M jak kto?
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
Czas to bracie coś pięknego. A mam brata...Zielonego.
Czubek jakich tylko mało...z takim by się napić chciało.
Wychlej całą tę karafkę, i pierdyknij epitafkę.
Ma być szczerze, kolorowo. Po mojemu..rozrywkowo.
Oj żeś darli my te koty. O durnoty o głupoty.
Do geniusza mi daleko. A miałem i kankę na mleko. Jakiś wkład tu w forum miałem. Czasem też sie tu wk.....łem.
Zatem bracie mój zielony, taki zjebku pierdzielony.
Ale jedno ci doradze. Bo ci w żebro noża wsadzę.
Ja swej mamy jestem synem.... a nie kurde....skurwysynem.
Ja przeproszę ją od ciebie. Może za to mnie nie zjebie.
Nienawidzę tego słowa niech mi się nóż w kieszeni schowa.
Nie przepraszaj nic sie nie stalo. Nirwana.
Napisz co myślisz pierdyknij epitafkę ale nie na trzeźwo. Płaczu to mam dość.
Czubek jakich tylko mało...z takim by się napić chciało.
Wychlej całą tę karafkę, i pierdyknij epitafkę.
Ma być szczerze, kolorowo. Po mojemu..rozrywkowo.
Oj żeś darli my te koty. O durnoty o głupoty.
Do geniusza mi daleko. A miałem i kankę na mleko. Jakiś wkład tu w forum miałem. Czasem też sie tu wk.....łem.
Zatem bracie mój zielony, taki zjebku pierdzielony.
Ale jedno ci doradze. Bo ci w żebro noża wsadzę.
Ja swej mamy jestem synem.... a nie kurde....skurwysynem.
Ja przeproszę ją od ciebie. Może za to mnie nie zjebie.
Nienawidzę tego słowa niech mi się nóż w kieszeni schowa.
Nie przepraszaj nic sie nie stalo. Nirwana.
Napisz co myślisz pierdyknij epitafkę ale nie na trzeźwo. Płaczu to mam dość.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
Osiiwiałem.
W jeden tydzień.
Nie całkiem bialutki ale jak mewa utaplana w błocie.
Znam przypadek jeden. Jak koledze mamę potrącił samochód. W w jedną noc osiwiał.
Żyje i ma się dobrze.
Najwyżej bede rozrywkowy dziadek.
Jakieś jeszcze m macie?
W jeden tydzień.
Nie całkiem bialutki ale jak mewa utaplana w błocie.
Znam przypadek jeden. Jak koledze mamę potrącił samochód. W w jedną noc osiwiał.
Żyje i ma się dobrze.
Najwyżej bede rozrywkowy dziadek.
Jakieś jeszcze m macie?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 3847
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: M jak kto?
Marillion i album Misplaced Childhood , kolejne podwójne m. Wspomnienie z młodych lat.
Ostatnio zmieniony niedziela, 3 maja 2020, 14:23 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
Temat jest jak najbardziej otwarty.
Nikołaj to Mikołaj też.
Przepiękne.
Przepiękne.
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 maja 2020, 14:00 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: M jak kto?
Nostalgia jest piękna, ale głowa do góry!
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 maja 2020, 13:59 przez manowar, łącznie zmieniany 2 razy.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 3847
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: M jak kto?
Nie wiem czy już było ale zawsze
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 maja 2020, 13:58 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
nie wiem jak to się wkleja do widzialnej wersji.
Ale mam takiego anioła stróża. któremu dziękuje.
I wiem ze da radę. Pomoże w tej trudnej chwili.
Liberta. Wolność. Ponad wszystko.
Jakbym teraz usiadł na Kasprowym i rzekł, jezusicku jak tu piknie.
A jeszcze bardziej to bym na Mount Everest wszedł.
Popatrzył na góry i rzekł, jak tu pięknie.
Ale mam takiego anioła stróża. któremu dziękuje.
I wiem ze da radę. Pomoże w tej trudnej chwili.
Liberta. Wolność. Ponad wszystko.
Jakbym teraz usiadł na Kasprowym i rzekł, jezusicku jak tu piknie.
A jeszcze bardziej to bym na Mount Everest wszedł.
Popatrzył na góry i rzekł, jak tu pięknie.
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 maja 2020, 13:57 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
Nikt nie wie z was co to oznacza tracić kontakt z rzeczywistością.
I ze światem.
Jest taki film. Oglądałem go wiele razy.
Rain Man. I Dustin Hoffman.
Polecam każdemu. Wspaniałe dzieło.
Nie chcę być geniuszem rośliną. Chcę żyć
Doklejajcie tu co dla was ważne.
Nie musi być na m.
To mi pozwala oderwać się w przebłyskach świadomości od tej porypanej rzeczywistości.
I ze światem.
Jest taki film. Oglądałem go wiele razy.
Rain Man. I Dustin Hoffman.
Polecam każdemu. Wspaniałe dzieło.
Nie chcę być geniuszem rośliną. Chcę żyć
Doklejajcie tu co dla was ważne.
Nie musi być na m.
To mi pozwala oderwać się w przebłyskach świadomości od tej porypanej rzeczywistości.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: M jak kto?
Coś mnie się wydaje, że zacząłeś ze złej nogi.
Zatrzymaj się na chwilę.
Spójrz w głąb siebie.
Zapomnij o przeszłości - jej już nie ma.
Nie myśl o przyszłości - jej jeszcze nie ma.
Żyj teraźniejszością. Pogódź się z nią. Pójdź z nią "pod rękę".
Im szybciej sobie uświadomisz, że życie jest tylko śmiertelną "chorobą". I do tego nieuleczalną - tym będzie Ci łatwiej.
Nie zrozum mnie źle. To co piszę nie oznacza że namawiam Ciebie do poddania się. Ale też bez przesady z tą walką. Śmierć jest jedyną pewną sytuacją w naszym życiu.
Po prostu zacznij żyć chwilą. Im bardziej się wyciszysz tym szybciej zauważysz, że staniesz się silniejszy, będzie Ci łatwiej. Będziesz mniej cierpiał (w sensie duchowym).
Pożegnałem dwie bliskie mi osoby i wiem co piszę.
Jedna ostatnie miesiące żyłą w strachu... Przed śmiercią, przed bólem, przed nie wiadomo czym. Cierpiała pod każdym względem. Tak jakby miała żyć wiecznie, a tu ktoś jej tę możliwość odebrał.
Druga osoba "żyła" tak jak opisałem wyżej. Oczywiście że cierpiał - co było widać i czuć. Do tego podwójnie, gdyż był - z powodu przerzutów na kręgosłup - sparaliżowany. Ale ani przez moment nie tracił ducha. Było widać, że cieszył się każdą chwilą. Oddawał się swoim pasjom. Powiedziałbym, że to on bardziej nam pomagał niż my jemu. Do tego stopnia, że nawet jak z nim rozmawiałem kilka godzin przed jego odejściem, to się nie zorientowałem, że to już była nasza ostatnia rozmowa. Jestem jednak przekonany, że był tego świadomy.
Wiem, wiem - łatwo jest pisać z pozycji zdrowego, ale chciałem ci napisać, dać sygnał alternatywnego podejścia do zaistniałej sytuacji.
Zatrzymaj się na chwilę.
Spójrz w głąb siebie.
Zapomnij o przeszłości - jej już nie ma.
Nie myśl o przyszłości - jej jeszcze nie ma.
Żyj teraźniejszością. Pogódź się z nią. Pójdź z nią "pod rękę".
Im szybciej sobie uświadomisz, że życie jest tylko śmiertelną "chorobą". I do tego nieuleczalną - tym będzie Ci łatwiej.
Nie zrozum mnie źle. To co piszę nie oznacza że namawiam Ciebie do poddania się. Ale też bez przesady z tą walką. Śmierć jest jedyną pewną sytuacją w naszym życiu.
Po prostu zacznij żyć chwilą. Im bardziej się wyciszysz tym szybciej zauważysz, że staniesz się silniejszy, będzie Ci łatwiej. Będziesz mniej cierpiał (w sensie duchowym).
Pożegnałem dwie bliskie mi osoby i wiem co piszę.
Jedna ostatnie miesiące żyłą w strachu... Przed śmiercią, przed bólem, przed nie wiadomo czym. Cierpiała pod każdym względem. Tak jakby miała żyć wiecznie, a tu ktoś jej tę możliwość odebrał.
Druga osoba "żyła" tak jak opisałem wyżej. Oczywiście że cierpiał - co było widać i czuć. Do tego podwójnie, gdyż był - z powodu przerzutów na kręgosłup - sparaliżowany. Ale ani przez moment nie tracił ducha. Było widać, że cieszył się każdą chwilą. Oddawał się swoim pasjom. Powiedziałbym, że to on bardziej nam pomagał niż my jemu. Do tego stopnia, że nawet jak z nim rozmawiałem kilka godzin przed jego odejściem, to się nie zorientowałem, że to już była nasza ostatnia rozmowa. Jestem jednak przekonany, że był tego świadomy.
Wiem, wiem - łatwo jest pisać z pozycji zdrowego, ale chciałem ci napisać, dać sygnał alternatywnego podejścia do zaistniałej sytuacji.
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 maja 2020, 14:29 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
Co moge wam polecić.
Film z najlepszym aktorem. De Niro.
Przebudzenia. Awakenings.
RR.
Robert i Robin.
Doskonałe dzieło i wspaniała gra aktorska.
Mistrzostwo. Polecam.
I te momenty kiedy odzyskujesz świadomość. Chwilowe ale jak ważne.
Mam takie dzieła do których wracam regularnie..
Tez m. Dr Malcolm i Leonard.
A ja jestem połączeniem Rain Man z tym Leonardem.
Juz wiem że nie skoňcze tego. Ale rysunki zostaną. Ktoś kiedyś to zrealizuje.
Film polecam gorąco.
Ps do mod: jeden taki coś ma zamiar tu umieścić. Może być ostre. Ale proszę nie kasuj tego. Coś szykuje i to będzie dla mnie ważne.
Film z najlepszym aktorem. De Niro.
Przebudzenia. Awakenings.
RR.
Robert i Robin.
Doskonałe dzieło i wspaniała gra aktorska.
Mistrzostwo. Polecam.
I te momenty kiedy odzyskujesz świadomość. Chwilowe ale jak ważne.
Mam takie dzieła do których wracam regularnie..
Tez m. Dr Malcolm i Leonard.
A ja jestem połączeniem Rain Man z tym Leonardem.
Juz wiem że nie skoňcze tego. Ale rysunki zostaną. Ktoś kiedyś to zrealizuje.
Film polecam gorąco.
Ps do mod: jeden taki coś ma zamiar tu umieścić. Może być ostre. Ale proszę nie kasuj tego. Coś szykuje i to będzie dla mnie ważne.
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 maja 2020, 12:33 przez rozrywek, łącznie zmieniany 1 raz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: M jak kto?
DRODZY, czcigodni i mam nadzieję w większości nietrzeźwi forumkowie.Z całą powagą i jak najbardziej bez sensu powiadamiam was
że oto żywot jednego z całej tej naszej zgrai pokręconych, i na wszelkie sposoby odmiennych indywiduów -dobiega końca.
Oto bowiem kolegę o mocno alkoholem pachnącej ksywie Rozrywek życie postanowiło wynagrodzić śmiercią.
Taka bywa przewrotna przyroda -za to że żyjesz premią będzie śmierć.
W każdej konstytucji powinno być że człowiek ma niezaprzeczalne prawo do śmierci bez względu na wyznanie i kolor skóry.
Jednak warto by mieć też prawo do rezygnacji ze swoich praw.
Rozrywek zrezygnował z tak wielu swoich praw że prawdopodobnie wyczerpał limit.
Zrezygnował z prawa do bycia księdzem – bo z klocków lego zawsze był dobry i wkłada wszystko tam gdzie jest na to miejsce przeznaczone. Zrezygnował też z bycia głuchym, niepiśmiennym i głupim. Zrezygnował z bycia nijakim.
Zrezygnował z prawa do trzeźwości do której jak my wszyscy żywił wysoką niechęć.
Zrezygnował z wielu innych praw które czynią człowieka martwym już za życia.
Poziom tych rezygnacji doprowadził do tego że oto po zaledwie niecałych stu latach życia
mógłby dwieście lat opowiadać a mało inteligentni mieliby na 400 lat rozmyślań.
Pióro miał cięte, najlepiej na odlew, a wiedza choć w większości pożyczona z książek, większa niż przeciętny dług polaka na karaibskiej plaży.
Pióro którym władał, do historii forum wniosło taki np. opis że ciśnienie rośnie jakby murzyn kolejne wiewiórki nadziewał na fiuta a jego opis The Day after https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ek#p157068 (warto poszukać na forum) zakończony dramatycznym spojrzeniem w lustro pozostanie w pamięci wielu jako zachęta do zbadania czy da się jeszcze gorzej obudzić.
Za osiągnięcia z dziedziny badania misiów pewnie by premię od niejednego leśniczego dostał.
https://alkohole-domowe.com/forum/wyksz ... ek#p141351
Polemika z tym przeważnie jak przypuszczam cudownie nietrzeźwym gościem doprowadzała mnie do zagryzania zębów ze złości i to nie co do merytoryki a sposobu sformułowań.
Choć po tym kwiatku co poniżej uśmiech zagościł na mej twarzy błogi.
... mam cię za idiotę. Możesz mnie zacytować jeśli chcesz. A jakbyś oprócz zaślepienia walki ze wszystkimi wykazał się minimum inteligencji i zapytał: Rozrywek, którym ty niedźwiedziem jesteś????? Nie wpadłeś na to, I tu straciłeś, Naprawisz to? Zrób jedną rzecz mądrze, przemyślanie i z spokojem" ...
No nie zrobię nie mam czasu muszę pędzić, tę epistołę dalej byś jeszcze zdążył mię przekląć na kilka tylko Tobie znanych sposobów.
Doprowadzić mistrza zawiłych złośliwych i barokowo pozawijanych określeń do rynsztokowego prawie poziomu?
Duma mię do dziś rozpiera.
Zazdrość o rozum jeszcze mi się wzmogła jak zdałem sobie sprawę że Rozrywek ogólnie ze sztuką a już zwłaszcza muzyką sypia na co dzień, w salonach i pokątnie.
Los jednak czasem odpłaca za pogryziony język i oniemiałe oblicze. Oto słowo prezentujące tego naderudytę i melomana z jakichś niezrozumiałych przyczyn zostało mi powierzone. Chory na mózg to i nie dziwota.
No i co misiu teraz powiesz ? Będzie kop w jaja jak nic. Żal mi tylko że nie zaskomlisz jak Kolargol i wyjdziesz na Grizzly tylko dlatego że Ci aparat mowy odejmie kostucha. Pisał na forum nie za często i przeważnie o gratach dziś już z lamusa.
Witał przyjaźnie nowych jak Matka Teresa aby w razie W naskoczyć na nich jak ruscy w 39tym po zegarki.
Otóż drodzy koledzy wszystkie te nadmiernie elokwentne i pełne metafor teksty Rozrywka i jego ni to pomysły ni to konstrukcje, te jego tłumaczenia i wołanie cip cip cip, do nowych forumków to o kant dupy to rozbić. Merytoryka już archiwalna a leitmotivem bezustanne -cierpliwości -bez pośpiechu. Forum się z tego łatwo nie otrząśnie. Ale.. bez pośpiechu. Nie ma co pędzić. To się nawet dobrze czyta.
Jeśli jest coś co może nas naprawdę przyprawić o zazdrość i zgrzytanie zębów to jest to MUZYKA.
Najbardziej skurczysyna nienawidziłem w tych momentach jak pisał o muzyce.
Niby że Led Zeppelin ale Wolfgang im patronuje. Niby że Kamanda Pinka Flojda ale że tam Bach i Vivaldi coś tam pobrzękują.
A już jego post Eine kleine nachtmusik
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ne#p197213
ku mojemu większemu wkurwieniu IDEALNIE na podstawie zderzenia epok i artystów oddaje istotę naszego hobby i jego spojrzenie na to poprzez pryzmat muzyki żeby jednocześnie być przezajebistym porównaniem.
Żeby tak pisać że miłość do muzyki się z tekstu wylewa a znajomość i wielość poznanych artystów i gatunków powala na kolana to trzeba być skur ...czysynem, ale i leniem totalnym.Kto ma tyle czasu żeby znać te wszystkie utwory. Kto miał tyle czasu żeby poznać te aparaty i metody? I jeszcze gadał że mu się nie spieszy. Od samego początku na tym forum agitował o cierpliwość i czas i że bez pośpiechu. Żeby tyle poznać zrozumieć i przekazać musiał się cholernie spieszyć i..... dzięki mu za to.
A na koniec umiera choć mu się nie spieszy.
Za karę wcale nie umieszczę tu Requiem Mozarta jakby każdy myślący z Twoich tekstów wywnioskował.
W końcu idiocie nie ma się co dziwić. Niech kto chce sobie szuka po you tubach czy innych magazynach.
W tym moim wspomnieniu o Tobie nie może zabraknąć
tego głosu i przesłania :
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=zBrviEk ... NU&index=5
[/youtube]
no bo Cię w końcu ...już Ty wiesz.
Ej Rozrywku druhu w piciu
Nie zapłaczę po Twym życiu
nie zapłaczę bo wiem dobrze
że wesoły miał być pogrzeb
Paru rzeczy już nie zrobisz
paru babek nie przelecisz
ale przecież wiemy dobrze
żyłeś od idiotów lepiej.
Czas i przestrzeń przemierzone
odmierzona miłość też.
Co zostanie niespełnione ?
Nic co warte Twoich łez.
Żegnaj albo do zobaczenia
że oto żywot jednego z całej tej naszej zgrai pokręconych, i na wszelkie sposoby odmiennych indywiduów -dobiega końca.
Oto bowiem kolegę o mocno alkoholem pachnącej ksywie Rozrywek życie postanowiło wynagrodzić śmiercią.
Taka bywa przewrotna przyroda -za to że żyjesz premią będzie śmierć.
W każdej konstytucji powinno być że człowiek ma niezaprzeczalne prawo do śmierci bez względu na wyznanie i kolor skóry.
Jednak warto by mieć też prawo do rezygnacji ze swoich praw.
Rozrywek zrezygnował z tak wielu swoich praw że prawdopodobnie wyczerpał limit.
Zrezygnował z prawa do bycia księdzem – bo z klocków lego zawsze był dobry i wkłada wszystko tam gdzie jest na to miejsce przeznaczone. Zrezygnował też z bycia głuchym, niepiśmiennym i głupim. Zrezygnował z bycia nijakim.
Zrezygnował z prawa do trzeźwości do której jak my wszyscy żywił wysoką niechęć.
Zrezygnował z wielu innych praw które czynią człowieka martwym już za życia.
Poziom tych rezygnacji doprowadził do tego że oto po zaledwie niecałych stu latach życia
mógłby dwieście lat opowiadać a mało inteligentni mieliby na 400 lat rozmyślań.
Pióro miał cięte, najlepiej na odlew, a wiedza choć w większości pożyczona z książek, większa niż przeciętny dług polaka na karaibskiej plaży.
Pióro którym władał, do historii forum wniosło taki np. opis że ciśnienie rośnie jakby murzyn kolejne wiewiórki nadziewał na fiuta a jego opis The Day after https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ek#p157068 (warto poszukać na forum) zakończony dramatycznym spojrzeniem w lustro pozostanie w pamięci wielu jako zachęta do zbadania czy da się jeszcze gorzej obudzić.
Za osiągnięcia z dziedziny badania misiów pewnie by premię od niejednego leśniczego dostał.
https://alkohole-domowe.com/forum/wyksz ... ek#p141351
Polemika z tym przeważnie jak przypuszczam cudownie nietrzeźwym gościem doprowadzała mnie do zagryzania zębów ze złości i to nie co do merytoryki a sposobu sformułowań.
Choć po tym kwiatku co poniżej uśmiech zagościł na mej twarzy błogi.
... mam cię za idiotę. Możesz mnie zacytować jeśli chcesz. A jakbyś oprócz zaślepienia walki ze wszystkimi wykazał się minimum inteligencji i zapytał: Rozrywek, którym ty niedźwiedziem jesteś????? Nie wpadłeś na to, I tu straciłeś, Naprawisz to? Zrób jedną rzecz mądrze, przemyślanie i z spokojem" ...
No nie zrobię nie mam czasu muszę pędzić, tę epistołę dalej byś jeszcze zdążył mię przekląć na kilka tylko Tobie znanych sposobów.
Doprowadzić mistrza zawiłych złośliwych i barokowo pozawijanych określeń do rynsztokowego prawie poziomu?
Duma mię do dziś rozpiera.
Zazdrość o rozum jeszcze mi się wzmogła jak zdałem sobie sprawę że Rozrywek ogólnie ze sztuką a już zwłaszcza muzyką sypia na co dzień, w salonach i pokątnie.
Los jednak czasem odpłaca za pogryziony język i oniemiałe oblicze. Oto słowo prezentujące tego naderudytę i melomana z jakichś niezrozumiałych przyczyn zostało mi powierzone. Chory na mózg to i nie dziwota.
No i co misiu teraz powiesz ? Będzie kop w jaja jak nic. Żal mi tylko że nie zaskomlisz jak Kolargol i wyjdziesz na Grizzly tylko dlatego że Ci aparat mowy odejmie kostucha. Pisał na forum nie za często i przeważnie o gratach dziś już z lamusa.
Witał przyjaźnie nowych jak Matka Teresa aby w razie W naskoczyć na nich jak ruscy w 39tym po zegarki.
Otóż drodzy koledzy wszystkie te nadmiernie elokwentne i pełne metafor teksty Rozrywka i jego ni to pomysły ni to konstrukcje, te jego tłumaczenia i wołanie cip cip cip, do nowych forumków to o kant dupy to rozbić. Merytoryka już archiwalna a leitmotivem bezustanne -cierpliwości -bez pośpiechu. Forum się z tego łatwo nie otrząśnie. Ale.. bez pośpiechu. Nie ma co pędzić. To się nawet dobrze czyta.
Jeśli jest coś co może nas naprawdę przyprawić o zazdrość i zgrzytanie zębów to jest to MUZYKA.
Najbardziej skurczysyna nienawidziłem w tych momentach jak pisał o muzyce.
Niby że Led Zeppelin ale Wolfgang im patronuje. Niby że Kamanda Pinka Flojda ale że tam Bach i Vivaldi coś tam pobrzękują.
A już jego post Eine kleine nachtmusik
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ne#p197213
ku mojemu większemu wkurwieniu IDEALNIE na podstawie zderzenia epok i artystów oddaje istotę naszego hobby i jego spojrzenie na to poprzez pryzmat muzyki żeby jednocześnie być przezajebistym porównaniem.
Żeby tak pisać że miłość do muzyki się z tekstu wylewa a znajomość i wielość poznanych artystów i gatunków powala na kolana to trzeba być skur ...czysynem, ale i leniem totalnym.Kto ma tyle czasu żeby znać te wszystkie utwory. Kto miał tyle czasu żeby poznać te aparaty i metody? I jeszcze gadał że mu się nie spieszy. Od samego początku na tym forum agitował o cierpliwość i czas i że bez pośpiechu. Żeby tyle poznać zrozumieć i przekazać musiał się cholernie spieszyć i..... dzięki mu za to.
A na koniec umiera choć mu się nie spieszy.
Za karę wcale nie umieszczę tu Requiem Mozarta jakby każdy myślący z Twoich tekstów wywnioskował.
W końcu idiocie nie ma się co dziwić. Niech kto chce sobie szuka po you tubach czy innych magazynach.
W tym moim wspomnieniu o Tobie nie może zabraknąć
tego głosu i przesłania :
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=zBrviEk ... NU&index=5
[/youtube]
no bo Cię w końcu ...już Ty wiesz.
Ej Rozrywku druhu w piciu
Nie zapłaczę po Twym życiu
nie zapłaczę bo wiem dobrze
że wesoły miał być pogrzeb
Paru rzeczy już nie zrobisz
paru babek nie przelecisz
ale przecież wiemy dobrze
żyłeś od idiotów lepiej.
Czas i przestrzeń przemierzone
odmierzona miłość też.
Co zostanie niespełnione ?
Nic co warte Twoich łez.
Żegnaj albo do zobaczenia
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 maja 2020, 17:23 przez zielonka, łącznie zmieniany 2 razy.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
Zielonka, nie zawiodłem się na tobie.
Dziękuje ci ponad wszystko za wklejone linki.
Za ten szczególnie.
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ne#p197213
O Mozarcie.
Polecam każdemu bo tam jest przesłanie, ukryte.
Dziękuje ci za to ze mimo tego ile krwi ci napsułem jesteś ze mną.
Twój post przeczytam ze 3 razy jeszcze bo spisałeś się na medal.
Ale ja nie jestem kolargol. Wiesz którym niedźwiedziem jestem.
Polarnym.
Bo on tez ma cierpliwość i determinacje i czas.
Potrafi czekać na fokę parę dni, i przepłynąć wiele, i doczeka się.
Czytać Ludluma i patrzeć na proces.
Czytać Macleana, Grishama. I uczyć się procesu. Dlatego właśnie wybrałem szkło. Bo widać co się dzieje.
Ale cie zaskoczę, Czekaja na mnie dwie 18-ki.
Jedna w beczce która mój syn otworzy na urodziny i druga….jego koleżanka z klasy której, ech. Odszpuntuje obie.
Następne m. Moricone. Gdzie jest ten dowcip o niedźwiedziach? Nie mogę wyszperać.
Dziękuje ci jeszcze raz za epiitafke, i jeszcze jestem żyw.
Zatem zapodaj temat muszę czymś zająć myśli i napisać mały felietonik.
Jedziesz.
Ps: Doody uwielbiam ten numer.
Always look on the bright side of life. Perfect.
Dziękuje ci ponad wszystko za wklejone linki.
Za ten szczególnie.
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ne#p197213
O Mozarcie.
Polecam każdemu bo tam jest przesłanie, ukryte.
Dziękuje ci za to ze mimo tego ile krwi ci napsułem jesteś ze mną.
Twój post przeczytam ze 3 razy jeszcze bo spisałeś się na medal.
Ale ja nie jestem kolargol. Wiesz którym niedźwiedziem jestem.
Polarnym.
Bo on tez ma cierpliwość i determinacje i czas.
Potrafi czekać na fokę parę dni, i przepłynąć wiele, i doczeka się.
Czytać Ludluma i patrzeć na proces.
Czytać Macleana, Grishama. I uczyć się procesu. Dlatego właśnie wybrałem szkło. Bo widać co się dzieje.
Ale cie zaskoczę, Czekaja na mnie dwie 18-ki.
Jedna w beczce która mój syn otworzy na urodziny i druga….jego koleżanka z klasy której, ech. Odszpuntuje obie.
Następne m. Moricone. Gdzie jest ten dowcip o niedźwiedziach? Nie mogę wyszperać.
Dziękuje ci jeszcze raz za epiitafke, i jeszcze jestem żyw.
Zatem zapodaj temat muszę czymś zająć myśli i napisać mały felietonik.
Jedziesz.
Ps: Doody uwielbiam ten numer.
Always look on the bright side of life. Perfect.
Ostatnio zmieniony środa, 6 maja 2020, 13:25 przez manowar, łącznie zmieniany 2 razy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: M jak kto?
Linki do misiów i innych wyzwisk są w tekście ale zamieszczę i tu
The day After
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ek#p157068
Klasyfikacja niedżwiedzi
https://alkohole-domowe.com/forum/wyksz ... ek#p141351
A tu na życzenie ale i z potrzeby serca założyłem temat do rozmów i Twoich Rozrywku przemyśleń.
https://alkohole-domowe.com/forum/topic ... ml#p225539.
P.S.
Dzięki JO za zdjęcie kajdanek -doceniam to.
The day After
https://alkohole-domowe.com/forum/post1 ... ek#p157068
Klasyfikacja niedżwiedzi
https://alkohole-domowe.com/forum/wyksz ... ek#p141351
A tu na życzenie ale i z potrzeby serca założyłem temat do rozmów i Twoich Rozrywku przemyśleń.
https://alkohole-domowe.com/forum/topic ... ml#p225539.
P.S.
Dzięki JO za zdjęcie kajdanek -doceniam to.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 365
- Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: M jak kto?
Amadeus vs Zenek
Tak sobie dumam, że każdy będąc "Zenkiem" marzy by zostać Amadeusem, choćby w jednej maleńkiej dziedzinie życia.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 maja 2020, 09:19 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3847
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: M jak kto?
Może nie na m ale bardzo lubię
https://m.youtube.com/watch?v=DNXMfRvEN28
https://m.youtube.com/watch?v=DNXMfRvEN28
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
Doody. Dla ciebie z pewnością.
Jak mi pozwoli usiąść obok siebie to dla ciebie będzie anielskie wykonanie......jak dziwny jest ten świat.
A z Lennonem jak pozwoli ten na górze...jesterdej...sama nie zjedz dziecku dej.
Myślę że pozwoli.
Szkoda że się nigdy nie spotkali.
Ale w jego niebiańskim przesłaniu coś przekaże.
Dołączy Mistrz wokalu...Freddie.
Mercury.
Mistrz nad mistrze. I wejdzie Mozart i zagra na klawesynie coś pięknego.
A Niemen z Freddim zaśpiewają coś pięknego.
Byłem na Garden Lodge i oddałem hołd.
Mistrzowi.
A wiecie kto zagra na skrzypcach? Artysta jakich mało.
Wodecki.
Ja skromnie na gitarze akompaniament w tonacjii gwiznę i z prawdziwą przyjemnością posłucham artystów.
Bo oni w niebie są. Nie ma innej możliwości.
Jak mi pozwoli usiąść obok siebie to dla ciebie będzie anielskie wykonanie......jak dziwny jest ten świat.
A z Lennonem jak pozwoli ten na górze...jesterdej...sama nie zjedz dziecku dej.
Myślę że pozwoli.
Szkoda że się nigdy nie spotkali.
Ale w jego niebiańskim przesłaniu coś przekaże.
Dołączy Mistrz wokalu...Freddie.
Mercury.
Mistrz nad mistrze. I wejdzie Mozart i zagra na klawesynie coś pięknego.
A Niemen z Freddim zaśpiewają coś pięknego.
Byłem na Garden Lodge i oddałem hołd.
Mistrzowi.
A wiecie kto zagra na skrzypcach? Artysta jakich mało.
Wodecki.
Ja skromnie na gitarze akompaniament w tonacjii gwiznę i z prawdziwą przyjemnością posłucham artystów.
Bo oni w niebie są. Nie ma innej możliwości.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
Maria Czubaszek.
W prostocie i stylistyce niesamowita.
Czysta i szczera. Do bólu.
Wspaniała w swojej bezpośredniości.
Opowiem wam o jeszcze innej miłości mojego życia.
Motocykle.
Jak ja to uwielbiałem.
Miałem Junaka z dzielonym silnikiem. Na suchym sprzęgle.
Skręcałem Wla 42. Piękna maszyna.
Nie udało mi się jej ukończyć. Musiałem sprzedać.
R35 tez miałem okazję ujechać. Osiołkiem.
Też gwiazda.
A najpiękniejsze co w życiu miałem okazję to Sahara.
R75. Wspaniała maszyna. Tym to można wszystko.
Jeszcze Kaska. M 72, nie gniotsa nie łamiotswa.
Ruski kombajn nie do zajechania. Orać nią było można.
Wisienkę na tort zostawiłem na koniec:
A legenda to Sokół 1000.
Jakby przyjechała do mnie Claudia Schiffer na tym do bym ją zrzucił i motocyklem odjechał.
Moja miłość. Klasyczne motocykle.
Moje M.
W prostocie i stylistyce niesamowita.
Czysta i szczera. Do bólu.
Wspaniała w swojej bezpośredniości.
Opowiem wam o jeszcze innej miłości mojego życia.
Motocykle.
Jak ja to uwielbiałem.
Miałem Junaka z dzielonym silnikiem. Na suchym sprzęgle.
Skręcałem Wla 42. Piękna maszyna.
Nie udało mi się jej ukończyć. Musiałem sprzedać.
R35 tez miałem okazję ujechać. Osiołkiem.
Też gwiazda.
A najpiękniejsze co w życiu miałem okazję to Sahara.
R75. Wspaniała maszyna. Tym to można wszystko.
Jeszcze Kaska. M 72, nie gniotsa nie łamiotswa.
Ruski kombajn nie do zajechania. Orać nią było można.
Wisienkę na tort zostawiłem na koniec:
A legenda to Sokół 1000.
Jakby przyjechała do mnie Claudia Schiffer na tym do bym ją zrzucił i motocyklem odjechał.
Moja miłość. Klasyczne motocykle.
Moje M.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: M jak kto?
Ja tego modelu nie miałem, ale miałem MZ ETZ 250, nówkę kupioną w 1986 roku. Pojechałem zresztą nią z Polski do Holandii na przełomie lutego/marca (leżał na poboczach śnieg) 1987 roku, wkładając na plecy plecak Atlas i doczepiwszy gitarę w pokrowcu na tylnym siedzeniu. W każdym razie jak już dojechałem te ponad 1000 km w wepchniętymi 7 egzemplarzami Trybuny Ludu pod kurtkę i spodnie, zmarznięty jak sopel i z przetartą skórą przy jądrach to koledzy zdjęli mnie z motoru, wlali w gardło ćwiartkę i przespałem 20 godzin. Jak człowiek ma 23 lata to życie wygląda zupełnie inaczej, szczególnie jeśli było się wytrenowanym przez ówczesny system.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: M jak kto?
Jak zima na motorze to i ja opowiem. Miałem SHL Gazela a jako że wytrenowanie w systemie oznaczało jazdę zima i latem to w końcu za którymś uślizgiem złamałem kierownicę. Namierzyłem drugą 15 km od domu. Tak jak stałem w spodniach tylko kurtce ortalion i wełniane rękawiczki i jazda. Minus 15 było na pewno a obstawiałbym że raczej minus 20 -po wyjechaniu na otwarty teren nie dało się 30 przekroczyć bo ból piszczeli nie pozwalał. Kierownice odebrałem i wróciłem cały ale grzejnik w domu obejmowałem 8 godzin zanim udałem się pod pierzyny.
Kilka sezonów opykałem zimą a miszcz zimowej jazdy kolega na pierwszej shl ce miał płozy i żadnego się śniegu nie bał.
Dziś jak pochmurno to motor chowam a ongi spod sniegu wygrzebywałem nieraz.
P.S
Gazela się kompletnie nie nadawała na zimę. Tropikiem nie leżałem chyba ani razu
Kilka sezonów opykałem zimą a miszcz zimowej jazdy kolega na pierwszej shl ce miał płozy i żadnego się śniegu nie bał.
Dziś jak pochmurno to motor chowam a ongi spod sniegu wygrzebywałem nieraz.
P.S
Gazela się kompletnie nie nadawała na zimę. Tropikiem nie leżałem chyba ani razu
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 maja 2020, 19:35 przez zielonka, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: M jak kto?
No jak tak to hymn motorzysty z tamtych lat mus zapodać
Jakbym siebie widział
Jakbym siebie widział
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 maja 2020, 19:39 przez zielonka, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
Zoelonka miałeś suchą elkę?.
Jeszcze wam powiem o czymś.
Zemsta stalina. Z silnikiem zaporożca.
Jedyny model na świecie.
Na ramie wyciętej specjalnie dla niej.
Przyszedł jeden popatrzył na silnik i pociął. Zespawać musieliśmy.
Lagi mają być bezszwowe. Reszta ok.
Jeszcze wam powiem o czymś.
Zemsta stalina. Z silnikiem zaporożca.
Jedyny model na świecie.
Na ramie wyciętej specjalnie dla niej.
Przyszedł jeden popatrzył na silnik i pociął. Zespawać musieliśmy.
Lagi mają być bezszwowe. Reszta ok.
Ostatnio zmieniony sobota, 16 maja 2020, 10:45 przez manowar, łącznie zmieniany 2 razy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
Zielonka za ten link z black sabbat w naszej wersji najpierw ci pozdnę a potem naleję pełną szklankę. Z tak wypukłym meniskiem że będziesz błagał o wodę z ogorków.
Dziękuję. Ty jesteś nienormalny.
A spróbuj się zmienić o chociaż dziąsiątą część procenta blg.
To zobaczysz.
Bardzo dużo mi daje oderwanie się od rzeczyywistości i i jestem wdzięczny niezmiernie.
Ja lubię kobiety, uwielbiam wręcz. A na twoim profilu na fejsie bym dodał opcję....ru...ł bym.
Za poczucie humoru.
To mi daje siłę do życia. I dziękuję za to.
Pozostań nienormalny. Zjaraj się i napisz coś w swoim stylu. Proszę.
A tam prosił będę. Dajesz czadu i tyle. Natychmiast.
Dziękuję. Ty jesteś nienormalny.
A spróbuj się zmienić o chociaż dziąsiątą część procenta blg.
To zobaczysz.
Bardzo dużo mi daje oderwanie się od rzeczyywistości i i jestem wdzięczny niezmiernie.
Ja lubię kobiety, uwielbiam wręcz. A na twoim profilu na fejsie bym dodał opcję....ru...ł bym.
Za poczucie humoru.
To mi daje siłę do życia. I dziękuję za to.
Pozostań nienormalny. Zjaraj się i napisz coś w swoim stylu. Proszę.
A tam prosił będę. Dajesz czadu i tyle. Natychmiast.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: M jak kto?
Z tym natychmiast o zawsze jest problem. Nie da się na zamówienie wydalić z siebie prawdziwych emocji. Można jedynie zagrać rolę. Ja niestety jako stary tetryk i sklerotyk nie nauczę się żadnej roli, bo bym zaraz zapominał, z tego powodu też staram się nie kłamać żeby się nie potykać o własne wymysły.
Na razie mamy poniedziałek po dwudniowym Stanisławie -ojcu moim z którym da radę jeszcze wypić literka na dwóch.
Co do wesołej literatury to zakup sobie może to
Na razie mamy poniedziałek po dwudniowym Stanisławie -ojcu moim z którym da radę jeszcze wypić literka na dwóch.
Co do wesołej literatury to zakup sobie może to
Ostatnio zmieniony sobota, 16 maja 2020, 10:46 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
M jak muszę.
Musze wam to wkleić. Klasyk.
Musze wam to wkleić. Klasyk.
Ostatnio zmieniony sobota, 16 maja 2020, 10:47 przez manowar, łącznie zmieniany 2 razy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 3847
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: M jak kto?
Jeszcze jeden utwór na "m"
https://m.youtube.com/watch?v=UrIiLvg58SY
https://m.youtube.com/watch?v=UrIiLvg58SY
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
Autor tematu - Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: M jak kto?
Doody aleś trafił,coś pięknego.Exreme pasuje tu jak nic, a ten tekst. Wspaniale. Dziękuje.
Mam coś na m. MEGA.
Mistrzowie, godni Mozarta.
Perfekcyjne małżeństwo śpiewające razem. ta muzyka te słowa, nic tak nie powala na kolana jak ten numer.
https://www.youtube.com/watch?v=_Jtpf8N5IDE
Boska melodia..
Zamknijcie oczy i posłuchajcie tych mega M
Ja tez chce żyć wiecznie.
Przedytujcie to proszę, jak się z you tube wkleja abym nie musiał o edycje do zamiany linka na video cały czas prosić, nie umiem.
Da się, wiem ja prosiłbym o jakieś wytyczne, ale prosto lopatologicznie bom słępy, mnie trafia szlag. anyway dziękuje.
A najlepiej abym nie skamlał aby któryś z mod edytował i moderował to co wkleję.
A chciałbym się podzielić jeszcze wieloma rzeczami artystycznymi jeszcze z wami.
Znajdzie się jakiś dobry anioł stróż ?
Mam coś na m. MEGA.
Mistrzowie, godni Mozarta.
Perfekcyjne małżeństwo śpiewające razem. ta muzyka te słowa, nic tak nie powala na kolana jak ten numer.
https://www.youtube.com/watch?v=_Jtpf8N5IDE
Boska melodia..
Zamknijcie oczy i posłuchajcie tych mega M
Ja tez chce żyć wiecznie.
Przedytujcie to proszę, jak się z you tube wkleja abym nie musiał o edycje do zamiany linka na video cały czas prosić, nie umiem.
Da się, wiem ja prosiłbym o jakieś wytyczne, ale prosto lopatologicznie bom słępy, mnie trafia szlag. anyway dziękuje.
A najlepiej abym nie skamlał aby któryś z mod edytował i moderował to co wkleję.
A chciałbym się podzielić jeszcze wieloma rzeczami artystycznymi jeszcze z wami.
Znajdzie się jakiś dobry anioł stróż ?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: M jak kto?
I Już mamy M jak Matylda
A dykcja w Jamaica Farewell kładzie na łopaty cały świat. Dla tych którym mało tego głosu link.
https://www.youtube.com/watch?v=kr2uLQl ... mb_rel_end
I Już mamy M jak Matylda
A dykcja w Jamaica Farewell kładzie na łopaty cały świat. Dla tych którym mało tego głosu link.
https://www.youtube.com/watch?v=kr2uLQl ... mb_rel_end
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 18 maja 2020, 17:18 przez zielonka, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię