Legalna produkcja - warto?
-
- Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Co chwila ktoś mówi w tv o zalegalizowaniu produkcji i lokalnej sprzedaży wyprodukowanych przez siebie trunków np. przez rolników. Ale ZAWSZE kończy się na laniu wody...
Koszt licencji i innych opłat na dzień dzisiejszy czyni legalną produkcję na skalę o którą putasz nieopłacalną i skazaną na dokładanie do biznesu.
Koszt licencji i innych opłat na dzień dzisiejszy czyni legalną produkcję na skalę o którą putasz nieopłacalną i skazaną na dokładanie do biznesu.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Kiedyś interesowałem się tematem i... przestałem po zapoznaniu się bliżej z tematem. Łatwiej prościej i taniej jest otworzyć tzw. rozlewnie, czyli wprowadzasz na rynek swój produkt ale spirytus MUSISZ ZAKUPIĆ W POLMOSIE , NIE MOŻESZ GO PRODUKOWAĆ, tzn nie spirytus tylko taka zanieczyszczona surówka którą na swoich organach dopieszczasz, to wszystko odbywa się pod ścisłą kontrolą celną. Natomiast jeżeli chcesz sam produkować alkohol, to długo, drogo na koniec okazuje się ze 70% w akcyzach musisz oddać i koło się zamyka. Łatwiej po niemieckiej stronie.
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
-
- Posty: 310
- Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
https://www.wodkiregionalne.pl/
KurNwica.
Na każdej butelece, bo to legalna wódka. Jak się przyjrzysz etykiecie, to zobaczysz tam jeszcze blade "N":.Gacek pisze: kiedyś w górach kupiłem bodajże "czarną kurwicę" czy coś podobnego... Akcyza? Jaka akcyza?
https://www.wodkiregionalne.pl/
KurNwica.
Re: Legalna produkcja - warto?
Serwus
W żadnym wypadku nie należy przyjmować tego jako coś co będzie zrealizowane. Takich czy innych tematów - obietnic było mnóstwo od każdej partii z układu okrągłostolcowego, która rządziła. Najgorsze jest to, że my w to wierzymy a gdy przychodzi co do czego, szybko zapominamy zasypani coraz większymi wymaganiami, obowiązkami wynikającymi z wykonywaniem zawodu oraz tematami zastępczymi, którymi jesteśmy zalewani - takimi, które pozwolą łatwo podzielić naród w myśl zasady - divide et impera. I to się właśnie teraz dzieje...
Takie rzeczy najczęściej usłyszeć można przed wyborami. To nic innego jak "kiełbasa wyborcza".Totitotiti pisze:Co chwila ktoś mówi w tv o zalegalizowaniu produkcji i lokalnej sprzedaży wyprodukowanych przez siebie trunków np. przez rolników. Ale ZAWSZE kończy się na laniu wody...
W żadnym wypadku nie należy przyjmować tego jako coś co będzie zrealizowane. Takich czy innych tematów - obietnic było mnóstwo od każdej partii z układu okrągłostolcowego, która rządziła. Najgorsze jest to, że my w to wierzymy a gdy przychodzi co do czego, szybko zapominamy zasypani coraz większymi wymaganiami, obowiązkami wynikającymi z wykonywaniem zawodu oraz tematami zastępczymi, którymi jesteśmy zalewani - takimi, które pozwolą łatwo podzielić naród w myśl zasady - divide et impera. I to się właśnie teraz dzieje...
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Nie interesuje mnie sprzedaż, chciałby móc leganie produkować dla siebie i ewentualnie dać flaszkę w prezencie.
I tu się zgadzam: jak qrna można produkować prawie otwarcie tzw. "łącką" czy "czarną kurwichę", a ja nie mogę produkować DLA SIEBIE "pyry"?
Słyszałem od kolegi, który spotkał się hotelarzem z kraju bałtyckiego postZSRR. W swoich hotelach oferuje własną wódkę. Oni obchodzą prawo tak, że ma "linię produkcyjną", której efektem końcowym jest wódka 38% (bo jak by 40% miała, to już byłby problem). Wytwarzanie spirytusu jest u nich nielegalne, więc facet ma to w jednym "ciągu produkcyjnym" i efektem jest produkt o mocy 38%. Koszt produkcji flaszki: one dolar . To było parę lat temu i może też już zmienili im prawo ograniczając wolność produkcji.
Ale skoro wolno robić piwo i wino, dlaczego ograniczają możliwość produkcji wyższych procentowo alkoholi? Z pazerności państwa
I tu się zgadzam: jak qrna można produkować prawie otwarcie tzw. "łącką" czy "czarną kurwichę", a ja nie mogę produkować DLA SIEBIE "pyry"?
Słyszałem od kolegi, który spotkał się hotelarzem z kraju bałtyckiego postZSRR. W swoich hotelach oferuje własną wódkę. Oni obchodzą prawo tak, że ma "linię produkcyjną", której efektem końcowym jest wódka 38% (bo jak by 40% miała, to już byłby problem). Wytwarzanie spirytusu jest u nich nielegalne, więc facet ma to w jednym "ciągu produkcyjnym" i efektem jest produkt o mocy 38%. Koszt produkcji flaszki: one dolar . To było parę lat temu i może też już zmienili im prawo ograniczając wolność produkcji.
Ale skoro wolno robić piwo i wino, dlaczego ograniczają możliwość produkcji wyższych procentowo alkoholi? Z pazerności państwa
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 452 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
A teraz, kiedy kasa świeci pustkami, to bym nie liczył na jakieś pozytywne zmiany.
Piwo i wino odpuścili, bo się boją, że jak przesadzą, to będą mieli rewolucję
Oczywiście, zarobek na alkoholu i papierosach jest dla państwa tak duży, że ciężko odpuścić.Skir pisze:Ale skoro wolno robić piwo i wino, dlaczego ograniczają możliwość produkcji wyższych procentowo alkoholi? Z pazerności państwa ?
A teraz, kiedy kasa świeci pustkami, to bym nie liczył na jakieś pozytywne zmiany.
Piwo i wino odpuścili, bo się boją, że jak przesadzą, to będą mieli rewolucję
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Pamiętaj że jeśli ,,dasz'' lub wyślesz czy w inny sposób podzielisz się wyprodukowanym (czy nabytym w inny sposób) czymś na co nie masz pozwolenia od państwa na wprowadzanie do obrotu to masz za to wyrok... Dotyczy to bardzo wielu działów gospodarki. Kara jest już nawet za próbę zrobienia tego.
Alkohol,papierosy,towar z aptek i stacji paliw. Jest tego bardzo dużo i jest to bardziej pilnowane niż się większości wydaje.
Alkohol,papierosy,towar z aptek i stacji paliw. Jest tego bardzo dużo i jest to bardziej pilnowane niż się większości wydaje.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Temat, tak jak piszą koledzy nie do przebrnięcia, chyba że poświęcisz ładnych parę lat na papierologię, zainwestujesz kilka baniek, a i tak nie będziesz miał pewności efektu końcowego. Ja kiedyś miałem dość dużą firmę eksportującą produkty spożywcze do UE i chciałem rozszerzyć asortyment o alkohole. Po 7 (słownie siedmiu) latach intensywnych starań i wydaniu prawie 200 tysięcy dałem sobie spokój. Podkreślę, że alkohol miał być kupowany z oficjalnych destylarni - miałem nawet już umowę podpisaną z Polmosem Bielsko i składy celne wynajęte... szkoda słów. Za duży jest haracz na tym, żeby państwo odpuściło
To tak jak z paliwami, kiedyś w Niemczech były stacje benzynowe ESSO i na każdym dystrybutorze była naklejona naklejka "to paliwo kosztuje u nas 0,11 Euro", a na liczniku było 1,30 Euro. Każdy pytał przy kasie o co chodzi, odpowiedź była ta sama "U nas to paliwo tyle kosztuje, w tych 0,11 Euro jest zawarty koszt zakupu, koszt przerobu, koszty transportu i zarobek stacji. Natomiast cała reszta to daniny dla państwa"
To tak jak z paliwami, kiedyś w Niemczech były stacje benzynowe ESSO i na każdym dystrybutorze była naklejona naklejka "to paliwo kosztuje u nas 0,11 Euro", a na liczniku było 1,30 Euro. Każdy pytał przy kasie o co chodzi, odpowiedź była ta sama "U nas to paliwo tyle kosztuje, w tych 0,11 Euro jest zawarty koszt zakupu, koszt przerobu, koszty transportu i zarobek stacji. Natomiast cała reszta to daniny dla państwa"
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: wtorek, 8 gru 2020, 18:11
- Krótko o sobie: Średniak po ogólniaku
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Legalna produkcja - warto?
Nie. Nic z tych rzeczy. Tak generalnie chciałem zaczerpnąć info jak się temat przedstawia, ale jak widać po odpowiedziach, za które dziękuje, to się odechciewa. I tak jak pisali koledzy wyżej, raczej będzie szło wszystko w gorszą stronę. Politycy będą dążyć do chińskiego modelu totalnej inwigilacji. Może my jeszcze nie dożyjemy, ale będą czasy, w których kilku kurek na wsi nie będzie można sobie hodowaćarek9025 pisze:Coś czuję że autorowi tematu chodziło raczej o rynek lokalny /przynajmniej na początek/
Pewnie już coś produkuje może i dystrybucja po znajomych i znajomych znajomych działa nie najgorzej.
Pozostaje chęć zwiększenia grona zainteresowanych A to już ryzykowne.... więc myśli o legalizacji.
W sumie sam jestem ciekaw czy to jest do zrobienia Tak na mniejsza skale.
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 sty 2021, 10:44 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Prawo jest prawem i myślę, że w tym zakresie niczym szczególnym nie odbiega od innych krajów UE czy nawet na świecie, a to że pewien rodzaj hobby stoi trochę sprzecznie z prawem to już inna kwestia.
Dlaczego tak strasznie podchodzicie do tematu? Jakiej inwigilacji?Politycy będą dążyć do chińskiego modelu totalnej inwigilacji
Prawo jest prawem i myślę, że w tym zakresie niczym szczególnym nie odbiega od innych krajów UE czy nawet na świecie, a to że pewien rodzaj hobby stoi trochę sprzecznie z prawem to już inna kwestia.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 452 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Moonshine_by_country
No nie do końca, jest wiele krajów, gdzie przepisy są dużo bardziej liberalne:Prawo jest prawem i myślę, że w tym zakresie niczym szczególnym nie odbiega od innych krajów UE czy nawet na świecie, a to że pewien rodzaj hobby stoi trochę sprzecznie z prawem to już inna kwestia.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Moonshine_by_country
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 sty 2021, 22:06 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: wtorek, 8 gru 2020, 18:11
- Krótko o sobie: Średniak po ogólniaku
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Legalna produkcja - warto?
Nie miałem tu na myśli pędzenia, o którym polskie prawo stanowi jak stanowi. Ono jest nielegalne i tyle. Chodzi mi o inne aspekty życia i funkcjonowania, punktowanie obywateli, kamery na każdym rogu, rozpoznawanie twarzy. A jeszcze jak wprowadzą obrót bezgotówkowy to każdą złotówkę będą mogli ci rozliczyć.Wojtek5 pisze: Dlaczego tak strasznie podchodzicie do tematu? Jakiej inwigilacji?
Prawo jest prawem i myślę, że w tym zakresie niczym szczególnym nie odbiega od innych krajów UE czy nawet na świecie, a to że pewien rodzaj hobby stoi trochę sprzecznie z prawem to już inna kwestia.
-
- Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 19 cze 2023, 12:37
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 45 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Skoro już odkopaliśmy 3-letni temat Każdy biznes jest teraz albo dla ziomeczków (dotacje) albo dla dużych firm. Nawet gdyby destylacja byłaby legalna bez papierów a akcyza wynosiła zero to jako mały producent i tak nie miałbyś szans. Więcej czasu niż przy destylatorze spędzisz przy rozliczaniu butelek czy kartonów w systemie BDO. A jak wejdzie kaucja na szkło to już w ogóle biurokracja zabije pewnie dużo mikro browarów.
A zysk z tygodnia pracy z trudem pójdzie na utrzymanie księgowej - bo przy zmianach przepisów i obowiązków (np. ksef) ceny usług księgowych przewyższają ZUS czy czynsz na biuro.
Przez ostatnie 2 lata widzę ogromną liczbę jednoosobowych działalności, które się zamknęły a ludzie z przymusu muszą robić to samo tylko na lewo - żywność, kosmetyki, usługi. A tam kary są często większe niż kary w kodeksie za pędzenie bimbru.
Szara strefa tylko się rozrasta, a służby ścigają głównie tych którzy robią konkurencję ziomeczkom. Proponuję poczytać jak to managerowie z Allegro chodzili na spotkania z ministerstwem finansów i US aby jak najszybciej wprowadzić VAT na paczki z aliexpress . Oczywiście w trosce o dobro klientów i jakość usług.
A co do dywagacji, czy taka czy inna partia zluzuje przepisy dot. alkoholu - 3000 lat j*bie się ludzi na podatkach za alkohol, zamordowano tysiące osób aby wyegzekwować kasę a Wy się łudzicie, że ktoś Wam coś da w prezencie. Szybciej Wam dorzucą akcyzę od wydychanego CO2.
A zysk z tygodnia pracy z trudem pójdzie na utrzymanie księgowej - bo przy zmianach przepisów i obowiązków (np. ksef) ceny usług księgowych przewyższają ZUS czy czynsz na biuro.
Przez ostatnie 2 lata widzę ogromną liczbę jednoosobowych działalności, które się zamknęły a ludzie z przymusu muszą robić to samo tylko na lewo - żywność, kosmetyki, usługi. A tam kary są często większe niż kary w kodeksie za pędzenie bimbru.
Szara strefa tylko się rozrasta, a służby ścigają głównie tych którzy robią konkurencję ziomeczkom. Proponuję poczytać jak to managerowie z Allegro chodzili na spotkania z ministerstwem finansów i US aby jak najszybciej wprowadzić VAT na paczki z aliexpress . Oczywiście w trosce o dobro klientów i jakość usług.
A co do dywagacji, czy taka czy inna partia zluzuje przepisy dot. alkoholu - 3000 lat j*bie się ludzi na podatkach za alkohol, zamordowano tysiące osób aby wyegzekwować kasę a Wy się łudzicie, że ktoś Wam coś da w prezencie. Szybciej Wam dorzucą akcyzę od wydychanego CO2.
-
- Posty: 3836
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Słyszałem gdzieś, że wolno sprzedawać legalnie własny miód pitny. Wiąże się to z opłaceniem akcyzy w wysokości 174 PLN za hektolitr sprzedanego wyrobu. Gdyby ktoś robił coś naprawdę dobrego i sprzedawał w cenie np. 50 zł zabutelkę 0,75l może miałoby to sens. Informacja jest jedynie zasłyszana, nie sprawdzona i nie bardzo mam czas aby grzebać w "prawie".
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 248
- Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 08:38
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Z legalną sprzedażą miodu jest tak jak z winem. Można, ale trzeba spełnić wszystkie wymagania - tj. posiadać właśną winnicę/pasiekę, zarejestrować się we wszystkich urzędach, zrobić wszystkie odbiory, odkumentacje (np. trzeba mieć listę metod pomiarowych, instrukcję postępowania z wyrobem niezgodnym, procedurę inwentaryzacji, listę certyfikowanego sprzętu kontrolno-pomiarowego, diagram przepływu procesu, mapę miejsca wytwarzania, itd itd).
Do tego wszystkie czynności (np. dodawanie drożdży, zlewanie znad osadu, rozlew do butelek itd itd...) wpisuje się do specjalnych rejestrowanych arkuszy nadzorczych; oraz z wyprzedzeniem zgłasza się do Urzędu Celno-Skarbowego datę i godzinę kiedy to się będzie robić, bo urząd ma prawo przyjechać na kontrolę.
Lista wymagań jest absurdalna - to ze swojego doświadczenia jako legalny winiarz. (w rok Urząd Celno-Skarbowy był u mnie już 6 razy)
A po tem trzeba zapłacić akcyzę, VAT i podatek dochodowy, oraz KRUS/ZUS.
Generalnie, przy małej skali działalności co najmniej 50% ze sprzedaży zabiera Państwo. Do tego trzeba doliczyć koszty i inwestycję kilkaset tyś pln.
Z destylatami jest jeszcze trudniej, bo jest plombowanie sprzętu i jeszcze większy nadzór i bardzo duża akcyza - rzędu 17 pln za 0,5l 40%.
Generalnie, w Polsce, produkcja alkoholu jest niemile widziana a producent jest z góry uznawany za złodzieja.
A poza tym, wszystko można. Nawet teraz są dotacje na małe przetwórstwo - gdzie można dostać 60%/70% dofinansowania.
https://www.gov.pl/web/arimr/kpo--male- ... ego-2024-r
Do tego wszystkie czynności (np. dodawanie drożdży, zlewanie znad osadu, rozlew do butelek itd itd...) wpisuje się do specjalnych rejestrowanych arkuszy nadzorczych; oraz z wyprzedzeniem zgłasza się do Urzędu Celno-Skarbowego datę i godzinę kiedy to się będzie robić, bo urząd ma prawo przyjechać na kontrolę.
Lista wymagań jest absurdalna - to ze swojego doświadczenia jako legalny winiarz. (w rok Urząd Celno-Skarbowy był u mnie już 6 razy)
A po tem trzeba zapłacić akcyzę, VAT i podatek dochodowy, oraz KRUS/ZUS.
Generalnie, przy małej skali działalności co najmniej 50% ze sprzedaży zabiera Państwo. Do tego trzeba doliczyć koszty i inwestycję kilkaset tyś pln.
Z destylatami jest jeszcze trudniej, bo jest plombowanie sprzętu i jeszcze większy nadzór i bardzo duża akcyza - rzędu 17 pln za 0,5l 40%.
Generalnie, w Polsce, produkcja alkoholu jest niemile widziana a producent jest z góry uznawany za złodzieja.
A poza tym, wszystko można. Nawet teraz są dotacje na małe przetwórstwo - gdzie można dostać 60%/70% dofinansowania.
https://www.gov.pl/web/arimr/kpo--male- ... ego-2024-r
-
- Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 19 cze 2023, 12:37
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 45 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Na to wygląda. Przy okazji na ciekawą rzecz trafiłem w ustawie o biopaliwach:
Etanol nazwany biopaliwem już jest spoko. Podobnie olej rzepakowy - jak go nazwiesz biopaliwem to nagle musisz mieć pozwolenie na jego tłoczenie (nawet na użytek własny).
Co prawda dalej trzeba mieć skład podatkowy ale w wersji uproszczonej.Art. 13.
1. Rolnicy mogą wytwarzać biopaliwa ciekłe, o których mowa w art. 2 ust. 1 pkt 11 lit. c-f i ust. 2, na własny użytek, po uzyskaniu wpisu do rejestru rolników wytwarzających biopaliwa ciekłe na własny użytek, zwanego dalej „rejestrem rolników”.
Etanol nazwany biopaliwem już jest spoko. Podobnie olej rzepakowy - jak go nazwiesz biopaliwem to nagle musisz mieć pozwolenie na jego tłoczenie (nawet na użytek własny).
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
No muszę przyznać. Że niezłe to porypane prawo. Z jednej strony jest chęć pomocy. Rolnikom. Z drugiej prawo które łamiemy. A najgorsze jest co innego. Jak na tym wyjdzie silnik naszego samochodu? 2 lata? I złomowisko.
Ale wracając do prawa. Na użytek własny. To niech każdy robi co chce. My robimy co chcemy. Ale dla siebie. Pierniczyć złodziejski podatek akcyzowy. Nie damy się skarbówce od tak. A rolnicy niech zacierają ile chcą. Bez nich nie mieliśmy co jeść. Prawda?
Nie mordujemy. Nie gwałcimy. Lekko naginamy prawo.
Każdy jeździ szybciej niż znaki drogowe pokazują..
Powtarzałem to wielokrotnie. Co my w małych ilościach robimy dla siebie i przyjaciół. To nasze. A przemysłówki niech sobie robią swoje.
Wracając do rolnictwa. To jest ważny aspekt. Za dużo zbóż. Ziemniaków. To trzeba je na surówkę przerobić. Przechodzimy do ostrej polityki. A to nie jest zgodne z regulaminem tego forum. Róbmy po cichu swoje. I już.
Ale wracając do prawa. Na użytek własny. To niech każdy robi co chce. My robimy co chcemy. Ale dla siebie. Pierniczyć złodziejski podatek akcyzowy. Nie damy się skarbówce od tak. A rolnicy niech zacierają ile chcą. Bez nich nie mieliśmy co jeść. Prawda?
Nie mordujemy. Nie gwałcimy. Lekko naginamy prawo.
Każdy jeździ szybciej niż znaki drogowe pokazują..
Powtarzałem to wielokrotnie. Co my w małych ilościach robimy dla siebie i przyjaciół. To nasze. A przemysłówki niech sobie robią swoje.
Wracając do rolnictwa. To jest ważny aspekt. Za dużo zbóż. Ziemniaków. To trzeba je na surówkę przerobić. Przechodzimy do ostrej polityki. A to nie jest zgodne z regulaminem tego forum. Róbmy po cichu swoje. I już.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka
Z tych 50zl musiałbyś Darku (tak jak w ustawie o Małym Winiarzu) jeszcze zapłacić vat 23% i podatek dochodowy (mimo że nie np.nie masz działalności) i w/w akcyze, to sobie policz ile by Ci zostało...Doody pisze:Słyszałem gdzieś, że wolno sprzedawać legalnie własny miód pitny. Wiąże się to z opłaceniem akcyzy w wysokości 174 PLN za hektolitr sprzedanego wyrobu. Gdyby ktoś robił coś naprawdę dobrego i sprzedawał w cenie np. 50 zł za butelkę 0,75l może miałoby to sens.
Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 gru 2023, 10:07 przez Qba, łącznie zmieniany 3 razy.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 49
- Rejestracja: niedziela, 17 kwie 2022, 19:37
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Wg zaktualizowanej w tym roku ustawy akcyzowej, jeśli jesteś rolnikiem (posiadasz min. 0,5 hektara pola), to z własnych plonów możesz zlecić niezależnej gorzelni, wyprodukowanie dla ciebie alkoholu w ilosci równoważnej 30l 100% spirytusu, z akcyzą obniżoną o połowę.
Art. 93 punkty 5, 6 i 7.
Taki alkohol nie może byc sprzedawany - tylko na własne potrzeby. W praktyce punkt 5 jest dosyc zawiły i nikomu sie nie chce z tego korzystać. Grupa rolników powinna zalegalizować sobie gorzelnie (aczkolwiek kilka gorzelni rolniczych jeszcze istnieje) i w ramach jej działania mogliby podpisywać umowy z innymi rolnikami i produkować dla nich po 30l 100% alkoholu w rok - odpłatnie.
W sumie w Czechach właśnie tak to wygląda...
Art. 93. pod. akcyz.
2.
Produkcją alkoholu etylowego w rozumieniu ustawy jest wytwarzanie, przetwarzanie, oczyszczanie, skażanie lub odwadnianie alkoholu etylowego, a także jego rozlew.
3.
Podstawą opodatkowania alkoholu etylowego jest liczba hektolitrów alkoholu etylowego 100 % vol. w temperaturze 20°C zawartego w gotowym wyrobie.
4.
Stawka akcyzy na alkohol etylowy wynosi 8811,00 zł od 1 hektolitra alkoholu etylowego 100% vol. zawartego w gotowym wyrobie.
5.
Stawka akcyzy na alkohol etylowy wyprodukowany przez gorzelnie należące do producentów owoców produkujące rocznie ponad 10 hektolitrów alkoholu etylowego z owoców dostarczanych im przez producentów owoców pochodzących z ich upraw własnych lub osób z nimi zamieszkujących i utrzymujących się wspólnie wynosi 50% stawki akcyzy, o której mowa w ust. 4, z ograniczeniem jej stosowania do 30 litrów 100% vol. alkoholu etylowego w roku kalendarzowym na producenta owoców i osób z nim zamieszkujących i utrzymujących się wspólnie, przeznaczonego wyłącznie do jego konsumpcji własnej.
6.
Przez producenta owoców rozumie się producenta posiadającego tytuł prawny do co najmniej 0,5 ha gruntu rolnego obsadzonego drzewami lub krzewami owocowymi, z których pozyskuje owoce.
7.
Warunkiem stosowania stawki, o której mowa w ust. 5, jest zawarcie przez producenta owoców umowy z gorzelnią na produkcję określonej ilości alkoholu etylowego. Umowa powinna być przechowywana do celów kontroli przez okres 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym została sporządzona.
Art. 93 punkty 5, 6 i 7.
Taki alkohol nie może byc sprzedawany - tylko na własne potrzeby. W praktyce punkt 5 jest dosyc zawiły i nikomu sie nie chce z tego korzystać. Grupa rolników powinna zalegalizować sobie gorzelnie (aczkolwiek kilka gorzelni rolniczych jeszcze istnieje) i w ramach jej działania mogliby podpisywać umowy z innymi rolnikami i produkować dla nich po 30l 100% alkoholu w rok - odpłatnie.
W sumie w Czechach właśnie tak to wygląda...
Art. 93. pod. akcyz.
2.
Produkcją alkoholu etylowego w rozumieniu ustawy jest wytwarzanie, przetwarzanie, oczyszczanie, skażanie lub odwadnianie alkoholu etylowego, a także jego rozlew.
3.
Podstawą opodatkowania alkoholu etylowego jest liczba hektolitrów alkoholu etylowego 100 % vol. w temperaturze 20°C zawartego w gotowym wyrobie.
4.
Stawka akcyzy na alkohol etylowy wynosi 8811,00 zł od 1 hektolitra alkoholu etylowego 100% vol. zawartego w gotowym wyrobie.
5.
Stawka akcyzy na alkohol etylowy wyprodukowany przez gorzelnie należące do producentów owoców produkujące rocznie ponad 10 hektolitrów alkoholu etylowego z owoców dostarczanych im przez producentów owoców pochodzących z ich upraw własnych lub osób z nimi zamieszkujących i utrzymujących się wspólnie wynosi 50% stawki akcyzy, o której mowa w ust. 4, z ograniczeniem jej stosowania do 30 litrów 100% vol. alkoholu etylowego w roku kalendarzowym na producenta owoców i osób z nim zamieszkujących i utrzymujących się wspólnie, przeznaczonego wyłącznie do jego konsumpcji własnej.
6.
Przez producenta owoców rozumie się producenta posiadającego tytuł prawny do co najmniej 0,5 ha gruntu rolnego obsadzonego drzewami lub krzewami owocowymi, z których pozyskuje owoce.
7.
Warunkiem stosowania stawki, o której mowa w ust. 5, jest zawarcie przez producenta owoców umowy z gorzelnią na produkcję określonej ilości alkoholu etylowego. Umowa powinna być przechowywana do celów kontroli przez okres 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym została sporządzona.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Jezu. Po co ta dyskusja w ogóle? Łamiemy prawo. Ale w tak nieznacznym stopniu że nikomu nie szkodzimy. Mamy destylatory w lesie po 1000L nie. Keg 50L maksimum. Nie warto. Szkoda tych wyciętych drzew na papier. Który będzie potrzebny na tę całą papierologię.
Tu trzeba otworzyć gorzelnię do surówki. Albo robić swoje dla siebie i bliskich.
Z zwykłą gorzelnią rolniczą. Jest tyle papierów że szkoda aż gadać. Mnóstwo roboty.
Oczywiście jest też inna oczywistość. Rolnik coś wyprodukował. Nasadził powiedzmy buraków. A potem market kupił sobie z Chin. I jest w tyłku. Albo nasiał pszenicy. A potem przyszedł tańszy import z Ukrainy.
Róbmy swoje w naszym zaciszu i tyle.
Tu trzeba otworzyć gorzelnię do surówki. Albo robić swoje dla siebie i bliskich.
Z zwykłą gorzelnią rolniczą. Jest tyle papierów że szkoda aż gadać. Mnóstwo roboty.
Oczywiście jest też inna oczywistość. Rolnik coś wyprodukował. Nasadził powiedzmy buraków. A potem market kupił sobie z Chin. I jest w tyłku. Albo nasiał pszenicy. A potem przyszedł tańszy import z Ukrainy.
Róbmy swoje w naszym zaciszu i tyle.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Niestety w tym kraju aby legalnie produkować to musisz iść w Wolumen co przekłada się na gigantyczne inwestycje w sprzęt Że nie wspomnę już o papierologii oraz łapówkach dla skarbówki to nie stany że wpłacasz ileś tysięcy na konto skarbówki za licencję producencką i możesz brać się za produkcję tu jest za duży biznes i pieniądz dla Skarbu Państwa żeby to kiedykolwiek poluzowali
Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 2382
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 630 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Jeżeli piwo i wino na własne potrzeby mogę legalnie wytwarzać bez żadnej papierologii to dlaczego nie mogę też na tych samych zasadach wytwarzać mocniejszego alkoholu? Obostrzenia powinny być dopiero gdy zamierzam go wprowadzać do obrotu.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 gru 2023, 11:59 przez Szlumf, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
Ale nie u nas. Jesteśmy nauczeni kombinactwa. Taki mamy styl. Wiesz ile destylatorów w tym roku sprzedało się w Polsce? Poczytaj statystyki sprzedaży. Co drugi pędzi. I niech tak po cichu zostanie. Będzie chyba rozsądniej. Tak myślę.
Chodzi o to, że wtedy wiele osób i tak to do obrotu wprowadzi. Po sąsiadach, znajomych, pociotkach... nie da się tak. To trzeba zgłaszać do skarbówki. Nie lepiej po cichu robić swoje w domowym zaciszu? Dla siebie? Owszem. Jest inny aspekt. Mianowicie, że legalizacja nie spowoduje wzrostu bimbrownictwa.
Ale nie u nas. Jesteśmy nauczeni kombinactwa. Taki mamy styl. Wiesz ile destylatorów w tym roku sprzedało się w Polsce? Poczytaj statystyki sprzedaży. Co drugi pędzi. I niech tak po cichu zostanie. Będzie chyba rozsądniej. Tak myślę.
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 gru 2023, 15:37 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Legalna produkcja - warto?
@jakis1234
Opierdzialano mnie że używam za dużo entera. Teraz jak napisałem jednym ciągiem to się czytać nie da. Wiem o tym. Jeden ciąg.
Legalizacja u nas nie przejdzie. Róbmy swoje i tyle. Po cichu. Po wielkiemu cichu.
Teraz jest bardziej czytelne?.
Nie ma co sobie zawracać głowy legalizacją. Piwo można. Wino też. A co my oddestylujemy to nasze.
Najlepszego w nowym roku.
Kij tam z przepisami i skarbówką. Róbmy swoje. Pozdrawiam.
Opierdzialano mnie że używam za dużo entera. Teraz jak napisałem jednym ciągiem to się czytać nie da. Wiem o tym. Jeden ciąg.
Legalizacja u nas nie przejdzie. Róbmy swoje i tyle. Po cichu. Po wielkiemu cichu.
Teraz jest bardziej czytelne?.
Nie ma co sobie zawracać głowy legalizacją. Piwo można. Wino też. A co my oddestylujemy to nasze.
Najlepszego w nowym roku.
Kij tam z przepisami i skarbówką. Róbmy swoje. Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy