Kolumna półkowa
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Macie jakieś pomysły na wziernik do kolumny...? Mam zamiar zrobić miedzianą- dzieloną na złaczach tri clamp ale wziernik, nie muszą być duże wystarczy 38 mm. Zastanawiałem sie czy nie można jakoś przerobić złaczy mosieżnych albo czegoś takiego.
Najczęściej używa sie złaczy :
-sms
- tri clamp
- kołnierze
Jeśli macie jakieś zdjecia czy filmy to bardzo prosze
Najczęściej używa sie złaczy :
-sms
- tri clamp
- kołnierze
Jeśli macie jakieś zdjecia czy filmy to bardzo prosze
Bimber forever !!!
-
- Posty: 100
- Rejestracja: piątek, 26 gru 2014, 14:30
- Krótko o sobie: Psotnik
- Ulubiony Alkohol: Mokry
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Milówka
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Kolumna półkowa
Witaj .Oryginalny wziernik typu SmS wychodzi najkorzystniej ,no i wygląda jest kompletny ze wszystkimi swoimi czarami typu np. szkiełko, łatwo połączysz Ko z miedzią i dopasowanie miedzianego kawałka między nim a kolumną nie jest problemem,oczywiście poskładasz z mosiężnych złączek coś takiego ale kto wytnie Ci takie szkiełko o tak małej średnicy
Kiedyś to przerabiałem
Pozdrawiam
Kiedyś to przerabiałem
Pozdrawiam
Roboty nie przerobisz a gorzały nie przepijesz.
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
Ja po zakupie szkieł uznałem, ze to najlepsza decyzja jaka podjąłem- kupując trójniki, przerabiając je w moduły i rzeźbić w stalowej rzurze to napewno wliczając roboczogodziny wyszłoby drożej niż rura borokrzemowa (za 100x110 płaciłem poniżej 50 zł/sztuka), No i efekt wizualny inny...
Maniek86 przemyśl czy nie wejść w moduły szklane jeśli jeszcze nie zrobiłeś zbyt duzo zakupów do obecnej koncepcji...
Maniek86 przemyśl czy nie wejść w moduły szklane jeśli jeszcze nie zrobiłeś zbyt duzo zakupów do obecnej koncepcji...
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Kolumna półkowa
Dzięki za zainteresowane.
Ogólnie mam już półkową z KO, pięć segmentów i do tego kołapaki i półki miedziane. Wszystko piękne działa ale chyba przez prace nie moge patrzeć na nierdzewke
Wiem że segmenty miedziane nie wniosą już nic do smaku ale mój chory mózg nie przestaje myśleć o miedzi.
Czas mnie nie goni, zawsze po pracy moge zostać w warsztacie i powoli działać.
Ogólnie mam już półkową z KO, pięć segmentów i do tego kołapaki i półki miedziane. Wszystko piękne działa ale chyba przez prace nie moge patrzeć na nierdzewke
Wiem że segmenty miedziane nie wniosą już nic do smaku ale mój chory mózg nie przestaje myśleć o miedzi.
Czas mnie nie goni, zawsze po pracy moge zostać w warsztacie i powoli działać.
Bimber forever !!!
-
- Posty: 15
- Rejestracja: wtorek, 4 gru 2018, 23:03
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Okolice Płocka
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
Tak, kupiłem w kapilar.pl ale wprowadziłem Was w błąd, właśnie sprawdziłem i za 7 szt. Zapłaciłem dokładnie 400 zł z wysyłka wiec trochę powyżej 50 zł...
Ostatnio zmieniony piątek, 18 sty 2019, 20:02 przez chprzemo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
Re: Kolumna półkowa
Kilka stron wcześniej prosiłem o opinię w sprawie kolumny półkowej eksploatowanej w miejscu z poważnymi ograniczeniami w infrastrukturze (grzanie gazowe i zamknięty obieg wody chłodzącej). Dziękuję za porady, gdyż okazały się bardzo trafne. Ostatecznie @kula zakupiłem kolumnę sitową – 4 półkową, z głowicą puszkową, OLM i buforem. Sprzęt od Kuli oceniam bardzo dobrze, jednak były pewne drobne niedociągnięcia, które mogły ostatecznie być tragiczne w skutkach dla osoby mało doświadczonej. Szczegóły pominę, gdyż nie jest to najważniejsze. Wsparcie pozakupowe istniało, ale pewien niesmak pozostał.
W ostatni weekend miałem okazję pierwszy raz przetestować sprzęt podczas kilku cykli. Nie pracowałem wcześniej na żadnej kolumnie, więc długo się przygotowywałem czytając to forum. Bardzo mi pomogły posty pisane przez arbaletnik, hebrata666, kwik44, lesgo58 oraz szlumf. Na przestrzeni ostatnich lat informacje w nich zawarte są nadal całkiem aktualne i według mnie bardzo trafne. Informacje na temat prowadzenia procesu na kolumnie półkowej są rozsypane i dość trudno je znaleźć. Większość postów dotyczy budowy i produkcji elementów. Przydałoby się jakieś kompendium i zebranie tego w jedno miejsce.
Ostatecznie wyszło wszystko bez żadnych problemów. Sprzęt pracuje raczej prawidłowo, sterowanie gazem nie jest żadnym problemem. Nie znam dokładnej mocy, ale zagrzanie 30 l kegu zajmuje mi ok. godziny. Następnie testowałem pracę między 1/3 a 2/3 mocy, którą grzałem na początku. Ostatecznie najlepiej półki pracowały na ok. ½ mocy maksymalnej. Przy tej mocy serce o mocy 88-91% produkowało się z prędkością 2l/h.
Jednym z najlepszych dla mnie wynalazków to OLM przy kolumnie półkowej. Dla kogoś mniej doświadczonego to powinien być obowiązkowy element kolumny. Pierwsze ml przedgonu odbieranego z głowicy miało tak wredny zapach jakiego na potstillu nigdy nie miałem, a jednocześnie z OLM odbierałem bardzo przyjemny destylat. Na pierwsze próby wziąłem 120 litrów „czegoś” co zrobił mój 90 letni dziadek we wrześniu 2018 roku. To były śliwki bez pestek (ok. 40kg) w syropie przygotowanym z 20 kg cukru i wody. Całość od września leżała w dwóch beczkach i nie była choćby jeden raz przelana. Dodatkowo przez wiele tygodni stało to z bezpośrednim dostępem powietrza (wyprawowała woda z rurki fermentacyjnej), ale dzięki nadmiarowi cukru nie doszło do fermentacji octowej. Ten przydługi opis wynika z tego, że nic dobrego z tego nie miało prawa wyjść, ale jak powąchałem płyn po pierwszej destylacji, to poczułem dreszcze na ciele od śliwkowych nut, jakich w destylacie na potsillu nigdy nie miałem. Dreszcze może też miały związek z gorączką, gdyż za kilka godzin dopadło mnie takie przeziębienie i katar, że do dnia dzisiejszego nie odzyskałem poczucia smaku i zapachu. Produkowałem dalej, ale do tej pory nie wiem, co wyszło poza tym pierwszym próbnym procesie. Najpewniejsze części serca po drugiej destylacji zmieszałem ze sobą, a reszta stoi w półlitrowych butelkach i czeka na powrót zmysłu smaku i zapachu.
Drugim bardzo ułatwiającym elementem była mała chłodnica połączona z papugą do pomiaru % destylatu. Sprzęt ma wprawdzie jakąś tam bezwładność i reaguje z opóźnieniem, ale ostatecznie jest dla mniej jeden z najważniejszych elementów przy pracy kolumny. Dokonywanie ciągłych pomiarów ręcznie byłoby utrapieniem. Bez kontroli mocy tego co wychodzi chyba nie da się prowadzić procesu. Najtrudniejsze dla mnie było osiągnięcie stabilnej mocy na papudze i barbotażu na półkach bez ciągłego sterowania refluksem. Raz mi się tak udało, że prawie w ogóle nie kręciłem. Niestety jak się zacznie za dużo kręcić na początku to ciężko utrzymać stabilną pracę w dalszym procesie bez kręcenia.
Jest jedna rzecz której nie do końca rozumiem i nie znalazłem odpowiedzi w innych wątkach. Mianowicie podczas początkowej stabilizacji za każdym razem mam taki moment, w którym powstaje samoczynnie bardzo silny barbotaż (bez dotykania refluksu i mocy grzania). Proces postępuje od dołu kolumny. Piana nie mieści się na półkach i przechodzi coraz wyżej. Ostatecznie wypełnia 4 całe półki i ciągle jest dla niej mało miejsca. Za pierwszym razem zmniejszyłem grzanie i wydaje mi się, że pomogło. Za drugim razem nic nie robiłem i w takim samym czasie (ok. 5 minut) to zjawisko samo zniknęło. Po raz drugi takie zjawisko pojawia się w około połowy procesu (już przy odbiorze). Znowu piana idzie z dołu do góry. Za drugim razem ma to chyba związek z rozpoczęciem gotowania alkoholu w buforze. W tym wypadku pomaga (przynajmniej raz pomogło) szybka korekta refluksu (zero refluksu). Przez pozostały proces nie mam z tym problemu. Poziom piany na półkach jest raczej stały (ok. 2-3 cm tj. ok. ¼ wysokości półki), za wyjątkiem najniższej półki, gdzie często utrzymuje się ¾ wysokości półki). Pojawiało się to zarówno przy pierwszej destylacji niskoprocentowego wsadu jak i przy drugiej destylacji wsadu rozcieńczonego do 30%. Co to może być za zjawisko i czy trzeba z tym walczyć?
W ostatni weekend miałem okazję pierwszy raz przetestować sprzęt podczas kilku cykli. Nie pracowałem wcześniej na żadnej kolumnie, więc długo się przygotowywałem czytając to forum. Bardzo mi pomogły posty pisane przez arbaletnik, hebrata666, kwik44, lesgo58 oraz szlumf. Na przestrzeni ostatnich lat informacje w nich zawarte są nadal całkiem aktualne i według mnie bardzo trafne. Informacje na temat prowadzenia procesu na kolumnie półkowej są rozsypane i dość trudno je znaleźć. Większość postów dotyczy budowy i produkcji elementów. Przydałoby się jakieś kompendium i zebranie tego w jedno miejsce.
Ostatecznie wyszło wszystko bez żadnych problemów. Sprzęt pracuje raczej prawidłowo, sterowanie gazem nie jest żadnym problemem. Nie znam dokładnej mocy, ale zagrzanie 30 l kegu zajmuje mi ok. godziny. Następnie testowałem pracę między 1/3 a 2/3 mocy, którą grzałem na początku. Ostatecznie najlepiej półki pracowały na ok. ½ mocy maksymalnej. Przy tej mocy serce o mocy 88-91% produkowało się z prędkością 2l/h.
Jednym z najlepszych dla mnie wynalazków to OLM przy kolumnie półkowej. Dla kogoś mniej doświadczonego to powinien być obowiązkowy element kolumny. Pierwsze ml przedgonu odbieranego z głowicy miało tak wredny zapach jakiego na potstillu nigdy nie miałem, a jednocześnie z OLM odbierałem bardzo przyjemny destylat. Na pierwsze próby wziąłem 120 litrów „czegoś” co zrobił mój 90 letni dziadek we wrześniu 2018 roku. To były śliwki bez pestek (ok. 40kg) w syropie przygotowanym z 20 kg cukru i wody. Całość od września leżała w dwóch beczkach i nie była choćby jeden raz przelana. Dodatkowo przez wiele tygodni stało to z bezpośrednim dostępem powietrza (wyprawowała woda z rurki fermentacyjnej), ale dzięki nadmiarowi cukru nie doszło do fermentacji octowej. Ten przydługi opis wynika z tego, że nic dobrego z tego nie miało prawa wyjść, ale jak powąchałem płyn po pierwszej destylacji, to poczułem dreszcze na ciele od śliwkowych nut, jakich w destylacie na potsillu nigdy nie miałem. Dreszcze może też miały związek z gorączką, gdyż za kilka godzin dopadło mnie takie przeziębienie i katar, że do dnia dzisiejszego nie odzyskałem poczucia smaku i zapachu. Produkowałem dalej, ale do tej pory nie wiem, co wyszło poza tym pierwszym próbnym procesie. Najpewniejsze części serca po drugiej destylacji zmieszałem ze sobą, a reszta stoi w półlitrowych butelkach i czeka na powrót zmysłu smaku i zapachu.
Drugim bardzo ułatwiającym elementem była mała chłodnica połączona z papugą do pomiaru % destylatu. Sprzęt ma wprawdzie jakąś tam bezwładność i reaguje z opóźnieniem, ale ostatecznie jest dla mniej jeden z najważniejszych elementów przy pracy kolumny. Dokonywanie ciągłych pomiarów ręcznie byłoby utrapieniem. Bez kontroli mocy tego co wychodzi chyba nie da się prowadzić procesu. Najtrudniejsze dla mnie było osiągnięcie stabilnej mocy na papudze i barbotażu na półkach bez ciągłego sterowania refluksem. Raz mi się tak udało, że prawie w ogóle nie kręciłem. Niestety jak się zacznie za dużo kręcić na początku to ciężko utrzymać stabilną pracę w dalszym procesie bez kręcenia.
Jest jedna rzecz której nie do końca rozumiem i nie znalazłem odpowiedzi w innych wątkach. Mianowicie podczas początkowej stabilizacji za każdym razem mam taki moment, w którym powstaje samoczynnie bardzo silny barbotaż (bez dotykania refluksu i mocy grzania). Proces postępuje od dołu kolumny. Piana nie mieści się na półkach i przechodzi coraz wyżej. Ostatecznie wypełnia 4 całe półki i ciągle jest dla niej mało miejsca. Za pierwszym razem zmniejszyłem grzanie i wydaje mi się, że pomogło. Za drugim razem nic nie robiłem i w takim samym czasie (ok. 5 minut) to zjawisko samo zniknęło. Po raz drugi takie zjawisko pojawia się w około połowy procesu (już przy odbiorze). Znowu piana idzie z dołu do góry. Za drugim razem ma to chyba związek z rozpoczęciem gotowania alkoholu w buforze. W tym wypadku pomaga (przynajmniej raz pomogło) szybka korekta refluksu (zero refluksu). Przez pozostały proces nie mam z tym problemu. Poziom piany na półkach jest raczej stały (ok. 2-3 cm tj. ok. ¼ wysokości półki), za wyjątkiem najniższej półki, gdzie często utrzymuje się ¾ wysokości półki). Pojawiało się to zarówno przy pierwszej destylacji niskoprocentowego wsadu jak i przy drugiej destylacji wsadu rozcieńczonego do 30%. Co to może być za zjawisko i czy trzeba z tym walczyć?
-
- Posty: 2378
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Kolumna półkowa
Jeżeli mocne określenie "tragiczne w skutkach" dotyczy zdrowia lub bezpieczeństwa to jednak podaj szczegóły. Ktoś dzięki temu może nie będzie miał kłopotów.semp pisze:................... Sprzęt od Kuli oceniam bardzo dobrze, jednak były pewne drobne niedociągnięcia, które mogły ostatecznie być tragiczne w skutkach dla osoby mało doświadczonej. Szczegóły pominę, gdyż nie jest to najważniejsze. Wsparcie pozakupowe istniało, ale pewien niesmak pozostał. .................
-
- Posty: 1258
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa
Na początku będziesz miał zawsze silny barbotaż. U mnie na sitach zawsze był największy na najwyższej półce, ale ma prawo być na każdej. Wiąże się to z dużą ilością lekkich frakcji i nie ma na niego rady. Możesz odebrać na początku bez refluksu ze 100-150ml to się go częściowo pozbędziesz. Najlepiej się tym nie przejmować, tylko grzać trochę mniej. Po stabilizacji odbierzesz przedgon i będzie już OK. Odnośnie tego drugiego, w środku procesu, nie miałem takiego. Ale możesz mieć rację z buforem. Z tego co opisujesz wygląda faktycznie jak by bufor zaczął oddawać więcej i stąd zalewa półki.
Taka porada, skorzystasz jak zechcesz. Piszesz o dwóch destylacjach. Mam nadzieję, że pierwsza jest a'la pot-still. Inaczej pozbędziesz się całego spektrum aromatów. Pierwszą destylację trzeba ciągnąć do końca, aż leci "woda". Dopiero w drugiej zakładasz półkową i na niej "doczyszczasz" destylat. W pierwszej destylacji trzeba oddestylować ok. 1/3 cieczy z kotła. I % powinien być taki, że nie trzeba dodatkowo rozcieńczać. U mnie, bez dodatku cukru, sięga 20%. Trzeba niestety cierpliwości do pierwszej destylacji...
Taka porada, skorzystasz jak zechcesz. Piszesz o dwóch destylacjach. Mam nadzieję, że pierwsza jest a'la pot-still. Inaczej pozbędziesz się całego spektrum aromatów. Pierwszą destylację trzeba ciągnąć do końca, aż leci "woda". Dopiero w drugiej zakładasz półkową i na niej "doczyszczasz" destylat. W pierwszej destylacji trzeba oddestylować ok. 1/3 cieczy z kotła. I % powinien być taki, że nie trzeba dodatkowo rozcieńczać. U mnie, bez dodatku cukru, sięga 20%. Trzeba niestety cierpliwości do pierwszej destylacji...
-
- Posty: 97
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2018, 21:35
- Podziękował: 51 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Kolumna półkowa
Nawet najlepszym zdarzają się błędy, potknięcia - pytanie jak zostają problemy rozwiązane.
Trzeba o tym pisać, po to chyba między innymi jest forum.
Poza tym to nie jest chyba kółko wzajemnej adoracji, gdzie wszyscy tylko wciąż polecają pewnych producentów, bezkrytycznie.Szlumf pisze:.... to jednak podaj szczegóły. .....
Nawet najlepszym zdarzają się błędy, potknięcia - pytanie jak zostają problemy rozwiązane.
Trzeba o tym pisać, po to chyba między innymi jest forum.
Re: Kolumna półkowa
Odnośnie słabych stron sprzętu, które sygnalizowałem chodziło o uszczelnienie (a w zasadzie jego brak) portów termometrów. Opary wydobywałby się z kolumny podczas pracy. Gdyby nie przypadek związany z zepsutym termometrem (baterią), to sprzęt jaki otrzymałem taki bym uruchomił. Wprawdzie jak się później okazało otrzymałem osobno jakieś pocięte wężyki silikonowe, które miały służyć za uszczelnienie, ale po pierwsze nie były zamontowane, a po drugie nie pasowały do sond termometrów, które kupowałem w zestawie, więc i tak nie mogłem tego użyć. Nie jest to jakaś wielka tajemnica bardziej uwaga dla dyletantów takich jak ja, żeby sprawdzić na różne sposoby sprzęt otrzymywany nawet od sprawdzonych producentów. Nie zmienia to jednak faktu, że w pozostałym zakresie wykonanie i rozwiązania techniczne są naprawdę dobre i mogę polecić sprzedawcę.
Zdaję sobie sprawę, że przy 2 destylacjach na 4 półkach, z 25 cm sprężynek w buforze i 20cm sprężynek nad OLM ostateczny zapach i aromat będzie mało owocowy, ale moim priorytetem było nauczenie się obsługi i miałem na uwadze nędzny produkt, który gotowałem. Po pierwszym procesie aromat śliwkowy na bardzo dobrym poziomie się utrzymywał. To co się wyprodukowało i tak trafi do osób, które bardziej cenią zapach sklepowego spirytusu od owocowych destylatów, więc robiłem to z premedytacją. Na mnie czeka ponad 80 l wina śliwkowego zrobionego według dobrych standardów. Raczej wyrzucę wypełnienie bufora ale sam bufor chciałbym zostawić, gdyż podoba mi praca tego urządzenia. Zamawiając sprzęt dokupiłem 70cm rury na złączu sms, więc w ciągu kilku chwil mogę mieć wiele różnych konfiguracji, łącznie z odpędem a’la pot-still. Wrócę do tego jak odzyskam smak i zapach.kwik44 pisze: Taka porada, skorzystasz jak zechcesz. Piszesz o dwóch destylacjach. Mam nadzieję, że pierwsza jest a'la pot-still. Inaczej pozbędziesz się całego spektrum aromatów. Pierwszą destylację trzeba ciągnąć do końca, aż leci "woda". Dopiero w drugiej zakładasz półkową i na niej "doczyszczasz" destylat. W pierwszej destylacji trzeba oddestylować ok. 1/3 cieczy z kotła. I % powinien być taki, że nie trzeba dodatkowo rozcieńczać. U mnie, bez dodatku cukru, sięga 20%. Trzeba niestety cierpliwości do pierwszej destylacji...
Odnośnie słabych stron sprzętu, które sygnalizowałem chodziło o uszczelnienie (a w zasadzie jego brak) portów termometrów. Opary wydobywałby się z kolumny podczas pracy. Gdyby nie przypadek związany z zepsutym termometrem (baterią), to sprzęt jaki otrzymałem taki bym uruchomił. Wprawdzie jak się później okazało otrzymałem osobno jakieś pocięte wężyki silikonowe, które miały służyć za uszczelnienie, ale po pierwsze nie były zamontowane, a po drugie nie pasowały do sond termometrów, które kupowałem w zestawie, więc i tak nie mogłem tego użyć. Nie jest to jakaś wielka tajemnica bardziej uwaga dla dyletantów takich jak ja, żeby sprawdzić na różne sposoby sprzęt otrzymywany nawet od sprawdzonych producentów. Nie zmienia to jednak faktu, że w pozostałym zakresie wykonanie i rozwiązania techniczne są naprawdę dobre i mogę polecić sprzedawcę.
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
Raczej musisz zacząć od opisu sprzętu- jaki zbiornik, jakie pólki (typ, ilość i rozmiar), co gotujesz i wszystko co uznasz za istotne jeśli chodzi o sprzet. Później opisz jak prowadzisz proces krok po kroku i co obserwujesz.
Na forum jest kilku specjalistów którzy pomogą, ale idę o zakład, że szklanej kuli nie maja, a z tarota czy kości nie da się tych informacji wywróżyć:)
Możesz też wrzucić foto- powie więcej niż tysiąc słów:)
Pozdrawiam
Na forum jest kilku specjalistów którzy pomogą, ale idę o zakład, że szklanej kuli nie maja, a z tarota czy kości nie da się tych informacji wywróżyć:)
Możesz też wrzucić foto- powie więcej niż tysiąc słów:)
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony środa, 5 cze 2019, 23:50 przez chprzemo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
-
- Posty: 51
- Rejestracja: niedziela, 31 lip 2016, 04:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem :)
- Ulubiony Alkohol: Wino z Wiśni/Truskawek/Dzikiej Róży/Goji
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa
Cały czas nurtuje mnie jedno zagadnienie... Caps'y vs ProCapsy vs Sita?! Znalazłem plik PDF na temat tych rodzajów półek a konkretniej to kołpakowa vs zaworowa vs sitowa: PDF. Mnie interesuje co prawda porównanie takie jak napisałem na wstępie, ale patrząc na te dwa rodzaje z pliku, to wynika że:
Przepustowość: sitowa - duża / kołpakowa - średnia
Sprawność: sitowa - duża / kołpakowa - średnia
Spadek ciśnienia: sitowa - średni / kołpakowa wysoki
Porywanie cieczy: sitowa - średnie / kołpakowa 3x większe
Koszt: sitowa - najniższy / kołpakowa 3x większy
Jak na moje wynika z tego że sitowa jest najlepsza i wcale nie chodzi mi o koszta. Ciekawe jak wypada ProCaps do Sita?!
Może ktoś konkretnie wyjaśnić różnicę oraz w co lepiej zainwestować? Bo na forum jest tego tak dużo że człowiek nie ma pojęcia o co chodzi, czemu jedni mają kolumny na sitach a inni się produkują nad ProCaps'ami lub inni kupują od chińczyka zwykłe Capsy. Zaznaczam że nie interesuje mnie tutaj kwestia finansowa, chociaż dla wielu to właśnie najważniejszy wyznacznik, a i jeszcze wygoda że nie trzeba tak się napracować (wystarczy blacha wiertarka i zrobić sito).
Przepustowość: sitowa - duża / kołpakowa - średnia
Sprawność: sitowa - duża / kołpakowa - średnia
Spadek ciśnienia: sitowa - średni / kołpakowa wysoki
Porywanie cieczy: sitowa - średnie / kołpakowa 3x większe
Koszt: sitowa - najniższy / kołpakowa 3x większy
Jak na moje wynika z tego że sitowa jest najlepsza i wcale nie chodzi mi o koszta. Ciekawe jak wypada ProCaps do Sita?!
Może ktoś konkretnie wyjaśnić różnicę oraz w co lepiej zainwestować? Bo na forum jest tego tak dużo że człowiek nie ma pojęcia o co chodzi, czemu jedni mają kolumny na sitach a inni się produkują nad ProCaps'ami lub inni kupują od chińczyka zwykłe Capsy. Zaznaczam że nie interesuje mnie tutaj kwestia finansowa, chociaż dla wielu to właśnie najważniejszy wyznacznik, a i jeszcze wygoda że nie trzeba tak się napracować (wystarczy blacha wiertarka i zrobić sito).
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Kolumna półkowa
Do porównania dodaj jeszcze jedno- sitowa (jeśli konstrukcja na to pozwala) daje możliwość bardzo prostej i skutecznej regulacji poziomu cieczy na półce.
Nie tak do końca... Wywiercenie odpowiedniej ilości otworów o określonej średnicy i ułożeniu na sicie nie jest taką prostą sprawą. Kilku specjalistów dręczyłem telefonami i mailami żeby zaprojektować swoje sita...Okazuje się, że to nie tylko kwestia wywiercenia iluś tam otworów ‚jak leci’.Cynammon pisze: [...]a i jeszcze wygoda że nie trzeba tak się napracować (wystarczy blacha wiertarka i zrobić sito).
Do porównania dodaj jeszcze jedno- sitowa (jeśli konstrukcja na to pozwala) daje możliwość bardzo prostej i skutecznej regulacji poziomu cieczy na półce.
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 51
- Rejestracja: niedziela, 31 lip 2016, 04:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem :)
- Ulubiony Alkohol: Wino z Wiśni/Truskawek/Dzikiej Róży/Goji
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa
No jak dla mnie to prosta sprawa, wystarczy zakupić jedną taką półkę na wzór od chińczyka a resztę samemu dorobić. Co do wysokości cieczy to wiem że albo po przez wysokość rurki przelewowej, albo po przed downcomer. Bardziej chodziło mi o samo działanie, wiem że porównanie kołpaki vs sito może wyglądać jak dyskusja na temat CU vs KO. Co mnie w sumie może zmartwić i dlatego te pytania kieruję do ludzi którzy mieli jedno jak i drugie.
-
- Posty: 2378
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Kolumna półkowa
Cynammon.
Co chcesz uzyskać z planowanej kolumny półkowej? Jeżeli trunki smakowe to zapomnij o przedstawionym przez Ciebie wcześniej zestawieniu za wyjątkiem ostatniego punktu - kosztów. Zostało zapewne sporządzone dla instalacji przemysłowych do produkcji spirytusu czyli do maksymalnego oczyszczenia i wzmocnienia wsadu jak najmniejszym kosztem zarówno w budowie jak i w eksploatacji. Przy trunkach smakowych chcemy pozbyć się złych smaków i zapachów a uwypuklić dobre. Szukaj raczej informacji o półkowych stosowanych do smakówek.
Ja, mając podobny dylemat parę lat temu - wybrałem kołpakową robioną samodzielnie.
Co chcesz uzyskać z planowanej kolumny półkowej? Jeżeli trunki smakowe to zapomnij o przedstawionym przez Ciebie wcześniej zestawieniu za wyjątkiem ostatniego punktu - kosztów. Zostało zapewne sporządzone dla instalacji przemysłowych do produkcji spirytusu czyli do maksymalnego oczyszczenia i wzmocnienia wsadu jak najmniejszym kosztem zarówno w budowie jak i w eksploatacji. Przy trunkach smakowych chcemy pozbyć się złych smaków i zapachów a uwypuklić dobre. Szukaj raczej informacji o półkowych stosowanych do smakówek.
Ja, mając podobny dylemat parę lat temu - wybrałem kołpakową robioną samodzielnie.
-
- Posty: 51
- Rejestracja: niedziela, 31 lip 2016, 04:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem :)
- Ulubiony Alkohol: Wino z Wiśni/Truskawek/Dzikiej Róży/Goji
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa
No właśnie z tego co wiem i jest fajne, to na kolumnie półkowej można robić jedno jak i drugie nie zależnie od rodzaju półek. Kwestia dotyczy ilości półek, np. im więcej półek tym bardziej idzie się w kierunku spirytusu, natomiast 3 półki to bardziej w kierunku smakówek. Co do jakości trunku to #Kwik napisał u siebie w [url:kolumna-polkowa-sitowa-t12336.html]temacie[/url] napisał wyczytał na innym forum, że nie ma żadnej różnicy a jedyne co by było istotne to wysokość wysokość powrotu
- Dla szpanu?
- Dla jakości? (udowodniono że nie mam różnicy)
- Dla smaku? (to także kwestia do ogarnięcia na sitowych)
- Na pewno nie dla kosztów bo te są większe od sitowych
- Nie dla wygody (zarówno budowa jak i czyszczenie łatwiejsze jest w przypadku sit) to akurat pokaże google mówi na każdej stronie.
- Może jest jedna różnica jaką ja dostrzegam, mianowicie kołpaki robią coś jak by bufor bo nie ma wolnego przelotu, góra kołpaka zatrzymuje destylat co powoduje jego skroplenie, ale nie zagłębiam się w to za bardzo.
Nie chodzi o koszta czy problem z budową bo mam dostęp do Tiga oraz uprawnienia 141. Chodzi o zgłębienie wiedzy oraz uspokojenia ciekawości. Wiem że dla kogoś to temat typu KO vs CU lub Ufo vs Aabratek i co bym nie zrobił będzie dobre. Jako że jestem początkujący w kolumnie (wcześniej metoda garnkowa haha) to powinienem iść w capsy bo podobno więcej wybaczają, tylko czy to lepsze od sit?!
W tygodniu zamawiam dwa szkła co da mi łącznie 4 półki.
Wniosek jest prosty jeśli chodzi o smakowe można to regulować za równo ilością półek jak i wysokością powrotu. Bardziej bym się zdecydował na sitowe, ale za cholerę nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie robią droższe procaps'y. Normalnie nie daje mi to spokoju. Jakieś take niepodważalne argumenty by się przydały zarówno za jak i przeciw.im niższy poziom cieczy na półce tym więcej smaków zostaje w destylacie, ale niższy procent. Wyższy poziom daje lepiej oczyszczony destylat i wyżej procentowy.
- Dla szpanu?
- Dla jakości? (udowodniono że nie mam różnicy)
- Dla smaku? (to także kwestia do ogarnięcia na sitowych)
- Na pewno nie dla kosztów bo te są większe od sitowych
- Nie dla wygody (zarówno budowa jak i czyszczenie łatwiejsze jest w przypadku sit) to akurat pokaże google mówi na każdej stronie.
- Może jest jedna różnica jaką ja dostrzegam, mianowicie kołpaki robią coś jak by bufor bo nie ma wolnego przelotu, góra kołpaka zatrzymuje destylat co powoduje jego skroplenie, ale nie zagłębiam się w to za bardzo.
Nie chodzi o koszta czy problem z budową bo mam dostęp do Tiga oraz uprawnienia 141. Chodzi o zgłębienie wiedzy oraz uspokojenia ciekawości. Wiem że dla kogoś to temat typu KO vs CU lub Ufo vs Aabratek i co bym nie zrobił będzie dobre. Jako że jestem początkujący w kolumnie (wcześniej metoda garnkowa haha) to powinienem iść w capsy bo podobno więcej wybaczają, tylko czy to lepsze od sit?!
W tygodniu zamawiam dwa szkła co da mi łącznie 4 półki.
-
- Posty: 51
- Rejestracja: niedziela, 31 lip 2016, 04:15
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem :)
- Ulubiony Alkohol: Wino z Wiśni/Truskawek/Dzikiej Róży/Goji
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna półkowa
Tylko nie bardzo rozumiem w jaki sposób te pytanie miało by rozwiązać moją zagwozdkę
Mod.
Nie cytuj, cytatów.
Już wyjaśniam, mam jedno szkło od samego wziernika, co daje dwie półki (góra oraz dół) + dwa szkła (dwie półki) = 4 półki.Szlumf pisze: Przed zamówieniem daj jakiś podstawowy szkic bo jakoś nie widzę 4 półek w 2 szkłach przy typowym wykonaniu.
Tylko nie bardzo rozumiem w jaki sposób te pytanie miało by rozwiązać moją zagwozdkę
Mod.
Nie cytuj, cytatów.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 17 cze 2019, 06:07 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Kolumna półkowa
Półka sitowa może Ci się osuszyć na samym dole a co za tym idzie nic nie wniesie do procesu, kołpak zintegrowany jest zawsze zalany. Z tego co wywnioskowałem przy rozmowach telefonicznych to kołpak też jest łatwiejszy przy sterowaniu. Wysokość zalania półki można regulować zarówno w pierwszej jak i drugiej półce. Wszystko zależy od budowy. Co do wiercenia tych utworów w sicie to nie jest wcale tak łatwo. Musi być zachowana zależność między powierzchnią otworów do powierzchni tacy oraz średnica utworów. Pierwsza lepsza półka od chińczyka to słaby pomysł....
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 2378
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Kolumna półkowa
Zagwozdka Ci pozostaje. Ale niezależnie od tego jaką półkę wybierzesz szkło determinuje niektóre parametry kolumny. Od niego zależy nie tylko średnica półki ale też wysokość spływu, max moc pracy itp. Wszystko jest ze sobą powiązane. Ponadto warto dać na dole dodatkowe szkiełko na pianę. Można dać stal ale wtedy brak podglądu i piana może zalać półkę.
-
- Posty: 272
- Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
- Lokalizacja: ZkiW
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Kolumna półkowa
Czy na drugi dzień po destylacji i rozcieńczeniu do 45% trunek powinien palić na języku czy nie ? Jakie macie doświadczenie i po jakim czasie spożywacie Wasze trunki po 5 półkach ?
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803
-
- Posty: 3803
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Kolumna półkowa
Wszystko zależy od rodzaju destylatu. Destylaty owocowe są w pełni pijalne dla mnie osobiście po około 2-3 tygodniach (oczywiście można też pic je wcześniej ale są gorsze). Destylaty zbożowe potrzebują więcej czasu. A czy palą w język? To kwestia bardzo subiektywna. Jeden powie, że pali a drugi, że jest łagodny
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 272
- Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
- Lokalizacja: ZkiW
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Kolumna półkowa
No raczej tak, po spuszczeniu ok. 0.8l dopiero następne ilości poszły jako serce. To serce rozcienczyłem do 45%, na język piecze i aromaty nie wyczuwalne. Na 4 półce miałem min. nieszczelność i od czasu do czasu spod uszczelki wyszła kropla. To pachniało pięknie
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803