Najwspanialszą sprawą (wręcz główną ambicją ostateczną każdego bimbrowara) dla hobbisty o zainteresowaniach tu wyrażanych jest zbudowanie aparatury samemu. Trudno uniknąć łączenia używanych metali (S/S i miedź) bez lutowania lub spawania.
Siedzę sobie tutaj, piszę i popijam COUGAR Bourbon - jest miły
Spawanie miedzi i stali nierdzewnej jest możliwe ale trudne i sprzęt jest droższy . W zasadzie stal nierdzewną można spawać tradycyjną metodą elektrodową (elektrody nierdzewne w otulinie) jeśli się ma spawarkę elektryczną. Problemem jest spawanie cienkich detali ze S/S. Tu trudno uniknąć metody TIG, która jest droga, wymaga specjalnego sprzętu i gazu chroniącego - argonu.
Miedź jest bardzo trudno spawać elektrycznie. Można metodą TIG i problem jak wyżej - koszt.
Pozostaje nam lutowanie.
Są dwa rodzaje lutowania: lutowanie miękkie (czysta cyna 100%, cyna z ołowiem!!!

... I lutowanie tzw. twarde różne stopy lutu srebrnego - my nie używamy mosiądzu - cynk jest paskudny dla naszego zdrowia. Wbrew pozorom luty srebrowe nie są takie drogie, bo są to mieszanki miedzi ze srebrem: 2%, 5%, 15% srebra (im więcej srebra tym temp. topnienia niższa) - można je kupić w sklepach dla hydraulików. Lutami srebrowymi można doskonale lutować zarówno stal nierdzewną (konieczny topnik - boraks lub mieszanka) i miedź - nawet bez topnika (ale pomaga). Ta metodą zlutuje się również doskonale miedź ze stalą nierdzewną.
Lutowanie małych detali: rurki 1/2 calowe (12.7mm) nie jest problemem bo można użyć palnika propan-butan. Większe detale wymagają wiele więcej ciepła i tu trzeba mieć albo tlen-acetylen albo są dostępne już specjalne buteleczki z mieszanką (tak mi powiedziano) butanu> z acetylenem?. Jest to specjalny zestaw razem z palnikiem. Dla naszych celów warto wydać parę złotych więcej.
Ogólnie lutowanie S/S twarde jest łatwiejsze niż lutowanie miedzi: S/S nie odprowadza tak szybko ciepła. Większe detale z miedzi np. rury 3/4 cala, 2 cale mogą wymagać dodatkowego ciepła ze zwykłego palnika butanowego.