Koncepcja odbioru przedgonu

Co i kiedy paruje z destylowanego zacieru. Jak oddzielać od siebie poszczególne frakcje tak, aby produkt był najwyższej klasy.
Awatar użytkownika

gary1966
450
Posty: 485
Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
Podziękował: 137 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy

Post autor: gary1966 »

Czując się wywołany do tablicy odpisuję koledze herbata666:

Twój PS2, odpowiada na Twoje pytanie.
Badań popartych chromatografem nie ma.
To nie ja, pisałem na Tym forum o chromatografie, że będzie ....itd.

Swoją tezę podeprę trzema cytatami szanowanych kolegów, nie wymieniam ich celowo z "nicku".

Cytat pierwszy:

Pisałem o tym już wiele razy. Piszę i dzisiaj bo kilka godzin temu robiłem test na wpływ temperatury refluxu na temperaturę głowicy. Nawiasem pisząc nie wiem czemu dopiero dzisiaj ten test, bo trzeba go było zrobić z 5 lat temu. Test robiłem w najważniejszym miejscu procesu, znaczy w czasie odbioru przedgonów. Przebiegał on następująco; pokręcając zaworem wody chłodzącej zmieniałem jej temp. na wylocie w zakresie 65 - 71*C obserwując jednocześnie temp. gł. Zrobiłem tych prób kilka (chyba 7 czy 8 ) i za każdym razem kiedy z chodziłem do 65* stabilizowała się na jakimś, co raz wyższym poziomie (w moim przypadku pierwsze podejście to 77,66*C), po podniesieniu do 71* osiągała różnie, od 0,05*- do 0,02* MNIEJ. Różnie ponieważ przyrosty na początku były większe potem, czym dłużej odbierałem mniejsze. Co jest chyba logiczne. Wniosek nasuwa się taki: CHŁODNE WYPEŁNIENIE BLOKUJE DROGĘ DOJŚCIA PRZEDGONOM DO CHŁODNICY co ma wpływ na JAKOŚĆ a zarazem na długość procesu odbioru przedg (to z kolei ekonomika prowadzenia procesu). To szczególnie podczas ich odbioru woda chłodząca powinna mieć możliwie najwyższą temperaturę.

Cytat drugi:

Sprawdziłem w końcu wpływ temperatury refluksu na % urobku odbieranego z OLM. Doświadczenia przeprowadziłem na kolumnie z wypełnieniem ze sprężynek pryzmatycznych 145cm pod OLM i 33cm nad OLM. Wykonałem 3 rektyfikacje 17% cukrówki. Badałem % z całości serca (~8l) dla temperatur powrotu 68+/- 4C, 58+/-2C i 44+/-1C. Dosyć duże widełki temperatur wynikają ze zmiennego ciśnienia wody (hydrofor). Wyniki były identyczne we wszystkich 3 przypadkach. Tak więc przy zastosowaniu odbioru z OLM względy ekonomiczne i łatwiejszy odbiór przedgonów ....... przemawiają za stosowaniem najwyższej możliwiej temperatury refluksu.

Cytat trzeci, mój crème de la crème w tym temacie:

Pobrałem trzy próbki. Dla drugiej i trzeciej wlewałem do kega urobek z poprzedniej aby zachować tą samą startową procentowość wsadu. Wszystkie próbki wykonałem po takiej samej procedurze startu kolumny (zalewania i stabilizacji), moc grzania ustawiałem nieco poniżej progu zalania na 2500W.

1. Pierwszą Próbkę odebrałem przy maksymalnym przepływie wody. Woda na wejściu do skraplacza miała 14C, zaś na wyjściu 19C. Prędkość odbioru 35ml/min co daje RR 1:4 . Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 73,6C.
Pomiar próbki dał - 90,4%

2. Drugą próbkę odebrałem przy minimalnym przepływie wody, która miała na wyjściu z głowicy 70C. Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 77,8C.
Pomiar próbki dał - 92,0%

3. Trzecią próbkę wykonałem również przy minimalnym przepływie wody. Zmieniłem tylko prędkość odbioru z 35ml/min na 10ml/min co daje RR 1:17.
Wynik pomiaru – 93,3%

Wnioski:

Jak widać prędkość przepływu wody ma bardzo duże znaczenie przy tego typu badaniach. Proszę tylko teraz nie ustawiać swoich kolumn na minimalne przepływy wody, ponieważ może się to skończyć przy spadku ciśnienia zaparowaniem całego domu. Wpływ przepływu wody na HETP jest tym większy czym krótszy jest zasyp wypełnienia. Przy normalnych kolumnach jego znaczenie maleje.
Druga sprawa to dowód jak mocno może różnić HETP zmieniając tylko prędkość wody i odbioru. Gdy dorzucimy do tego inne czynniki takie jak: przeprowadzenie zalania lub jego brak, niestabilna moc grzania, jej odległość od punktu zalania, zmienna procentowość wsadu, różne zgęszczenie sprężynek itp. zrozumiemy jak trudne są takie badania.
W powyższych próbach korzystając z kalkulatorów i dostępnych tablic wzmocnień, można z grubsza oszacować, że wysokość półki zmieniała się następująco:

1. HETP powyżej 5cm
2. HETP około 4cm
3. HETP mniej niż 3cm
Ostatnio zmieniony piątek, 14 gru 2018, 10:51 przez gary1966, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
Awatar użytkownika

herbata666
1100
Posty: 1108
Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Centrum, Warszawa
Podziękował: 169 razy
Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: herbata666 »

Kolego Gary dzięki za tak szeroki opis tematu i fachowe podejście do tematu :
Odpowiadam na to co zacytowałeś:

Pisałem o tym już wiele razy. Piszę i dzisiaj bo kilka godzin temu robiłem test na wpływ temperatury refluxu na temperaturę głowicy. Nawiasem pisząc nie wiem czemu dopiero dzisiaj ten test, bo trzeba go było zrobić z 5 lat temu. Test robiłem w najważniejszym miejscu procesu, znaczy w czasie odbioru przedgonów. Przebiegał on następująco; pokręcając zaworem wody chłodzącej zmieniałem jej temp. na wylocie w zakresie 65 - 71*C obserwując jednocześnie temp. gł. Zrobiłem tych prób kilka (chyba 7 czy 8 ) i za każdym razem kiedy z chodziłem do 65* stabilizowała się na jakimś, co raz wyższym poziomie (w moim przypadku pierwsze podejście to 77,66*C), po podniesieniu do 71* osiągała różnie, od 0,05*- do 0,02* MNIEJ. Różnie ponieważ przyrosty na początku były większe potem, czym dłużej odbierałem mniejsze. Co jest chyba logiczne. Wniosek nasuwa się taki: CHŁODNE WYPEŁNIENIE BLOKUJE DROGĘ DOJŚCIA PRZEDGONOM DO CHŁODNICY co ma wpływ na JAKOŚĆ a zarazem na długość procesu odbioru przedg (to z kolei ekonomika prowadzenia procesu). To szczególnie podczas ich odbioru woda chłodząca powinna mieć możliwie najwyższą temperaturę.

Ja u siebie nie zauważyłem, może mam mniej dokładny termometr ale przy 1 godzinnej stabilizacji czy to przy gorącym czy przy zimnym refluksie jakość jest ta sama.

Sprawdziłem w końcu wpływ temperatury refluksu na % urobku odbieranego z OLM. Doświadczenia przeprowadziłem na kolumnie z wypełnieniem ze sprężynek pryzmatycznych 145cm pod OLM i 33cm nad OLM. Wykonałem 3 rektyfikacje 17% cukrówki. Badałem % z całości serca (~8l) dla temperatur powrotu 68+/- 4C, 58+/-2C i 44+/-1C. Dosyć duże widełki temperatur wynikają ze zmiennego ciśnienia wody (hydrofor). Wyniki były identyczne we wszystkich 3 przypadkach. Tak więc przy zastosowaniu odbioru z OLM względy ekonomiczne i łatwiejszy odbiór przedgonów ....... przemawiają za stosowaniem najwyższej możliwiej temperatury refluksu.

Ten cytat nic nam nie mówi, tylko tyle że jakość jest taka sama, tylko przy gorącym zużywamy mniej wody i tyle.


Pobrałem trzy próbki. Dla drugiej i trzeciej wlewałem do kega urobek z poprzedniej aby zachować tą samą startową procentowość wsadu. Wszystkie próbki wykonałem po takiej samej procedurze startu kolumny (zalewania i stabilizacji), moc grzania ustawiałem nieco poniżej progu zalania na 2500W.

1. Pierwszą Próbkę odebrałem przy maksymalnym przepływie wody. Woda na wejściu do skraplacza miała 14C, zaś na wyjściu 19C. Prędkość odbioru 35ml/min co daje RR 1:4 . Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 73,6C.
Pomiar próbki dał - 90,4%

2. Drugą próbkę odebrałem przy minimalnym przepływie wody, która miała na wyjściu z głowicy 70C. Temperatura strumienia powrotu ustabilizowała się na 77,8C.
Pomiar próbki dał - 92,0%

3. Trzecią próbkę wykonałem również przy minimalnym przepływie wody. Zmieniłem tylko prędkość odbioru z 35ml/min na 10ml/min co daje RR 1:17.
Wynik pomiaru – 93,3%


No tak ale nie jest tu dodane że test był robiony dla 20cm zasypu, co ma się ni jak do kolumn zasypanych po 130-180cm. Przecierz to jest jasne że chłodny refluks zabierze z 1 może 2 półki teoretyczne z kolumna, ale jak to ma się do tego jak w kolumnie mamy ich 60-80sztuk średnio, tutaj dożo większe znaczenie będzie mieć jakość zasypu kolumny a nie zimny refluks. Kolejna kwestia to moc próbki która nie ma znaczenia z punktu jakości urobku, wychodząc tym tokiem rozumowania to dlaczego nie odbieramy z głowicy jak najwyższego %, łącznie z przedgonem ??.


W tych trzech cytatach nie ma żadnego konkretnego argumentu, że gorący refluks jest taki dobry. Może dawać on nam 1 półek teoretyczną w głowicy więcej, ale czy to ma takie znaczenie w kolumnach w których jest po 100 półek, bardziej bym szedł drogą wstawienia półek rzeczywistych taka jak pokazał to Adam (masterpaw2), żeby jak najbardziej odizolować frakcje lekkie od naszego OLM. Wypełnienie zasypowe ma to do siebie że widzi każde skoki napięcia w sieci, plus grzanie grupowe gdzie grzałka jest zał/wył co chwilkę, na tym zagadnieniu bardziej bym się skupił :D.

PS.
Mam od kilku kolegów rektyfikaty czyste, robione na kolumnach z półkami rzeczywistymi i choć procent jest nie duży bo 93-95% to lekkość i delikatność tych specyfików powala.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3803
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: Doody »

Wielkie dzięki Piotrku za ten test :ok:
Bardzo ważne informacje.
Pozdrawiam
Darek

mardok
250
Posty: 255
Rejestracja: środa, 24 cze 2015, 23:53
Podziękował: 51 razy
Otrzymał podziękowanie: 36 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: mardok »

"W rektyfikacji drugiej gdzie mam rozcieńczenie w granicach 55-62%"

Piotrek mamy rozumieć to, że w takim stężeniu przeprowadzasz cały proces drugiej rektyfikacji?
Organizm całkowicie pozbywa się alkoholu po 21 dniach, czyli nigdy...
Awatar użytkownika

herbata666
1100
Posty: 1108
Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Centrum, Warszawa
Podziękował: 169 razy
Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: herbata666 »

Dokładnie tak, druga rektyfikacja robiona jest na 55-62% od początku do końca. Odbieram wtedy około 2l przedgonu (6 zrzutów jeziorka po 330ml) na zalane w zbiorniku około 70l etanolu 96%, reszta woda do tak żeby było około 60%.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

Wracając przez chwile do odbioru przedgonu metodą kropelkową versus zrzucanie półki przy głowicy UFO:
Sprawdziłem to przy dwóch odpędach takich samych nastawów 45L w KEG-u 50L. Za pierwszym razem odbierałem kropelkowo 400 ml przedgonu z głowicy w czasie 60 minut przy stabilnej temperaturze na 10-ej półce. Za drugim razem 2 zrzuty jeziorka okł 250 ml - po 20 i po 40 minutach stabilizacji. W trakcie procesu jeszcze okł 75ml kropelkowo z głowicy. Po procesie - zrzut 250 ml jeziorka w obu przypadkach. Szczerze mówiąc nie wyczułem większej różnicy w koncentracji przedgonów dla obu przebiegów. Wydaje mi się jednak, że na Aabratku - szczególnie na początku - rozpuszczalnik był wyraźniejszy.
Nie wiem, czym to jest spowodowane, może innym układem zwojów w chłodnicy. Trudno. w sumie problem niewielki, raczej ciekawostka.

Co ciekawe (jestem początkujący w pracy na kolumnie): przy stabilnej temperaturze na 10-ej (tu bufor robi kapitalną robotę) i bardzo konserwatywnym podejściu do odbioru (po przepłukaniu półki OLM 50 ml przy 2400W grzania odbierałem pierwsze 3 litry z szybkością 24 ml/min, kolejne 2 litry z szybkością 18m l/min, ostatnie 1-1,5 litra z szybkością 15 ml/min a nawet i tu chwilowy, testowy powrót do 24ml/min nie powodował drgnięcia temperatury na 10-ej półce) począwszy od 2-o, 3-o litra destylat miał coraz bardziej ostry zapach. O ile przy pierwszym litrze - prawie bezwonny to przy ostatnim szóstym zapach był ostry, wyraźnie wyczuwalny. Nie wiem niestety jak go określić, nie jest paskudny ale z pewnością nie jest to zapach pogonów - te zostały w buforze i zbiorniku - nie do pomylenia ; ))

Zauważyłem, że zmniejszając szybkość odbioru do symbolicznych 10 ml/min zapach się poprawiał. Wy też tak macie ? To przesławny duch buraka ?
Ostatnio zmieniony środa, 19 gru 2018, 18:07 przez wkg_1, łącznie zmieniany 2 razy.

forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: forma »

Ten ostry zapach o którym piszesz spowodował ,że osobiście cały proces prowadzę z prędkością 8-12 ml/min. Jak odbierałem szybciej to pojawiał się przy temp.96 w kotle.a teraz ciągnę do 98 C. niemalże i dosłownie z automatu i myślę że ten ostry zapach to nie zapach pogonowy ,to zapach spirytusu, wynikający z jego specyfikacyjnej wady rektyfikacji okresowej gdzie moc wsadu jest już nie wielka.....
Przynajmniej ja to tak rozumuje.
Dodam jeszcze,że bufor faktycznie robi robotę, i gratulacje dla jego wynalazcy....
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!

Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 73 razy
Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: Drupi »

2400 wat, to u mnie za dużo, bo niezbyt stabilną temperatura na 10. p... 2050- 2350 to idealna moc, ma znaczenie u mnie na jakość . Na rAabratku po 15 min stabilizacji zrzut kropelkowo 50 ml. W ok. 50-tej minucie stabilizacji jeszcze 250 kropelkowo. Nigdy z surówki nie odebrałem więcej, bo nie czułem potrzeby. Za drugim razem po ok. 40 min. stabilizacji kropelkowo 150 do 200 ml. i czasem jedną kroplę na ok 7 sekund do połowy procesu. Nigdy nie było potrzeba więcej. Dziwię się jakie niektórzy odbierają ilości.
Ostatnio zmieniony środa, 19 gru 2018, 19:34 przez Drupi, łącznie zmieniany 1 raz.
I like noble drinks.

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

forma pisze:Ten ostry zapach o którym piszesz spowodował ,że osobiście cały proces prowadzę z prędkością 8-12 ml/min. Jak odbierałem szybciej to pojawiał się przy temp.96 w kotle.a teraz ciągnę do 98 C. niemalże i dosłownie z automatu i myślę że ten ostry zapach to nie zapach pogonowy ,to zapach spirytusu, wynikający z jego specyfikacyjnej wady rektyfikacji okresowej gdzie moc wsadu jest już nie wielka.....
Przynajmniej ja to tak rozumuje.
Dodam jeszcze,że bufor faktycznie robi robotę, i gratulacje dla jego wynalazcy....
1) A czujesz to w zapachu tylko czy też w smaku ? Ja mam węch jak pies a gardło jak żul - to pytam ; )
2) Hmmm ... 98 w kotle przy buforze ? Może i tak spróbuję ale wiesz, przy odpędzie to na urobek 6 L z nastawu praktycznie 2,5 L do wywalenia ; ( Przecież z buforem temperatura na 10-ej jest jeszcze stabilna gdy w kotle dawno już nie ma alkoholu a w buforze 90 ; ((
Najgorsze, że ja to czuję także przy drugiej i trzeciej rektyfikacji - ale nie robiłem jeszcze 2,5 - tu może różne stężenia pomogą.
3) Tak, też tak myślę, że to nie pogony i potwierdził to @Lesgo58 - mam nadzieję, że się nie obrazi za powołanie.
4) Robisz 2,5 czy też inne kombinacje stężeń ?
5) Jeżeli to nie typowy przedgon (nie ma go na początku odbioru z OLM, spuszczając jeziorko po zakończonym procesie to tez nie to), nie typowy pogon (chyba trudno pomylić ten zatykający kwasior z nutą starej skarpety), uwalnia się toto cały czas i nie usuwa tego potrójna rektyfikacja to może to estry ? @Lesgo58 kiedyś raczył był się wyrazić, że estry to takie coś co w ilości 3 molekuły na m3 potrafi zasmrodzić cały pokój. Wtedy węgiel skutecznie i "etycznie" załatwi sprawę. Przeciez gorzelnie po 3 razy potrafią filtrować lepsze wódki. Ty filtrujesz ? Może to nie tylko wada rektyfikacji okresowej ale i rektyfikacji wogóle ? Bo chyba jednak nie duch buraka - na glukozie czułem to samo a glukoza "PEPEES" to chyba importowana z węgier glukoza z kukurydzy.
Drupi pisze:2400 wat, to u mnie za dużo, bo niezbyt stabilną temperatura na 10. p... 2050- 2350 to idealna moc, ma znaczenie u mnie na jakość .
Rozumiem, ale podając takie figury pisz proszę od razu jaka średnica kolumny i jakie wypełnienie bo inaczej post jakby mniej wnosi.
Drupi pisze: Na rAabratku po 15 min stabilizacji zrzut kropelkowo 50 ml. W ok. 50-tej minucie stabilizacji jeszcze 250 kropelkowo. Nigdy z surówki nie odebrałem więcej, bo nie czułem potrzeby. Za drugim razem po ok. 40 min. stabilizacji kropelkowo 150 do 200 ml. i czasem jedną kroplę na ok 7 sekund do połowy procesu. Nigdy nie było potrzeba więcej. Dziwię się jakie niektórzy odbierają ilości.
Tzn jakie ? Odbieramy mniej więcej tyle samo ... 100 ml w tę czy wewtę na 7,5L w nastawie 45 litrów. Tu uwaga j/w - pisz ile i jakiego nastawu.
Ostatnio zmieniony środa, 19 gru 2018, 20:15 przez wkg_1, łącznie zmieniany 1 raz.

Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 73 razy
Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: Drupi »

Rura 60,3 mm. sprężynki. OLM. Wszystkie proporcje odpadów podaje z 45 L nastawu.
I like noble drinks.

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

OK. Ja mam 63 mm więc wszystko się zgadza. Sprężynki Henitoma 7-kątne - mniej przewiewne od plipka ale nie sypią wiórów.

forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: forma »

W zapachu i bezapelacyjnie w smaku. Ja bazuje na termometrze w kotle, w mojej konfiguracji zestawu nie mam termometru w buforze. Proces prowadzony w systemie 2,5 to już niemalże standard, w każdym procesie coś zmieniam szukam złotego środka. Zwróć uwagę w którym momencie ciecz w buforze zaczyna Ci wrzeć,o ile masz wziernik i wgląd na to ? to jest bardzo dobre pytanie ?
Raz filtruje raz nie, wszystko testy dzisiaj przyszedł sąsiad i akurat filtrowałem podałem mu dwie próbki. Jedna filtrowana i ta sama nie filtrowana.To powiedział że po węchu wybrał by filtrowaną, a po smaku nie filtrowaną i po węglu jak by bardziej ostra się zrobiła.(węgiel świeży) Wez te wszystkie odpady z bufora pozbieraj i zrób na nich proces.Tak mi polecił kiedyś Lesgo58 i tak ja Tobie polecam. Powiedział że będę w szoku i byłem. Dłuższa stabilizacja i przedgony z tego zbierz jak przy normalnym procesie. Uwierz mi że Ty z węchem psa i gardle żula :) różnice wyczujesz ale są tacy,którzy różnicy nie wyczuwają.
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

: ))) Gardło żula to znaczy, że wszystko mi smakuje - rzygam tylko po śledziach (wspomnienie z dzieciństwa) i Absolucie z czarną porzeczką (szczyt chemicznego świństwa, jak i cały ten Absolut). No, może jeszcze po burbonach (zapach) ale nie wiem, bo od lat nie ryzykowałem próby. Mój alkohol mi w sumie smakuje na ciepło, miękki i bez popitki nawet jak cmoktam jak nalewkę. Jedyne co to zamiast utęsknionego SP na bokach w tyle języka po przełknięciu zostaje goryczka ale winię za to drożdże. Żona tez mówi, że smak OK - smakuje wódką ale nie otrząsa i nie trzeba mrozić jak sklepowej. Tylko, że my czystej właściwie nie pijemy - lubimy nalewki. Węch to co innego : ( Niby nic ale coś tam takiego przyduszająco-ostrego się znajduje. Co drugie "wąchnięcie".

Co z tym wrzeniem ? Uważałem, że bufor wrząc oddaje spirytus i to jest OK. U mnie bufor najpierw jest spokojny - faluje sobie delikatnym wrzeniem, potem zaczyna coraz bardziej wrzeć, potem jego poziom nieco się obniża i bufor się uspokaja, potem znowu poziom się podwyższa i zaczyna wrzeć coraz mocniej, na końcu poziom się obniża, bufor się wygotowuje i wtedy temperatura w buforze rośnie i już dosyć szybko do 85, między 81 a 85 ukapie może z 300 ml i game over. Nie umiem jeszcze zinterpretować zachowania się bufora w kontekście fizyki destylacji.

W buforze po procesie zostaje mi znacznie poniżej litra roztworu może z 25 procent, nie zbieram tego bo mi śmierdzi. Zbieram takie bardzo późne przedgony - wczesne serca, płukanki OLM i niech sobie leży, jak się nauczę to coś z tym zrobię - może ognisko : D

Po węglu gotujesz jeszcze raz ?

Cóż, mam około 14 litrów odpędu, trochę za dużo na metodę 2,5 wg Leszka dla zbiornika 50L ale co tam. Zrobię jak radzisz - takie krzywe 2,5 (55% i 30%) wygotuje z odbiorem 12ml i zobaczę - jak mi nie podejdzie to zostanie filtr bo już lepiej tego procesu prowadzić nie moge ; ) To 12 to dla jakiego grzania ?
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 gru 2018, 01:18 przez wkg_1, łącznie zmieniany 3 razy.

forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: forma »

12 ml. dla mocy 2200 W. Zrób tak w metodzie 2,5 i opisz swoje wrażenia. Ja należę do grona wolniej odbierających operatorów i może zszokuje tym co zaraz napisze... Otóż odnoszę wrażenie że im wolniej odbieramy to któryś ze związków przedgonowych zaczyna być bardziej wyczuwalny. Ja się poczuję spełniony i powiem "zrobiliśmy to !!!" w momencie kiedy tego czegoś nie będę wyczuwał. ŻEBY ZROZUMIEĆ TO O CZYM PISZĘ TO BYĆ MOŻE TRZEBA BY ZEJŚĆ PONIŻEJ 10 ML. Ja tak jak już pisałem bazuję na odbiorach od 8 do 12, Jak odbierałem w przedziałach 16-24 to produkt był słodszy ale znowu "coś " innego mi przeszkadzało, w sensie inny posmak. Na początek zwolnij do 12 i daj znać czy w ogóle wyczuwasz różnicę w smaku od tego należy zacząć. Na język nasuwa się stwierdzenie że przy różnych prędkościach odbioru, smak spirytusu jest inny. Ale żeby to potwierdzić lub zaprzeczyć trzeba wykonać kilka procesów i użyć tych samych drożdży no co tu dużo mówić..... zmiennych jest wiele, mi jednak smak z przedziału 8-12 podchodzi najlepiej ale to jeszcze nie jest to co bym chciał uzyskać z cukru rzecz jasna. Muszę się pokusić o nastaw na glukozie to w tedy będę wiedział czy warta jest tych pieniędzy, bo jak wyczuje to co mnie w drażni to znaczy że nie tedy droga. Jeżeli Ty po zwolnieniu odniesiesz wrażenia takie jak ja i inni operatorzy również, to w tedy może okazać się, że wolniej nie oznacza lepiej. I może lepiej żebym się mylił.

Raz filtrowałem między procesami tu uzyskałem najlepsze efekty pytanie czy na tyle żeby tak robić, bo narobiłem się przy tym. Jak kupowałem zestaw to wahałem się nad kotłem 60 l czy 100. Wybrałem drugą opcje i to była złota Decyzja.

U mnie bufor jak faluje to jest git. Jak wrze,to ostry spirytus w smaku leci nawet na termometr patrzeć nie muszę, takie to powtarzalne. Ale jak naleje do zbiornika za dużo , to wrze w buforze już od początku, o tym należy pamiętać. A jak będziesz dociekliwy jak ja, to podpowiem Ci co jeszcze możesz zrobić i porównamy wyniki może w ten sposób szybciej coś zczaimy ale to na PW. nie o wszystkim publicznie chcę pisać.
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

Dzięki za odpowiedź !
- Tak dokładnie mam zamiar zrobić: 4,5 z wolnym odbiorem około 12ml,
- Ja raczej o zapachu, co do smaku to jestem jakoś bardziej tolerancyjny. Ale to co mi przeszkadza to wyczuwam i w zapachu i w smaku,
- Co do glukozy: to co mi przeszkadza wyczuwam i na cukrze i na glukozie, na sprężynkach i zmywakach, na OLM i OVM i to niestety nie tylko na moich destylatach; ((( Na glukozie może inny odcień, spróbuję jeszcze raz bo glukozę robiłem tylko na OVM i zmywakach więc to średnio miarodajne jest.
- Tak, lepiej, żebyś się mylił co do szybkości ; ))))
- Z tym buforem przykra sprawa. Bo gdyby się sugerować wrzeniem to pół urobku by było nie do odbioru : ( Może zmniejszę grzanie bo na razie lecę 2400. Ten bufor ma taki moment, gdy po spokojnej pracy jeszcze bardziej się uspokaja i nagle wybucha czymś co pewnie podnosi się z kotła. I wrzenie zaczyna mocno pienić. Zresztą diabli wiedza o co chodzi.
forma pisze:Ale jak naleje do zbiornika za dużo , to wrze w buforze już od początku, o tym należy pamiętać.
To ciekawa sprawa, o tym samym mówił mi @Akas. Że nie wiadomo dlaczego ale lepszy efekt daje gotowanie mniej napełnionego zbiornika.
I to nie chodzi o zalewanie pianą ...

Ostatnio dostałem do spróbowania próbkę od Kolegi, który z całą pewnością prowadzi proces super dokładnie choć z większa szybkością po metodzie 4,5. I tu też wyczuwam delikatny, bardzo delikatny zapach ten sam co u mnie.

Z tego wszystkiego wyciągam dla siebie dwie wiadomości: dobrą i złą.
Dobra jest taka, że nie jestem sam na tej planecie. Bałem się, że coś źle robię ale nie, tu można walczyć o detale, szczegóły: szybkość odbioru, grzanie, jeszcze bardziej staranną stabilizację ....
Zła jest taka, że uważam, że właściwie czy tej przeszkadzającej nam substancji jest 1000 razy mniej czy więcej to właściwie wszystko jedno - nasze zmysły się akomodują i po pewnym czasie będzie nam przeszkadzać tak samo.

No i wciąż mam w barku wiśniówkę od Akasa - no ideał. A on po prostu puszcza przez filtr w trakcie procesu 96.6%. To samo @Herbata. I to samo robią gorzelnie ale w sobie znanych stężeniach i elementach procesu. Może nie warto się kopać z koniem ?
No, ale na razie zrobię jak radzisz i się zobaczy : )

Pozdrawiam serdecznie pasjonata : )

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: Szlumf »

wkg_1.
Skoro wyczuwasz go nawet przy trzeciej rektyfikacji to może nie wina sposobu odbioru przedgonów a sprzętu na którym pracujesz. W innym temacie piszesz, że stosujesz Cif do mycia miedzianej chłodnicy (czy to skraplacz w głowicy?) a kolumnę płuczesz tylko 5l wody. Może to ten Cif daje zapaszek a może miedź w połączeniu z nim. Czy wąchałeś próbki kolegów pracujących na sprzęcie bez miedzi?

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

Oj, to chyba pomyłka z postem kogoś innego, czy to nie kolega któremu się amoniak wydzielał ? : )
Sprzęt od Akasa, głowica UFO, wszystko z nierdzewki, Cifa nie widziałem od lat a kolumnę płuczę tylko wodą po procesie przez jakieś pół godziny. Nie dopuszczam pogonów poza bufor i sprężynki w kolumnie ładnie pachną. W ten sposób kilka pędzeń. Miedź z katalizatora po odpędzie gotuję w kwasku cytrynowym i jest jak nowa. Surówkę gotuję już tylko na stali.

Tak - pisałem o tym - mam próbki od o wieeeeele bardziej doświadczonego kolegi i wyczuwam dokładnie ta sama nuta tylko znacznie delikatniej. Jestem niestety zapachowcem. W gruszkowicy i śliwowicy tego samego kolegi - nic ! No ale tu i materiał inny i na alembiku działał.

Powoli zaczynam myśleć, że to osławiony duch buraka czyli - bardziej przemądrzale: "zapach właściwy dla surowca" :D Niedawno gdzieś tu czytałem post kolegi który zaczął przygodę z kolumną (Aabratek) po wielu latach praktyki na PS. Napisał, że czuje te same nuty tyle, że znacznie słabsze. Pomęczę się jeszcze trochę zmniejszając grzanie i odbiór, zmniejszając początkowe blg nastawu, używając drożdży Alkotec Vodka Star do PotStillów a potem spróbuję filtracji. Niestety nie mamy okazji powąchać tego, co przed filtracją wychodzi z kolumn w Polmosach. Ale powoli zaczynam rozumieć Rosjan którzy robią z pszenicy.

Wiesz, ja mam ten problem, że właściwie nie pijam czystej. Nie potrafię więc opisać swoich wrażeń w sposób zrozumiały i czytelny. Szukam czystego alkoholu do nalewek. Ale chętnie wyślę próbkę swoich "dokonań" - fakt, że nie spróbowałem jeszcze metody 2,5.

Tak nawiasem - nie myślę, że to przedgony. Nawet nie chodzi o to, że odbieram długo na stabilnej kolumnie, że mam 30cm nad OLM. To - jak napisał @forma a ja potwierdzam i @Lesgo58 też uwalnia się poźniej, gdzieś od połowy procesu. Tu obserwacja@Forma-y korelacji ostrości urobku z zachowaniem bufora jest bardzo cenna. A w ogóle, to myślę, że przy naszych wyuzdanych sprzętach i mnogości azeotropów zmiennych w funkcji stężenia i uwalniających się kiedy tylko mają na to ochotę pojęcie przedgonu traci z wolna sens : ) - ale to zupełnie na marginesie.
Ostatnio zmieniony piątek, 21 gru 2018, 12:30 przez wkg_1, łącznie zmieniany 1 raz.

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: Szlumf »

Sorry. Rzeczywiście coś mi się pomyliło. O Cifie pisał kolega W_TG a nie wkg_1. Coś nie tak mi w główce zaskoczyło.

Mam pytanie. Czy przy długiej stabilizacji - około godziny - bez odbioru przedgonów obserwujecie może delikatny wzrost temperatury na 10-tej półce?
Ostatnio zmieniony piątek, 21 gru 2018, 12:55 przez Szlumf, łącznie zmieniany 1 raz.

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

Tak to jest jak się dobiera dziwne, trzyliterowe nicki ; D

Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 73 razy
Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: Drupi »

Kolego @wkg, ;) , ty chyba lepiej zrobisz jak przejdziesz na produkcję smakówek. Ja też wyczuwam różnice między procesami, ale są one tak małe że niezauważalne dla smakoszy. A to tylko i wyłącznie "wina" nastawu, pomimo identyczne zrobionego, z tych samych składników. Ale nawet chromatograf tych różnic nie zauważył. Ale ten smak to sekundy, a liczy się działanie, to już minuty, godziny. :)
Ostatnio zmieniony piątek, 21 gru 2018, 16:05 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
I like noble drinks.

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

Śmiej się śmiej, a ja tu płaczę :D

Raczej na zbożówki - myślę o tym. Tyle, że to większy kłopot z zacieraniem itd ... dla mnie na razie terra incognita.
Tyle, że wiem, że przede mną jeszcze długa droga, najpierw chcę dojść do ściany z cukrem - także jako nauka.
A wiem, że destylaty kolegów są o tyle lepsze, że szybki koniec nauki mi nie grozi.

Tak nawiasem - ja nie pisałem, że wyczuwam różnice między procesami, najwyżej w koncentracji przedgonów, po prostu wciąż czuję tego buraka : /

forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: forma »

Przy długiej godzinnej stabilizacji ja zauważam wzrost na 10-tej półce o 0,06 C. Kiedyś podejrzewałem skok ciśnienia, ale to w godzinę tak gwałtownie by nie skoczyło, przypilnuje tego następnym razem.Ale powiem coś być może ciekawego. Ostatnio stabilizowałem długo, ustawiłem na sterowniku 4 zrzuty jeziorka co godzinę. Czyli 6 godzin stabilizacji w sumie, to temp. na 10 półce różniła się znacząco aż sam się zdziwiłem. w porównaniu do tego co termometr pokazał między pierwszym a ostatnim zrzutem.
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: Szlumf »

Ja jak na razie stabilizowałem góra 2,5h i tylko jeden taki wzrost o 0,06C kilkakrotnie zauważyłem przed pierwszym zrzutem jeziorka. Być może coś przegapiłem. Pamiętasz może jaka była ta "znacząca różnica temperatur"?

forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: forma »

0,18 C Po 6 h. to może ciśnienie plata figle ? Ja cały czas coś zmieniam w procesach, ale przy kolejnej takiej próbie spiszę wyniki....
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: lesgo58 »

Ja zauważyłem wzrost temp. jak gotowałem nastawy bardzo zanieczyszczone. Zresztą u mnie trudno zaobserwować jakieś tak anomalie, gdyż mam bardzo długa kolumnę. Przy normalnej pracy w czasie stabilizacji skoków temperatury na dole kolumny nie zauważam.
Zresztą wartości które tutaj piszecie to spokojnie zmieszczą się w granicach "błędu statystycznego". Błędy pomiaru samego termometru, zmiany ciśnienia atmosferycznego, zmiany ciśnienia wewnątrz kolumny spowodowany np. zmianą napięcia w sieci elektrycznej itp. itd.

P.S. Rozmyśliwam koncepcję skrócenia kolumny do niezbędnego maksimum/minimum, a w to miejsce chcę zamontować osobną kolumnę - tylko do odbioru przedgonów. Pamiętam jak wiele zmieniło gdy kilka lat temu gdy jeszcze nie miałem OLM'a zacząłem stosować dwa osobne wężyki. Jeden do przedgonów a drugi do gonu.
Następna zmiana jakościowa to był sam OLM. Teraz jestem przekonany, że koleją zmianą jakościową będzie fizyczne odseparowania etapu stabilizacji i odbioru przedgonu od etapu odbioru gonu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: pepe59 »

Moim zdaniem, czysto teoretycznym, temperatura w ustalonym miejscu kolumny, nieustannie się zmienia, gdyż nieustannie zmienia się skład par tam znajdujących. Pewną jej stabilizację osiąga się w czasie odbioru "serca" dzięki refluksowi. Etap odbioru przedgonów, to moim zdaniem, niższa temperatura w miejscu X, bo niższa jest temperatura ich wrzenia i parowania. W miarę ich ubywania z kolumny w miejscu X zaczynają pojawiać się opary etanolu, aż w pewnym momencie, w punkcie X, ustabilizuje się temp. o wartości jego wrzenia i parowania. Nie oznacza to jeszcze końca przedgonów w kolumnie, które teraz znajdują się powyżej punktu X. Oznaką "końca" przedgonów może być ustabilizowanie się temperatury w punkcie odbioru, która tak jak w punkcie X wzrasta od początku procesu, ale dzieje się to nieco dłużej.
Ostatnio zmieniony niedziela, 23 gru 2018, 18:24 przez pepe59, łącznie zmieniany 1 raz.

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

No to ja nic takiego nie zauważyłem ; (

Po jakiejś godzinie stabilizacji a nawet wcześniej temperatura stoi jak wmurowana. Przykład z wczoraj: 77,37 po godzinie, potem jeszcze ponad 2 godziny: kropelkowy odbiór przedgonów, zamknięcie bufora, napełnianie bufora i stabilizacja kolumny, kropelkowy odbiór przedgonów, cały czas 77,37. Po 10 godzinach zbiornik już bez alkoholu, w buforze temp szybko rośnie, poziom już dawno opadł - 77,37

Natomiast ciekawa rzecz której jeszcze nie do końca rozumiem. Wczoraj rektyfikowałem metodą 4,5. Po napełnieniu bufora (KEG 55-60%) w trakcie 30min odbioru kropelkowego przedgonów temperatura w buforze i KEG-u zmieniała się bardzo powoli. W jakieś pół godziny przez które odebrałem kropelkowo 200ml przedgonów te temperatury zmieniły się o jakieś 0,2 stopnia.
Zniecierpliwiony - już po rozcieńczeniu do okł 20% i odebraniu kropelkowo zamknąłem bufor, napełnił się, poczekałem z 20 minut i spuściłem jeziorko 250ml. I w tym momencie zaobserwowałem gwałtowną zmianę temperatur w KEG i buforze - prawie jeden stopień. I to się już stabilnie utrzymywało.

Kolego @Forma - śmieszne pytanie, pewien jesteś, że ten wzrost temperatury nie był spowodowany na przykład nagrzaniem się pomieszczenia ? W końcu czujniki nie są idealnie zaizolowane ...
Awatar użytkownika

gary1966
450
Posty: 485
Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
Podziękował: 137 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: gary1966 »

Serwus, jest wolna chwila to skomentuję krótko Twój post kolego herbata666 z 14 grudnia godz.11:53.
Nie znalazłem w nim żadnego argumentu na Twoją tezę, że refluks 35*C jest tak samo dobry jak 75*C, co więcej kwestionujesz "moje" cytaty i miernie Ci to wychodzi.
Odnośnie cytatu pierwszego: piszesz, że masz mniej dokładny termometr, skoro nie masz tak dokładnych termometrów, to nie widzisz pewnych zmian, które dzieją się w kolumnie a zatem nie potrafisz ich zinterpretować.
Cytat drugi bezpośrednio odnosi się do pierwszego a autor kończy sentencją: i łatwiejszy odbiór przedgonów ....... przemawiają za stosowaniem najwyższej możliwiej temperatury refluksu.
A my tutaj, piszemy w temacie o przedgonie i radzimy koledze jak go skutecznie odebrać, bo ma z tym problem.
Co do cytatu trzeciego: kto jak kto, ale Ty powinieneś wiedzieć, że testy robi się na niskim zasypie. Dlaczego? Aby zobaczyć tendencję zmian. Czy ta "tendencja" z testu przekłada się np: na moją kolumnę? To ja już wiem.

Tak na zakończenie, jeszcze jeden czwarty cytat, broniący oczywiście refluksu gorącego, też wielce szanowany kolega:

Wskutek przechłodzenia refluksu przestają funkcjonować najwyższe półki kolumny, bowiem taki przechłodzony refluks wymaga podgrzania do temperatury wrzenia, a jedynym źródłem ciepła, które może być użyte do jego podgrzania, jest entalpia par wstępujących z kotła do głowicy. W efekcie pojawia się dodatkowy "fałszywy refluks", który wynika ze schłodzenia tych par a następnie ich skroplenia na najwyższych półkach (a nie w chłodnicy) . Jest to efekt z jednej strony korzystny, z drugiej zaś strony powoduje zaburzenie funkcjonowania OOB, ponieważ drastycznie maleje ilość półek (teoretycznych) nad półką odbiorczą. Równocześnie powraca na wypełnienie sporo frakcji lekkich, które mogłyby być odebrane na szczycie kolumny.
Spotkałem się z kolumnami laboratoryjnymi, które miały dodatkowe podgrzewanie refluksu po opuszczeniu chłodnicy (dodatkowa grzałka).


Dzięki za Twój telefon kolego herbata666, odsłuchałem go jeszcze raz, zdania w w/w temacie nie zmieniłem.

Pozdrawiam

PS a propos telefonów, to dzwonił kolega i oznajmił: iż właśnie patrzy na proces który prowadzi sterownik w oparciu o regulację predykcję (chyba tak to się nazywa) oraz o czujnik ciśnienia panującego w kolumnie. Czujnik ten może być umieszczony w dowolnym miejscu kolumny, pomiędzy kotłem/buforem a OOB/głowicą.
Jakości urobku? Podobno powalająca.
Realnie patrząc w okolicy połowy przyszłego roku powinna być premiera, no ale: поживём – увидим.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
Awatar użytkownika

herbata666
1100
Posty: 1108
Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Centrum, Warszawa
Podziękował: 169 razy
Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: herbata666 »

Kolego gary1966, dzięki za odzew :D, po pierwsze posiadam też i dokładne termometry, moje stwierdzenie może mam mniej dokładny było napisane z przekąsem, ten test i różnice na poziomie 0,02C są dla mnie śmieszne z powodu takiego że podczas procesu gdy pracujemy następują wahania ciśnienia atmosferycznego i stabilizacja tem. może różnić się nawet o 0,3-0,4C co ma się ni jak do 0,02C jest tyle czynników które mogły zafałszować ten cały wywód opierający się właśnie o te setne że jest to abstrakcji. Dodatkowo sprzęt który został użyty do pomiaru jest to pewnie sterownik forumowy z którym były nie raz problemy z pływaniem temperatur (sterownik właśnie zbudowany na pt1000), więc pomiar zrobiony na tym sprzęcie jest mniej wiarygodny.

Testy są robione na zasypie 20cm, ale trzeba o tym pisać otwarcie, trzeba też napisać że ni jak ma się to do zasypu 150cm, w realnej ilości półek szczególnie jak badamy wzmocnienie przy zmianie jedynie tem. refluksu, większość kolegów tego nie wie i mogą wyciągnąć mylne wnioski, a tego przecież nie chcemy :D. W testach taki zasyp jest wykorzystywany do badania ilości półek po zmianie tylko zasypu, albo przewiewności danego zasypu, do badania refluksu ok, ale dla wysokości zasypu 150cm ten test jest już mało ważny bo rafluks nawet jak zimy to zabierze z kolumny która będzie miała powiedzmy 50 półek może 1 może 20 takie półki.

Co do kolegów z sąsiedniego forum, którzy odkrywają na nowo Amerykę, to większość z ich testów i przemyśleń traktuję z przymrużeniem oka, więcej tam zachwytów och i ach a mniej twardych faktów. A co do sterownika to jeden już był budowany przez 3-4 lata, i niektórzy co wpłacili część pieniądze nawet go nie zobaczyli, więc nie chce mieć nic do czynienia z osobami które jawnie wszystkich oszukiwali.
Ostatnio zmieniony czwartek, 27 gru 2018, 13:43 przez herbata666, łącznie zmieniany 1 raz.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
Awatar użytkownika

land75
100
Posty: 137
Rejestracja: czwartek, 6 wrz 2018, 14:03
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem i chyba zostanę taki jaki jestem
Ulubiony Alkohol: domowy trunek
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: land75 »

Panowie mam pytanie odnośnie pobieranie przedgonów piszecie że pobieracie raz na otwartym a raz na zamkniętym buforze stabilizującym czy ktoś opisałby w jaki sposób to zrobić .Wiadomo z początku podgrzewamy wsad i zalewamy kolumnę (ja zalewam ją trzy razy i ostatni raz nie wyłączam zasilania tylko zostawiam na mocy roboczej 2,5kw) póżniej stabilizuję ją około 40min ,po tym czasie wyłączam zasilanie i spuszczam jeziorko (u mnie jest około 25ml ze względu na głowicę aAbratek) po zlaniu jeziorka włączam grzałkę i odbieram przedgon kropelkowo około 220ml na 1h i przechodzę do odbioru serca z OLM (pierwsze 50ml traktuję jako przedgon) równocześnie pobierając z LM 1 kroplę na 5s. I ostatnio wyczytałem że niektórzy pobierają przedgon raz na zamkniętym raz na otwartym buforze stabilizacyjnym i nie wiem jak to zrobić czy ma to jakiś wpływ na końcową jakość destylatu.Przecież jeśli odkręcę zawór bufora to zleci mi całky alkohol znajdujący się w buforze chyba że o to chodzi (tak sobie myślałem że póżniej ten alkohol dodaje się do kega)Jeśli mógłby ktoś opisać w jaki sposób to zrobić byłbym wdzięczny.Opiszę jaką mam maszynę .
-wysokość całkowita 2 m 60 cm
-średnica 63,5mm
-keg 50l
-odbiór LM oraz obniżony OLM
-bufor na szerokiej kryzie wypełniony spreżynkami KO
-pierwsza rura 54cm wypełniona sprężynkami KO 4.2
- odcinek 16cm wypełniony sprężynki 4.2mm miedź
-druga rura 54cm wypełniona sprężynkami KO 4.2mm
-głowica wypełniona sprężynkami 0,7mm do wysokości latarki
-termometr Pamel
- pomiar temperatury keg, bufor ,10 półka port wkręcany , 4 port
w głowicy nad OLM (w połowie pomiędzy OLM a latarką)
-trzy grzałki 2,5kw,2,0kw i 1,5kw
-dwa odbiory głowica LM i obniżony odbiór OLM
-spust cieczy z najniższego punktu
-łączenie za pomocą Tc clamp
-dodatkowy wlew cieczy w kegu sms
-całość ocieplo
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 lut 2019, 13:57 przez land75, łącznie zmieniany 1 raz.

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

Nie masz przelewu z bufora do KEG a
Obrazek
a masz wskaźnik poziomu cieczy w buforze to łatwo dorobić przelew wstawiając trójniczek na dole.

Robi się to tak, że najpierw stabilizuje się kolumnę na otwartym przelewie bufor - zbiornik, odbiera cześć przedgonów, potem się zamyka przelew, bufor się napełnia, stabilizuje się kolumnę, odbiera się resztę przedgonów. Działa głownie przy gotowaniu wsadów o mniejszych stężeniach. Przy większych (20L alko w KEG) odparowanie alko do bufora nie ma tak istotnego znaczenia dla stężenia w KEG jak w mniejszych.

Po żadnym zalaniu ja bym nie wyłączał mocy tylko zmniejszył do roboczej. Chwilę później i tak zalanie znika.

PS: W sumie mając jeziorko 25ml nie bawiłbym się w odłączanie zasilania podczas spustu jeziorka.
Zresztą mając duże jakie mam teraz po prostu zmniejszam moc do 800W po uwagach kolegów : )
Regulator mocy z zabezpieczeniem na wypadek przegrzania głowicy jest bardzo przydatny.

PS: Widzę, że Akas już zupełnie na TC przeszedł : )
Ty tym działasz na salonach ????
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 lut 2019, 14:16 przez wkg_1, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

land75
100
Posty: 137
Rejestracja: czwartek, 6 wrz 2018, 14:03
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem i chyba zostanę taki jaki jestem
Ulubiony Alkohol: domowy trunek
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: land75 »

wkg_1 dzięki za foty i opis spuszczania bufora ,odnośnie TC to była moja decyzja której bym na pewno nie zmienił :) a też miałem dylematy które łączenia wybrać lecz po przeczytaniu w zachodnich forach odnośnie tych łączeń zdecydowałem się na łączenia które to mam czyli TC. Odnośnie sprzętu w salonie to stał tylko pierwszego dnia i pozował do zdjęcia później żona powiedziała albo on albo ty no i wiadomo sprzęt poszedł do kotłowni :)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 lut 2019, 16:18 przez land75, łącznie zmieniany 1 raz.

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

To jak już się zdecydujesz na tą drobna przeróbkę - bez spawania i praktycznie bez roboty to wstaw sobie jeszcze jeden trójniczek - u mnie będzie między tym trójniczkiem na dole a rurką odprowadzającą ciecz z bufora - na zagiętym wężyku. Z tego trójniczka wyprowadź rurkę którą można zamknąć łamiąc w 2-3 miejscach i zapinając jakimś klipsem.
W ten prosty sposób zawsze będziesz z łatwością mógł spuścić zawartość bufora odzyskując pogony (jeżeli się na to zdecydujesz) a potem zawartość kolumny po procesie odzyskując z niej spirytus. Także w trakcie procesu będziesz mógł sprawdzać stężenie alko i zapach w buforze upuszczając troszeczkę.
Pomysł podrzucił mi @Szlumf (serdeczne dzięki) gdy chciałem już robić oddzielny spust z bufora, zawór i temu podobne kombinacje alpejskie : D

A - tu za Akasem, takie rozwiązanie ma jeszcze jedną zaletę. Otóż - podłączając do tego nowego trójniczka (u mnie go jeszcze nie ma na zdjęciu) wężyk nieco dłuższy i podnosząc go do góry będziesz mógł obserwując poziom cieczy sprawdzać czy i kiedy na dole kolumny pojawia się zalanie - poziom w tym wężyku będzie się podnosił. Ale tego nie testowałem.

Mam nadzieję, że w kotłowni masz studzienkę kanalizacyjną w podłodze : D - duże ułatwienie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 lut 2019, 16:46 przez wkg_1, łącznie zmieniany 1 raz.

forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: forma »

Zastanawia mnie jedno, po co lub w jakim celu kolega land75 wyłącza grzanie ? bo rozumiem, że grzałki wyłączasz na chwilę wszystkie,całkowicie....
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: wkg_1 »

Pewnie bo ja tak "mądrze" doradziłem nie zwróciwszy uwagi, że ma jeziorko 25ml (Aabratek).
Ja tak robię, a właściwie robiłem żeby mi podczas zrzutu jeziorka 250ml dodatkowe 150 ml nie wyleciało. Może mniej ale 2 zrzuty na gon to już strata.
A robiłem tak, bo mi producent polecił to jestem kryty :D
Teraz na czas zrzutu zmniejszam mocno grzanie.

Arti44
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 16 sie 2018, 16:53
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: Arti44 »

lesgo58 pisze:
Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł na modyfikację półki w głowicy.
Gdyby poprawić jej konstrukcje i stworzyć półkę o parametrach typowej półki fizycznej - jak w kolumnach półkowych - to myślę, że zniknęło wiele problemów. Jest to do zrobienia bez strat na wysokości.
Pomysł ciekawy, półka rzeczywista w głowicy powinna dobrze "wychwytywac" przedgony. Ale jak dopasować półkę rzeczywistą do wymiarów i mocy typowej kolumny z wypełnieniem? W rurze 60mm zmieści się, dla przykładu, jeden procap36. Z tego co wyczytałem maksymalna moc z którą działa to 2,8kw. Zasadniczo pracuje z dużo mniejszą. Moc zalewania kolumny 60mm że sprężynkami wiodących producentów to 3kw. Widzę tu problemy, choć jak każdy problem techniczny zapewne do rozwiązania.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: lesgo58 »

Arti44 pisze:
Pomysł ciekawy, półka rzeczywista w głowicy powinna dobrze "wychwytywac" przedgony.
Nie tyle wychwytywać ile separować. Ideałem byłoby zrobienie bufora nad OLM/OVM z 4 półek fizycznym.
Ale jak dopasować półkę rzeczywistą do wymiarów i mocy typowej kolumny z wypełnieniem? W rurze 60mm zmieści się, dla przykładu, jeden procap36.
Mimo wszystko myślę, ze byłoby żadnego problemu. Najważniejsze aby półka była skonstruowana w sposób prawidłowy.
Co do mocy. O ile mi wiadomo mało kto pracuje na rurze 60mm mocą większa jak 2500W. A w "pogoni" za jakością można zawsze dopasować moc (np. zmniejszając ją) do istniejących warunków.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Arti44
20
Posty: 20
Rejestracja: czwartek, 16 sie 2018, 16:53
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: Arti44 »

@lesgo58

Jestem na etapie projektowania kolumny, spodobał mi się Twój pomysł zastosowania półki rzeczywistej w głowicy i mam zamiar to zastosować. Tylko zanim zdecyduję się to zrobić, to próbuje zrozumieć półki rzeczywiste i zgrać działanie wszystkich elementów na papierze. Oraz zaprojektować to tak, by było jak najprostsze i możliwie tanie w wykonaniu, konfigurowalne, wydajne. Odpuściłem opcję, że będzie to gotowe szybko ;-)
Tak celem wprowadzenia planuję rurę fi 60,3 wew 57, zasypaną sprężynkami ko. Bufor s-w, olm, głowica bycze rogi (Thora). Półka olm i, o ile to możliwe, głowica swobodnie konfigurowalna na stan jeziorko 0 lub 50 ml (keg 50l), odbiór do wyboru systemem stałego odbioru lub stałego refluksu (LM lub system Inżyniera). O ile wiem, jak taką głowicę wykonać z "tradycyjną" półką (w rurze 60mm umieszczam rurę 33mm, półka między ich ściankami, przepływ par przez mniejszą rurkę + dekielek, przepływy itp.), to mam problem z półką rzeczywistą.
Po pierwsze, nie zgadzają mi się liczby.
Moc zalewania dla sprężynek KO znanego producenta to 115W na cm2.
Przekrój wewnętrzny rury 60mm to ok. 25,5 cm2
Moc zalewania dla takiej rury to 2,95 kW
Moc robocza na 92% to 2,7 kW (mam stabilny prąd i ciśnienie wody)
Moc robocza na 70% to 2 kW.
Praca na takiej rurze z mocą 2,5 kW to rozsądny kompromis.
Wg. Akasa moc zalewania pustej rury to 450W na cm2
2950:450 daje nam 6.56cm2 czyli fi=29mm
dla roboczej 2500:450 to 5,56 cm2 czyli fi=27mm
Procap36 jakoby pracuje do mocy 2,8kW
Jednego procapa da się spokojnie zmieścić do rury 60mm, 2,8kW przekracza robocze 2,5-2,7kW, nie mówiąc o tym, że przy odbiorze z OLM do głowicy nie trafi część par (odebranych na OLM w postaci cieczy), więc wszystko się zgadza i to z zapasem. Ponadto zawsze można własnego procapa przewymiarować, zamiast kapy 36 zrobić 42 i mamy nawet zapas.
Tylko, że z dostępnych choćby w wątku o kolumnie półkowej kolumna-polkowa-t6458-320.html#p139100 wymiarów procapów wynika, że średnica wewnętrzna risera to 21mm a średnica zewnętrza downcomera znajdującego się w niej to 15mm.
Czyli mamy 3,46 cm2 - 1,77 cm2 = 1,69 cm2
Spora różnica w stosunku do 6,22 cm2 wynikającego z wyliczeń, że na swobodny przepływ par dla każdych 450W potrzeba 1 cm2.
Czegoś tu nie rozumiem, najprawdopodobniej teorii działania półek rzeczywistych. W wyniku długotrwałego i dość tępego wpatrywania się we wzory związane z półkami rzeczywistymi pojawiła się w mojej łepetynie myśl, że tak duża różnica w potrzebnej powierzchni przepływy par wynika z ciśnienia słupa cieczy znajdującej się na półce. Tylko że ta intuicja mi mówi, że słup cieczy zwiększa ciśnienie par pod półką rzeczywistą, a zwiększone ciśnienie par może zmienić parametry kolumny rektyfikacyjnej z wypełnieniem znajdującej się poniżej półki rzeczywistej. Jak - nie wiem, pewnie zwiększy tendencję rury do zalewania, ale mogę się całkowicie mylić. Jeśli ktoś zna odpowiedź to z góry dziękuję za (łopatologiczne) wytłumaczenie.
Rurka powrotu w procapie z wewnętrznym fi 12,5 mm wydaje się całkowicie wystarczająca dla kolumny fi60.

Pomijając nie zgadzające (mi) się liczby, podane powyżej, mam kilka problemów technicznych związanych z umieszczeniem półki rzeczywistej w głowicy (typu Thor).
1. Jak zrobić wziernik pokazujący zalanie półki rzeczywistej w takiej głowicy? Można pójść tropem głowic robionych przez kolegę herbata666, z wziernikiem 360 pod kolumną, ale głowica przestaje być wtedy tania i niska. Ponadto jak w wypadku wziernika 360 zrobić odbiór z półki (kolankiem hamburskim?). A dorobienie do tego opcji aby był możliwy odbiór systemem Inżyniera wydłuża głowicę nieprzyzwoicie. No chyba że integrujemy głowicę z buforem OLM, ale wtedy całość nie jest ani łatwo konfigurowalna, ani łatwa w przechowywaniu (trójnik z ramionami o długości 35-45 cm).
2. Grzybek w procapie ma 14 mm wysokości i 36 cm średnicy. W rurze 60mm pozwala to na jeziorko o objętości około 22 ml. Choć nie jestem zwolennikiem dużych jeziorek, które to przekonania ten wątek umocnił, takie jeziorko wydaje mi się nieco małe. Można wysunąć oczywiście grzybek w trójnik, tak by jeziorko tworzyło się w ramionach głowicy, wtedy wielkość jeziorka da się uzyskać wystarczającą. Tylko że półki rzeczywiste mają skłonność do pryskania cieczą w górę. W tym przypadku na zwoje chłodnicy. Co może wywołać efekt "zimnego refluksu" co do którego niekorzystnego wpływu zgadza się większość dyskutantów. Jak ten problem rozwiązać?
3. Zastosować półkę sitową? Tylko jak w jakiś w miarę prosty sposób wyliczyć ilość i średnicę dziurek dla zadanych parametrów (2,7 kW i fi 57mm).
4. I czy w ogóle da się zastosować system Inżyniera z półką rzeczywistą? Czy nie spowoduje on niepotrzebnego osuszenia półki rzeczywistej?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Koncepcja odbioru przedgonu

Post autor: lesgo58 »

Chyba nie wyraziłem się zbyt jasno. Albo źle odczytałeś moje intencje.
W/g mnie jeziorko w głowicy zostawiamy tak jak jest. Czy to będzie "zerowe" czy o jakiejś tam pojemności to już kwestia operatora i jego sposobu podejścia do procesu. Są różne szkoły. Raczej półki fizycznej tam nie widzę.
Jesli już to bezpośrednio pod głowicą.
Co do reszty Twoich wyliczeń to Ci nie pomogę. Jestem za cieńki aby to ogarnąć. Raczej jestem praktykiem.
Jeśli nikt tutaj na forum się nie wychyli z poradami to proponuję napisać do akasa albo herbaty. Bądź bezpośrednio do nich zadzwonić. I jesli coś wyjdzie z tego to chętnie też skorzystam.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dzielenie frakcji podczas destylacji”