Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Moje proporcje na 60 l beczka keg 50 ;
~53l woda
9 ququ
3 pszenica
8 cukier
Zalane wodą gdzieś 50C po wystudzenie drożdże blg było gdzieś 18 . Jak dla mnie prima sort zresztą oceniających było więcej z Cola bije na głowę wszystkie łychy ze sklepu do 50 PLN oczywiście koło 2-3 "Warki"
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
~53l woda
9 ququ
3 pszenica
8 cukier
Zalane wodą gdzieś 50C po wystudzenie drożdże blg było gdzieś 18 . Jak dla mnie prima sort zresztą oceniających było więcej z Cola bije na głowę wszystkie łychy ze sklepu do 50 PLN oczywiście koło 2-3 "Warki"
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Przy 6-tym nastawie wyrażnie wolniejsza praca drożdży. Zmierzyłem pH i 2.8 ! Nie za kwaśny tenk waśny zacier wujka J.? Jak obniżyć kwasoowość?
Pozdrawiam
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
-
- Posty: 56
- Rejestracja: sobota, 13 kwie 2019, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: cudzy :-)
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
U mnie wcześniej zauważyłem gorszą parce drożdży (pH nie mierzyłem) i posmak coraz bardziej bimbrowaty był i mniejszy uzysk. Tak na 3-4 pędy jest ok, następnie wymiana ziarna w całości moim zdaniem. Robię na mini pot stillu.donald1209 pisze:Przy 6-tym nastawie wyrażnie wolniejsza praca drożdży. Zmierzyłem pH i 2.8 ! Nie za kwaśny tenk waśny zacier wujka J.? Jak obniżyć kwasoowość?
Ostatnio zmieniony środa, 22 kwie 2020, 21:59 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 09:43
- Krótko o sobie: Napływowy i osiadły góral niskopienny.
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Zrobiłem pierwszy nastaw wg oryginalnego przepisu. Jedyna modyfikacja: 4 kg śruty kuku i 4 kg cukru. Wiem, że z pierwszego nastawu może wyjść takie sobie (że w niczym nie przypomina bourbona) ale mi wyszedł aceton. Centralnie wali zmywaczem do paznokci. Odstawiłem na półkę do czyszczenia telefonu w czasach zarazy i - niezrażony - nastawiłem "dwójkę" z dundrem. Już przestało pracować i boję się destylować, bo teraz to już sam zacier zajeżdża acetonem. Nie wiem, miał ktoś takie przejścia?
Może nie zbawisz świata - ale zawsze możesz zatrzeć trochę jęczmienia
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Na targu w małym mieście. Ale będzie prawdopodobnie nie śrutowana. Sprzedawca raczej na pewno za flaszkę dobrej psoty ci ześrutuje na żądaną grubość. Ja tak robię.
Ostatnio zmieniony czwartek, 18 cze 2020, 22:09 przez donald1209, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 09:43
- Krótko o sobie: Napływowy i osiadły góral niskopienny.
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Blg absolutne zero, a nawet minus pół Ale wali acetonem, wylewam to to. Z pierwszego nastawu mam przepędzone jakieś 3 literki, jakby ktoś potrzebował dla kobitki zmywacz do paznokci to służę Chyba tym razem spróbuję coś z qq na ciepło, a do ŁKZWJ wrócę później ...psotnikpiotr pisze:Witaj kolego. .... A nastaw przerobił do końca? Jakie jest BLG końcowe?
Może nie zbawisz świata - ale zawsze możesz zatrzeć trochę jęczmienia
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Swąd acetonu to prawdopodobnie octan etylu. Jest wadą, która nie przemija i nie ma co robić na takim dundrze kolejnego nastawu. Przyczynami są za wysoka temperatura fermentacji (na tych drożddżach to raczej nie wchodzi w grę), albo infekcja. Profilaktycznie sprzęt potraktował bym ługiem sodowym, żeby nowych nastawów nie zakażało.
Jeśli z czasem wada łagodnieje i zaczyna przypominać "zielone jabłuszko" to być może to "tylko" aldehyd octowy.
Nie wiem, jak w/w związki zachowują w czasie destylacji, ale profilaktycznie bym wylał - jeśli by miało przejść do destylatu to kac gigant niemal murowany.
Jeśli z czasem wada łagodnieje i zaczyna przypominać "zielone jabłuszko" to być może to "tylko" aldehyd octowy.
Nie wiem, jak w/w związki zachowują w czasie destylacji, ale profilaktycznie bym wylał - jeśli by miało przejść do destylatu to kac gigant niemal murowany.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 09:43
- Krótko o sobie: Napływowy i osiadły góral niskopienny.
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
OK, dzięki za szczegółowe wyjaśnienie. Jabłuszka zielonego to raczej z tego nie będzie, więc szamponu nie proponuję - ale zmywacz do paznokci ciągle w ofercie Wylewam, myję i eksperymentuję dalej
Może nie zbawisz świata - ale zawsze możesz zatrzeć trochę jęczmienia
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Czy ktoś robił LKZWJ z dodanymi enzymami? Oczywiście ich praca będzie znacznie gorsza w niskich temperaturach co nie znaczy że się zatrzyma.
Po zacierze zbożowym zastanawiam się nad kolejnym i przy metodzie na lenia tak naprawdę robota jest żadna. Można wykorzystać przecież kega i od razu mam 45l wrzątku do skleikowania qq a potem to już standard. Mówiąc innymi słowy nie wiem czy jest sens bawić się w cukrówkę, kiedy można zrobić zacier.
Po zacierze zbożowym zastanawiam się nad kolejnym i przy metodzie na lenia tak naprawdę robota jest żadna. Można wykorzystać przecież kega i od razu mam 45l wrzątku do skleikowania qq a potem to już standard. Mówiąc innymi słowy nie wiem czy jest sens bawić się w cukrówkę, kiedy można zrobić zacier.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Nie jestem pewien, co masz na myśli - przy jakich temperaturach chcesz dać enzymy?
Osobiście nie widzę uzasadnienia dla dodawania enzymów do tytułowej receptury. Skoro masz doświadczenie w zacieraniu, to po prostu zrób "all grain". ŁKZWJ to nastaw cukrowy z dodatkiem aromatyzującym w postaci kuku. Fajna opcja dla osób, które nie mogą/nie chcą zacierać. Z zacierem, a finalnie z burbonem ma tyle wspólnego, co podpiwek z piwem. Idź na całość
Osobiście nie widzę uzasadnienia dla dodawania enzymów do tytułowej receptury. Skoro masz doświadczenie w zacieraniu, to po prostu zrób "all grain". ŁKZWJ to nastaw cukrowy z dodatkiem aromatyzującym w postaci kuku. Fajna opcja dla osób, które nie mogą/nie chcą zacierać. Z zacierem, a finalnie z burbonem ma tyle wspólnego, co podpiwek z piwem. Idź na całość
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
No właśnie chodzi mi o porównanie . Nie chcę się boleśnie zawieść na tym sposobie, jeśli z qq wyjdzie o niebo lepiej. Szkoda czasu.
Tak robię tylko all grain. Ewentualny słód tylko wędzony dla smaku.
Tak robię tylko all grain. Ewentualny słód tylko wędzony dla smaku.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 334
- Rejestracja: piątek, 5 paź 2018, 18:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Cytrynówka bodzia
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Mam inne spostrzeżenia - w ub. roku do pachnącego wywaru śliwkowego dolałem czystego spirytusu. Po destylacji otrzymałem adekwatną do wlanej ilość spirytusu o wyraźnym aromacie śliwki. Ale mogę przypuszczać, że jak "cienki" dunder, to niewiele wniesie do produktu końcowego.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 14
- Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2020, 09:46
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Brandy, Calvados
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: tam gdzie rzeka Świder
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Cześć, mam szybkie pytanko. Kolega nastawił kolejny nastaw ŁKZWJ i kolejny raz do zdębienia użył kostek własnej produkcji ( destylat 50%) - i destylat mu zmętniał ( delikatnie, w kieliszku nie widać, ale w czymś większym tak). Kolega twierdzi, że to zapewne dlatego, że zapomniał wypłukać tym razem szczapki dębu. Czy myślicie, że ma rację? Macie jakiś sposób, żeby taki destylat wyklarować (o bentonit to chyba do procentów się nie nada)? Dzięki za info
Emka
Emka
Ostatnio zmieniony środa, 24 mar 2021, 13:47 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Jeżeli jest tego mała ilość to do zamrażalnika na kilka dni w pionowym naczyniu (najlepiej) i delikatnie zlać znad osadu.
Jeżeli wina leży po stronie nieopłukanych szczapkach to ten zabieg pomoże, jeżeli nie to szukałbym problemu w czymś innym...
Być może kolega rozcieńczał destylat kiepską wodą a w najgorszym wypadku sam destylat był słabej jakości.
Jeżeli wina leży po stronie nieopłukanych szczapkach to ten zabieg pomoże, jeżeli nie to szukałbym problemu w czymś innym...
Być może kolega rozcieńczał destylat kiepską wodą a w najgorszym wypadku sam destylat był słabej jakości.
Pozdrawiam Gacek.
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Serwus
Miałem podobny shit happens z płatkami dębu i faktycznie były nie wypłukane. Niestety zadębiłem prawie pełną damę 40% wyrobu i pomimo wielotygodniowego trzymania w chłodzie, osad nie wytrącił się. W smaku dobre, nawet w temperaturze pokojowej, bez negatywnych odczuć, niemniej w kieliszku widoq trochę mizerny był. Cóż na męską popijawę ze szwagrami, to może (gdybym miał jedno oko breszczate) bym się na to zdecydował ale, że rodzina cała prawie, to nie byłoby się czym chwalić. Poszło to na drugi przemiał. Moim zdaniem, zmętnienie wynikające z kostek dębu, jest wysoce prawdopodobne i kolega może mieć rację. Przed zapodaniem kostek, szczapek, płatków dębowych do destylatu, trzeba je niestety opłukać.
Miałem podobny shit happens z płatkami dębu i faktycznie były nie wypłukane. Niestety zadębiłem prawie pełną damę 40% wyrobu i pomimo wielotygodniowego trzymania w chłodzie, osad nie wytrącił się. W smaku dobre, nawet w temperaturze pokojowej, bez negatywnych odczuć, niemniej w kieliszku widoq trochę mizerny był. Cóż na męską popijawę ze szwagrami, to może (gdybym miał jedno oko breszczate) bym się na to zdecydował ale, że rodzina cała prawie, to nie byłoby się czym chwalić. Poszło to na drugi przemiał. Moim zdaniem, zmętnienie wynikające z kostek dębu, jest wysoce prawdopodobne i kolega może mieć rację. Przed zapodaniem kostek, szczapek, płatków dębowych do destylatu, trzeba je niestety opłukać.
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Ja nigdy nie płucze wiórków a efekty są zmienne. Czasem efekt koncowy mam jak kryształ, a czasem zbiera sie na dnie butelki brązowy osad,Ja zawsze leżakuje Jessego od 6 miesięcy do 3 lat. Raz mi sie zdarzylo ze zamiast osadu miałem nie klarowny płyn . Dwukrotne przepuszczone przez filtr do kawy dużo nie pomogło, ale teraz stoi juz okolo 5 miesiecy i sie troche wyklarowało. Nie jest idealne, ale powiedzmy że o 50% bardziej klarowne. Nie wiem co moze byc przyczyną wodę zawsze używam kranówkę, ale wiórki od rożnych producentów. Bardziej bym obstawiał przy tym nie klarownym płynie, że moze pociągnąłem za długo pogony. Ktoś pisał na forum że pogony potrafią mącić płyn. Przetestowałem to na czystej, Jak rozcieńczałem do 60% to było klarowne, jak potem to rozcieńczam do 40% ,ta samą kranówką to zmętniało.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
- Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Panowie mam pytanie braciak chce zrobić coś na wzór)łkzwj tylko w większej ilości ,zaproponowałem mu takie proporcje 15kg kuku, 20kg cukru ,15l dundru i 50l wody czy proporcje będą ok w uzyskaniu smaku burbona? Sam kiedyś robiłem podobnie ale wtedy nie zapisywałem proporcji. Myślę że będzie ok ale wolę się upewnić.
-
- Posty: 334
- Rejestracja: piątek, 5 paź 2018, 18:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Cytrynówka bodzia
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Czekajac na drożdże Koji od jednego z forumowiczów postawiłem sobie Wuja. Że jeszcze nigdy go nie robiłem postanowiłem go lekko stuningować. W odmętach piwnicy znalazłem drobno mieloną śrutę kukurydzianą i słód żytni i jęczmienny. chyba z 2015 r. No to co postanowiłem zatrzeć ich mix w ilości 1 kg na 3,5 l wody. Oczywiście o taki litrarz pomniejszę caly nastaw.3,5 kg cukru zostaję ale ostatecznie BLG pewnie wyjdzie o 2 oczka wyższe.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Nastawiłem swój nastaw.
12L Wody
2.1 Kg Kukurydzy (ześrutowana w Termomixie)
2.1 Kg cukru
niecała łyżka stołowa drożdży.
Coś tam już bulka.
Zastanawia mnie jedna rzecz. (pytam jako totalny amator)
Pierwszy pęd dostaje alkohol X.
Dunder chłodzę wlewam do fermentera. (zakwaszam)
Czy w 3-4-5 pędach i kolejnych za każdym razem dolewam pozostały dunder do fermentera czy wystarczy pierwsze zakwaszenie?
12L Wody
2.1 Kg Kukurydzy (ześrutowana w Termomixie)
2.1 Kg cukru
niecała łyżka stołowa drożdży.
Coś tam już bulka.
Zastanawia mnie jedna rzecz. (pytam jako totalny amator)
Pierwszy pęd dostaje alkohol X.
Dunder chłodzę wlewam do fermentera. (zakwaszam)
Czy w 3-4-5 pędach i kolejnych za każdym razem dolewam pozostały dunder do fermentera czy wystarczy pierwsze zakwaszenie?