Likier kawowy polecam
-
- Posty: 93
- Rejestracja: piątek, 22 lip 2011, 14:35
- Ulubiony Alkohol: likier kawowy
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Re: Likier kawowy polecam
Zrobię tak: Rozpuszczę najpierw cukier i cukier wanilinowy, a do lekko gotującego wsypię kawę. Po zagotowaniu jak osiągnie 65-80 stopni wleję %%%.
Niedawno przeczytałem w gazecie, że picie alkoholu jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Doszedłem do wniosku: gra nie jest warta takiego ryzyka. Dlatego przestałem czytać gazety.
-
- Posty: 93
- Rejestracja: piątek, 22 lip 2011, 14:35
- Ulubiony Alkohol: likier kawowy
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Re: Likier kawowy polecam
Marcinie.U, każda podpowiedź jest dla mnie ważna. Już bardzo długo zmagam się z problemem rozwarstwienia, że czasem to już nawet nie chce mi się sprawdzać w regale gdzie stoi likier bo i tak wiem, że rozwarstwiło Przy następnej próbie w ruch pójdzie mieszadło i ktoś do pomocy żeby powoli wlewał mi procenty do gara
Niedawno przeczytałem w gazecie, że picie alkoholu jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Doszedłem do wniosku: gra nie jest warta takiego ryzyka. Dlatego przestałem czytać gazety.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Likier kawowy polecam
Robiąc tę ambrozję, przypomniały mi się smaki dzieciństwa Mleko z rozpuszczonym cukrem to po prostu smak mleka z tubki z dzieciństwa... Uwielbiałem je A z dodatkiem kakao, to po prostu mleko kakaowe z tej samej tubki Mógłbym to pić nawet bez alkoholu
Jak na ironię, z całego tego równania wywaliłbym kawę. W mojej ocenie zaburzyła smaki dzieciństwa Na przyszłość zrobię to jeszcze raz bez niej Problem stanowi również kwestia kakao. Nie chciało się do końca rozpuścić i gdzieniegdzie można trafić na maleńkie grudki. Rada na przyszłość - lepiej kakao rozrobić osobno w mleku w małym dzbanku lub szklance i potem dolać do reszty.
Choć naturalnie kobieta zachwycona i jej koleżanki z pracy również
dla autora przepisu
Chyba skondensowanego?... No ale każdy wie o co chodzimydlo pisze:Składniki 4 puszki mleka kandyzowanego niesłodzonego
Robiąc tę ambrozję, przypomniały mi się smaki dzieciństwa Mleko z rozpuszczonym cukrem to po prostu smak mleka z tubki z dzieciństwa... Uwielbiałem je A z dodatkiem kakao, to po prostu mleko kakaowe z tej samej tubki Mógłbym to pić nawet bez alkoholu
Jak na ironię, z całego tego równania wywaliłbym kawę. W mojej ocenie zaburzyła smaki dzieciństwa Na przyszłość zrobię to jeszcze raz bez niej Problem stanowi również kwestia kakao. Nie chciało się do końca rozpuścić i gdzieniegdzie można trafić na maleńkie grudki. Rada na przyszłość - lepiej kakao rozrobić osobno w mleku w małym dzbanku lub szklance i potem dolać do reszty.
Choć naturalnie kobieta zachwycona i jej koleżanki z pracy również
dla autora przepisu
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 93
- Rejestracja: piątek, 22 lip 2011, 14:35
- Ulubiony Alkohol: likier kawowy
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Re: Likier kawowy polecam
Zrobiłem dzisiaj likier po raz kolejny. Zagotowałem mleko w którym rozpuściłem cukier, cukier wanilinowy i kawę. Do dobrze ciepłego wlałem %%%, ale mocniejsze niż poprzednim razem. Efekty? Aż szkoda pisać. Już dawno nie widziałem żeby rozwarstwiła się tak paskudnie.
Niedawno przeczytałem w gazecie, że picie alkoholu jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Doszedłem do wniosku: gra nie jest warta takiego ryzyka. Dlatego przestałem czytać gazety.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Likier kawowy polecam
Moim zdaniem Twój problem zniknie, gdy zamiast 85% zaczniesz lać 96%. Wlałem połówkę czystego spirytusu do już całkowicie wystudzonego mleka z rozpuszczonymi dodatkami i nie mam absolutnie żadnych rozwarstwień. Przypuszczam, że woda ma całkowicie inną gęstość niż reszta składników. Do tego nie miesza się z tłuszczami, ani ich nie rozpuszcza. Wyeliminuj wodę i będzie spokój.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Likier kawowy polecam
O wodzie pisałem już na samym początku, żeby ją wyeliminować jak najszybciej, takie trunki robi się na mleku z dodatkami i spirytusie. Może i wyjdzie mocniejsze, ale można to obejść, dodając mleka (nawet zwykłego z kartonu) zamiast wody - na pewno to będzie lepsze rozwiązanie niż dodawanie wody.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: piątek, 29 lip 2011, 19:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: sex on the beach
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: UK
- Podziękował: 6 razy
Re: Likier kawowy polecam
Witam Serdecznie.
Mój sprawdzony przepis to:
350 ml spirytusu
3 Masy kajmakowe
6 łyżeczek kawy rozpuszczalnej ja używam Carte Noire
2 łyżeczki kakao
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego Dr Oetker
2 łyżeczki cukru trzcinowego
Mieszam kawę z cukrem i kakao. Zalewam ciepłym mlekiem do pół szklanki i mieszam dobrze do rozpuszczenia. Masę kajmakową przekładam do garnka ok 5l i podgrzewam do upłynnienia. Dodaję kawę z cukrem i mlekiem i miksuje mikserem na równa masę. Następnie studzę do temperatury pokojowej i powoli dodaje spirytus. Wychodzi 19% likier w ilości ok 1,8L. Ja z tego robię 2 razy 0,7 do piwnicy i 0,4 na bieżąca konsumpcję małżonki.
Mój sprawdzony przepis to:
350 ml spirytusu
3 Masy kajmakowe
6 łyżeczek kawy rozpuszczalnej ja używam Carte Noire
2 łyżeczki kakao
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego Dr Oetker
2 łyżeczki cukru trzcinowego
Mieszam kawę z cukrem i kakao. Zalewam ciepłym mlekiem do pół szklanki i mieszam dobrze do rozpuszczenia. Masę kajmakową przekładam do garnka ok 5l i podgrzewam do upłynnienia. Dodaję kawę z cukrem i mlekiem i miksuje mikserem na równa masę. Następnie studzę do temperatury pokojowej i powoli dodaje spirytus. Wychodzi 19% likier w ilości ok 1,8L. Ja z tego robię 2 razy 0,7 do piwnicy i 0,4 na bieżąca konsumpcję małżonki.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Likier kawowy polecam
Jednak mleko zagęszczone, zagęszczonemu nierówne.
Od jakiegoś czasu robię ten likier na mleku zagęszczonym w kartonikach 500 gramowych, a że schodzi jak woda, więc robię go dość często. Niestety gotowe wyroby na tym mleku strasznie się rozwarstwiają. Za pierwszym razem myślałem, że to felerna partia, ale potem dla pewności kupowałem je w różnych miejscach i różnych przedziałach czasowych.
Gdy ten sam likier robiłem na mleku zamkniętym w mniejszych kartonikach, tego problemu nie było. Widać oszczędność nie zawsze się opłaca.
Od jakiegoś czasu robię ten likier na mleku zagęszczonym w kartonikach 500 gramowych, a że schodzi jak woda, więc robię go dość często. Niestety gotowe wyroby na tym mleku strasznie się rozwarstwiają. Za pierwszym razem myślałem, że to felerna partia, ale potem dla pewności kupowałem je w różnych miejscach i różnych przedziałach czasowych.
Gdy ten sam likier robiłem na mleku zamkniętym w mniejszych kartonikach, tego problemu nie było. Widać oszczędność nie zawsze się opłaca.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: sobota, 13 wrz 2014, 13:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), jak mogę pomogę,,,
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: WLKP.
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz