Matti pisze: Bynajmniej teraz na próbę 1l odebrałem przez wężyk do galonu i go dorobiłem to wyszło mleko. Dalej jechałem na wiszącym wiadrze z kwasu i jest super.
-Żadnych refleksji ?Matti pisze:Jedynie bez wężyków to smak i kolor 100 procent lepszy.
@MattiMatti pisze:Wydaje mi się, że to nie proces ma wpływ tylko wężyki bo bez niech to jest super, a płukane nie były.
Ty do producenta kolumny jakieś pretensje masz?
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Nie mam pretensji do producenta bo sprzęt jest super o czym wspomniałem w pierwszym poście, że robi robotę. Faktycznie muszę je wymoczyć i porządnie umyć. A chociaż bym proces prowadził, źle to jeden urobek jechałem nawet 3 razy i było tak samo. Jak będę jechał kolejny raz to już umyje te węże i napisze czy pomogło.
-
- Posty: 2538
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 233 razy
- Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Mętny destylat po odpędzie...
@defacto, jeżeli to producent dał takie wężyki do swojej kolumny, to można mieć do niego pretensje.
Przepłukanie swoją drogą, ale po kilku procesach, to nawet te nie przepłukane już by przestały wpływać na efekt.
A to świadczy, że wężyki generalnie są do niczego - a to już wina producenta, oczywiście pod warunkiem, że to faktycznie wężyki są przyczyną.
Przepłukanie swoją drogą, ale po kilku procesach, to nawet te nie przepłukane już by przestały wpływać na efekt.
A to świadczy, że wężyki generalnie są do niczego - a to już wina producenta, oczywiście pod warunkiem, że to faktycznie wężyki są przyczyną.
Pozdrawiam z opolskiego.
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Uważam, że producent kolumny, nie ma z tym nic wspólnego o ile dostarczył węże wykonane ze 100 % silikonu wraz z kolumną. A, że są pokryte od środka cienką warstwą talku, to co go interesuje. Klient ma zadbać o to, żeby je we własnym zakresie wypłukać.
Sam wielokrotnie napisał, że to wina węży jest.
Więc po co kruszyć kopie.
Cytat : "Przepłukanie swoją drogą, ale po kilku procesach, to nawet te nie przepłukane już by przestały wpływać na efekt." Tu również się nie zgodzę ponieważ, tylko całkowite zanurzenie i odessanie powietrza z węża, gwarantuje jego wypłukanie i to nie byle czym. Mi pomogło dopiero NaOH (kret)
Niezapominaj, że urobek z olm, ovm w takim wężu podczas odbioru, nie spływa pełną średnicą a tylko wąskim strumieniem, zajmując kilka procent wewnętrznej powierzchni węża i nie wszystko zostanie, wraz z nim wypłukane podczas 1procesu.
@Matti, niewiem od kogo masz sprzęt i szczerze pisząc nie wiele mnie to interesuje ale takimi textami chyba bardziej się kompromitujesz. Czy wyciągnąłeś już odpowiednie wnioski?
Ps
@Matti
Czy przygotowałeś wypełnienie kolumny do pracy? Jeśli tak, to w jaki sposób?
Na co przeznaczyłeś materiał z pierwszego procesu?
Uważam, że producent kolumny, nie ma z tym nic wspólnego o ile dostarczył węże wykonane ze 100 % silikonu wraz z kolumną. A, że są pokryte od środka cienką warstwą talku, to co go interesuje. Klient ma zadbać o to, żeby je we własnym zakresie wypłukać.
Sam wielokrotnie napisał, że to wina węży jest.
Więc po co kruszyć kopie.
Cytat : "Przepłukanie swoją drogą, ale po kilku procesach, to nawet te nie przepłukane już by przestały wpływać na efekt." Tu również się nie zgodzę ponieważ, tylko całkowite zanurzenie i odessanie powietrza z węża, gwarantuje jego wypłukanie i to nie byle czym. Mi pomogło dopiero NaOH (kret)
Niezapominaj, że urobek z olm, ovm w takim wężu podczas odbioru, nie spływa pełną średnicą a tylko wąskim strumieniem, zajmując kilka procent wewnętrznej powierzchni węża i nie wszystko zostanie, wraz z nim wypłukane podczas 1procesu.
@Matti, niewiem od kogo masz sprzęt i szczerze pisząc nie wiele mnie to interesuje ale takimi textami chyba bardziej się kompromitujesz. Czy wyciągnąłeś już odpowiednie wnioski?
Ps
@Matti
Czy przygotowałeś wypełnienie kolumny do pracy? Jeśli tak, to w jaki sposób?
Na co przeznaczyłeś materiał z pierwszego procesu?
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Pierwsze poszło na mycie okien. Tak robiłem zgodnie z otrzymaną instrukcją wypełnienie płukane, gotowanie. Dobrze panowie nie ma się co przemądrzac muszę wymyć węże i zrobić destylację wtedy dopiero coś będę mógł napisać. Bo narazie wiem tyle, że bez nich to jest ok. Także za jakiś czas napisze czy pomogło
-
- Posty: 396
- Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
- Podziękował: 112 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Podstawa to podpal ten wężyk nad zlewem i sprawdź jaki ma kolor popiół, a najlepiej wyślij foto podpalonego kawałka.
Mi się coś caly czas wydaje ze to bedzie wina podcisnienia, może za mały przekrój tego wężyka.
Możesz jeszcze zanurzyć ten wężyk w urobku odebranym bez wężyka na 24h mieszając co jakiś czas.
Mi się coś caly czas wydaje ze to bedzie wina podcisnienia, może za mały przekrój tego wężyka.
Możesz jeszcze zanurzyć ten wężyk w urobku odebranym bez wężyka na 24h mieszając co jakiś czas.
-
- Posty: 4905
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
-
- Posty: 2538
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 233 razy
- Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Mętny destylat po odpędzie...
Matti, proponuję najpierw sprawdzić, czy to 100% silikon, bo jeżeli nie, to możesz sobie płukać do emerytury.
Rozrywek, czytaj wcześniejsze posty. Matti wyraźnie pisał, że jak odbiera bez wężyka, to problem nie występuje.
I podejrzewam, że to jest sedno, czy to na pewno silikon. Swoje wężyki przepłukałem ciepłą wodą i tyle, żadnych problemów nie było. Tylko z ciekawości zrobiłem test spalania i wiem, że mam je silikonowe.defacto pisze: producent kolumny, nie ma z tym nic wspólnego o ile dostarczył węże wykonane ze 100 % silikonu wraz z kolumną.
Matti, proponuję najpierw sprawdzić, czy to 100% silikon, bo jeżeli nie, to możesz sobie płukać do emerytury.
A to, że może warto w instrukcji napisać o konieczności dokładnego wypłukania. Jak widać nie jest to takie oczywiste.A, że są pokryte od środka cienką warstwą talku, to co go interesuje.
Rozrywek, czytaj wcześniejsze posty. Matti wyraźnie pisał, że jak odbiera bez wężyka, to problem nie występuje.
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 lip 2022, 17:39 przez jakis1234, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 4905
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Mętny destylat po odpędzie...
@Defacto ty śmieszku.
Mętnienie najczęściej powoduje woda z którą rozrabiasz.
Następnie destylat który rozrabiasz.
I jego jakość.
Kol@Matti nie uzyskuje mętnego spirytusu, a dopiero jak go rozrobi, tak?
Niech odbiera bez wężyka, proste.
Pożyjemy, i zobaczymy.
A ja mam wężyka ponad 1,5m do odbioru, z względów bezpieczeństwa, ponieważ grzanie jest gazowe.
Ps: Największe zmętnienie jakie widziałem, to jak mi mgła się przed oczami zrobiła, widząc na wsi 4 kolesi którzy gotowali kankę od mleka, na kuchence elektrycznej, i urobek bezpośrednio chlali.
@Jakiś1234, tak kolega odbierał z wężykiem i bez,......ale to były dwa różne procesy.
Nie wiemy jak procesy się różniły, oraz jak przebiegały procesy rozrabiania, prawda?
Chodzi o odebranie serca z tego samego procesu, oraz rozrobienie z tą samą wodą, z jednej butelki, oraz te samo serce.
Jaki problem zdjąć wężyk i odebrać flaszkę bez?
Żaden.
Wyjdzie w praniu.
Pozdrawiam. RW.
Mętnienie najczęściej powoduje woda z którą rozrabiasz.
Następnie destylat który rozrabiasz.
I jego jakość.
Kol@Matti nie uzyskuje mętnego spirytusu, a dopiero jak go rozrobi, tak?
Niech odbiera bez wężyka, proste.
Pożyjemy, i zobaczymy.
A ja mam wężyka ponad 1,5m do odbioru, z względów bezpieczeństwa, ponieważ grzanie jest gazowe.
Ps: Największe zmętnienie jakie widziałem, to jak mi mgła się przed oczami zrobiła, widząc na wsi 4 kolesi którzy gotowali kankę od mleka, na kuchence elektrycznej, i urobek bezpośrednio chlali.
@Jakiś1234, tak kolega odbierał z wężykiem i bez,......ale to były dwa różne procesy.
Nie wiemy jak procesy się różniły, oraz jak przebiegały procesy rozrabiania, prawda?
Chodzi o odebranie serca z tego samego procesu, oraz rozrobienie z tą samą wodą, z jednej butelki, oraz te samo serce.
Jaki problem zdjąć wężyk i odebrać flaszkę bez?
Żaden.
Wyjdzie w praniu.
Pozdrawiam. RW.
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 lip 2022, 19:05 przez rozrywek, łącznie zmieniany 1 raz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............