Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

jajek12
350
Posty: 353
Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy

Post autor: jajek12 »

Cześć. Dla mnie też jest za bardzo kukurydziany więc mieszam ze zbożem (żyto, pszenica, jęczmień - oczywiście nie wszystko naraz). Dobór to już kwestia Twojego smaku. Po kilku(nastu) nastawach znajdziesz swój smak :) Choć może i sama kukurydza Ci podejdzie. Eksperymentuj
Pozdrawiam. jajek12
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates
alembiki

dyziaczek152
1
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 14 lis 2014, 07:53
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: dyziaczek152 »

Na jakim sprzęcie puszczasz
Awatar użytkownika

jajek12
350
Posty: 353
Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: jajek12 »

Ja? Jestem alembikowcem :)
Witam Cię na forum.
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates

robroyx
5
Posty: 5
Rejestracja: wtorek, 14 kwie 2015, 09:03
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: robroyx »

Zrobiłem ten zacier inaczej. 2 kg kuku gotowałem w szybkowarze z 1 opakowaniem kwasku cytrynowego około 4h. Dodałem 2 kg żyta nieśrutowanego, wodę i drożdże babuni. Pierwsza psotka bez szału, drugi nastaw niezły, trójka rewelka. Teraz chodzi czwórka, ubytki zboża uzupełniłem jęczmieniem. Psotkę starzę drewnem śliwy, z dodatkiem wanilii. Pozdrawiam wszystkich psotników.

szymonm21
5
Posty: 5
Rejestracja: wtorek, 13 paź 2015, 21:47
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: szymonm21 »

Witam Panowie , jestem początkującym psotnikiem no i zaczynam właśnie z kwaśnym zacierem. Nastaw już zrobiony i hamuje dałem 80 litrów wody, 14kg kuku ześrutowanej (nie wiem czy czasem nie jest za drobno ześrutowana) 14kg cukru i 3 paczuszki drożdży winiarskich. Nastaw stoi 10 dni i tak jak wcześniej wspomniałem powoli hamuje więc myślę, że w sobotę będzie pierwsze gotowanie. Tutaj mam pytanko ponieważ zakupiłem sprzęt z kolumną wypełnioną druciakami + zimne palce. Z tego co wiem to do takich trunków zimne palce trzeba odłączyć , a co z druciakami w kolumnie? Czy mają być? Czy do psocenia takich trunków je wyciągnąć?
Ostatnio zmieniony piątek, 30 paź 2015, 00:22 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: interpunkcja

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: woxy »

Siemka,
kurcze ale dałem ciała, normalnie wstyd. Wujek Jessie przerobił się na ocet :(
Jest jakakolwiek szansa na tzw. "reverse engineering" czyli zrobienie alkoholu z octu?
Szperałem po necie ale na nic takiego nie natrafiłem, może koledzy mają większą od Google'a wiedzę :)
Woxy
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Lootzek »

Obawiam się że w domowych warunkach pozostaje Ci nastawić nowy :) Nie przejmuj się, może się zdarzyć każdemu. Jedna z moich kukurydzianek skończyła jako serwatkowo-zjełczałe coś. Próbowałem to ratować destylacją, ale wyniku bym wrogowi nie polał :P

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: woxy »

Aszz, tak myślałem że porcelanowego mumina Wujek odwiedzi, ale tak się nie godzi wrrrrr.
Nie wiem co za licho, zawsze dość długo pracowało, a teraz jakoś zbyt długo. Pomyślałem że ma może za zimno, wrzuciłem grzałkę nastawioną na 25C. Minęło 2 tyg., dzisiaj zaglądam, a tu jakieś białe coś po wierzchu pływa, a w smaku ni mniej nie więcej tylko ocet.

Jeśli nie ma sensownego sposobu na ratowanie, to szkoda, a że się z 1.11 prawie zbiegło to już kurka przesada :(
Woxy
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7328
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

szymonm21 pisze: Z tego co wiem to do takich trunków zimne palce trzeba odłączyć , a co z druciakami w kolumnie? Czy mają być? Czy do psocenia takich trunków je wyciągnąć?
Zostaw druciaki, tylko pilnuj żeby nastaw się nie spienił i nie zatkał kolumny. No, chyba że będziesz wlewał dobrze sklarowany.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

ruski2002
1
Posty: 1
Rejestracja: sobota, 10 paź 2015, 03:48
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: ruski2002 »

:respect: robilem ten przepis z kukurydzy wyszlo wspaniale juz jadę 3fermetacje w smaku coraz lepiej

szymonm21
5
Posty: 5
Rejestracja: wtorek, 13 paź 2015, 21:47
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: szymonm21 »

Dzisiaj po 4 tygodniach stania zacieru przepędziłem to co wyrobiło i po pierwszym odciąganiu strasznie wyrób śmierdział. Co może być tego przyczyną. Teraz jestem w trakcie pędzenia drugi raz i też zapach nie jest ciekawy, śmierdzi trochę mniej jak pierwszy. Czy może być to wina kukurydzy którą ześrutowano mi dosłownie na mąkę? Sprzęt na jakim robiłem to keg50 kolumna wypchana druciakami i pierwszy raz gotowałem bez palców teraz drugi raz gotuję z palcami . Ilość zacieru to 80l wody, 14kg cukru i 14kg kukurydzy. Pozdrawiam Szymon
Awatar użytkownika

Roger
250
Posty: 253
Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Roger »

Dobre naprawdę dobre ...
Przeczytałeś ten temat ? Czy tylko tytuł ?

Za dużo pytań więc sobie daruję ;)

Tapniete z GT-I9500
Pozdrawiam

Robert ;)
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć :(

szymonm21
5
Posty: 5
Rejestracja: wtorek, 13 paź 2015, 21:47
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: szymonm21 »

Dobra przepraszam ,że pytałem. Przeczytałem jakieś 80 stron tego tematu i wychodzi mi ,że nastaw po prostu mi się zepsuł, prawdopodobnie jakaś bakteria się wkradła i wszystko szlag trafił.

Teraz nastawię kukurydzę nie śrutowaną lecz zagotuję ją i po ugotowaniu pogniotę, i nastawie mniej a nie jak wcześniej zachłannie 80l :D . I tutaj pytanko ( bo we wcześniejszych stronach tego tematu nie znalazłem odpowiedzi na nie). Ugotuję te 3,5 kg kukurydzy i wiadomo ,że ona wchłonie sporo wody podczas gotowania i czy tą wodę którą wchłonie kukurydza wliczać do wody którą będę dodawał z cukrem? Czy po prostu ugotować kuku i nie martwić się wodą która została przez nią wchłonięta i dodać normalnie 20l wody?

Mod.
Nie cytujemy postu poprzedzającego w całości.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2367
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Kamal »

Nie przejmuj się tą wodę co wchłoneła kukurydza. Lej 20l. Ale nie wylewaj wody tej w której będziesz gotował kukurydzę, tylko użyj jej do nastawu. :)
K.
Obrazek

dużymixer
1
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 22 sie 2013, 20:45
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: dużymixer »

Witam
Jestem początkującym psotnikiem, zrobiłem ŁKZW wg przepisu z pierwszego postu i jestem zachwycony. Psota wg tego przepisu wychodzi rewelacyjna. Jest mocno kukurydziana, ale to jej zaleta. Dodaję wióry dębowe: medium i nieopiekane w proporcji 1,5g:1l. Kolor wychodzi słomkowy, trzymam to min. 4m.

janik
300
Posty: 336
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: janik »

Destylat z kukurydzy lubi bardziej wyraziste i głębsze nuty dębu a to może dać dąb mocno opieczony.
Dla eksperymentu możesz spróbować zrobić dębienie w dwóch wersjach a wówczas będziesz wiedział jaka wersja ci odpowiada. :)
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Lootzek »

Janik dobrze pisze. Ja posunąłem się nawet do tego że część chipsów wręcz zwęglam delikatnie.
No i podpowiem Ci że destylat z kuku badzo lubi śliwkę. Jedna wędzona na 5 litrów psotki czyni wg mnie cuda :)

osmaro
10
Posty: 17
Rejestracja: poniedziałek, 8 wrz 2014, 23:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wytrawne wina czerwone.
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: osmaro »

Witam serdecznie. Jako, iż rzadko udzielam się na forum proszę o wyrozumiałość. Mam pytanie: czy usiłował ktoś kiedyś zamiast dolewać wody do odpowiedniej części dundru rozpuścić cukier jedynie w dundrze? Czy pogorszy to walory smakowe czy też wręcz odwrotnie, skoncentruje smak i aromat.

Wysłane z mojego SM-N910C
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Lootzek »

Z jednej strony powinno pozwolić to na koncentrację aromatów, z drugiej środowisko jest dość mocno zanieczyszczone produktami poprzedniej fermentacji, mocno zakwaszone, co może utrudnić pracę kolejnej porcji drożdży. Możesz zrobić eksperyment: ze dwa litry samego dundru, proporcjonalnie mniej cukru, kukurydzy oraz drożdży i zobacz czy wystartuje. Jeśli tak, masz odpowiedź oraz gotową i zahartowaną do środowiska matkę drożdżową by zaszczepić resztę nastawu :)

osmaro
10
Posty: 17
Rejestracja: poniedziałek, 8 wrz 2014, 23:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wytrawne wina czerwone.
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: osmaro »

Dziękuję za szybką odpowiedź. W sumie już zrobiłem tak 3 procesy gdyż zapomniałem o dodawaniu wody i odpowiedniej części dundru. Zdaniem kolegi z którym równocześnie robimy nastaw ŁKZWJ mój produkt jest bardziej intensywny w smaku i zapachu. Drożdże pracują jak szalone. Teraz do 8 nastawu zmieniłem proporcje i dodałem 20 l dundru na 20 l wody. Zobaczymy jakie będą efekty końcowe.

Marth
5
Posty: 6
Rejestracja: czwartek, 8 paź 2015, 10:09
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Marth »

Witam wszystkich.
Zaczynam zabawę w psocenie od przygody z Jessiem, który pracuje 4 dobę. Jako że jest to pierwszy nastaw, a instrument i jego operator również przejdą debiut, nie spodziewam się rewelacji po dziewiczej destylacji. Zależy mi zebraniu pierwszych doświadczeń z gry, a zwłaszcza na dundrze który dodam do drugiego nastawu. Chciałbym prosić o radę psotników mających doświadczenie z Wujkiem - po zlaniu wsadu i dodaniu trochę wody z cukrem do resztek w pojemniku fermentacyjnym, zamierzam to podzielić na dwie części i nastawić połówką drugi pojemnik fermentacyjny. Naturalnie w obu pojemnikach uzupełnić odpowiednio ilość kukurydzy, dundru, cukru i wody. Czy dodawać drożdży do obu nastawów, czy też zaczekać i zobaczyć, jak dadzą sobie radę te pozostałe z poprzedniego nastawu? Obawiam się, że dzieląc je na pół, wydłużę znacząco okres kolejnej fermentacji - a ta pierwsza też nie idzie jakoś expresowo. Minęło dokładnie 3,5 doby od startu, Blg 10 (spada po ok. 3 dziennie), więc jeszcze pewnie ze 3-4 dni potrwa. Nie żeby mi się bardzo spieszyło, ale nie chciałbym za długo czekać przy drugich nastawach. Nastawiałem 4,5 kg kukurudzy (rozdrobnione ziarna, nie śruta), 4,5 cukru inwertowanego (chyba się udało, bo nastaw nie śmierdzi) i dolewałem do reszty wody - w sumie 29l w pojemniku. Temp. startowa 28C, połowa paczki alcotec single strain whiskey yeast (ruszyły po 2-3 godzinach ostro), Blg startowe nieznane - stłukłem cukromierz, pH ok. 7. Na drugi dzień 18Blg, pH6, 25C, praca wre. 3 dzień: 16 Blg, 21C, pH 4. Czwarty dzień: 13 Blg, 21C, pH 4. Dziś: 10 Blg, 20.5C, pH 3. Drożdże pracują ładnie, zapach z rurki jest delikatny, przypomina mi babciny kwas chlebowy z dawnych lat (już takiego nie wypiję :cry: ) z lekko szampańską nutą. To pewnie zasługa inwertowania cukru - dziękuję kolegom z forum którzy opisali ten temat :poklon; . Nastaw stoi sobie w pokoju i poza bulgotaniem z rurki to niemal nie wydaje woni. Smak lekko słodkawy, z wyraźną nutą kukurydzy. W dotyku oleisty. Proszę o radę w sprawie drożdży - dodawać te pozostałe pół paczki na oba drugie nastawy czy zaczekać?
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2367
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Kamal »

Możesz rozdzielić resztki na dwa pojemniki. Powinny wystartować. Jak nie ruszą, (w co wątpię) to wtedy wsypiesz resztę drożdży.
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

ramzol
1300
Posty: 1312
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę.
Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: poznań
Podziękował: 157 razy
Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: ramzol »

Tylko nie zalewaj tego gorącym dundrem a na pewno się podniesie. Poczytaj o metoda sour mash
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Lootzek »

3 Blg/dobę to i tak szybko. Przy produkcji wszelkich nastawów smakowych obowiązuje zasada im wolniej, tym lepiej, inaczej nie wydobędziesz w pełni aromatów.
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Przeczytaj w wolnych chwilach cały temat /dużo ale warto/, opisane są w nim praktycznie wszystkie "nasze" doświadczenia w zakresie JESSIEGO a przedewszyskim posty Juliusza bo on jest założycielem tematu i bedziesz mial odpowiedź

Marth
5
Posty: 6
Rejestracja: czwartek, 8 paź 2015, 10:09
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Marth »

Dziękuję za rady.
Temat przeczytałem cały, jak również kilka innych. O sour mash też co nieco liznąłem, nie tylko z tego wątku.
Co nie zmienia faktu, że teoria ma się tak do praktyki, jak masturbacja do miłości. :lol:
Wolę więc zapytać praktyków.
@ramzol - dzięki za przypomnienie, ale w gorącym dundrze zamierzam tylko rozbić cukier, a potem chłodzenie na balkonie.
@Lootzek - brak mi porównań, ale rzeczywiście tempo pracy drożdży wydaje się dobre (na noc muszę z pokoju wynosić, bo bulgotka tak gada, ze kobitka spać nie może). Jednak kolega Szymciu chwalił się 3-dniowym przerobieniem cukru w swoim TGV - nastawie, więc patrząc z tej perspektywy, to 3Blg/dziennie to spacerowe tempo. Dziś Blg znowu spadło o 3, zostało 7, przy stałym pH (ok. 3) i temp. (21C). Smakuje lekkim alkoholem, ale delikatnym, z fajnym aromatem i oleistym dotykiem.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2367
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Kamal »

Przy produkcji wszelkich nastawów smakowych obowiązuje zasada im wolniej, tym lepiej, inaczej nie wydobędziesz w pełni aromatów.
Powiedz to producentom trunków smakowych. Gdzie zaciery/nastawy pracują przeważnie 3-4 dni. :D
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Lootzek »

:D tu mnie masz! Jest tylko jeden myk: skala. Ich stać na fermentatory z bełkotkami, stały nadzór i regulację procesu fermentacji nieco niższy % nastawu, a my musimy kombinować ;). No i tyczy się to zbożówek, bo już taki koniak jest robiony z wina a to już nieco dłuższy proces, prawda? ;)
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2367
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Kamal »

Dokładnie jest kilka wyjątków :D
Ale użyte drożdże mają ogromny wpływ na czas pracy, smak.
Ktoś kiedyś pisał, że do nastawów woli turbo fruit niż bayanusy. Powód był taki, że bayanusy dawały estry dla wina. A turbo dawały smak owoców. (Nie pamiętam jak to dokładnie ktoś na forum opisał. Więc streściłem swojmi słowami). :)
K.
Ostatnio zmieniony sobota, 28 lis 2015, 21:26 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Lootzek »

A powiem Ci że też zauważyłem że turbofruit ładnie wyciągają owocowy aromat, nawet gdy surowca nie ma dużo w nastawie.

janik
300
Posty: 336
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: janik »

Nie wiem,ale mnie odrzuca zastosowanie drożdży do smakówek z członem "turbo".
Wiele było na ten temat dyskusji dotyczących czasu fermentacji , temp. otoczenia i jaki to ma wpływ na jakość nastawu pod kątem smaku,aromatu i zapachu. Przecież oprócz Bayanus 995 mamy kilka sprawdzonych rodzaju drożdży pracujących z dużą "kulturą" ,wyciągające sekret serca owoców czy zboża.
Wspomnę chociaż drożdże Fermiole,Estelle.....
Pewno opinie na ten temat będą zróżnicowane,ale ja zostanę przy swoim :idea: szanując stanowisko innych. :)
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Lootzek »

Prawdę mówiąc turbo (przynajmniej te moje) mają faktycznie tylko w nazwie ;) Z 23 do 6 Blg poradziły sobie raźnie. Potem siadły, aż myślałem że wszystko zdechło, ale przeszły tylko na cichą i do zera dobiły po równo dwóch tygodniach.
Przepraszam za offtop ;)

Marth
5
Posty: 6
Rejestracja: czwartek, 8 paź 2015, 10:09
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Marth »

Fermentacja dobiega tygodnia, Blg zera, a drożdże pracują jak przy Blg10. Klarujecie Jessiego po zlaniu czy też mętny na rurę?

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: ralphinistrator »

Skoro blg 0 to bardziej wygląda to na odgazowywanie się nastawu niz ciężką pracę drożdzy. Ja dawałem mętne - sciągnięte znad osadu, co prawda trochę na początku się zapieniło ale widocznie tak musi być...

Marth
5
Posty: 6
Rejestracja: czwartek, 8 paź 2015, 10:09
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Marth »

Dziś Blg poniżej zera, tak na oko pomiędzy -1 a -2. Wciąż bulga, miarowo, choć już wyraźnie wolniej. Jutro ściągam i premiera połączona z rozszczepieniem nastawu.

clockens
20
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2012, 22:42
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: clockens »

Jakie ph powinna mieć ta woda zmiękczona? Bo u mnie w kranie jest 7.5. Moge zmiękczyć kwasem azotowym? Dodawać enzym scukrzający do tego? Jak tak to kiedy? Kukurydza jadalna, czyli może być taka jak pasza dla kur tylko ją zmiele w mikserze? Lepiej bardziej zmielić czy tak ja pisze w 1 poście 6-8 kawałków?
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2367
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Kamal »

1. Weź kukurydzę jadalną.
2. Po co enzym? Tutaj alko masz z cukru, i odrobiny kukurydzy. I smak z kukurydzy.
3. Tak jak w pierwszym poście. 6-8 kawałków.
Jak chcesz użyć enzymu, to celuj w temat http://alkohole-domowe.com/forum/domowa ... t5024.html
K.
Obrazek

clockens
20
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2012, 22:42
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: clockens »

Jakie będą lepsze drożdze, bo mam do wyboru typu turbo bądź te co w spożywczaku :D, które lepsze? Zmiekczać tą wode? Na PS jak ciągnąć?
Tak jak koledzy pisali że do 30% a od 80-70% zostawic jako odpowiedni trunek a reszta poniżej drugi raz gonić?

Marth
5
Posty: 6
Rejestracja: czwartek, 8 paź 2015, 10:09
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Marth »

Od 80% to się może destylacja zacząć, jeśli masz p-s. Ja wczoraj zagrałem po raz pierwszy - początkowe fiołki właśnie zaczęły od 84% lecieć. Jako że był to debiut instrumentu, pierwszy litr - zgodnie z zaleceniem producenta - wylałem. Odebrałem jeszcze potem 0,7l 58% ; 0,7l 53% i ostatni litr 40%. Wszystko zostawiam do drugiej destylacji: smak ciekawy, ale jeszcze za mocno bimbrem jedzie jak dla mnie. Mniejsza o to. Ważne, że udało mi się rozszczepić nastaw - po ściągnięciu wsadu dolałem ze 2l wystudzonej wody z inwertowanym cukrem. Dziś podzieliłem to na dwa wiadra, uzupełniłem kuku i dolewałem dunder z inwertowanym cukrem. Zanim skończyłem uzupełnianie oba wiadra ożyły.
Sour mash on the way, baby!
Awatar użytkownika

calexico
50
Posty: 65
Rejestracja: wtorek, 15 lis 2011, 00:13
Krótko o sobie: Mam już święty spokój :)
Ulubiony Alkohol: mój
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: calexico »

Długo mnie tu nie było hmm... a cóż to inwertowany cukier ??? Chciałbym się dowiedzieć. Może mój Jessie nabierze lepszego smaku ;/
https://www.youtube.com/watch?v=v4b3MBkOx5k
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”