Rozglądam się za surowcem na brandy. Jako że nie mam dostępu do świeżych owoców (i pora raczej już nie sprzyja) to podzwoniłem dziś po producentach skoncentrowanych soków owocowych (m.in. Pektowin).
Z pewnością rozeznam bliżej ten temat. Pytam niemniej, bo być może ktoś z Was już to trenował. Próbował ktoś z Was robić brandy z takich surowców?
Najłatwiejszy wydaje się skoncentrowany sok owocowy. Przynajmniej dwóch naszych producentów robi je w pełni naturalnie, bez dodatków, zagęszczając jedynie to, co pozyskają z owoców.
Przykładowo sok z jabłek (najpopularniejszy u nas) jest do kupienia w opakowaniach 30l i 225l. Cena orientacyjnie 5 - 6,50 zł za litr. Koncentrat ma 70 Blg, tak więc z 1 litra koncentratu powinno wyjść jakieś 0,37 l czystego etanolu.
Kolejny ciekawy temat to sproszkowane owoce. Robią je gdzieś w Skandynawii, to już raczej w pełni biotechnologia. O ile się nie mylę to można u nas kupić wine-kity oparte na tym. Co ciekawe, w ofercie mają także winogrona (z tym że jest to proszek 50/50 winogrona z maltodextryną). Ta drugą niefermentowalna wprost, ale enzym scukrzający powinien dać jej radę.
Miał ktoś z tym do czynienia?
koncentraty soków owocowych; suszone i sproszkowane owoce
-
Autor tematu
Re: koncentraty soków owocowych; suszone i sproszkowane owoce
Uzupełniam informację (dostałem właśnie specyfikację tego proszku winogronowego).
Nie są to suszone owoce (jak myślałem), a produkt podobny do kawy instant!
Sok winogronowy o Blg 16 jest osuszany rozpryskowo (podobnie jak napar z kawy). Pozostaje proszek - tak jak kawa rozpuszczalna. 1 kg tego proszku to 3,1 kg soku z winogron o Blg 16. Problem w tym, że jest tam jeszcze dodatkowo maltodekstryna która stanowi 45-55%. Chcę to zamówić do testów. Jeśli nikt się wcześniej nie wypowie to sprawdzę i opiszę efekty.
Nie są to suszone owoce (jak myślałem), a produkt podobny do kawy instant!
Sok winogronowy o Blg 16 jest osuszany rozpryskowo (podobnie jak napar z kawy). Pozostaje proszek - tak jak kawa rozpuszczalna. 1 kg tego proszku to 3,1 kg soku z winogron o Blg 16. Problem w tym, że jest tam jeszcze dodatkowo maltodekstryna która stanowi 45-55%. Chcę to zamówić do testów. Jeśli nikt się wcześniej nie wypowie to sprawdzę i opiszę efekty.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: koncentraty soków owocowych; suszone i sproszkowane owoce
O, znalazłem:
http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... d#p7001094
I jeszcze dodatkowo:
http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... s#p6977388 -suszenie bananów.
Dowiedz się, w jakiej temperaturze- czy bardzo niskiej (liofilizacja), czy w wysokiej. Na homedistiller kiedyś facet pisywał, że nastawiał w ten sposób brzoskwinie- najpierw wysuszył, potem zdaje się, że zblenderował celem uzyskania proszku, a potem z powrotem zalał wodą- miało to na celu zmaksymalizowanie wydajności.Sok winogronowy o Blg 16 jest osuszany rozpryskowo
O, znalazłem:
http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... d#p7001094
I jeszcze dodatkowo:
http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... s#p6977388 -suszenie bananów.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu
Re: koncentraty soków owocowych; suszone i sproszkowane owoce
Wg schematu w niskiej temperaturze (dwa pierwsze procesy z lewej).
Niemniej, wydaje mi się że jest to jednak coś innego niż na przytoczonym przez Ciebie linku.
To co oni robią to owocowa "kawa instant". Czyli nie mielenie/cięcie ziaren kawy na małe kawałeczki które stają się proszkiem tylko zaparzenie (zrobienie wywaru) z kawy, i dopiero ten wywar (tutaj sok owocowy) jest dehydratyzowany. Dodanie wody (w kawie i w soku) odwraca proces i mamy "normalną" zaparzoną już kawę w swoim kubku.
Tak się uparcie podpieram tą kawą, bo temat jest mi dość dobrze znany. W przeciwieństwie do ziaren które sobie sam mielisz i zaparzasz, tamta "kawa" może (i jest) "zaparzana" z łusek które są odpadem w procesie wypalania kawy. Taka oszczędność
Oczywiście wolałbym moszcz winogronowy z wiadomego źródła zamiast soku instant, niemniej sprawdzić to trzeba, choćby w imię nauki. Jeśli by to wyszło to mamy dostęp do soku winogronowego, tj. koniaku przez cały rok
Niemniej, wydaje mi się że jest to jednak coś innego niż na przytoczonym przez Ciebie linku.
To co oni robią to owocowa "kawa instant". Czyli nie mielenie/cięcie ziaren kawy na małe kawałeczki które stają się proszkiem tylko zaparzenie (zrobienie wywaru) z kawy, i dopiero ten wywar (tutaj sok owocowy) jest dehydratyzowany. Dodanie wody (w kawie i w soku) odwraca proces i mamy "normalną" zaparzoną już kawę w swoim kubku.
Tak się uparcie podpieram tą kawą, bo temat jest mi dość dobrze znany. W przeciwieństwie do ziaren które sobie sam mielisz i zaparzasz, tamta "kawa" może (i jest) "zaparzana" z łusek które są odpadem w procesie wypalania kawy. Taka oszczędność
Oczywiście wolałbym moszcz winogronowy z wiadomego źródła zamiast soku instant, niemniej sprawdzić to trzeba, choćby w imię nauki. Jeśli by to wyszło to mamy dostęp do soku winogronowego, tj. koniaku przez cały rok
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: koncentraty soków owocowych; suszone i sproszkowane owoce
Eksperymenty zawsze pożądane, i życzę powodzenia, ale uważam to za wywarzanie otwartych drzwi.
Koncentrat zapewne jest odparowywany w wysokiej temperaturze co niszczy w soku to co najlepsze (już pasteryzacja negatywnie wpływa na jakość produktu końcowego) - chyba że traktować koncentrat wyłącznie jako źródło cukru - ale droższe więc mniej opłacalne.
Lepsze rozwiązanie na zimę to suszone owoce i robienie na nich wina do destylowania, albo zaprawiania nimi (owocami) rozcieńczonych destylatów cukrowych. Z suszków są rodzynki (w miarę tanie), morele, jabłka (te to akurat w okresie jesienno-zimowym są świeże), są zboża i słód do zacierania na whiskacze - zima nie jest taka zła do produkcji smakówek.
Koncentrat zapewne jest odparowywany w wysokiej temperaturze co niszczy w soku to co najlepsze (już pasteryzacja negatywnie wpływa na jakość produktu końcowego) - chyba że traktować koncentrat wyłącznie jako źródło cukru - ale droższe więc mniej opłacalne.
Lepsze rozwiązanie na zimę to suszone owoce i robienie na nich wina do destylowania, albo zaprawiania nimi (owocami) rozcieńczonych destylatów cukrowych. Z suszków są rodzynki (w miarę tanie), morele, jabłka (te to akurat w okresie jesienno-zimowym są świeże), są zboża i słód do zacierania na whiskacze - zima nie jest taka zła do produkcji smakówek.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe